Administrator Dominik Szymański Opublikowano 4 Lipca 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2003 Cooler, tyś się chyba szaleju najadł, albo Ci dzieciaki wodę totalną z mózgu już porobiły...Wiadomo, że każdy jeżdzi tak jak lubi, ale jeśli ktoś ma umiejętności, dobry motocykl stworzony do agresywnej i szybkiej jazdy, przy tym pustą drogę, to dlaczego ma nie wykorzystać tego, co mu właśnie Bozia dała? Ma stanąć na poboczu, patrzeć na moto i trzepać kapucyna z radości jakie ma piękne kształty???Ludzie. Mamy jeden tor w Polsce, dla niektórych oddalony o 600 i więcej kilometrów. Do tego kilka kilometrów autostrad i parę naprawdę fajnych szlaków asfaltowych. Jeśli nie wykorzystamy tego, to naprawdę przerzućmy się z jeżdżenia na motocyklach, na opowiadanie o nich. Albo słuchanie, jakie to piękne tory sa w Kanadzie, Stanach, Niemczech etc. Cooler - nie ściemniaj z ta spokojną jazdą, bo jak jechaliśmy w nocy do Szkieleta to Ty byłeś głownym prowodyrem szybkiej i agresywnej jazdy, co o mało nie skończyło się wiesz jak...Pozdrawiam wszystkichI Janusza też. Stary, więcej wyrozumiałości dla nas, biedaczków w kraju. Szanuję Cię za Twoją wiedzę. Niestety, nie masz natury pedagoga tylko nadzorcy, stąd tak trudno Twoja wiedza trafia do nas - "uczniaków". Pewnie gdybysmy się spotkali i mógłbyć pokazać co i jak na żywo byłoby milej, przyjemniej, bardziej trafiająco do umysłu, bezstersowo i z pożytkiem dla obu stron. Tak jest stresująco - popatrz na swój post z góry - zamiast spokojnie wytlumaczyć, że źle robimy, wyzwałeś nas o d durnik, małp, squids. Jaka może być reakcja większość z nas? Ja zawsze Janusz nadstawiam policzek dwa razy. Przykro mi jednak, limit się wyczerpał. Czołem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cooler Opublikowano 4 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2003 1.Nie szaleju2.Dzieciaki może tak3.Droga publiczna nie jest pusta4.Co to jest kapucyn5. To że jest jeden tor to nie znaczy że każda droga może nim być6. Wiem że droga do Szkielata Cię boli ale nie ma o czym dyskutować a ja nie prowadziłem - jechałem w kolejności trzeci o ile pamiętam7. Droga to nie jest klepisko. PS Dominik i tak cię bardzo lubięa poza tym u nas małe kapucynki śpią sobie smacznie i śnią o Kubusiu Puchatku i Osiołku czy jak mu tam :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 4 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2003 Panowie, nie denerwujcie się tym postem, po co się stresować :?:to wszystko trzeba brać na miękko i jak już pisałem na kolejnym spotkaniu znów będzie ubaw. Jak nudno byłoby w Łęczycy gdyby nie Janusz i Gościu. Pamiętacie :wOOOOOOOOble :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :?:Myślę, że raczej powinniśmy być wdzięczni za dostarczenie nowej porcji rozrywki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 4 Lipca 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2003 Spoko Michu. Tak właśnie jest. A to że z Coolerem się przedrzeźniamy to tylko woda na młyn tej dyskusji. Poza tym Cooler i tak ściemnia, bo zawsze pierwszy rzuca swoją siódemkę na ucho, hehehehee. Czołem. PS - przydałaby się kolejna "Łęczyca" bo się dawno w kupie nie widzieliśmy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 4 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2003 Zapraszam do Zielonki 19 lipca ! Łęczyca to nic .... Zobaczcie : http://forum.motocyklistow.swiata.pl/viewt...opic.php?t=6099 w "zlotach i imprezach". A co do postów Janusza - mam do tego dystans, mimo że cały czas uważam, że gośćiu się zna na rzeczy, ale żyje w trochę innym świecie. Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo2x Opublikowano 5 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2003 Panowie - musze przyznac ze zgadzam sie z postem janusza - moze nie z jego wyniosłością i zadufaniem w sobie - ale z samą treścią tak . Cześciowo dotyczy to mnie bo czasami jeżdze za ostro - (ale nie kłade na kolano ) - ale bez przesady w 99 % jeżdze spokojnie jednak zdażaja sie dni ze przeginamy Ostatnio pan starszy - czyli mój bart powiedział ze jestesmy wariatami - a ja mu na to ze niby dlaczego a on mi sie pyta czy widzialem kogos kto jeździł by tak jak my - a ja mu ze nie ,czy widziałem ile motocykli wyprzedzalismy jak wracalismy np z Gdyni - ja ze widziałem i ze duzo , a czy widziałem zeby jakikolwiek motocykl wyprzedzał nas jak wracalism z gdyni i czy kiedykolwiek ktos nas wyprzedził - ja na to ze nie - no i dlateg jestesmy waiatami . Moze troche w tym racji - ale niestety Polskie drogi sa jakie sa i nie pozwalaja na wiele - ja czasam lubie sobie pojeździć troche szybciej i nic tego niezmieni - nawet to ze zdaje sobie sprawe ze to niebezpieczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 5 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2003 Wszystko jedno.......ton w jakim napisany jest post Janusza to zwyczajne chamstwo. Buc z niego i tyle. Żeby nie psuc sobie nerwów mozna normalnie go bojkotować niech pisze ale odpowiedzi od nas nie przeczyta..... Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Opublikowano 5 Lipca 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2003 Panowie - musze przyznac ze zgadzam sie z postem janusza - moze nie z jego wyniosłością i zadufaniem w sobie - ale z samą treścią tak . Cześciowo dotyczy to mnie bo czasami jeżdze za ostro - (ale nie kłade na kolano ) - ale bez przesady w 99 % jeżdze spokojnie jednak zdażaja sie dni ze przeginamy Ostatnio pan starszy - czyli mój bart powiedział ze jestesmy wariatami - a ja mu na to ze niby dlaczego a on mi sie pyta czy widzialem kogos kto jeździł by tak jak my - a ja mu ze nie ' date='czy widziałem ile motocykli wyprzedzalismy jak wracalismy np z Gdyni - ja ze widziałem i ze duzo , a czy widziałem zeby jakikolwiek motocykl wyprzedzał nas jak wracalism z gdyni i czy kiedykolwiek ktos nas wyprzedził - ja na to ze nie - no i dlateg jestesmy waiatami . Moze troche w tym racji - ale niestety Polskie drogi sa jakie sa i nie pozwalaja na wiele - ja czasam lubie sobie pojeździć troche szybciej i nic tego niezmieni - nawet to ze zdaje sobie sprawe ze to niebezpieczne[/quote'] Pablo, kazdy doswiadczony i dobry motocyklista ktorego znam przechodzil przez taki okres w jakim ty teraz jestes. Wbrew temu co myslisz nie jestes niczym nadzwyczajnym. Pomysl teraz przez chwile, jakie sa mozliwosci dalszego rozwoju. Pierwsza wersja bedzie ze jesli bedziesz tak kontynuowal to sie predzej czy pozniej przesiadziesz do wozka albo zabijesz. Nikomu z nas takie rozwiazanie nie odpowiada. W drugiej wersji facet po paru latach nagle pozbywa sie motoru i cala rodzina i znajomi dowiaduja sie ze juz to mu sie znudzilo itd. Jest to wynikiem tego ze gosc sie porzadnie wystraszyl i przestal wierzyc ze jest niesmiertelny. Jest to rowniez smutny koniec. Wielu z tej grupy konczy na tym ze kupuja sobie pozniej Harley'a albo cos w tym stylu twierdzac ze wyrosli ze sportowych motocykli. Trzecia natomiast mozliwosc jest ze posluchasz mojej rady i za wszelka cene sprobujesz jazdy w kontrolowanych warunkach, z prawdziwym instruktorem ktory umie ci to czy owo pokazac. Wtedy dopiero zobaczysz co to znaczy prawdziwa adrenalina i satysfakcja. A najlepszy skutek uboczny bedzie taki; poniewaz twoj umiejetnosci i wiedza beda na o wiele wyzszym poziomie to jezdzac na 70% swoich umiejetnosci po drogach bedziesz jezdzil o wiele szybciej niz teraz a mimo to o wiele bezpieczniej. I to bylo celem mojego tematu. My mamy takie powiedzenie: Nigdy tak nie ma, zeby nie znalazl sie ktos kto lepiej jezdzi od ciebie. Wyglada dla mnie na to ze jestes czlowiekiem inteligentnym; skorzystaj z mojej rady i osiagniesz to do czego 95% motocyklistow nigdy nie dojdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 5 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2003 Mam jedno pytanie...kto to są ci tajemniczy "MY" ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janusz Opublikowano 5 Lipca 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2003 Ja i moi koledzy z ktorymi jezdze.Przewaznie stare zgredy takie jak ja, w wiekszosci byli zawodnicy albo trenerzy. Wiele nazwisk jest wam napewno znane.Gdybym mieszkal nadal w Polsce "my" by bylo to samo co "wy" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jagdtiger Opublikowano 5 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2003 Też Polacy czy rdzenni Kanadyjczycy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aadamuss Opublikowano 5 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2003 Panowie - musze przyznac ze zgadzam sie z postem janusza - moze nie z jego wyniosłością i zadufaniem w sobie - ale z samą treścią tak . Janusz Trzecia natomiast mozliwosc jest ze posluchasz mojej rady i za wszelka cene sprobujesz jazdy w kontrolowanych warunkach, z prawdziwym instruktorem ktory umie ci to czy owo pokazac. Wtedy dopiero zobaczysz co to znaczy prawdziwa adrenalina i satysfakcja. A najlepszy skutek uboczny bedzie taki; poniewaz twoj umiejetnosci i wiedza beda na o wiele wyzszym poziomie to jezdzac na 70% swoich umiejetnosci po drogach bedziesz jezdzil o wiele szybciej niz teraz a mimo to o wiele bezpieczniej. Pomijajac ton i charakter listu(moze to jakas prowokacja :lol: ) to chyba nikomu nie zaszkodzi jesli w miare mozliwosci bedzie podnosil swoje umiejetnosci. Co do warunkow panujacych w Polsce to odbiegaja one daleko od standardow zachodnich :wink: , jedno czy dwa szkolenia nie rozwiaza problemu nawet jakas szkola w Modlinie dostepna praktycznie na zawolanie jest czesto poza zasiegiem wielu z nas :cry: . Szkolenia na Torze Poznan organizowane przez Automobilklub az tak wiele nie daja, ktos kto sie tam znajdzie, nawet z daleka, podczas pierwszej jazdy po torze jest w takim szoku 8O ze sie nie moze pozbierac psychicznie ze mozna tak szybko jezdzic, a nie zawsze jest mozliwosc czestego korzystania z toru (mimo wszystko warto przyjechac i sprobowac) :arrow: . Pomoc instruktorow podzczas takiego szkolenia to jakies cztery godziny na 20 osob (jednak troche malo) :D , brak jest jakiegokolwiek pozniejszego kontaktu z kims kto sie zna na rzeczy. Sa co prawda organizowane szkolenia (moze bardziej profesjonalne :?: ) przez niemieckie kluby motocyklowe, ale wtedy koszt czegos takiego to 100 Euro :twisted: a to juz nie jest malo. Jesli normalnie korzystajac z toru w tygodniu 3 godziny jazdy kosztuja 30 pln to za cene 100 euro wole jezdzic 15 razy (raz w tygodniu), nawet jesli o rady pytam nie instruktora tylko innych jezdzacych (jezdzacych sportowo). Co do fnansow osob scigajacych sie na torze to malo ktory ma jakiegos sponsora, wiekszosc za wszystko placi z wlasnej kieszeni, a czasy mierzy nie instruktor tylko kumpel ktory ma czas zeby przyjechac na tor.Pozazdroscic warunkow w Ameryce, a swoja droga to ciekawe jak tam wyglada takie szkolenie dla amatorow a nie dla zawodowcow i jakie sa ceny :?: . Pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 6 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2003 Wszystko jedno.......ton w jakim napisany jest post Janusza to zwyczajne chamstwo. Buc z niego i tyle. Żeby nie psuc sobie nerwów mozna normalnie go bojkotować niech pisze ale odpowiedzi od nas nie przeczyta.....Rzecz w tym, że Janusz nie zna naszych polskich realiów, ale intencje ma dobre. Do mnie dotarła prosta prawda, żeby nie próbować pewnych rzeczy poza torem, gdzie warunki pozwalają na kontrolowane szaleństwo. Dotarło do mnie, że nigdy nie będę mógł dobrze opanować motocykla, jeżeli nie poddam weryfikacji swoich umiejętności doświadczonemu instruktorowi. Już zdecydowałem, że pierwszym krokiem będzie kurs w Modlinie. Jak tylko będę się tam wybierał, wrzucę info. Może ktoś jeszcze się zdecyduje. A co do obraźliwego tonu wypowiedzi Janusza to już pisałem: olewam to i staram się wybrać z tekstu ważne informacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 6 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2003 .. i tak chyba trzeba. Zwykle mi się udawało, w piątek miałem ch***y dzień, to i się przypie**łem do chamstwa.Dziwne, że jeszcze mnie to rusza i denerwuje. Przecież nawijam kilometry na polskich drogach, kupuję bułki u krzyczącej niezadowolonej ku**wy, a bilety w pociągu sprawdza mi śmierdzący i chamski konduktor ..... czemu po 23 latach treningu chamstwo ciągle mnie razi? Potrzebuję psychoanalityka.Fakt jest faktem, że teksty Janusza wszystkich nas czegoś nauczyły. Ja skorzystałem dużo. PZDR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 6 Lipca 2003 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2003 Zastanawiałem się czy zabrać głos czy milczeć. Jak widać i słychać mówię że Janusz ma rację, świętą rację, popieram jego opinię może nie w całości ale na pewno więcej niż w 70%. Jeździmy za szybko, robimy stoppi, idziemy na gumę i parę innych grzechów głównych. Sam nie jestem wolny od grzechu szybkości czy przepychania się między samochodami, na gumę nie daję bo sprzęt nie ten.Nie ma problemu gdy robiąc to nie zagrażamy innym użytkownikom dróg, natomiast gdy zajeżdżamy drogę, wymuszamy pierwszeństwo w ten czy inny sposób stajemy się potencjanym zagrożeniem dla innych i dla siebie. ZbychoXJR 1300 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.