marrio Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 (edytowane) Dokładnie tak jak napisał MaG plus dbałośc o ogólną sprawność fizyczną. Sprawne i silne mięśnie, i ścięgna są nieocenione w takiej sytuacji. A trenowanie upadków na motocyklu to rosyjska ruletka. Edytowane 2 Marca 2011 przez marrio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robas Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 tak MaG dobrze napisał. tak sobie myślę, że przy kładzeniu motocykla w ślizg chyba najlepiej montować się odchylając się do tyłu na plecy albo bokiem na rękę odchylając ją do góry, wtedy jest prawdopodobieństwo, że będziemy się ślizgać bo te części ciała będą miały jako pierwsze kontakt z glebą. może się wypowiedzieć ktoś kto miał taki ślizg? Cytuj WWW.WGM.NET.PL Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaG_1975 Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 Robas, wierz mi, że nie ma czasu na myślenie. Ja najpierw upadłem i zacząłem szorować dupskiem i plecami po asfalcie a dopiero potem :) poczułem uślizg przedniego koła....:):):) Pamiętam do dziś ten wkurw pomieszany z wielkim zdziwieniem "Jak to? Dlaczego motocykl szoruje przede mną? Wywaliłem się...?" Kolejne kilkanaście metrów pokonałem już "świadomie" starając się utrzymać na dupie i plecach, z głową lekko w górze, szorując butami i rękawicami, ale sam moment upadku mi "umknął"... Zgadzam się z kolegami - przede wszystkim nauka prawidłowej techniki jazdy, do tego ogólny trening siłowo-wytrzymałościowy, silne, wytrzymałe i rozciągnięte mięśnie bardzo Ci pomogą tak w jeździe jak w razie jakiegoś W. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robas Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 Robas, wierz mi, że nie ma czasu na myślenie. Ja najpierw upadłem i zacząłem szorować dupskiem i plecami po asfalcie a dopiero potem :) poczułem uślizg przedniego koła....:):):) Pamiętam do dziś ten wkurw pomieszany z wielkim zdziwieniem "Jak to? Dlaczego motocykl szoruje przede mną? Wywaliłem się...?" Kolejne kilkanaście metrów pokonałem już "świadomie" starając się utrzymać na dupie i plecach, z głową lekko w górze, szorując butami i rękawicami, ale sam moment upadku mi "umknął"... no tak czasu pewnie nie ma... przy dobrym pochyleniu blisko jest do ziemi :)w technice jazdy znaczącą rolę gra przewidywanie, czego niestety jak się jedzie i obserwuje wielu osobom brakuje... Cytuj WWW.WGM.NET.PL Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 Temat, bez urazy z dupy wzięty ...Bo, jak miałem wypadek to zdążyłem pomyśleć ...qrwa, jebnę ... co też niezwłocznie uczyniłem :banghead: :icon_mrgreen: . A potem już rządziły prawa fizyki. Nie było czasu na balety, uniki tylko krótki lot i ślizg. Nie wiem czy to przypadek czy instynkt ale zawsze ślizgałem się na plecach. Zawsze, oznacza cztery razy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goguś Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2011 Najlepiej- kupić spadochron! :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gallain Opublikowano 12 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2011 Temat, bez urazy z dupy wzięty ...Bo, jak miałem wypadek to zdążyłem pomyśleć ...qrwa, jebnę ... co też niezwłocznie uczyniłem :banghead: :icon_mrgreen: . A potem już rządziły prawa fizyki. Nie było czasu na balety, uniki tylko krótki lot i ślizg. Nie wiem czy to przypadek czy instynkt ale zawsze ślizgałem się na plecach. Zawsze, oznacza cztery razy.Temat jest dobry i potrzebny.Ja na moto śmigam dopiero drugi sezon, więc de facto dopiero się uczę. Ostatnio trochę za szybko wszedłem w zakręt i zaczęło mnie wynosić na zewnątrz i zamiast zasadzić ze strachu kulfona w majty, przypomniał mi się w sekundę pierwszy post z tego tematu - mocniej odepchnąłem kierownicę do przeciwskrętu jednocześnie mocniej kładąc się w stronę przechyłu i voila: moto mocniej skręciło, a ja zostałem na swoim pasie. Za co autorowi tematu dziękuję :] Cytuj "Don't bother running, you will only die tired..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motonitwroc Opublikowano 9 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2011 co robić aby było lepiej...?nawijać km i powiększać doświadczenie. jestem świeży w temacie doskonalenia jazdy na moto, nie zdążyłem jeszcze oblukać wszystkich tematów, a nurtuje mnie jedna rzecz, a mianowicie: wiem, że hamuje się silnikiem i tak robie, ale czasem nie zdązę zejść do 1 przed skrzyżowaniem, i czy błędem jest, że po zatrzymaniu redukuję biegi np z 3 na 1?? proszę tylko o szybką odpowiedź, w wolnej chwili pewnie doszukam sie postu w którym jest to opisane pozdistotne jest chyba to ze w ogóle wyhamowałeś. czy wspomagałeś się hamując silnikiem czy piętami jest mniej ważne. ja lubie hamować silnikiem z przegazówką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DearD Opublikowano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2011 Z przegazówką, tzn. że zmniejszasz bieg i dodajesz gazu jednocześnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2011 Z przegazówką, tzn. że zmniejszasz bieg i dodajesz gazu jednocześnie? poszukaj tematów Tomka Kulika, przeczytaj zwłaszcza ten o redukcji. nie będziesz zadawał podstawowych pytańjsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
brutus333 Opublikowano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2011 Mnie nurtuje temat hamowania silnikiem przy użyciu redukcji biegów. Przecież jak mam np. 6000obr/min, zrzucę dwa biegi to się zrobi 10000obr/min. I tu pytanie, redukować ze sprzęgłem czy bez? Jeśli bez to skrzynia cierpi katusze, jeżeli ze sprzęgłem to w czasie puszczania klamki może nam zblokować tył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateq34 Opublikowano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2011 Ze sprzęgłem i z przegazówką - wtedy nie zblokuje. Tylko trochę wysokie obroty jako przykład podałeś. Wtedy hamowanie silnikiem będzie dość mocne... Proponuję z trochę niższych obrotów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcino Opublikowano 15 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2011 Mnie nurtuje temat hamowania silnikiem przy użyciu redukcji biegów. Przecież jak mam np. 6000obr/min, zrzucę dwa biegi to się zrobi 10000obr/min. I tu pytanie, redukować ze sprzęgłem czy bez? Jeśli bez to skrzynia cierpi katusze, jeżeli ze sprzęgłem to w czasie puszczania klamki może nam zblokować tył.Jak dla mnie to najpierw używa się hamulca, żeby zbić te obroty do takich, które będą się nadawały do redukcji. Mnie uczono, żeby redukować (przy zwalnianiu) przy takich obrotach, przy których motocykl zaczyna poruszać się płynnie, dla GS500 to było ok. 3500 rpm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adel Opublikowano 15 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2011 redukcja ze sprzęgłem i międzygazem i nie zblokujecie koła, mateq34, tą GPZte ze sprzęgła podbiłeś na avatarze czy z gazu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateq34 Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Ze sprzęgła, z gazu raczej nie pójdzie. Raz się tak tylko bawiłem i akurat zostało uwiecznione :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.