Skocz do zawartości

Silnik motocykla z "mokrym sprzęgłem" + olej do samochodów (?)


kvos
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wlej to co masz i na dotarcie będzie git.

W tym czasie i tak nie będziesz wykorzystywał maksymalnych przyspieszeń, więc i dla sprzęgła nic się nie stanie.

Wytłumacz mi na czym polega to morderstwo, bo ja nie używam innego oleju do samochodu jak i do moto.

Pozdrawiam.

 

Źle mnie zrozumiałeś. Ja nie mówię żę zalanie oleju samochodowego do motocykla to morderstwo, tylko zalanie Lotosa to morderstwo. Mam swoje zdanie na temat tego oleju, doświadczenie i opinie użytkowników - klientów. Sam nalałem do GS 500 Mobila 15W-40 samochodowego - jak wspomniałem wcześniej.

 

Pozdrawiam i proszę o czytanie ze zrozumieniem

 

urban

EDIT: "Zresztą słowa Wlej to co masz i na dotarcie będzie git" są według mnie błędne. Ponieważ w początkowej fazie docierania może i tworzy się więcej opiłków, ale po dokładnym umyciu części silnikowych (przed złożeniem) nie powinno to być istotne. Przeciwnie do tego co kolega napisał wydaję mi się że właśnie w początkowych fazach docierania powinno być jak najlepsze smarowanie, ponieważ od tego zależy żywotność naszego silnika. Dlaczego np. w 2takcie zaleca się zwiększenie ilości dozowanego oleju???? Jest to chyba analogia. Może i nie mam racji, ale takie rozwiązanie, czyli zalanie od razu dobrego oleju jest jak najbardziej zalecane i może wpłynąć na żywotność silnika.

Edytowane przez urban
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle mnie zrozumiałeś. Ja nie mówię żę zalanie oleju samochodowego do motocykla to morderstwo, tylko zalanie Lotosa to morderstwo. Mam swoje zdanie na temat tego oleju, doświadczenie i opinie użytkowników - klientów. Sam nalałem do GS 500 Mobila 15W-40 samochodowego - jak wspomniałem wcześniej.

 

Pozdrawiam i proszę o czytanie ze zrozumieniem

 

urban

EDIT: "Zresztą słowa Wlej to co masz i na dotarcie będzie git" są według mnie błędne. Ponieważ w początkowej fazie docierania może i tworzy się więcej opiłków, ale po dokładnym umyciu części silnikowych (przed złożeniem) nie powinno to być istotne. Przeciwnie do tego co kolega napisał wydaję mi się że właśnie w początkowych fazach docierania powinno być jak najlepsze smarowanie, ponieważ od tego zależy żywotność naszego silnika. Dlaczego np. w 2takcie zaleca się zwiększenie ilości dozowanego oleju???? Jest to chyba analogia. Może i nie mam racji, ale takie rozwiązanie, czyli zalanie od razu dobrego oleju jest jak najbardziej zalecane i może wpłynąć na żywotność silnika.

A ja słyszałem, że na dotarcie powinno lać się olej mineralny. Tyle, że trzeba go zmienić po krótkim czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dobrze slyszales.

Najszybsze docieranie i szybka zmiana po 50 - 70 km i dalej.

Po 1.5 - 2.0 tys km zmiana na syntetyk, czy polsyntetyk, co kto lubi.

 

Ciekawa informacja. Nie słyszałem o tym nigdy. Może i docieranie motocykli jest inne jak samochodów, ale w samochodzie można zalać syntetyk zrobić około 7tyś km i wymienić, robić 10-12 tyś km. Zawsze taką praktykę się stosowało i samochody robiły na dobrym oleju 500-600 tyś km.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle mnie zrozumiałeś. Ja nie mówię żę zalanie oleju samochodowego do motocykla to morderstwo, tylko zalanie Lotosa to morderstwo. Mam swoje zdanie na temat tego oleju, doświadczenie i opinie użytkowników - klientów. Sam nalałem do GS 500 Mobila 15W-40 samochodowego - jak wspomniałem wcześniej.

 

Pozdrawiam i proszę o czytanie ze zrozumieniem

 

urban

 

Właśnie chodzi mi o ten nieszczęsny Lotos.

Co z nim jest nie tak?

Pytam, bo takiego właśnie używam.

Interesuje mnie, czy jest on naprawdę zły, czy to taka obiegowa złota myśl powtarzana bez zastanowienia.

Jeśli chodzi o zalanie od razu drogiego oleju to nie mam nic przeciw, ale chodziło o kasę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chodzi mi o ten nieszczęsny Lotos.

Co z nim jest nie tak?

Pytam, bo takiego właśnie używam.

Interesuje mnie, czy jest on naprawdę zły, czy to taka obiegowa złota myśl powtarzana bez zastanowienia.

Jeśli chodzi o zalanie od razu drogiego oleju to nie mam nic przeciw, ale chodziło o kasę.

Pozdrawiam.

 

Dobrze Ty go używasz, spoko, ale ja osobiście nie zalałbym tego oleju. Kiedyś tato mój raz zalał i o mało nie zatarł silnika na trasie do niemiec. Od tego momentu weszliśmy w Mobil i tak pozostało. Ja proponują ten olej (Mobil) ponieważ mam pewność o jakość tego oleju i wiem co on potrafi. Przykładem może być klienta VW T4 który zrobił 1mln kilometrów na tym oleju (chyba 15W-40) z wymianami wtryskiwaczy co 300tyś km i raz po 500tyś pierścienie miał nowe. Po przejechaniu miliona zapaliła się lampka oleju. Z tego że nie mogliśmy go naprawić , pojechał gdzie indziej. Zrobili remont silnika, co okazało się po 3 godzinach od odbioru z warsztatu pęknięta była chłodnica oleju a nie tracił ciśnienia na wale. To taki OFF TOP. A co do Lotosa mam poprostu złe zdanie. Wszystko tylko zalez kto ile jeździ na oleju i jak daleko...

 

Pozdrawiam

urban

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urban, chlopcze drogi, to ze o czyms nie slyszales o niczym nie swiadczy.

Ja stwierdzam ze po przezyciu pol wieku z kawalkiem tez nie slyszalem o wielu rzeczach, glupi sie urodzilem i pewnie glupi umre.

Przypominam ze mowimy o oleju uzytym przy docieraniu motocykla, ktorego najwazniejszym zadaniem jest przyspieszyc docieranie ( glownie tloki, pierscienie tuleje cylindrowe, bo reszta jest przeciez dobrze dotarta przez te 18 lat zycia moto ) i zniknac z silnika razem z drobinkami metalu ktore w tym procesie powstana.

Zalanie oleju syntetycznego czy polsyntetyka rozciagnie caly proces w czasie i grozi zeszkleniem gladzi cylindrow ( za slisko na dobre docieranie ).

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urban, chlopcze drogi, to ze o czyms nie slyszales o niczym nie swiadczy.

Ja stwierdzam ze po przezyciu pol wieku z kawalkiem tez nie slyszalem o wielu rzeczach, glupi sie urodzilem i pewnie glupi umre.

Przypominam ze mowimy o oleju uzytym przy docieraniu motocykla, ktorego najwazniejszym zadaniem jest przyspieszyc docieranie ( glownie tloki, pierscienie tuleje cylindrowe, bo reszta jest przeciez dobrze dotarta przez te 18 lat zycia moto ) i zniknac z silnika razem z drobinkami metalu ktore w tym procesie powstana.

Zalanie oleju syntetycznego czy polsyntetyka rozciagnie caly proces w czasie i grozi zeszkleniem gladzi cylindrow ( za slisko na dobre docieranie ).

 

Adam M.

 

Jak by to powiedzieć, to co wcześniej napisałeś przyjąłem z dobrym zamiarem jako nową informację. Może wtedy się źle wyraziłem i jakoś tak niesmacznie, ale nie miałem zamiaru zakpić z tej informacji, dlatego nie potrzebnie Pan ze mną pojechał :) Ja rozumiem... thx

 

PoZdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oleje lotosa wcale nie sa takie zle maja przeciez odpowiednie specyfikaje np API SJ ktore nie sa wyssane z palca tylko potwierdzone testami i badaniami napewno mobil jest o wiele lepszy sam mam zaufanie do tej marki ja osobiscie na okres zimowy mialem w silniku zalanego lotosa mineralnego rowniez odpalalem na nim silnik na wiosne zmienilem na pozadny olej syntetyczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mati piszesz bzdury na temat norm API i tej rafinerii. Paliwa przez nich sprzedawane też mają atest na 95 oktan a niekiedy silnik zaczyna podejrzanie dzwonić zaworami.

Oleje LOTOS nie są złe do smarowania silników starszej generacji np. 125P i warszawy oraz niektórych kieratów wolnoobrotowych.

Pomyśl dlaczego olej mobil lub castrol jest czterokrotnie droższy niż lotos ?

Czyżby tamte firmy chciały Cię okraść ?

A może lotos dolewa drogie komponenty specjalnie dla Ciebie za darmo ?

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tato mój raz zalał i o mało nie zatarł silnika na trasie do niemiec. Od tego momentu weszliśmy w Mobil i tak pozostało. Ja proponują ten olej (Mobil) ponieważ mam pewność o jakość tego oleju i wiem co on potrafi. A co do Lotosa mam poprostu złe zdanie. Wszystko tylko zalez kto ile jeździ na oleju i jak daleko...

Pozdrawiam

urban

Trochę przesadzasz z tym Lotosem, mam go w samochodzie i motocyklu Lotos 10W/40 półsyntetyk. Jeszcze trochę i będę miał 200tyś i autko jeździ i nie ma apetytu na olej a to o czymś świadczy.

Piszesz, że twój tato o mało nie zatarł silnika, po czym to poznał, że o mało ?

W motocyklu jak na razie nic złego nie zaobserwowałem a co do sprzęgła to wręcz odwrotnie, nie dość, że się nie ślizga to szybciej łapie. Zmniejszył się zakres na klamce od momentu kiedy zaczyna ciągnąć do momentu pełnego sprzęgnięcia. Lotos nie jest najlepszym olejem na świecie, ale w tej cenie to naprawdę bardzo dobry olej i ja sobie go chwalę. Nie wlał bym go do moto za sto tysięcy złotych ale do tanich sprzętów spokojnie wystarcza, no może ścigi bardzo wysokoobrotowe do których potrzebny jest specjalny olej to też nie ma co lać.

Wbrew pozorom jak się trochę jeździ i regularnie wymienia to wydatek na olej nie jest taki mały.

W motocyklu mam zalecaną wymianę co 2tyś a i tak wymieniam co trzy. Tani sprzęt to leję tani olej, bo wymiany drogiego by przewyższyły wartość nowego silnika :biggrin:

 

mati piszesz bzdury na temat norm API i tej rafinerii. Paliwa przez nich sprzedawane też mają atest na 95 oktan a niekiedy silnik zaczyna podejrzanie dzwonić zaworami.

Tu akurat nie czepiałbym się samej rafinerii, tylko tych co wlewają potaniacze na stacji benzynowej, w postaci np gazoliny, czy innych tanich produktów ubocznych rafinacji ropy naftowej.

Co do oleji to prawda, że za coś się płaci i tani olej będzie gorszy jakościowo.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tato mój raz zalał i o mało nie zatarł silnika na trasie do niemiec.

Sorry Stary, już kiedyś pisałem na tym forum że albo się ma jakąś wiedzę i doświadczenie i podaje konkrety albo się pisze głupoty typu "a mój tata kiedyś...", a wujek Stefan ma i jedzi..." i tym podobne.

To że twój szacowny ojciec kiedyś "o mało" (co to znaczy?) nie zatarł silnika to może świadczyć o wszystkim np. o braku umiejętności jazdy (może jechał na trójce po Berlineringu?) albo o zwalonej chłodnicy, ale na pewno nie wnosi niczego do dyskusji o jakości olejów.

 

To tak off topic, co do wypowiedzi "doświadczonych" inaczej.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdze ze oleje lotos sa jakies super dobre wiadomo oleje mobil sa naprawde dobre i napewno o niebo lepsze od lotosa ale normy API jak i inne musza byc zatwierdzone wiec ktos sobie poprostu nie wymyslil ze taka a nie inna norme bedzie mial lotos jesli dobrze pamietam to nasz profesor z uczelni badal wlasciwosci olejow lotos i wcale tak tragicznie nie wypadly napewno gorzej od markowych firm

 

Co do paliw kiedys widzialem w czasopismie motoryzacyjnym taki test przeprowadzony na kilku stacjach markowych to wcale tak tragicznie nie bylo ogolnie rekomendowana liczba oktanowa zgadzala sie tylko bodajze na petrochemii plock bylo raz 94 a tak caly czas oscylowalo w granicach 95 na shellu nawet zdazylo sie ponad

Edytowane przez mati27d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry Stary, już kiedyś pisałem na tym forum że albo się ma jakąś wiedzę i doświadczenie i podaje konkrety albo się pisze głupoty typu "a mój tata kiedyś...", a wujek Stefan ma i jedzi..." i tym podobne.

To że twój szacowny ojciec kiedyś "o mało" (co to znaczy?) nie zatarł silnika to może świadczyć o wszystkim np. o braku umiejętności jazdy (może jechał na trójce po Berlineringu?) albo o zwalonej chłodnicy, ale na pewno nie wnosi niczego do dyskusji o jakości olejów.

 

To tak off topic, co do wypowiedzi "doświadczonych" inaczej.

 

Po pierwsze nie wiesz ile mój tato narobił się samochodów, ponieważ ma 45 lat i od 16 roku życia niczym innym się nie zajmuje, więc nie pisz mi czegoś takiego, bo nie znasz jego wiedzy. Przechodził szkolenia w serwisach w niemczech, samochody marki VW zna prawie na pamięć gdzie co przychodzi i dużo Tobie do tego brakuje, więc jeżeli pisze że o mało nie zatarł, to wiem o czym pisze. Dla rozjaśnienia stojąc na granicy Audi 80 1,8 hydraulika zaczęła klepać jak w traktorze po przejechaniu 2000tyś km, więc jeżeli jechał by do 10tyś czyli następnej wymiany to jak długo silnik by pochodził?? Czyli co nie świadczy to o jakości oleju?? Nie chce mi się na temat dyskutować, bo tata wiele przeszedł wiele zrobił więc nie są to jakieś opowiastki :a wujek Stefan" tylko niestety lata praktyki, których Tobie brakuje... Sorki ale sie wkurzyłem

 

PoZdro

urban

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie kwestionuję wiedzy Twojego ojca bo go nie znam, kwestionuję Twoją wiedzę bo bierze się ona - jak wnioskuję - z zasłyszanych informacji z drugiej ręki a nie z własnych doświadczeń. To po pierwsze

 

Klepanie hydrauliki co jak rozumiem ma oznaczać niesprawność układu hydraulicznej kasacji luzów zaworowych może mieć wiele przyczyn i wcale nie musi świadczyć o złej jakości oleju, zwłaszcza po przejechaniu zaledwie !!! 2 tys (zakładam że 2000tys to oczywisty błąd pisarski). To po drugie

 

Co ma klepanie zaworów do zacierania silnika to już w ogóle nie wiem. Zatarcie wałków rozrządu?

 

Wydawanie osądów na temat jakości oleju na podstawie domniemanej awarii rozrządu w starym aucie po przejechaniu 2 tys. km jest według mnie po prostu zabawne i wystawia wystarczającą opinię o Twoim doświadczeniu. To po trzecie i ostatnie.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...