Skocz do zawartości

NIGDY WIĘCEJ VW


siwydr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ja też jeżdżę koreańskim szajsem marki Deawoo Lanos...120 tys. od nowego (w tym dwa razy Anglia) i póki co to wymieniłem tylko żarówki...serwisowany regularnie i ponad połowa przebiegu zrobiona na gazie.... lakier zarysowałem jakiś rok temu (zahaczyłem lekko o drzwi garażu przednim błotnikiem) po roku czasu w tym miejscu nadal nie widać rdzy...amortyzatory oryginalne, końcówki wahaczy i drążków też oryginalne... tani, w miarę oszczędny i bezawaryjny..to wszystko czego wymagam od samochodu... ma u mnie dożywocie... :bigrazz:

Edytowane przez cabaniero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...to jedyny model ze stajni Daewoo który się nie rozpada

 

 

Ponoć Espero też jest w porząsiu.

 

...po roku czasu w tym miejscu nadal nie widać rdzy...

 

 

 

Dziwne byłoby gdyby sie pokazała- Lanosy są cynkowane.

Romet Kadet -> Wsk 125 -> Bandit 600 -> Intruder 1400 -> Dr 800

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Lanos mojego ojca 1,5 16V wciagnal sobie uszczelke glowicy. Powod byl taki ze jachalismy do Niemiec i lanosisko dostalo mocno w D na tej trasie. Po stronie niemieckie ze 180km/h licznikowych nie schodzilo. monentami 200. Silnik krecil sie przez kilka godzin na ok 5500tys no i poszla uszczelka.

 

Mial juz wtedy 5 lat i ponad 80tys przebiegu. Wczesniej zadnej awarji nie bylo. Jedne co moge zarzucic to slaba elastycznosc silnika. Teraz ojcec smiga astra II 1,4 16V i silniczek jest elastyczniejszy mimo ciezszego samochodu.

 

Swoja droga bardzo przyjemny silniczek. W sam raz na polaczenie miasta z trasa. Na trasie moze spalic i 5l a w miescie 7,8/100km. 180km/h licznikowe osiaga bez najmniejszego problemu tyle ze kupiona z alonu i docierana przez kilka tysiecy a pierwsza wymiana oleju po 3000km przebiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedne co moge zarzucic to slaba elastycznosc silnika.

 

 

 

Mamy taki sam silnik, przy 60 km/h wrzucasz piątke i bez szarpania płynnie jedzie nawet dobrze ciągnąc- moim zdaniem to jest naprawde elastyczny silnik.

Romet Kadet -> Wsk 125 -> Bandit 600 -> Intruder 1400 -> Dr 800

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Lanos mojego ojca 1,5 16V wciagnal sobie uszczelke glowicy. Powod byl taki ze jachalismy do Niemiec i lanosisko dostalo mocno w D na tej trasie. Po stronie niemieckie ze 180km/h licznikowych nie schodzilo. monentami 200. Silnik krecil sie przez kilka godzin na ok 5500tys no i poszla uszczelka

 

to zadne usprawiedliwienie, ja smigalem kiedys renowka 19 i wiekrzosc autobanami niemieckimi dajac tez do konca prawie, renowka miala jak kupilem 80tys km a jak sprzedawalem 140tys i mimo takiej jazdy nie bylo zadnych oznak wskazujacych padnieta uszczelke, dodam ze fura byla zagazowana.

 

ps. apropos tego to wielu ludzi beszta francuskie auta ale pod wzgledem niezawodnosci to przez te 60tys km nie mialem zadnej awari a korozji praktycznie wcale (rok 93) czego nie moge powiedziec o golfie III rok 96 zezarty przez korozje na maksa, a komora silnika (TDI) to nawet nie mowie, choc pod wzgledem mechanicznym nie bylo zle z tym ze mial przebieg pod 400tys km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem nie tak dawno peugeota 206 1,4 benzyna 98 rok, tylne zawieszenie nie na nasze drogi łożyska igiełkowe które są bardzo delikatne i szybko się niszczą. Teraz mam duże i wygodne rodzinne kombi forda mondeo, 1,8 benzyna mocny silnik, mocne zawieszenie jestem z niego bardzo zadowolony. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o daewo, to lanos i espero mają silniki OPLA.

Może dlatego całkiem dobrze śmigają. Ale wykonanie wnętrza to tragedia!!!

 

Generalnie jednak "jak dbasz, tak masz".

Podobnie jak z motocyklami, Wszystko co nie skatowane będzie jeździć.

( może pomijając auta nafaszerowane elektroniką)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec też sobie zaszalał i kupił w salonie nówkie sztukie golfa serii V. Długo pojeździł, bo już drugiego dnia, nawet 48 godzin nie upłynęło, wysypała mu się sonda lambda. Laweta do serwisu pierwszy raz. W ciągu dwóch następnych tygodni lawet do serwisu jeszcze dwa razy. Ostatnio jak wyjeżdżał ze skrzyżowania, to wysiadły mu iskry na dwóch cylindrach. Cewka padła. Znajomy mechanik twierdzi, że silnik jest za luźno spasowany i słychać jak panewki na wale się tłuką. Sprawa się chyba sądownie zakończy, bo w tej chwili stary jeździ w sumie wokół domu, bo nigdy nie wie, kiedy mu toczydło surprajsa strzeli :)

Acha. Polecam markę :crossy:

Edytowane przez Błażej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rowniez slyszalem ze nowe auta to nie to co kiedys :/ - ojciec ma Paska B4 z 95 s silnikiem 2.8 VR6 w automacie na liczniku 250 tys km ( ponoc orginalnie) i narazie nic sie nie dzieje , silnik nie pali grama oleum , pali w kazdych warunkach , nie przepala wachy ( mozna zejsc ponizej 8L/100km) , kuzyn i 2 kolesi tez maja VW rozne modele w roznym wieku i tez nie maj z nimi klopotu .

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te starsze modele VW wyrobiły marke bo do dziś śmigają Golfiki,Polo czy Pasaty z ponad 20 letnim stażem

ale te nowe to już nie to samo są robione na sztuke a nie na jakość :P

 

Sam sobie odpowiedziałeś.

 

Z opisu wywnioskowalem ze te awarie to głównie elektronika, co w nowych VW jest częste i smutne ze taka marka schodzi na psy. Strach kupować nowe auta, te dziesięcio letnie mechaniczne, nie są tak podatne.

 

Jeśli o mnie chodzi to uwarzam, najlepszy silnik VW 1.9D, montowany w wielu autach, nie do zdarcia. Sam smigam polowką 1.0 z 88', narazie posypaly sie przegoby i łożyska kół, co mozna uznać za normalne naprawy ekspoatacyje.

 

Wystrzegajcie sie SDI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

he mój kuzyn miał 206 to najpierw miał problemy z komputerem a po jakimś miesiącu jak usłyszałem ze po pracy wsiada do samochodu przekręca kluczyk i słyszy trzask wychodzi a rozrusznik na ziemi to nie moglem :P :) .... a tak wogle to po 4 miesiącach mu go ukradli w poznaniu :notworthy: jak pech to pech :)

 

moj ojciec ma vectre a.. z 89 roku i ma 500tys i nic śmiga zdrowo :D 2.0 benzyna bez gazu bo tatko mówi że gaz to do zapalniczek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja już od dawna mówiłem że elektronika w pojazdach jest be. Mała pierdółka strzeli i pół auta wysiada, pół biedy jak da się jakoś toczyć.

Ogólnie to auta do 2002 roku są jeszcze w miarę sprawne, te nowsze są jak komputery, dostaną troszkę wilgoci i wariują

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo VW mam jednego u sibie nie ja a ojciec nowe caddy rocznik 2006 przebiegu juz ok 60tys w dieslu oczywiscie i jak narazie nic sie z nim nie dzieje...ale patrzac jak spada cena vw nawet golfa V to cos sie dzije z ta marka...

 

 

ale apropo awaryjnosci to dzis ojczulek pokazywal i jakis ranking awaryjnosci aut no i chce powiedziec ze wszytskie niemce to w drugiej dziesitce...pierwsz piatka to japonia tylko... 1)mazda 2)honda 3) toyota....

 

 

z doswiadczenia wiem ze honda to honda moze moje doswiadczenie nie jest duze bo prawko mam dopiero od przeszlo 3lat ale mowi sie ze jak juz raz sie kupi honde to juz nigdy wiecej nie kupisz innej marki...no i moge to potwierdzic...od poczatku swoejego jezdzenia zasiadam za honda civic 1.4i 98 no i co moge powiedziec...od tamtego czasu odpukac nic nie robilem a przejechane ma juz 190tys. jedyne co to olej wymieniasz klocuszki teraz chyba trzeba bedzie tarcze...i mozna jezdzic...

 

a nie dlugo zbliza sie zmina auta no i nie rozgladam sie za niczyminnym jak za honda moze nowy civic albo crv albo nowy accord zobaczymy...

 

ale polecam jak najbardziej hondzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli sprawdza sie to co mowie na 4um Mercedesy i Hondy nigdy sie nie psuja. :icon_twisted:

dodam jeszcze do tego Toyotę

Mama jeździ Corollą Verso 1.8, auto ma dwa lata i przebieg uwaga - aż 14 000 :icon_twisted: , używany głownie do jazdy "wokół" domu.

Jakieś 8 lat temu rodzice mieli Toyotę Carine, i była po prostu nie do zajechania. Nastepnie mała przerwa

na rzecz niemieckich i między innymi wyżej wymienionego VW; passata - średnio udany zakup. I tak znowu powrót do toyoty która może już taka tania nie jest i części dosyć drogie, ale uważam że warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...