bakardi Opublikowano 22 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 :| może to nie moja gleba ale musze to wam napisać bo na moim moto A więc to się zaczeło tak:Pojechaliśmy z tatą kupić dla mnie pierwszy moto w życiu (czyli etz 150 :]) wcześniej była własnością mojego wujka, ale mniejsza o to. kiedy już wyjechliśmy z działki to kierowaliśmy się w strone drugiego wujka i którego stoi moto. kiedy tak sobie jechaliśmy to tata jechał przed nami na MZ a my za nim samochodem. zbliżał się zakręt, taki jak każdy inny były tam kamienie piesek itp. kiedy tata zaczą wchodzić w zakręt (w ten dzień strasznie wiał wiatr)zawiał wiatr moto złapał poślizg przednim kołem na piasku i łup gleba :/. szkody były prawie zerowe tylko ramka na zegary bo wymiany bo się połamała a poza tym nic się nie stało. jaki z tego morał?? Jeżeli nie wsiadałeś na moto przez 15 latw wietrzny dzień to zwalniaj na zakrętach do 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwydr Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 20 lat temu na motorynce starszego brata moja pierwsza jazda w życiu i pierwsza gleba jak zawracałem to spanikowałem i gazu dodałem tylne koło uciekło,gleba,płacz i jazda dalej :) Cytuj W uszach szum w oczach łzy na liczniku tylko 3 http://www.bikepics.com/members/siwydr/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakardi Opublikowano 22 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 HEH :) że motorynka ma na tyle siły żeby zagrzebać :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwydr Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 (edytowane) HEH :clap: że motorynka ma na tyle siły żeby zagrzebać :D Łyse kapcie + asfalt z piochem i pełen wymiar :) Edytowane 22 Listopada 2007 przez siwydr Cytuj W uszach szum w oczach łzy na liczniku tylko 3 http://www.bikepics.com/members/siwydr/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Struna #28 Opublikowano 22 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2007 moja pierwsza gleba to ostre hamowanie na mokrej trawce ;PJechalem w terenie ok. 50-60 km/h, chcialem juz zwalniac przed zakretem, cos mnie przykorcilo i depnalem tylni hampel do konca (do dzis zastanawiam sie czemu to zrobilem ;P). Oczywiscie poslizg, motor bokiem i gleba ;/ Moto troche mi przycial noge, ale obylo sie na niewielkim siniaku i zlamanym lusterku... Ale coz..... trezba sie uczyc na bledach i jezdzic dalej :) pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakardi Opublikowano 24 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2007 Łyse kapcie to jest norma w takich motorkach :P tam nikt nie patrzy na bierznik tylko jeżdżą na slikach :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gnida Opublikowano 24 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2007 Dawno dawno temu gdy świat był jeszcze młody miałem jakieś 7 może 8 lat brat pokazywał mi uroki jazdy na motorynce pełnia lata wiejska droga niesamowita moc ;) niespodziewanie na mojej trajektorii lotu wyrosła drewniana konstrukcja tzw. stojak na mleko złożyłem się położyłem i ominąłem nie udało się ominąć sterty pustaków stojących zaraz za stojakiem katapulta i zwisam głową do dołu na stercie pustaków a na plecach tartka ale co tam pobolało pobolało i przestało a następne trasy szły na polu koniczyny :P Cytuj A nas wiedzie siedem demonów, co nami się karmią: Na przedzie pycha podąża z tańczącą latarnią, Chciwość wczepiła się w siodło i grzebie po sakwach, Broi pod zbroją lubieżność, pokusa niełatwa. Bandzioch domaga się płynów i straw do przesytu, Wabi rozkoszne lenistwo do łóż z aksamitu, Gniew zrywa ze snu i groźbą na oślep wywija, A zazdrość nie wie, co sen i po cichu zabija... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 24 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2007 Parkingówka za czasów posiadania ruska.Najechałem sobie któryms kołem na któregoś buta (ni pamietam konfiguracja :biggrin: ) .Po chwili bydle leżało na mnie a ja desperacko wyrywałem sie spod niego.Dramaturgie zdarzenia przerwał ojciec podnoszac klamota ze mnie .Straty: zdemolowany glan Cytuj Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PykuCk Opublikowano 24 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2007 motor mialem tydziem postanowilem sie przejechac. wyjechalem z lasu przejechalem moze z 800m asfaltem i trzeba bylo zjechac. byl taki 2 m spadek i taka mala koleina. oczywiscie musialem w nia natrafic. pewnei nic by sie nie stalo gdyby odrazu hampla nie nacisna. tylko tyle ze byl to pzredni :/ ( dopiero co z roweru zszedlem a jak wiadomo w rwr jest hampel tylni w prawej rece) nic mi sie nie stalo. wstalem i szpula w las Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakintek Opublikowano 20 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2008 wczorajsza jazda.. jezdzilem boczna droga, malo ruchliwa.. trasa posiada ostre zakrety, nie zwolnilem przed zakretem, nie wyrobilem i wjechalem do rowu. Moto wbil sie w zaorane pole i stal jak na nozkach a ja wylecialem kilka metrow dalej.. niestety na asfalt. Tylek tylko mnie boli a moto nie ma zadnej ryski. Dobrze ze tylko tak sie skonczylo :) Oczywiscie na podworkach i w oknach cala widownia.. Ja sie mecze z moto ale nikt nie przyszedl mi pomoc. Moto zgasl na 3 biegu. Zapalilem go z trudem na sprzegle, zredukowalem na jedynke i powoli wyjechalem z rowu. Bez pomocy silnika bym go z tamtad w zyciu nie wyprowadzil. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kermit88 Opublikowano 23 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2008 1. Dupa mnie wyprzedziła na takiej małej krzyżówce przy ok 50-60km/h. Skutki: Skuterek trochę się poobdzierał, a kolega (pasażer) rozdarł nówki dżinsy 2. Ja po hamplach a kolega za mną simsonkiem przywalił centralnie w moje tylne koło. Skutki: Pęknięty błotnik, pęknięty kierunkowskaz, trochę obdarty lakier. Kolega simka prawie wcale nie poobdzierał, ale jak się potem okazało miał pękniętą ramę. Prędkość jaką miałem to prawie zerową bo już się prawie zatrzymałem (ah ta przewaga tarczówek nad bębnami :icon_mrgreen: )Obydwie oczywiście moim odkurzaczem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwient Opublikowano 24 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2008 (edytowane) Listopad, las zakręt przy 40-45 kmh, cos takiego bynajmniej, powodem gleby była zgnieciona puszka od browara. Pieknie boczkiem pokonuje zakret i chyba wpadla mi pod tylnie kolo, bo sie pieknie polozylem na boku.Peknieta owiewka, kierunki, lusterka, u mnie zadnych szkod, poza kciukiem w prawej dloni, ktorego czasami jeszcze odczuje. Edytowane 24 Lutego 2008 przez serwient Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drex Opublikowano 24 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2008 (edytowane) Nie licząc wypadku na Ogarze gdzie kierowca ówczesnego wartbanga ( czyt. warburga) staranował mnie przy zjeździe z pasa to pierwszą konkretną glebę zaliczyłem na pożyczonym sprzęcie- pamietam Yamaha 600 Radian- dostałem do przejechania się, a że edukacje uliczną zakończyłem na ETZ 250 to yamaszce odkręciłem ile fabryka dała no i stało się -dojeżdzając do krzyżówki przy wytracaniu prędkości dupą zaczeło rzucać bo hampel nozny dość konkretny i letko mokro było i na srodku skrzyżowania bliskie spotkanie z asfaltem. To była najdroższa przejażdzka w moim życiu bo kosztowała mnie zdaje się 600-700 zł a było to juz pare lat temu hehehe Edytowane 24 Lutego 2008 przez drex Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radzia Opublikowano 25 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2008 1. na romeciku wjechałem do rowu (bo nie wychamowałem, za duża prędkość ;D haha)2. Też na romeciku na zakręcie przy mokrej drodze mi koło podjechało3. Na ogarku kumpel się nie pochylił na łuku i wjechaliśjmy prościutko w zboże :icon_twisted:4. No motorynce (z silnikiem 223) od kumpla "śmigałem" na kole i mi uciekła :flesje: Najgorszy był ten ostatni bo się cały poodzierałem i rozwaliłem lampe w motorynce :icon_mrgreen:, a reszta była bez żadnych większych skutków ubocznych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baqu Opublikowano 25 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2008 na simsonie jazda po lesie w klapkach...skończyło się na sprzęgle wbitym w noge i 3 dni w szpitalu...podobno mogłem stracić nogę...ale co cię nie zabije to cię wzmocni! pozdro :icon_evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.