hondzia Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 Witam wszystkich w Nowym Roku 2009. Szanowny Panie Krzysztofie - mam do Pana pytania jako instruktora i prosilbym o wskazowki. Kupilem sobie na jesien motocykl marki honda cbr 1100XX blackbird. Jadac pierwszy raz mialem niemila sytuacje, a mianowicie przy predkosci okolo 70 km/h kierownica motocykla zaczela trzepotac jak oszalala w lewo i prawo. Myslalem, ze sie wyglebie. Takie zdarzenie mialem jeszcze potem 2 razy i tez milo ich nie wspominam. Jakos intuicyjnie juz te zjawisko opanowalem niemniej chcialbym sie aby Pan sie ustosunkowal do nastepujacych kwestii, ktore mnie intryguja: - czy to moze wystapic przy wyzszych predkosciach niz ta np. przy 120 km/h? - ja intuicyjnie puszczam manetke i motocykl sam sie uspokaja jakos. Czy moge probowac lekko tylnym hamulcem hamowac (bo przedni to chyba w ogole odpada - czy mozna przyspieszyc stabilizacje kierownicy np. przez gwaltowne uderzenie nasada obu dloni w kierownice jednoczesnie przed siebie z calej sily? - ja sie wtulam w bak motocykla przy tym zjawisku i czekam az przejdzie. Czy lepszym rozwiazaniem jest staniecie na podnozkach, zeby motor kolebal sie w lewo i prawo bez udzialu kierowcy czy lepiej nie? - czy przy tym zjawisku mozna probowac "uderzyc" mocno kolanem, wewnetrzna strona nogi w bak zeby ustabilizowac motor i czy to pomoze zeby kierownica nie latala? - czy takie latanie kierownicy moze sie zdarzyc na zakrecie? A jesli tak to jak z tego wyjsc? - i najwazniejsze - czy jest w ogole jakis sposob zeby nie dopuscic do powstania takiego zjawiska? Nie wiem - np. przez trzymanie kurczowo kierownicy w koleinach? Ja zazwyczaj lekko trzymam kierownice. O ile inne czynniki jak hamowanie mozna opanowac poprzez niewielka predkosc, zachowanie odstepu itp. - to tutaj sprawa wydaje sie dosc trudna. Zwlaszcza, ze jestem poczatkujacym i najgorsze, ze tego nie ma jak sie uczyc. A moze zna Pan cwiczenia jakies na sztuczne wywolanie takiego latania kierownicy ale nie przy 70 km/h ale przy np. 20,30 km/h? Za odpowiedz ewentualna dziekuje. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lysybald Opublikowano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2009 Panie Krzysztofie zdrówka zdrówka życzę...fajna robotę pan robi :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marrio Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Witam wszystkich w Nowym Roku 2009. Szanowny Panie Krzysztofie - mam do Pana pytania jako instruktora i prosilbym o wskazowki. Kupilem sobie na jesien motocykl marki honda cbr 1100XX blackbird. Jadac pierwszy raz mialem niemila sytuacje, a mianowicie przy predkosci okolo 70 km/h kierownica motocykla zaczela trzepotac jak oszalala w lewo i prawo. Myslalem, ze sie wyglebie. Takie zdarzenie mialem jeszcze potem 2 razy i tez milo ich nie wspominam. Kolego to zjawisko nazywa się "shimmy" i występuje przy gwałtownym przyspieszaniu a jego przyczyną zwykle są problemy techniczne takie jak luz łożyska w główce ramy lub przedniej piaście albo zbyt niskie ciśnienie w oponach. Proponuje sprawdzić najpierw motocykl. :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 - i najwazniejsze - czy jest w ogole jakis sposob zeby nie dopuscic do powstania takiego zjawiska? Nie wiem - np. przez trzymanie kurczowo kierownicy w koleinach? Ja zazwyczaj lekko trzymam kierownice. jest: solidny przegląd motocykla. a na początek kontrola ciśnienia w oponach i stanu bieżnika. poza tym u góry po prawej masz wyszukiwarkę, proponuję nakarmić ją hasłem "shimmy" i poczytać o zjawisku - jest opisane wraz z poradami szerszymi, niż moje powyżej ;) jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coker Opublikowano 24 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2009 Witam! Panie Krzysztofie może kilka słów o technice jazdy na enduro/cross. Z góry dziękuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kris2007 Opublikowano 15 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2009 Witam wszystkich w Nowym Roku 2009. Szanowny Panie Krzysztofie - mam do Pana pytania jako instruktora i prosilbym o wskazowki. Kupilem sobie na jesien motocykl marki honda cbr 1100XX blackbird. Jadac pierwszy raz mialem niemila sytuacje, a mianowicie przy predkosci okolo 70 km/h kierownica motocykla zaczela trzepotac jak oszalala w lewo i prawo. Myslalem, ze sie wyglebie. Takie zdarzenie mialem jeszcze potem 2 razy i tez milo ich nie wspominam. Jakos intuicyjnie juz te zjawisko opanowalem niemniej chcialbym sie aby Pan sie ustosunkowal do nastepujacych kwestii, ktore mnie intryguja: - czy to moze wystapic przy wyzszych predkosciach niz ta np. przy 120 km/h? - ja intuicyjnie puszczam manetke i motocykl sam sie uspokaja jakos. Czy moge probowac lekko tylnym hamulcem hamowac (bo przedni to chyba w ogole odpada - czy mozna przyspieszyc stabilizacje kierownicy np. przez gwaltowne uderzenie nasada obu dloni w kierownice jednoczesnie przed siebie z calej sily? - ja sie wtulam w bak motocykla przy tym zjawisku i czekam az przejdzie. Czy lepszym rozwiazaniem jest staniecie na podnozkach, zeby motor kolebal sie w lewo i prawo bez udzialu kierowcy czy lepiej nie? - czy przy tym zjawisku mozna probowac "uderzyc" mocno kolanem, wewnetrzna strona nogi w bak zeby ustabilizowac motor i czy to pomoze zeby kierownica nie latala? - czy takie latanie kierownicy moze sie zdarzyc na zakrecie? A jesli tak to jak z tego wyjsc? - i najwazniejsze - czy jest w ogole jakis sposob zeby nie dopuscic do powstania takiego zjawiska? Nie wiem - np. przez trzymanie kurczowo kierownicy w koleinach? Ja zazwyczaj lekko trzymam kierownice. O ile inne czynniki jak hamowanie mozna opanowac poprzez niewielka predkosc, zachowanie odstepu itp. - to tutaj sprawa wydaje sie dosc trudna. Zwlaszcza, ze jestem poczatkujacym i najgorsze, ze tego nie ma jak sie uczyc. A moze zna Pan cwiczenia jakies na sztuczne wywolanie takiego latania kierownicy ale nie przy 70 km/h ale przy np. 20,30 km/h? Za odpowiedz ewentualna dziekuje. Pozdrawiam. Witaj Hondo !! Proponuję podjąć następujące działania : 1. Sprawdzić liniowość motocykla - krótko : bierzemy liniał stalowy min 2m, przykładamy do tylnej opony i mierzymy jego odległość od przedniej opony przy ustawianiu kierownicy do jazdy na wprost ( żeby przednie koło było ustawione prosto, to odczyt odległości od liniału do przedniej opony musi być w dwóch punktach opony taki sam) . Pomiar przeważnie da się wykonać na wysokości 10 - 20 cm od podłoża. Jeżeli pomiary z lewej i z prawej strony moto są identyczne to mamy jednoślad - czyli wszystko OK. Dokładność pomiaru to: plus minus 1 mm. Jeżeli pomiary są różne to należy tak ustawić tylne koło , aby pomiary po lewej i prawej stronie były identyczne. Jest to pierwsza rzecz którą należy wykonać po zakupie każdego MOTO. 2. Zamontować amortyzator skrętu i wszystko będzie OK. 3. Sprawdzić ciśnienie w oponach - fabryczne ustawienia ( czasem dodaję 0,2 bara więcej). 4. Wyważyć koła. 5. Sprawdzić luzy w łożyskach: główka ramy , piasty kół. 6. Sprawdzić dokręcenie wszystkich nakrętek i śrub. Pozdrawiam Krzysztof Witam! Panie Krzysztofie może kilka słów o technice jazdy na enduro/cross. Z góry dziękuje. Witam Endurowców i Crossowców !! Temat techniki jazdy w terenie jest frapujący , ale trudny w opisie. Spróbujemy od początku : Pozycja na enduro. Zawsze stojąca , wychylona mocno do przodu - głowa nad przedłużeniem główki ramy. Ręce szeroko w crossie, w enduro na szybszych odcinkach naturalnie opuszczone. Kierownicę trzymamy lekko, mocniej tylko w momentach gdy zachodzi taka potrzeba. Stopy na podnóżkach, kolana wąsko , tak aby czuć moto, ale nie ściskamy. Dociążanie przednie lub tylnego koła wykonujemy poprzez przemieszczanie tułowia do przodu lub do tyłu. Statycznie są to małe wartości , ale ruchy wykonane dynamicznie to już zupełnie inna bajka. Wysokość naszego ciała nad moto ma też bardzo duże znaczenie w jeździe po muldach , w skokach, na podjazdach i zjazdach oraz w wodzie. Jedziemy czujni - gotowi w każdej chwili do akcji, tak aby moto jechało wybranym przez nas torem jazdy. START. Nogi na ziemi, ręce na kierownicy, pozycja max do przodu, zapięty ( i sprawdzony ) 1 bieg, obroty 80% ( aby nie zniszczyć silnika przed startem ). Na sygnał startu : obroty max, sprzęgło odpuszczamy, pilnujemy przodu aby moto nas nie nakryło, i nogi natychmiast na podnóżki ( lepsze dociążenie tylnego koła ). Jak jesteśmy w czubie na pierwszym zakręcie to OK . Start na crossie wymaga od nas dużego skupienia , odwagi , nieustępliwości, i szczęścia. W enduro start do próby terenowej jest o wiele mniej stresujący. Pozdrawiam Krzysztof Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzidek Opublikowano 16 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2009 (edytowane) Witam Panie Krzysztofie Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem Pana posty. Bardzo pożyteczna inicjatywa - gratuluję. Ja akurat jeżdżę na cruiserze i to dość mocnym i ciężkim bydlaku dlatego widzę, że jest tu sporo różnic w technice jazdy w stosunku do motocykli sportowych turystycznych czy enduro. Fakt podstaw i praw fizyki nie zmienimy ale produkowane obecnie seryjne cruisery niejednokrotnie rozpędzają się dużo szybciej nawet od motocykli sportowych po czy przychodzi zahamować lub zmieścić się w zakręcie - i tu czyha na cruiserowców dużo niespodzianek :) Siła hamowania rozkłada się inaczej nie ma mowy o jeździe na podnóżkach bo są one często tuż pod kierownicą pozycja motocyklisty jest inna itd... itd...:) Rzadko widuję naprawdę dobrze jeżdżącego na cruiserze motocyklistę, nie ma zawodów dla takowych sprzętów (może poza 1/4 mili) czyli nie ma gdzie podglądać... dlatego tym bardziej zazdroszczę Pana wypowiedzi popartych doświadczeniem i skierowanych do użytkowników motocykli lekkich i krótkich. Może ktoś kiedyś zdecyduje się napisać kilka słów na temat moim zdaniem dużych różnic w prowadzeniu krótkich i lekkich sprzętów do dużych długich i ciężkich krążowników. Jeszcze raz pozdrawiam Edytowane 16 Marca 2009 przez Dzidek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kris2007 Opublikowano 19 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2009 Witaj Dzidku !! Cruiser - waga ciężka w sród moto od 250 do 400 kg - preferuje kierowców wysokich i solidnych. W dawnych czasach jeździłem na Harleyach WLA 42 o pojemności 750 cm3. Koledzy oczywiście śmiali się - " oooo przyjechała pchła na słoniu" - bo kierowca niskiego wzrostu i szczupły. Lubiłem jeździć tym dużym i ciężkim moto. Kiedyś nawet złapałem gumę z tyłu przy 100-wce ( a z tyłu siedział wysoki pasażer), no i cała droga była moja - ale obyło się bez gleby. Na pewno cruiser wymaga od kierowcy postępowania bardziej bezbłędnego, gdyż każdy błąd nie jest wybaczany przez moto. Z przyśpieszaniem nie ma problemu moto nie pójdzie na koło. Hamowanie tak ciężkiego sprzętu na pewno wymaga dłużej drogi. Na pewno bezpieczniej jest wejść wolniej , niż szybciej w zakręt. Pozycją zasadniczą na moto jest jedna wygodna pozycja wypoczynkowa. Niestety nie możemy dociążać podnóżków. Dlatego w zakrętach należy składać się równiutko z moto , a właściwą techniką składania moto będzie przeciwskęt. Motocykl ten wymaga twardego gruntu pod kołami, dlatego jeśli teren to twardy i łatwy. Konstrukcja motocykla i pozycja kierowcy na moto- powoduje mniejsze dociążenie % przedniego koła niż na innych moto i dlatego możemy mocniej hamować tylnym hamulcem a przedni hamulec używać bardziej z wyczuciem - najlepiej potrenować zrywanie przyczepności przedniego koła przy małych prędkościach , przy których jesteśmy w stanie opanować moto. Hamowanie silnikiem i tylnym hamulcem na śliskich nawierzchniach można polecić. Szerokie opony cruisera nie lubią kolein, więc je omijajmy lub ostro atakujmy. Pozdrawiam Krzysztof Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marrio Opublikowano 24 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2009 Podstawą panowania nad cruiserem w zakręcie jest świadomie zastosowany przeciwskręt. W ostatnią sobotę rozpoczęliśmy z kolegami sezon ponieważ jechalismy sobie turystycznie 80-90 km/h zacząłem się zastanawiać jak to jest. Część osób na tym forum twierdzi, że i tak robimy to podświadomie. Postanowiłem zastosować technikę polegającą na wywieraniu nacisku na kierę od wewnetrznej strony łuku. I wiecie co się stało -masa motocykla nagle przestała"istnieć" a on sam pięknie i ochoczo pochylał się przecyzyjnie dopóki wywierałem nacisk. Jak łuk zbyt się zacieśniał odpuszczałem lekko i moto natychmiast się prostowało. Po raz pierwszy poczułem, że mogę spokojnie zmieścić się w dowolny zakręt ( w granicach rozsądku oczywiście) :biggrin:. Polecam wszystkim to ćwiczenie naprawdę działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cielak Opublikowano 24 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2009 Oczywiście że działa :) w przedostatnią sobotę widziałem kolesi jadących obwodnicą Jabłonny na fajnych maszynkach. Nówki sztuki normalnie. Jechałem sobie za nimi i w pewnym momencie jak zaczęliśmy wyprzedzać jadące dość ciasno samochody (prędkość jakieś 80km/h) strasznie się uśmiałem jak niektórzy z tych kolesi wykonywali jakieś śmieszne kocie ruchy żeby pochylić maszynę. No myślałem że zejdę :) A przecież to takie proste. I trochę mi się ich szkoda zrobiło, że nie wiedzą... Co do samouczka motocyklisty, czyli tego tematu, to bardzo fajne rady, bardzo cenne. Choć uważam, że najlepiej jednak jest wykupić sobie kilka godzin doszkalania. Chyba żadna teoria tego nie zastąpi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dzidek Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Przeciwskrętem bawię sie od początku jazdy na moim bydlaku. Bez tego nie byłoby przyjemności jazdy. Wiedzą o tym zjawisku dzielę się z każdym świeżym motocyklistą wszyscy natychmiast maja banana na ustach. To podstawa. Może macie jeszcze jakieś ciekawe techniki itp... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zmorka Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2009 witam serdecznie, chyba pytanie zadam w odpowiednim miejscu, czy ktos z forumowiczow nie orientuje sie czy na terenie dolnego slaska badz w okolicach organizowane sa jakies kursy doskonalace jazde na motocyklu pod okiem instruktora i na jakims bezpiecznym terenie? za info z gory dziekuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
petrosbike Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Wszystkie uwagi @kris bardzo cenne. Mam jednak pewien niepokój i niedosyt. Dlaczego @kris nie poswięcił wiecej a włąściwie wcale miejsca na temat przeciwskrętu? Po wielu latach postu kupiłem wreszcie wymarzony "prawdziwy" moto enduro i okazało sie że od poczatku zaczałem sie uczyc jazdy. Jasne- próbuje jazdy na stojaco, na siedzaco, opieram sie na podnózkach i na stojaco o ile mi psyche pozwala. Ucze sie kierowania moto nogami, kolanami. Mniej wiecej tak jak to @kris opisuje. Jednak przy jazdach na asfalcie stwierdzam ze zastosowanie przeciwskretu jest niesamowicie skutecznym i "lekkim" sposobem pokonywanie łuków. Od momentu kiedy to po raz pierwszy swiadomie zastosowałem ten trick stał sie moim podstawowym sposobem. Kiedy opowiadałem o tym memu dorosłemu synowi to próbował mnie obsmiac. Niestety jeszcze nie próbował tak jeżdzic bo mojego moto nie dosiada a swojego( i prawka na moto nie ma). Zdaję sobie sprawe ze w terenie przeciwskret jest stanowczo mniej skuteczny, jednak tutaj na tym forum pewnie wiecej jest asfaltowych ujeżdżaczy i przydałoby sie ten temat troche poruszyc a może nawet rozwinąc. Myśle że warto uświadomić miejskich i asfaltowych riderów co to za technika i jak oraz kiedy ja stosować. Nie podchodze do niej oczywiscie bezkrytycznie i sam bym cos wiecej o niej poczytał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
UFI Opublikowano 16 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2009 Nie podchodze do niej oczywiscie bezkrytycznie i sam bym cos wiecej o niej poczytał. Zajrzyj tutaj LINK, wystarczy przeczytać wątek od strony 7. Sądzę, że wyczerpująco wyjaśniono tam interesujący Cię temat. -UFI- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
petrosbike Opublikowano 17 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2009 Zajrzyj tutaj LINK, wystarczy przeczytać wątek od strony 7. Sądzę, że wyczerpująco wyjaśniono tam interesujący Cię temat. -UFI- No cóz wiecej tam pokpiwania i niedowiarstwa niz jakiejkolwiek merytorycznej wiedzy. Zdaaje sie że co poniektórzy maja jakis swój superpatent na skrecanie motongiem jeśli tyle pokpiwania w tym temacie. Przyznam że nie bardzo rozumiem takiej postawy. Powiem tyle nic nowego w tym temacie sie stamtąd nie dowiedziałem. Myslałem że jakies przeczytam osobiste przypadki, obserwacje, celne uwagi a tam miałka dyskusja. Jedno wiem- zjawisk fizyki najmedrszy motonita a nawet Einstein nie ZMIENI. Jeżdzę wobec tego używając głównie przeciwskretu i mam sie dobrze. W terenie pomagam sobie podnóżkami i dodatkowo balansem- jak sie da :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.