Brak przeglądu technicznego

[tmi]

No własnie, jak w temacie.

Co grozi za brak takiego przeglądu podczas kontroli policji?

Pytam o samochód ale myślę, że nie ma różnicy motocykl/samochód?, pojazd jest sprawny na 100%, zresztą badanie techniczne pojazdów w polsce to wjechanie na "coś" i potrząsanie kółkami.

Mandat?, w jakiej wysokości?, odcholowanie samochodu?, zabranie dowodu rej. i wydanie papierka na czas okreslony do czasu zrobienia takich badań?, punkty karne?

 

Jeśli dział ten jest nieodpowiedni do tego wątku to proszę o przeniesienie.

[Lemon]

Myślę, że to jak zwykle zależy w dużym stopniu od kontrolującego Cię "niebieskiego ptaka" :icon_biggrin:

Taryfikator przewiduje za prowadzenie pojazdu bez wymaganych dokumentów (aktualnych) dopuszczających go do ruchu karę mandatu w wysokości 50 PLN (art. 96 § 1 pkt 4). Poza tym może tak jak napisałeś zatrzymać dowód rejestracyjny do czasu dokonania przez właściciela pojazdu odpowiedniego przeglądu potwierdzającego zdolność pojazdu do udziału w ruchu drogowym, wystawia wtedy dokument pozwalający na „dojechanie” do stacji diagnostycznej :icon_mrgreen:

[dudek146]

Słyszałem, że w takich wypadkach jest nieważne ubezpieczenie, więc w przypadku najmniejszej stłuczki czy dzwona słono się za to zapłaci...

[ziuT]

Słyszałem, że w takich wypadkach jest nieważne ubezpieczenie, więc w przypadku najmniejszej stłuczki czy dzwona słono się za to zapłaci...

jesli masz na mysli OC to zle slyszales. nie wiem jak z AC. poszukaj w dziale "przepisy" - ostatnio bylo o takim przypadku

[Tygrys111]

jesli masz na mysli OC to zle slyszales. nie wiem jak z AC. poszukaj w dziale "przepisy" - ostatnio bylo o takim przypadku

Jesli nie masz waznych badan technicznych zapomnij o jakimkolwiek AC jest to ubezpieczenie dobrowolne wiec firma ubezpieczeniowa szuka zawsze najmniejszych uchybien zeby tyko niewyplacic. Potwierdzone osobiscie :cool:

[streetstorm]

no generalnie w przypadku kolizji nawet nie ze swojej winy pokrywasz straty wszystkich uczestnikow - jedziesz pojazdem nie dopuszczonym do ruchu - czyli w swietle przepisow niesprawnym - zadna firma nie wyplaci z polisy OC...

 

podobnie jest jak jedziesz bez uprawnien - czyli bez prawa jazdy lub bez wymaganej kategorii...

 

nie opyla sie

[tmi]

no generalnie w przypadku kolizji nawet nie ze swojej winy pokrywasz straty wszystkich uczestnikow - jedziesz pojazdem nie dopuszczonym do ruchu - czyli w swietle przepisow niesprawnym - zadna firma nie wyplaci z polisy OC...

 

Z mojej winy gdyby to było to nie protestowałbym jednak gdy ktoś zawini to wydaje mi się, że nie powinno tak być.

[Filip]

Znajomek przerabiał to latem. Za pierwszym razem brak przeglądu kosztował go 250 zł, za drugim "tylko" 200 zł. Zatrzymali go dwa razy w ciągu tygodnia. Pech? :buttrock:

[Gerhard]

W firmie mamy busa jezdzi nim prawie kazdy. Pewnego razu przy kontroli okazalo sie ze przeglad sie skonczyl tydzien temu. :banghead:

Wiem, ze dowod zabrali byl zrobiony przegladzik i jest O.K.

Ile dostal kolo nie wiem bo nie pisnal jeszcze ani slowem.

[joniec]

Za brak badań technicznych

1. zatrzymanie dowodu rejestracyjnego przez Policjanta

2. w zależności od stanu pojazdu możliwość ograniczenia jazdy od 7 dni nawet do zakazu jazdy czyli teoretycznie trzeba pojazd holować

3. Możliwy mandat do 500 zł.

Trzeba zrobić badania techniczne i odebrać dowód w wydziale komunikacji

Edytowane 26 Stycznia 2007 przez joniec

[jurjuszi]

jesli masz na mysli OC to zle slyszales. nie wiem jak z AC. poszukaj w dziale "przepisy" - ostatnio bylo o takim przypadku

A ja bym polemizował. Ubezpieczalnia wypłaci poszkodowanemu z Twojej polisy OC, ale potem będzie dochodzić od Ciebie kwoty wypłaconego odszkodowania, gdyż poruszałeś się pojazdem bez wymaganych uprawnień - pojazd nie był dopuszczony do ruchu.

 

pozdr

Edytowane 26 Stycznia 2007 przez jurjuszi

[Dargo]

Znajomek przerabiał to latem. Za pierwszym razem brak przeglądu kosztował go 250 zł, za drugim "tylko" 200 zł. Zatrzymali go dwa razy w ciągu tygodnia. Pech? :icon_biggrin:

Jak nie ma ważnego przeglądu to zabierają dowód - musisz zrobić badanie tech. i na tej podstawie możesz odebrać dopiero dowód a zatem zajeżdzą lekką ściemą... ;)

[jan kalin]

co tym razem Witam.Praktycznie wszyscy wypowiadający się na temat mają raję.Wszystko zależy od "psa".A co do przeglądów to od dzisiaj przestanę być tym "który wjeżdza na coś i potrząsa kołami".Zaczynając swoje obowiązki od wyciągnięcia Dz.U. nr 32 z 2003 r -warunki techniczne .No i co tym razem forumowiczu"tmi" byś na to powiedział gdyby na stacji tak było??????????Sądzę iż intensywnie bys szukał innej która działa tak jak to się Tobie nie podoba ale jak nasz "były "prezydent "nie chcę ale muszę"Pozdrowienia dla wszystkich korzystających forumowiczów z tych i tych stacji. :icon_biggrin: ;)

[Browarny]

no generalnie w przypadku kolizji nawet nie ze swojej winy pokrywasz straty wszystkich uczestnikow - jedziesz pojazdem nie dopuszczonym do ruchu - czyli w swietle przepisow niesprawnym - zadna firma nie wyplaci z polisy OC...

 

podobnie jest jak jedziesz bez uprawnien - czyli bez prawa jazdy lub bez wymaganej kategorii...

Bzdura

 

Ubezpieczalnia wypłaci poszkodowanemu z Twojej polisy OC, ale potem będzie dochodzić od Ciebie kwoty wypłaconego odszkodowania, gdyż poruszałeś się pojazdem bez wymaganych uprawnień - pojazd nie był dopuszczony do ruchu.

Następna bzdura.

 

Panowie, macie swoje lata, pewnie z milion kilometrów za kółkiem a takie bzdety piszecie... wstyd.

[tmi]

co tym razem Witam.Praktycznie wszyscy wypowiadający się na temat mają raję.Wszystko zależy od "psa".A co do przeglądów to od dzisiaj przestanę być tym "który wjeżdza na coś i potrząsa kołami".Zaczynając swoje obowiązki od wyciągnięcia Dz.U. nr 32 z 2003 r -warunki techniczne .No i co tym razem forumowiczu"tmi" byś na to powiedział gdyby na stacji tak było??????????Sądzę iż intensywnie bys szukał innej która działa tak jak to się Tobie nie podoba ale jak nasz "były "prezydent "nie chcę ale muszę"Pozdrowienia dla wszystkich korzystających forumowiczów z tych i tych stacji. :icon_evil: :banghead:

 

Yyyyy...?

Jeśli mój pojazd jest sprawny, nie mam co do niego żadnych zstrzeżeń, ma już swoje lata, zadbany więc nie wiele odbiega stanem od tego salonowego. Płacąc te kilkaset złotych chciałbym aby poza zawieszeniem zostało sprawdzone coś więcej np. prawidłowe ustawienie świateł mijania, stopu, kierunkowskazów bo jeśli widzę, że co 2-3 samochód mnie oślepia to mnie szlag trafia, następnie jeżdzą samochody, w których kierunkowskazów nie widać i nie chodzi tuuu tyyylko o poczciwe maluszki. Poziom spalin również by warto sprawdzić bo jak widzę przed sobą złoma, który kopci jak lokomotywa parowa to mnie szlag trafia do kwadratu i zamiast przyjechać do domu zadowolony to przyjeżdzam wku#$%^& i resztę dnia mam spieprzoną już o złomach, które na pierwszy rzut oka jeżdzić w ogóle nie powinny to w ogóle ale widocznie są stacje, które to co "coś" dopuszczają do ruchu narażając moje zdrowie i życie ale jakoś do pensji trzeba sobie dorobić prawda? widocznie przyzwyczajony jesteś do badania na "byle polska nie zginęła..." to na twoim sumieniu pozostawiam tych, którzy wyprzedzali niebezpiecznie kłębę dymu, wjechali gdzieś gdzie niepotrzeba bo ktoś sobie założył inne żaróweczki albo podniósł wyżej coby lepiej świeciły... etc., itd. nieprawidłowości można by mnożyć... ale po co lepiej wjechać na "coś", potrząsnąć kółkami coby sprawdzić czy amortyzatory są dobre - czas badania - 2.5 minuty w porywach do 3 w zależności od sprawności ciołka, który wjeżdza na to coś i szybkości drukarki drukującej denny wynik "badania technicznego".