Skocz do zawartości

Twoja pierwsza gleba na moto


bakardi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jechałem simsonem 65 km/h polną wąsną drogą i wypadłem z tej dróżki i kierunkowskaz i lusterko poszlo a ja OK.

Kilka razy sie o Tłumik opażyłem :D

Gdy miałem jakies 12 lat pchałem simka zeby odpalic i mi z 1 beigu ucikł :Di to All :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza i jak do tej pory ostatnia gleba miałą miejsce 25 lat temu na szalonej maszynie Komar 3 :) Dodatkową atrakcją była zepsuta manetka gazu, więc dodawało się gazu poprzez przyciąganie linki :) Za którymś razem za mocno pociągnąłem linkę co spowodowało że nie utrzymałem kierownicy i wpakowałem się do rowu :) Na szczęście jechałem wolno 20-30 km/h i zdążyłem zeskoczyć zanim sprzęt wpadł do rowu...

Od tamtej pory nie przydarzyła mi się żadna gleba i całe szczęście bo generalnie przy moim stylu jazdy mogłoby nie być okazji do napisania tych słów jeśli gdzieś bym się wywalił... :)

 

 

 

download.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w tym wieku to jeszcze wybaczalne - mi się to zdarzyło rok temu (24 lata miałem) :D

 

Parę lat temu robiliśmy ze znajomym ET'kę i na zmianę próby odpalenia na pych. Za ktorymś razem siedział koleś, pewny, że nie zapali wbił jedynkę - wariatka zaskoczyła i j*b na koło :crossy: prosto w płot sąsiada :icon_mrgreen: Dziad zamknął ją u siebie w garażu i powiedział, że odda jak naprawimy płot :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszą glebę zaliczyłem na Ogarze 200, na dodatek miałem go na spółę z kuzynem (za gówniarza to było,po 12 lat wtedy mieliśmy ;) ). Moje (nasze) pierwsze moto. Ustawialiśmy zapłon... prędzej przez cały dzień polerkę robiliśmy. W końcu: kickstarter i o dziwo.. nie zgasł. Do rzeczy: dziwnie "wskakiwał" na wysokie obroty (no ale my uwagę zwróciliśmy, że w końcu odpalił i nie zgasł). Kuzyn cwaniak się bał wsiąść na dzikusa słysząc ten ryk silnika :icon_mrgreen: , więc padło na mnie. Chciałem delikatnie ruszyć, a on się zerwał jak z łańcucha, a ja z przerażenia zapomniałem dać po heblach i prosto w szyby. Stały oparte na murze (na transport czekały), kuzyna rodzice mają zakład szklarski. Dobrze, że to podwórko było. Kilka siniaków i o dziwo - bez szkła w ciele :smile: Bo doświadczenie bezcenne jest...

Edytowane przez YamaHoo!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją pierwszą glebę zaliczyłem jeszcze na kursach. Podjechałem na górkę zatrzymałem się i straciłem równowagę. Moto nie upadło, jakoś je złapałem i utrzymałem, ale gdyby to nie była ybrka to raczej bym leżał razem z motuniem. A i z kawą miałem jedną przygodę jak wystawiałem z garażu. Zatrzymałem się na podwórku i postanowiłem zejść, ale nie rozłożyłem podnóżki, uszkodzeń na szczęście brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wieku 12 lat dosiadłem maszyny o nazwie Simson SR50. Śmigając 70 km/h po polnej dróżce napadł mnie pies, który złośliwie wszedł pod moje przednie koło... A że trawa była mokra...- Takiego szlifa nigdy nie miałem (i mam nadzieję, że nie będę miał), bo moto zatrzymało się 40 m ode mnie. Jak do niej dobiegłem to koło jeszcze się kręciło na 4-tym biegu. :bigrazz: Bilans? Parę siniaków i wgięta owiewka od Simsonka... Widok psa spieprzającego do domu z prędkością światła- bezcenne. :icon_mrgreen:

"Generalnie rzecz biorąc, zdejmuję linkę tylko w niedzielę jak idę do kościoła..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja pierwsza wywrotka zaliczona na placu. :P I to z tego co pamietam krótko po tym jak mnie instruktor pochwalił. Potem się wywróciłam jak mnie przesadzili z 125 na 250 ;p a potem za każdym razem kiedy wyjeżdżałam na miasto. To się talent nazywa ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie się nie nadaje?? ja się nie nadaje? Ja mam talent do wywrotek ;p

A instruktorów mam/miałam świetnych. Mam nadzieję że ich nie rozczaruje i zdam.

 

Na swoim też pewnie się wywrócę. I tak będę jeździć bo ja to kocham i koniec. :)

 

 

Edit:

A co oni mają do tego że ja się wywracałam? Przecież oni ze mną na motorze nie siedzieli. Moja wina bo coś robiłam źle.

Edytowane przez Lady_Light
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak będę jeździć bo ja to kocham i koniec. :)

 

i o to chodzi :D nie można się poddawać,

chociaż sama osobiście miałam po pierwszych kilku lekcjach na placu wątpliwości, ale szybko przeszły :)

 

a co do pierwszej gleby

to na pierwszej lekcji pod czujnym okiem instruktora przy pierwszym hamowaniu :F

karą było podniesienie spowrotem tego Varadero, co przy mojej 'posturze' troche zeszło, ale przynajmniej przy następnych takich stuacjach problemu nie bylo :D

 

popzdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...