Skocz do zawartości

SAMOUCZEK MOTOCYKLISTY


kris2007
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Ja chcialem prowadzacemu temat podziekowac za niego, bo jest naprawde widze bardzo przydatny i stwierdzam to ni9e czytajac go do konca, bo na ta chwile nie mam czasu! Kawal dobrej roboty! Gratuluje!! Wydaje mi sie, ze dzieki temu tematowi mogles nawet czjes zycie uratowac! O wielu z tych rzeczy nie mialem pojecie jak np. o tych trningach na trawie itp! Chyle czola i dziekuje za nowa wiedze!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety MManiak, autor tego posta - Krzysztof Rokicki znany u nas jako Kris2007 nie przeczyta Twoich podziękowań, niedawno od nas odszedł - oby na równe niebiańskie asfalty jak piszą wierzący. Nie, nie zginał w wypadku, przegrał z rakiem...:(

Tu było info:

Odszedł Krzysztof Rokicki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ehhh sam zanim kupiłem jeszcze motocykl, czytałem ten temat... Bardzo szkoda... Myślę że coś w mojej głowie zostało z tego co Krzysztof pisał... Zwłaszcza po ostatnim (moim pierwszym) upadku.

Edytowane przez 4jku

Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :)

 

https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Znacie kogoś, kto ma tę książkę "Techniki wyczynowej jazdy motocyklem" A. Kwiatkowskiego? do sprzedania? lub np., skan, albo e-book'a

 

Ja mam ebooka :-)

 

Witam,

pytanie - udało się otrzymać tą publikację?

Z chęcią bym coś poczytał o tym, bo po przeczytaniu "Twist of the wrist" przydałoby się coś jeszcze...

pozdrawiam

 

p.s. no i oczywiście wielka szkoda straty takiego kolegi / trenera, który dzielił się swoim doświadczeniem z młodszymi osobnikami. Niech spoczywa w spokoju - szerokich dróg dla Niego.

Edytowane przez pa2olo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ktoś napisał- cytuję

 

"Temat, bez urazy z dupy wzięty ...

Bo, jak miałem wypadek to zdążyłem pomyśleć ...qrwa, jebnę ... co też niezwłocznie uczyniłem :banghead: :icon_mrgreen: . A potem już rządziły prawa fizyki. Nie było czasu na balety, uniki tylko krótki lot i ślizg.

Nie wiem czy to przypadek czy instynkt ale zawsze ślizgałem się na plecach. Zawsze, oznacza cztery razy."

 

zgadzam się z tym, jako świeży i niedoświadczony wjeżdżając na halę powolutku dodałem gazu [nawet nie wiem ile-czy do połowy manetki czy 1/3 hehe]i stało się, moto do przodu a ja za nim, oczywiście trzymając ręce na kierownicy :icon_mrgreen: przebiegłem za nim około 10 metrów zanim zajarzyłem że można odpuścić gazu i hamować ręcznie. Koledzy później mówili - czy nie mogłeś zrobić tego a czy tamtego - prawda jest taka, że gówno można zrobić-moto do przodu a ty zanim hehe, całkiem jak w przytoczonym cytacie.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Właśnie doczytałem ostatnie wpisy że Pana Krzysztofa nie ma już wśród nas.

 

Chciałbym powrócić jeżeli to możliwe do zagadnienia hamowania silnikiem. Jestem tutaj od niedawna i zainteresowały mnie wpisy odnośnie technik hamowania, ale wracając do sedna hamowania silnikiem. Dużo podróżuję samochodem osobowym rocznie 80-100 tyś km i bardzo często korzystam z hamowania silnikiem. Wsiadając na motocykl stosowałem tą samą technikę jazdy jednak w trakcie jednej z rozmów z bardziej doświadczonymi użytkownikami co do stylu jazdy usłyszałem że gdy hamuję silnikiem w motocyklu wykańczam łańcuch. Jak to wygląda w praktyce? Jakie Wy macie zdanie w tej materii?

Jeszcze jedna kwestia: sytuacja następująca - wchodzicie w zakręt w środku zakrętu okazuje się że jest rozsypany piasek kamyki motocykl łapie uślizg jakie macie rady.

 

Bardzo jestem ciekaw Waszych opinii w tym temacie.

 

Pozdrawiam Waldek

Edytowane przez Czarny 750
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Właśnie doczytałem ostatnie wpisy że Pana Krzysztofa nie ma już wśród nas.

 

Chciałbym powrócić jeżeli to możliwe do zagadnienia hamowania silnikiem. Jestem tutaj od niedawna i zainteresowały mnie wpisy odnośnie technik hamowania, ale wracając do sedna hamowania silnikiem. Dużo podróżuję samochodem osobowym rocznie 80-100 tyś km i bardzo często korzystam z hamowania silnikiem. Wsiadając na motocykl stosowałem tą samą technikę jazdy jednak w trakcie jednej z rozmów z bardziej doświadczonymi użytkownikami co do stylu jazdy usłyszałem że gdy hamuję silnikiem w motocyklu wykańczam łańcuch. Jak to wygląda w praktyce? Jakie Wy macie zdanie w tej materii?

Jeszcze jedna kwestia: sytuacja następująca - wchodzicie w zakręt w środku zakrętu okazuje się że jest rozsypany piasek kamyki motocykl łapie uślizg jakie macie rady.

 

Bardzo jestem ciekaw Waszych opinii w tym temacie.

 

Pozdrawiam Waldek

Czołem. Twoi rozmówcy nie są doświadczeni - oni nie mają pojęcia o budowie motocykla i zjawiskach zachodzących w nim podczas jazdy. Ale dobrze udają :-)

 

Hamowanie silnikiem ma miejsce wtedy, gdy przy włączonym biegu zamykamy przepustnicę, nie dotykając sprzęgła. Cała filozofia. Im niższy bieg, tym bardziej odczuwamy efekt hamowania silnikiem w danym pojeździe i przy danej prędkości.

Zwyczajne odjęcie gazu jest hamowaniem silnikiem, jeśli zaś chcemy zwiększyć ten efekt to zmieniamy bieg na niższy. Jeśli potrafimy zrobić to z międzygazem, w czasie poniżej sekundy, zachowujemy płynność i bezpieczeństwo jazdy - zapobiegając szarpnięciu tylnym kołem zapobiegamy utracie stabilności.

Podsumowując: hamowanie silnikiem jest normalnym elementem jazdy, kanonicznym wręcz. Zaś teorie o większym zużyciu łańcucha świadczą o pozowaniu na fachowca...

 

Co do Twojego drugiego pytania, to pamiętajmy o jednej ważnej zasadzie: prowadzimy pojazd z prędkością pozwalającą na reagowania na sytuacje pojawiające się na widzianym odcinku drogi. Widząc na drodze rozsypany piasek, żwir, etc, staramy się zmniejszać prędkość na czystym odcinku drogi, by na zanieczyszczenia jezdni wjechać możliwie powoli - im mniejsza prędkość tym mniejsze przechylenie maszyny na zakręcie. Na ile to możliwe, starajmy się przejechać przez syf możliwie po prostej, gdyż przejazd w pionie niczym nie grozi, zaś w złożeniu...

 

Pozdrawiam i dobrej pogody życzę. Powodzenia :-)

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Na kursie na prawko wlasnie tego ucza ;) zreszta na egzaminie tez facet patrzy ktorego uzywasz

Na kursie mój znajomy został nauczony, że ma hamować tylko tyłem, a przednim nauczy się później :blink: Mimo, że przytaszczyłam mu "Motocyklistę doskonałego" i pokazałam ćwiczenie na hamowanie przednim i do czego może służyć tylni, posłuchał instruktora. Efekt - 1 sze podejście do egzaminu -> hamowanie->gleba->egzamin niezaliczony->gips (jak pamiętam to chyba na nodze)...Chyba już gdzieś o tym pisałam nawet...

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym, że większość instruktorów nie potrafi jeździć. Jeśli filozof Gowin (z całym szacunkiem do filozofów) przepchnie swoje durne pomysły, będzie jeszcze gorzej.

Państwo polskie rozdaje uprawnienia na prawo i lewo, pod pozorem walki z bezrobociem, ale ma to fatalny wpływ na bezpieczeństwo na drogach.

 

Co do terminologii, to wybaczcie, ale odnoszę wrażenie, że wielu motocyklistów nie doświadczyło uczęszczania do szkoły podstawowej. Otóż, hamulec można mieć raczej tylny, bo tylni nie istnieje. Koło można zablokować hamulcem bardzo łatwo, ale zblokować to nawet Chuck Norris nie potrafi podczas jazdy.

Zblokować i zablokować to dwa różne słowa, oznaczające całkowicie coś innego. Podobne, ale o różnym znaczeniu, jak choćby spać i sra*.

 

Dobrej pogody życzę :)

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już się tak jednej literki nie czepiaj ;) ale zapamiętam :P Po śląsku tylnY jest "zadni" a nie "zadny", więc to może naleciałość :D

Edytowane przez Agnich

...Gott weiss ich will kein Engel sein...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku,

nie słyszałem żeby Gowin chciał znieść egzaminy na instruktorów. Jeśli by chciał to też uważam że nie było by ty wskazane w przeciwieństwie do wielu innych zawodów...

 

Co do szkolenia kierowców (nie tylko motocykli) to weźcie pod uwagę, że w społeczeństwie panuje taka dziwna sprzeczność. Z jednej strony wszyscy krzyczą, że egzaminy są za trudne a szkolenie za długie a z drugiej każdy narzeka na brak dobrego wyszkolenia kierowców.

Myślę, że tak jak Tomek mówił (nie tylko na forum) wiele razy, rzecz tkwi w szkoleniu kierowców. Ba! Powiem więcej. Rzecz tkwi w szkoleniu instruktorów!!

Jak nauczyciel do kitu to i uczeń kiepski...

 

Co do dyskutowania o hamowaniu itp. to radzę się zapisać i pójść na porządne jazdy doszkalające i tam pod okiem doświadczonego instruktora przećwiczyć to w praktyce na placu. Będzie potem mniej dylematów na drodze.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Drodzy koledzy, przeczytałem cały temat, dowiedziałem się wielu cennych rzeczy ale jako zupełny laik nadal nie jestem do końca przekonany o poprawności wykonywanych czynności podczas hamowania awaryjnego. Z tego co przyswoiłem powinno to wyglądać tak:

 

1. Wciśnięcie sprzęgła (tu mam wątpliwości czy wciskamy na początku czy zbijamy biegi i wciskamy na końcu?)

2. Wciskamy lekko tylny hamulec (ciężar przenosi się na przednie koło)

3. Wciskamy przedni hamulec (tak jakbyśmy wyciskali cytrynę)

4. Wzmacniamy nacisk obydwu hamulców aż do oznak utraty przyczepności

 

* Pamiętamy o tym aby ciężar ciała przenosić na podnóżki i bak a nie na kierownicę.

 

Bardzo proszę o poprawienie mnie jeśli coś błędnie zrozumiałem, ewentualnie jeśli ktoś z Was, doświadczonych mógłby zebrać cały proces w takie punkty to bardzo nam początkującym by pomogło. Pozdrawiam ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...