Bialy Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Od kilku dni przy hamowaniu dało się wyczuć jakby lekki 'skok' kierownicy przy mniejszych prędkościach. Moto mi nie wężykował, prowadził się dobrze zarówno przy jeździe wolniejszej, jak i szybszej. Zgodnie z tym, co znalazłem na forum, podokręcałem półki, sprawdziłem kierownicę i nic - wszystko było ok. Luz lekki znalazłem tylko na zacisku, ale wszystkie śruby są tam przykręcone 'fest', więc to chyba już tak musi być (?!) Postanowiłem więc dokręcić same łożyska. Zdjąłem wszystko, dokręciłem nakrętkę tak, żeby kiera chodziła lekko ciężej niż dotychczas, zakręciłem, 'przypukałem' półkę ciasno do nakrętek i... zerwałem gwint w srebrnej śrubie, która jest na środku półki centralnie nad łożyskami :| Luz ku*wa nie ustąpił - nadal jest przy mniejszych prędkościach, a w dodatku cała półka mi niemiłosiernie tłucze na nierównościach - to przez tą śrubę, czy po prostu nie 'docisnąłem' jej dostatecznie dobrze? Czy taką śrubę i gwint na widełkach da się jeszcze nagwintować, czy wpakowałem się w niezłe g...? :| Jak wyszedłem z garażu, to miałem ochotę się rozpłakać, bo pewnie ze 2 tygodnie nie będę miał moto... :/ Niech mi ktoś odpowie na te pytania, bo nie wiem, czy wybierać seppuku, czy po prostu sobie po męsku poryczeć :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lysy5g1 Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 nie kumam za bardzo o jaką śrubę chodzi, ale wnoskuję że masz na myśli nakrętkę sztycy...jeśli tylko w niej poszedł gwint, a załozę się ze sztyca jest zrobiona z twardszego metalu to kup samą nakrętkę i po sprawie:) jeśli zaś zerwałeś na sztycy to ją wymień albo kombinuj ze stoczeniem i nagwintowaniem na nieco mniejszy rozmiar... oby tylko nie zmniejszyć średnicy w miejscu gdzie jest przetknięta przez półkę, taż żeby luzu nie było :buttrock:i jak to w piosence było: "płacz mała płacz... " :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karol1001 Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 i jak to w piosence było: "płacz mała płacz... " :buttrock:było płacz maleńka płacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bialy Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 nie kumam za bardzo o jaką śrubę chodzi, ale wnoskuję że masz na myśli nakrętkę sztycy...jeśli tylko w niej poszedł gwint, a załozę się ze sztyca jest zrobiona z twardszego metalu to kup samą nakrętkę i po sprawie:) jeśli zaś zerwałeś na sztycy to ją wymień albo kombinuj ze stoczeniem i nagwintowaniem na nieco mniejszy rozmiar... oby tylko nie zmniejszyć średnicy w miejscu gdzie jest przetknięta przez półkę, taż żeby luzu nie było :buttrock:i jak to w piosence było: "płacz mała płacz... " :)No właśnie o tą nakrętkę chodzi. Na moje oko zerwany gwint jest tylko w tej nakrętce, sztyca wydaje się być ok, ale jutro postaram się jakiemuś mechanikowi zlecić zerknięcie na to... Tylko czy niedokręcenie tej śruby może być powodem tłuczenia półki podczas jazdy, czy coś źle skręciłem?Jak znam życie, to się kur*a pozbawiłem motocykla do połowy września. Szlag by to trafił z impetem :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 W najgorszym wypadku trzeba bedzie kupic jakas uzywana (albo nowa) polke dolna, ale to malo prawdopodobne. A jesli luz nie zniknal to dokrecanie lozysk chyba nic nie pomoze i trzeba kupic nowe. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bialy Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 W najgorszym wypadku trzeba bedzie kupic jakas uzywana (albo nowa) polke dolna, ale to malo prawdopodobne. A jesli luz nie zniknal to dokrecanie lozysk chyba nic nie pomoze i trzeba kupic nowe.Ehh... On ma dopiero 15 tys. przejechane! ;) No nic, zobaczę, co mi mechanik wyczaruje, choć jestem przygotowany na zakup tych łożysk... A czy jazda na takich stukających (bo w sumie innych objawów oprócz tego pyknięcia przy hamowaniu nie wyczuwam) jest mocno szkodliwa dla... ramy, czy czegokolwiek, czy np. 500-1000 km da się tak jeszcze pokonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Ehh... On ma dopiero 15 tys. przejechane! ;) No nic, zobaczę, co mi mechanik wyczaruje, choć jestem przygotowany na zakup tych łożysk... A czy jazda na takich stukających (bo w sumie innych objawów oprócz tego pyknięcia przy hamowaniu nie wyczuwam) jest mocno szkodliwa dla... ramy, czy czegokolwiek, czy np. 500-1000 km da się tak jeszcze pokonać?Taka jazda jest szkodliwa tylko dla lozyska, ktore prawdopodobnie i tak jest do wymiany. Do konca sezonu sie dokulasz. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WilkONY Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Jeśli gwincik zerwany tylko na nakrętce, to allegro, szukasz takich motocykli "na części", telefon w dłoń i za 3 dni masz nakrętkę w ręku ;) Potem tylko zakręcić i nie będzie tak źle ;) A co do łożysk - jeśli moto ci nie wężykuje itd - dokulaj się spokojnie do zimy, jak mówi Lime, a potem poproś kogoś zeby na to looknął. Same łożyska nie są aż tak drogie, nakrętka tez nie powinna być, niema się co martwić tylko zwieramy pośladki, szukamy nakrętki i jeździć panie, jeździć bo zima tuż-tuż! :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RuDeK Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2007 Taka jazda jest szkodliwa tylko dla lozyska, ktore prawdopodobnie i tak jest do wymiany. Do konca sezonu sie dokulasz. Z mojego doswiadczenia wiem ze wieksze przebiegi od 100 km w gore rozwalaja bierznie w glowce i na rurze sterowej. Czyli lepiej zapobiegac niz leczyc :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziki_YZF Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Podjedź lepiej do kogoś kto się na tym zna i niech on oceni co jest do wymiany i najlepiej niech Ci to zrobi bo jak przekręcisz drugą nakrętkę to sepuku nie uniknione... Powodzenia pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartekJ Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2007 I tu by się kłaniała serwisówka z momentami dokręcania, jeśli brakuje doświadczenia. Jeśli łożysko jest uszkodzone, to jakbyś nie dokręcał, będzie luz i stukanie. Chyba ze na betonowo dowalisz, to wtedy w drogę nie trafisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lysy5g1 Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2007 jest jeszcze jedna kwestia do rozpatrzenia..mianowicie nie koniecznie musi to łożysko stukać, ale półka górna może mieć luz na sztycy... z doświadczenia to mówię bo sam tak miałem keidyś w pewnym moto... dokręcałem jak wariat łożysko a tu potem się przyjżałem i wokół podkładki na końcu sztycy był wytarty taki "margines" ok pół milimetra.. dokręciłem górną nakrętkę i cisza jak makiem zasiał :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2007 O ile pamietam to lozyska sciskane sa nakretka , ktora z kolei jest pozniej kontrowana. Wynika to stad ze przeciez lozysk stozkowych w glowce ramy nie dociskamy "na chama" - musza one miec niewielki luz.Powstaje wiec pytanie co tak naprawde dokrecales z taka sila az zerwales gwint ? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.