majkelpl Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 (edytowane) No niby cos w tym jest .....Cale zycie sie czlowiek uczy a i tak glupi umiera .....Pewnie jakbym mieszkał w Polsce to skorzystalbym z lekcji Tomka. Zawsze sie czlowiek czegos nauczyc moze od fachowca :icon_rolleyes: . Zwlaszcza jezdzac po polskich drogach i majac dookola siebie takich uprzejmych kierowców :icon_mrgreen: Edytowane 21 Listopada 2006 przez majkelpl Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisciasty Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 (edytowane) Aha, zeby uscislic, pisze o przypadku jazdy np. po miescie, silnik rozgrzany,ruszanie spod swiatel, wbijanie jedynki. Przypadek ruszania chwile po odpaleniuzimnego sprzeta pomijam jako marginalny. :buttrock: Podczas włączania biegu lekko bujniesz motocykl do przodu.Malo kiedy pomaga, czasem wrecz jeszcze bardziej "tlucze" :crossy: Obroty będą możliwie małe. Przegazowywanie bezpośrednio przed lub w trakcie zapinania jedynki powodują łomot, lub w skrajnym przypadku bieg w ogóle nie chce wejść. Być może po części stąd problemy u Ciebie na ssaniu (podwyższone obroty).Ja mam jalowe w okolicy 1500. Ostatnio probowalem lekkiej przegazowki przed wbiciemjedynki i chwilowo WYDAJE mi sie, ze ilosc cichych wbic jest wieksza. :( Jeśli olej jest zimny i sprzęgło trochę ciągnie mimo wysprzęglenia, to może pomóc wciśnięcie sprzęgła chwilę wcześniej.Mowie o cieplym silniku, ale co do dlugosci trzymania sprzegla : kombinowalem na rozne sposoby,nie ma wplywu.Poza tym lekkie stuknięcie przy wrzucaniu jedynki jest normalne, większość motocykli tak ma.No tak, ale czesto udaje mi sie wbic tak, ze kompletnie nic nie czuje pod noga i nie slysze,a sluch mam dobry. A czasem jak nie pierd... Od czego to zalezy? Edytowane 21 Listopada 2006 przez lisciasty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dżej_si Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 Ja mam jalowe w okolicy 1500. Ostatnio probowalem lekkiej przegazowki przed wbiciemjedynki i chwilowo WYDAJE mi sie, ze ilosc cichych wbic jest wieksza....No tak, ale czesto udaje mi sie wbic tak, ze kompletnie nic nie czuje pod noga i nie slysze,a sluch mam dobry.A czasem jak nie pierd... Dodajesz jeszcze gazu przed włączeniem jedynki??? Hm, moim zdaniem jest to wbrew logice, ponieważ różnica prędkości koła napędzanego i napędzającego jest jeszcze większa, a więc teoretycznie większy zgrzyt. Ale z drugiej strony kto powiedział, że to, co logiczne, musi być dobre. Również czekam na odpowiedź, bo ten temat mnie szczególnie interesuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lisciasty Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 Dodajesz jeszcze gazu przed włączeniem jedynki??? Hm, moim zdaniem jest to wbrew logice, ponieważ różnica prędkości koła napędzanego i napędzającego jest jeszcze większa, a więc teoretycznie większy zgrzyt. Ale z drugiej strony kto powiedział, że to, co logiczne, musi być dobre. Również czekam na odpowiedź, bo ten temat mnie szczególnie interesuje. Nienie, nigdy tak nie robilem do tej pory, sprobowalem tylko ostatnio kilka razy. Przegazowka bardzo symboliczna, o jakies 1000 rpm w gore i jak obroty opadaja,wbijam jedynke. Jak mowie, WYDAJE mi sie ze to pomaga, bo ilosc halasliwych wbiczmniejszyla sie. Ale to moze byc tylko przypadek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 Wszystko zalezy od aktualnego ustawienia kol w skrzyni, jak stoja tak ze sprzegla klowe sa naprzeciwko otworow, to nie ma stuku - jedna kolo dochodzi do drugiego i juz, jezeli kolo napedzane od silnika musi wykonac czesc obrotu zeby sprzegla wskoczyly w otwory to wiadomo ze stuknie.Dlatego jak komus bardzo przeszkadzaja stuki to moze wkladac jedynke jednoczesnie ruszajac motocyklem do przodu / tylu - wowczas latwiej uzyskac zazebienie jesli oba kola maja ruch obrotowy. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 ewentualnie można to zrobić przed zaczymaniem się przed światłami, jadąc z minimalną prędkością, ale w tedy sprzęgło musi być trzymane do oporu, przez cały czas postoju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 21 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2006 Naprawiłem sobie kapcia z tyłu i mimo złych warunkow pogodowych nie wytrzymałem i nawinąłem troche na moto :banghead: Cały czas miałem w głowie ten wątek ... Przećwiczyłem sobie redukcje przy hamowaniu awaryjnym z przegazówka i bez a także redukcje z przegazówką i bez do przyspieszenia :cool: I tutaj muszę stwierdzić, że albo mój 18letni motocykl jest bardzo zaawansowany technologicznie [ ;) ] albo ma małą pojemność i skutki nie są tak odczuwalne ... z przegazówka czy bez jedyna zaoobserwowana róznica to kultura pracy ... piękne schodzenie 4T z obrotów itd. Mimo wszystko zauważyłem, że jednak ten ruch ręki odejmujący gazu przy zmianie na wyższy biegi i dodający przy zmianie na niższy mam z czego sie nie zmienrnie ciesze :bigrazz: pozdro ! :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 22 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2006 Stuk przy włączaniu pierwszego biegu na postoju jest normalny, a jego intensywność zależy od kilku czynników:- obroty silnika przy których się to dzieje, im niższe tym ciszej,- temperatura silnika, im zimniejszy tym głośniej,- regulacja sprzęgła, prawidłowa gdzie sprzęgło nie "ciągnie" ogranicza stuk,- jakość i przebieg oleju,- stan sprzęgła, paradoksalnie, "przypalone" sprzęgła "ciągną" najbardziej, co sprzyja efektom dźwiękowym.Dla oszczędzenia kłów pierwszego biegu, włączajmy jedynkę przy wolnych obrotach. Jeśli chodzi o rozklejanie sprzęgła przed uruchomieniem silnika, to jest to dobry zwyczaj, choć nie zawsze pomaga. Otóż rozklejenie sprzęgła polega na włączeniu biegu i pociągnięciu maszyny do tyłu z wciśnięta klamką sprzęgła, aż opór ustąpi i poczujemy że sprzęgło się rozkleiło. Dla przykładu: - TW125 zalane syntetykiem 10W60 wystarczy pociągnąć lekko do tyłu, żeby poczyć wyraźnie moment rozklejenia się tarcz sprzęgłowych, nawet po tygodniu postoju.- GS500 zalane półsyntetykiem motul 5100 musi popracować ze dwie minuty na postoju, żeby jedynka dała się zapiąć w przyzwoity sposób i sprzęgło nie "ciągneło" na zimno.- inny egzemplarz GS500, zalany także motulem 5100, nie wykazuje tendencji do sklejania sprzęgła, mimo zalania tym samym olejem i eksploatacji w tych samych, szkółkowych warunkach.- CB250 wykazywała sklejanie sprzęgła na zimno i ciągnięcie tuż przed ostatecznym skończeniem sie tarcz, setki nieumiejetnych ruszań pod górke zrobiły swoje. Po wymianie tarcz na from Larsson, bez wymiany oleju (motór na bok i remoncik), sklejanie całkowicie zniknęło na zimno jak i na gorąco.Przede wszystkim trzeba dbać o prawidłową regulację sprzęgła, nie tylko przy klamce, także na dolnym końcu linki i czasem w mechaniźmie wyciskowym. Co z tego że jest luz na klamce, gdy sprzęgło jest podparte w owym mechaniźmie, który przykładowo w GS500 i pochodnych mieści się w deklu zasłaniającym zębatkę zdawczą. Ponadto trzeba dbać o olej, jego poziom, przebieg, jakość. Dobry olej, zmieniany w odpowiednim czasie, sprzyja prawidłowej pracy sprzęgła. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kosa Opublikowano 10 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2006 Przepraszam, ze odkopuje, ale musze sie podzielic swoimi wrazeniami po nauce przegazowki. :) Wczoraj spedzilem caly wieczor czytajac i analizujac po raz kolejny temat Tomasza, a dzisiaj mialem okazje sprawdzic to w praktyce podczas trzeciej i czwartej godziny w swoim zyciu spedzonej na motocyklu. Czyli plac. Dla mnie sprawa jest prosta i nie ma w ogole co porownywac redukcji z przegazowka i bez. Redukujac bez, motocykl jakby zawiesza sie na chwile i potem nastepuje gwaltowne szarpniecie. Podczas redukcji na jedynke, przy wiekszych obrotach przednie kolo zaczelo sie nawet slizgac, jako ze jezdze po sliskich betonowych (?) plytach. Najpierw wiec zobaczylem ile trzeba odkrecic, aby bylo te 500 obrotow i zaczalem probowac. Na poczatku oczywiscie kupa mi wychodzilo, ale pozniej to bylem wniebowziety. Nawet przy wyskokich obrotach i przy redukcji z 3 na 1 nic nie szarpalo, motocykl jechal plynnie. Po 1,5 h wychodzilo mi to coraz lepiej i porownywalem sobie oba sposoby. Wg mnie sto razy lepiej redukowac z przegazowka, mimo ze w zyciu jechalem 4 godziny na motorze. Ameryki zapewne nie odkrylem, ale nie wiem jak kilka osob, ktore napisaly w tym temacie, moga nie czuc roznicy jezdzac juz pare lat. A tak swoja droga, to kumpel zabral mnie kiedys na przejazdke i przy dojezdzaniu do swiatel i redukcji prawie zawsze uderzalem swoim kaskiem w jego. Teraz juz wiem dlaczego. :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbicniev Opublikowano 23 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2006 Zgadzam sie z Kosą całkowicie. Dziwi mnie, że wiele osób jest tak pewnych swojej słuszności, która wynika najczęsciej tylko z tego, że od lat jeżdzą w określony sposób i nawet nie chce im się spróbować czegoś zmienić, czy chociaż zastanowić się, czy rzeczywiście ich technika (w tym wątku - zmieniania biegów) jest rzeczywiście taka wspaniała. Przy okazji chcę dodać, że ja dzięki testom Kulika poprawiam swoja technikę jazdy i naprawdę widzę różnicę. Trzeba tylko poćwiczyć, spróbować i zobaczyć czy wychodzi, a nie pisać, że to bez sensu i w ogóle po co.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 23 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2006 (edytowane) A ja mam następujący problem z hamowaniem z jednoczesną redukcją z przegazówką. O ile na kursie wychodziło mi to dobrze a czasmi wręcz bardzo dobrze, tak na 250ce jak i na GSie, to na swoim moto nie jestem w stanie tego zrobić. Przedni hamulec to taki potężny hebel, że kiedy go delikatnie trzymam nawet jednym palcem, to w chwili odkręcenia gazu w momencie wysprzęglenia, przednie koło dohamowuje wyczuwalnie (no bo jednak ten palec nie jest nieruchomy, tylko ślizga się po klamce). Jest to bardzo nieprzyjemne, bo obawiam się, że w którymś momencie złapię poślig przodu przez to.Co zrobić? Czy to kwestia ćwiczeń czy regulacji położenia klamki hamulca? Proszę o jakąś radę. pozdr Edytowane 23 Grudnia 2006 przez jurjuszi Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 23 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2006 Na klamce hamulca powinien spoczywać jedynie opuszek palca wskazującego, który przy zamknietym gazie powinien być wyraźnie zgięty w drugim stawie (licząc od paznokcia). Wierzch dłoni, nadgarstek i przedramie, muszą leżeć w jednej płaszczyźnie - w momencie gdy gaz jest zamknięty. Wsio.Powodzenia. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 23 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2006 Na klamce hamulca powinien spoczywać jedynie opuszek palca wskazującego, który przy zamknietym gazie powinien być wyraźnie zgięty w drugim stawie (licząc od paznokcia). Wierzch dłoni, nadgarstek i przedramie, muszą leżeć w jednej płaszczyźnie - w momencie gdy gaz jest zamknięty. Wsio.Powodzenia.Dzięki. Jutro rano jadę popróbować :) pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skoal Opublikowano 25 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2006 Aktualnie nie mam mozliwosci jazdy na motocyklu. Odstawilem go juz na poczatku pazdziernika. W zwiazku z tym, ze nie moge pocwiczyc przygazowki w motorze pocwiczylem jadac samochodzie. I mam pytanie: czy przygazowke mozna stosowac w samochodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pasza Opublikowano 25 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2006 Aktualnie nie mam mozliwosci jazdy na motocyklu. Odstawilem go juz na poczatku pazdziernika. W zwiazku z tym, ze nie moge pocwiczyc przygazowki w motorze pocwiczylem jadac samochodzie. I mam pytanie: czy przygazowke mozna stosowac w samochodzi? Na pewno można, chociaż w moim wykonaniu to jednak co innego. Ja w samochodzie podnoszę obroty przed puszczeniem sprzęgła ale po wrzuceniu biegu. Dzięki temu samochód nie szarpie po puszczeniu sprzęgła. W motocyklu natomiast podnoszę obroty w momencie/ułamek sekundy przed wrzucaniem biegu. W związku z tym nie mam problemów ze zmianą bez sprzęgła w motocyklu, a w samochodzie pewnie byłby zgrzyt :). Zmiana biegów w moim wykonaniu trwa również dłużej w samochodzie niż w motocyklu. Dodatkowo z uwagi na rozwiązanie sterowania hamulcem/gazem/sprzęgłem w samochodzie ja nie umiem mocno hamować i redukować biegów z przegazówką, chociaż niewątpliwie się da :) . Być może eksperymenty utrudnia mi trochę fakt, że w starym dieslu jakim jeżdżę, obroty rosną dość ospale po wciśnięciu gazu. ps. Chętnie przeczytałbym od kogoś kto umie (Marlew czasami się chwalił :) ) o zmianie biegów w samochodzie, ale nie chciałbym robić bajzlu w tym potencjalnie użytecznym dla kogoś temacie o motocyklach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.