Skocz do zawartości

Problem - taksówkarz na drodze


anulka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Dojeżdżam do pracy codziennie, mniej więcej o tej samej porze. Jadę z Otwocka na Mokotów. Codziennie widzę tych samych ludzi, te same samochody.. Na zjeździe z mostu siekierkowskiego często jest korek, w zasadzie zawsze. Przejeżdzam go między samochodami z prędkością około 20 km/h. Staram się uważać i nie wpychać się jeśli nie ma miejsca. Można powiedzieć, że prawie wszyscy kierowcy, jak tylko mogą robią mi dodatkowe hektary miejsca. Ja jestem niespotykajnie spokojnym człowiekiem na drodze więc nie trąbię, nie daję znaku rykjiem silnika, że jestem z tyłu - wychodzę z założenia, że każdy kierowca jest panem swojego kawałka drogi i jak zechce to mnie puści. Jakoś to działa, ni narzekam.

Mam jednak jednego "wielbiciela", który za punkt honoru postwił sobie utrudnianie mi przejazdu. Taksówkarz. Do dziś zjeżdżał do środka jezdni i uparcie blokował przejazd, czasem wyciągał rękę z papierosem. Co krzyczał nie wiem... Zwykle drugi kierujący robił mi miejsce i przejeżdżałam. Raz udało mi się nawet go mocno wkurzyć. (zjeżdżał do osi jezdni i nawet ją przekroczył, a ja dojechałam do momentu lusterko-lusterko, odchyliłam motocykl, przesunęłam go za lusterko i pojechałam dalej.

Ale dziś przeszedł sam siebie! Zjechał do krawędzi drogi, robiąc mi miejsce. Otworzył sobie okno - czekał na mnie. W momencie kiedy przejażdżałam obok (może metr przede mną) gwałtownie ruszył do osi jezdni. Dobrze, że nie miał więcej miejsca przed sobą. Zostały milimetry. Tym razem się udało - ale co zrobi jutro?

Bardzo chciałabym zrobić coś, żeby mu się zrobiło bardzo głupio. Uważam że eskalacja nienawiści to nie jest dobre wyjście. Dlatego też nie podaję ani marki samochodu ani numerów. Może macie jakieś inteligentne wyjście z sytuacji? Nie miałam do tej pory ochoty na utarczki słowne, bo strasznie się przy tym denerwuję - po co mi to przed pracą... Ale jak nie będzie innego wyjścia.. Może jakiś wyciąg z przepisów prawnych, które mogłabym panu dać przejeżdżając... No nie wiem. Pomóżcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze mówiąc, to nie przychodzi mi nic do głowy - poza działaniami nie dyplomatycznymi [typu wywleczenie typa z auta i rozwalenie mu gęby o maskę - koniecznie kilka razy - żeby dotarło]

 

może spróbuj zgłosić na policję że gościu na ciebie dybie. było, nie było powoduje relane zagrożenie w ruchu miejskim. albo poszukaj kontaktu do gości od policyjnej bmki - może by się któryś z nich zechciał przejechać rano o wiadomej porze w tym miejscu? jesli gość poluje na Ciebie to może i zapoluje na policjanta.

 

ech, no nie wiem - może ktoś bedzie miał jakiś szczęśliwy pomysł?

 

ja jakoś nie mogę odpedzić myśli o przeciągnięciu prymitywa pod kilem :D

s*am na polityczną poprawność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CO ZA TYP!!! szczerze to dziwi mnie to trochę bo z chamstwem ze strony zwykłego kierowcy spotkałem się nie raz ale taksówkarze zawsze robili mi miejsce. samochód jest dla nich narzędziem pracy i zazwyczaj wolą zjechać żeby na siłe się nikt nie przeciskał i nie uszkodził czegoś. nic raczej nie poradzisz na buraka, ja osobiście wywinął bym mu jakiś numer(po za drogą uczęszczaną razem, np pod jego chatą) i chociaż wiele by to nie zmieniło to miałbym satysfakcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narób mu obciachu przez CB, czyli znajdź kogoś kto ma to na wyposażeniu (pewnie raczej katamaran) i kto pojedzie razem z Tobą (przy okazji świadek w razie czego). I przy kolejnym takim numerze złotówy niech ten przyjaciel zwróci mu (kulturnie ale zdecydowanie) uwagę przez CB. Ja niestety odpadam - nie mam CB :/

 

Znajomy tak zrobił, co prawda jechał katamaranem, ale nie wiem, może warto spróbować? Najpierw złotówa coś odpyskiwał, ale potem zrobił się niezły raban w eterze i jak go wszyscy równo zjechali to siedział jak trusia i już grzecznie jechał.

 

Szerokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umówmy się jutro o konkretnej porze, pojade z Tobą i zapytam go dlaczego jest taki niegrzeczny. Ja mam wysoki motocykl, przestawienie lusterka o 90 st. w dół to nie problem przy rozłożonej na chwilę bocznej stopce

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, ze jeżeli pan taksiarz jest zrzeszony w korporacji to można poskarżyc sie na niego oficjalnie, choć pewnie to dużo nie da...

A może po prostu wpadłaś mu w oko i stosuje przedszkolną metodę podrywu (za pomocą obrzucania kamieniami albo ciągnięcia za włosy) stransponowaną do posiadanego sprzęta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kroki formalne: Jak pisał Shadok spisz numery rej i numer taksówki, zadzwoń do firmy i powiedz, jak się pacan zachowuje psując ich wizerunek (teraz większości jednak zależy). Jak nie zadziała to niestety na policje z informacją, że gość celowo ci zajeżdża drogę stwarzając tym samym realne zagrożenie. IMHO piersze wystarczy.

 

Kroki nieformalne: wszyscy wiedzą :bigrazz:

 

O której tam jeździsz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prymityw.

Ja tez jestem spokojny czlowiek ale mam slaby bezpiecznik-latwo sie gotuje. Jak cos takiego sie zdarza to od razu podskakuje mi temperatura. Rzeczywiscie chyba najlepiej zeby ktos zapytal pana czemu "jest niegrzeczny" a jak bedzie brzydko mowil to to zastosowac inne wyjscie. Problem z takimi chamidlami polega na tym ze rzadko trafia do nich inny argument niz argument silowy. Jezli jedziesz sama to raczej bym sie w dyskusje na Twoim miejscu nie wdawal bo tylko sie duren rozjuszy i umocni w swojej ciemnocie. Choc moze jak zobaczy kobiete to zmieknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym skorzystał z pomocy Greedo.

Greedo dla Ciebie wielki szacunek :flesje: prawdziwych kumpli poznaje się właśnie w takich sytuacjach.

Może tak w kilka moto zaczaicie się ta tego chama.

 

Jest jeszcze jedno wyjście - takie zaczerpnięte z footbolu . Jeśli nie zależy ci tak bardzo na moto, gdy taksiarz następnym razem zajedzie ci drogę i jeśli tylko lekko cię dotknie możesz widowiskowo położyć moto na ziemi. Potem normalna procedura czyli wezwanie policji, świadkowie.

Nawet gdy gość będzie się bronić, że jechałeś nieprzepisowo na trzeciego, to jeżeli będzie świadek (warto przygotować kogoś wiarygodnego) i zezna że gość celowo na ciebie polował to sprawę masz wygraną.

Gość dostaje mandat, punkty, traci zniżki ubezpieczeniowe a po takim oficjalnym zdarzeniu możesz nawet go ścigać z powództwa cywilnego.

 

Oczywiście jest to tylko opcja, ja sam osobiście skorzystał bym z pomocy kolegów motocyklistów, bo za bardzo lubię swoje moto, żeby kłaść go na ziemię.

 

Nie od dzisiaj wiadomo,że cham uznaje tylko jeden argument - siłę.

Czyli na jednego chama trzeba półtora innego chama a najlepiej trzech motonitów solidnej postawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym skorzystał z pomocy Greedo.

Greedo dla Ciebie wielki szacunek :flesje: prawdziwych kumpli poznaje się właśnie w takich sytuacjach.

Może tak w kilka moto zaczaicie się ta tego chama.

 

Jest jeszcze jedno wyjście - takie zaczerpnięte z footbolu . Jeśli nie zależy ci tak bardzo na moto, gdy taksiarz następnym razem zajedzie ci drogę i jeśli tylko lekko cię dotknie możesz widowiskowo położyć moto na ziemi. Potem normalna procedura czyli wezwanie policji, świadkowie.

Nawet gdy gość będzie się bronić, że jechałeś nieprzepisowo na trzeciego, to jeżeli będzie świadek (warto przygotować kogoś wiarygodnego) i zezna że gość celowo na ciebie polował to sprawę masz wygraną.

Gość dostaje mandat, punkty, traci zniżki ubezpieczeniowe a po takim oficjalnym zdarzeniu możesz nawet go ścigać z powództwa cywilnego.

 

Oczywiście jest to tylko opcja, ja sam osobiście skorzystał bym z pomocy kolegów motocyklistów, bo za bardzo lubię swoje moto, żeby kłaść go na ziemię.

 

Nie od dzisiaj wiadomo,że cham uznaje tylko jeden argument - siłę.

Czyli na jednego chama trzeba półtora innego chama a najlepiej trzech motonitów solidnej postawy.

 

Właśnie z tej opcji nie chciałabym skorzystać. Bo co dalej? Drużyna taksówkarzy zacznie polować na mnie, a potem wszyscy razem będziemy polować na wszystkich taksiarzy?

Większość złotów to porządni ludzie i pomagają jak mogą. No trafił się jeden burak! Ja tylko zaczynam się obawiać się o swoje nogi.. Bo jutro mogę nie zdążyć uciec..

Podoba mi się opcja CB - może skorzystam. Chyba jednak zatrzymam się i zadam pytanie, poco to robi. Wyjaśnię mu, że ja dostanę mandat za przeciskanie się, ale on pójdzie siedzieć za umyślne narażenie zdrowia i życia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anulku

Jeśli to cham z krwi i kości to zapytanie po co to robi nie na wiele się zda.

Choć może rzeczywiście warto spróbować i okaże się, że tylko taki cham udawany i podatny będzie na spokojne argumenty.

 

Pytanie czy on wie, że ma do czynienia z płcią piękną? Bo może jak zobaczy, że sprawa jest z kobietą to odpuści.

 

Co do rozwiązania siłowego to chłopaki nie muszą go od razu sponiewierać czy urywać lusterka czasami perswazja bezdotykowa b. dobrze się sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umówmy się jutro o konkretnej porze, pojade z Tobą i zapytam go dlaczego jest taki niegrzeczny. Ja mam wysoki motocykl, przestawienie lusterka o 90 st. w dół to nie problem przy rozłożonej na chwilę bocznej stopce

Greedo, prosze cie, jak trzeba będzie zsiąść z Motocykla to jesteś ugotowany :clap: :)

 

A tak poważnie, to tak jak Shadok pisał, spisz numer itd. i zadzwoń, złóż skarge lub kilka skarg, powinno pomóc :clap:

 

p.s. No a w ostateczności moge sie przejechać z tobą :flesje: Zsiąde i porozmawiam z Panem :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Co do rozwiązania siłowego to chłopaki nie muszą go od razu sponiewierać czy urywać lusterka czasami perswazja bezdotykowa b. dobrze się sprawdza.

 

 

bezdotykowe oblanie benzyną i podpalenie ...

 

Ja generalnie, raz trafilem na takiego upierdliwca, w momencie, kiedy chciało mi sie zatrzymać i zamienić z delikwentem kilka słów. Jak się zatrzymałem i zapytałem po co to robi zjarał cegłę i wybąkał coś, że nie widział ...

 

natomiast jak gość robi takie numery, że robi Ci miejsce by potem gwałtownie zajechać Ci drogę to tylko wyżej wymieniona metoda bezdotykowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z tej opcji nie chciałabym skorzystać. Bo co dalej? Drużyna taksówkarzy zacznie polować na mnie, a potem wszyscy razem będziemy polować na wszystkich taksiarzy?

Większość złotów to porządni ludzie i pomagają jak mogą. No trafił się jeden burak! Ja tylko zaczynam się obawiać się o swoje nogi.. Bo jutro mogę nie zdążyć uciec..

Podoba mi się opcja CB - może skorzystam. Chyba jednak zatrzymam się i zadam pytanie, poco to robi. Wyjaśnię mu, że ja dostanę mandat za przeciskanie się, ale on pójdzie siedzieć za umyślne narażenie zdrowia i życia..

 

Na twoim miejscu, jezli juz skorzystasz z opcji pytania Pana po co to robi, mialbym na wszelki wypadek Greedo (szacunek wielki) na drugiej linii. Bo tak jak mowie jezli odstawia takie numery to jest to prymityw i rozmowa na malo co sie zda-przynajmniej rozmowa na poziomie.

No i obawiam sie ze w tym kraju niestety nie do konca tak jest ze pojdzie siedziec. Musial by byc pijany i kogos staranowac-wtedy moze. Nie wierzylbym za bardzo w sprawiedliwosc u nas... Zreszta to i tak nieistotne bo najwazniejsze zeby Tobie sie nic nie stalo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...