Skocz do zawartości

dżej_si

Forumowicze
  • Postów

    227
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dżej_si

  1. Tak, ma oznaczenie DOT - Department of Transportation. To jest właśnie taki ichni urząd zajmujący się homologowaniem wyrobów używanych w środkach transportu.
  2. Niestety nie jestem w stanie zaspokoić Twojej ciekawości, ponieważ koleś niczego specjalnego nie powiedział. Kiedy mu powiedziałem, że podczas przeglądu diagnosta sprawdzał światła na ścianie i nawet słowem nie zwrócił mi uwagi, że coś może być nie tak, odpowiedział mi, że od 1-go stycznia zmieniły się przepisy. Nie miałem okazji go zapytać, co za przepisy, bo akurat jego kolega namierzył gościa z Emiratów, którego skasowali na "pińcet", a ja nie chciałem na siłę przedłużać rozmowy, bo też miałem coś na sumieniu (na co władza nie zwróciła dotychczas uwagi). Ale popytam wśród znajomych i jak tylko coś będę wiedział, to niezwłocznie Was o tym poinformuję. JC
  3. Kontrolujący mnie policjant powiedział, że wszedł nowy przepis od 1 stycznia.
  4. Nie, nie zabrał, ale się głośno zastanawiał, czy mi zabrać. Ponieważ rozmowa przebiegała kulturalnie i bez emocji, wystarczyło mu że mu powiedziałem, że coś z tym zrobię.
  5. Witam, dzisiaj zatrzymał mnie policjant do rutynowej kontroli. Oglądał motocykl na prawo i lewo, i mimo, że miał podstawy przyczepić się do innych rzeczy, to on akurat przyczepił się do świateł, a konkretnie do świateł pozycyjnych i reflektora. Twierdził, że na pozycyjnych światło przednie nie powinno się świecić na pomarańczowo (tu mu przyznaję rację), ale po "wsadzeniu" głowy w reflektor zarzucił mi także, że nie ma on dopuszczenia na Europę. Na moje pytanie, czym się w takim razie różni reflektor "na Amerykę" od reflektora "na Europę" odpowiedział, że w Stanach są światła symetryczne, a w Europie asymetryczne. Na moje zdziwienie, że może to dotyczyć aut, ale nie motocykli odpowiedział, że w tych reflektorach inna jest kreska światła. Co Wy na to? Czy muszę zmienić reflektor, jak sugerował "Pan władza"?
  6. Przeklejam treść posta z działu poświęconego Drag Starom, ponieważ tak właściwie nie wiem, gdzie ten temat najlepiej pasuje: Witam, jak w temacie. Coraz bardziej skłaniam się do wymiany wydechu (VStar 1100, 2007 rok), ale trudno wydać tyle kasy kupując coś, czego się dokładnie nie zna. Dlatego też chciałbym prosić kogoś z Wrocławia lub okolicy, kto ma tuningowy wydech, żeby poświęcił mi dosłownie 5 minut abym mógł posłuchać jak to to gada. Co do firmy, to jeszcze nie podjąłem decyzji, dlatego też może być to wydech Cobra, V&H, Kaliński itd. A propos Kalińskiego, ktoś już pytał o wydech z tej firmy, ale tylko jedna osoba odpowiedziała. Dlatego też powtórzę pytanie: czy ktoś ma doświadczenie z wydechami tej firmy? Chodzi o opinię na temat produktu, bo co do jakości obsługi, to jest tego sporo w necie. Pozdrawiam
  7. No więc po wymianie paliwa chyba wszystko jest OK. Szedł 150 bez zająknięcia. Czyli przestroga dla mnie i dla innych, żeby nie kupować vpowera i innych tym podobnych wynalazków. Nie wiem, czy to dlatego, że stare, czy że inne niż normalnie, ale wniosek jest taki, że nie ma co kombinować, tylko lać zwykłą 95-kę. A tak przy okazji, ma może ktoś w Drag Starze zamontowany zewnętrzny filtr paliwa? Mniej więcej taki, jaki jest w samochodach? Czy wpięcie takiego filtra w przewód zaraz za kranikiem to dobry pomysł? Jakiego filtra szukać? Macie jakieś tipy?
  8. Dzięki za rady. Problem pojawiał się nie tylko przy 140 km/h. Pisałem, że przy 80, a nawet na postoju. A czy gasł, czy się dławił? Można powiedzieć że i to, i to. Raz się dławił, ale zaraz potem zaczynał pracować normalnie, innym razem dławił się, ale aż do zgaśnięcia. Wczoraj spuściłem ostatnie dwa litry benzyny (filtrów od kranika nie czyściłem, bo nie było potrzeby), zalałem nowym paliwem i jak na razie spokój. Czekam, co dalej. Mam nadzieję, że problem minął. Jeśli nie, to się na pewno zamelduję. Tymczasem pozdrawiam i życzę wesołych Świąt.
  9. Witam, wczoraj zrobiłem swój pierwszy wypad na moim nowym moto i niestety miałem małe problemy. Przy 140 km/h silnik przestał pracować. Pierwsza moja myśl, że może cholera ma jakieś odcięcie, bo idealnie na 140 przerwał, no ale szybko sobie uświadomiłem, że to przecież bzdura. Maszyna (chcąc nie chcąc) zwolniła do 130 km/h i wtedy silnik zaczął znowu pracować. Po paru kilometrach to samo, ale już przy 80 km/h. I tak a piat od nowa co parę kilosów. Raz zgasł mi nawet na skrzyżowaniu, ale po odkręceniu rezerwy odpalił. Co do przyczyny, to podejrzewam, że to wina paliwa, bo niestety dałem się namówić na zatankowanie v-powera, jako że mieli w promocji. Cholera nie chciałem tego brać, ale benzyniarz tak mnie namawiał, że uległem. Ktoś mi dzisiaj powiedział, że stare paliwo (a przypuszczalnie właśnie chcieli się pozbyć starego v-powera) żeluje. Jeśli tak, to sądzę, że jakiś zżelowany syf mi zatyka przewody. Czy jest może jakaś substancja, która to gówno rozpuszcza? Czy może jednak przeczyścić mechanicznie? Pytanie tylko jak?
  10. Pozwolę podczepić się do tematu. Miał/ma może ktoś do czynienia z takim alarmem? http://allegro.pl/rtx-motogp-pro-profesjon...1403801043.html Jestem świadom, że przed kradzieżą nie uchroni nawet najlepszy alarm, ale amatorów i gówniarzerię może odstraszyć nawet i taki. Mnie chodzi tylko o to, czy ten konkretny model reaguje w miarę czule na wstrząsy (zależy mi na tym, bo nie stawiam motocykla przy ruchliwej ulicy, ale będzie on narażony na klejące ręce małych dzieci), czy jest bezawaryjny, no i w ogóle może ktoś ma jakieś ciekawe spostrzeżenia, którymi mógłby się podzielić. Dzięki z góry.
  11. Właśnie przeczytałem stosowne Rozporządzenie i nie ma tam informacji mówiącej o tym, że wyłączone nie mogą świecić świtałem ciągłym.
  12. Jeszcze dwie rzeczy: w moim VStarze 1100, gdzie reflektor + lightbary świecą się cały czas, świecą się bez przerwy również przednie kierunkowskazy (tylko przednie). Kiedy włączam migacz, kierunkowskazy migają poprawnie, ale po ich wyłączeniu znowu świecą światłem ciągłym. Czy tak to jest w tych wersjach? I jeszcze powtórzę pytanko sprzed kilkunastu dni: gdzie macie umieszczoną centralkę alarmu? W DS 650 miałem pod siedzeniem, ale jak wpadłem w większą dziurę, to się zgniotła.
  13. Na to liczę. Jeszcze jedna rzecz: wczoraj odkryłem, że w skrzynce bezpiecznikowej pierwszy bezpiecznik ma moc 25A. Wg schematu przyklejonego do skrzynki powinien mieć on moc 15A (wg manuala też 15A). Czy to, że ktoś wsadził tam bezpiecznik 25A może wynikać z tego, że zamontowane są lightbary (tylko że były one montowane fabrycznie)? Czy może ktoś wsadził mocniejszy bezpiecznik nie zdając sobie sprawy z konsekwencji? No i przy jakim pozostać? Aha, z prawej strony wnęki na klucze jest coś w stylu gniazdka - taki plastik z podłużnym otworem. Do czego to może służyć?
  14. Dzisiaj przetestowałem moją maszynę. Niestety ma chyba najniższą z możliwych szyb. Jestem przyzwyczajony do szyby o średniej wysokości, tak że chyba będę potrzebował nieco czasu na zmianę przyzwyczajenia. Teraz niestety trochę zawiewa. O sygnał dźwiękowy pytałem dlatego, że w "650" miałem takowy i nie wiedziałem czy jego brak w "1100" to normalne, czy nie. Ale to, że go nie ma, bardzo mi nie przeszkadza. Kwestia przestawienia się. I tak jak ktoś tu wcześniej pisał, po jakimś czasie kierunki wyłączają się same. Bardziej przeszkadza mi podłoga. Jestem przyzwyczajony do zwykłych podnóżków i chętnie bym wywalił obecne ustrojstwo. Czy te trójkąciki na manetkach to dobra rzecz, okaże się pewnie w trasie, kiedy łapa będzie już nieco zmęczona. Wydaje mi się, że pomaga to odpocząć dłoniom. I jeszcze jedno pytanko: czym usunąć fabryczną naklejkę z baku, tak żeby nie zniszczyć lakieru? Czy benzyna ekstrakcyjna może uszkodzić lakier?
  15. Dzięki za odpowiedzi. Cholera, tak to jest, jak się kupi moto na koniec sezonu. Niby fajnie, bo cena OK, ale człowiek już chciałby wskakiwać i pomykać.
  16. U mnie z nogami pół biedy, nakolanniki, kozaki i bez problemu można wytrzymać. Gorzej z łapami. Paluchy od jazdy na zimnie bolą mnie już jak cholera. Już nawet zakładałem rękawice narciarskie, ale dłonie jak marzły, tak marzną. Zmienię nieco temat. Pisałem wcześniej, że jestem na dobrej drodze do kupna większego Draga (gwoli ścisłości VStara). Tak więc dzisiaj podpisałem umowę, a jutro idę do WK. Jak już zobaczę wpisane w książkę moje nazwisko, to będę mógł śmiało powiedzieć, że jestem szczęśliwym posiadaczem pięknej maszyny. A ponieważ nie jeździłem wcześniej na Dragu 1100, mam parę pytań: 1. W mojej "650" był sygnał dźwiękowy włączonych kierunkowskazów. Tutaj nic mi nie "pipka". Czy w mniejszym Dragu sygnał dźwiękowy był dokupiony (kupiłem używanego), czy może mniejsze mają, większe nie, a może u mnie coś jest nie tak? 2. Podczas pracy silnika (i podczas jazdy i na postoju) daje się słyszeć taki charakterystyczny dźwięk przypominający działającą turbinę. Taki jakby świst. Czy to normalne? 3. Jak sądzicie, co może być przyczyną tego, że w light barach świeci tylko jedno światło, i nie można go wyłączyć (tutaj podobno włącza się je za pomocą włącznika długich świateł)? 4. Do czego służą takie skrzydełka na końcach manetek? Nie mam zdjęć, ale manetki były wymienione i z nowymi zamontowane takie jakby trójkątne skrzydełka, po jednym na końcu każdej manetki. No i pytanie, na które raczej nie da się odpowiedzieć ze 100-procentową pewnością, ale zadać ne wadi: jest możliwość sprawdzenia, jaki jest w tej chwili olej (syntetyk, czy półsyntetyk)? Sprzedający nie wie, a ja chciałbym wlać półsyntetyk. Z góry dzięki za odpowiedzi.
  17. Moim zdaniem lepiej czyścić z szyby, niż zbierać na twarz, albo czyścic z kurtki. Jakiś miesiąc temu, przy ok. 10 stopniach, zrobiliśmy z kumplami rundkę ok. 300 km. Gdybyśmy zrobili jeszcze ze setkę, to gościa, który nie miał szyby, musielibyśmy chyba ściągać z maszyny w pozycji, w jakiej się zatrzymał. No ale każdy ma swoje preferencje. To chyba tak, jak z ludźmi, którzy zakładają niewygodne ubrania, ale ważniejszy jest dla nich to, że wyglądają cool. Inni z kolei preferują wygodę kosztem wyglądu.
  18. Jasne. Mimo, że jest to zwykły Drag Star dosyć bogato ubrany, zrobię to z przyjemnością. A propos ubrania mam jeszcze pytanie, a właściwie trzy: 1. Wiem, że morze słów zostało wylane na forum w temacie wydechów, ale nie mogę się doszukać informacji dotyczących tego konkretnego, a mianowicie wydechu Thunder Bike'a, model Competition Big Flat. Mam możliwość kupienia takiego wydechu, ale w ciemno. Wiecie może, czy oprócz wymiany samych rur trzeba jeszcze coś pokombinować? Jeśli tak, to co? Szukałem na youtubie, jak to ustrojstwo brzmi, ale nie znalazłem. Może ktoś ma możliwość nagrania gangu silnika na tym wydechu i przesłania/umieszczenia na jakiejś stronie? 2. Do posiadających alarmy: w którym miejscu zamocowaliście centralkę i syrenę? 3. Noszę się z myślą montażu fanfar. Mógłby mi ktoś poradzić, od czego zacząć (jakie, gdzie kupić, czego dodatkowego wymagają, aby sprawnie funkcjonowały)? Pozdrawiam Pkt. 3 już nieaktualny.
  19. Chłopie, trafiłeś w 10. Właśnie wróciłem z oględzin sprzętu. Pierwsze co, to podszedłem do motocykla i ... odkręciłem kranik. Na moim (motocyklowym) aku sprzęt zagadał od dotknięcia. Jeszcze pozostała kwestia wymiany jednego bezpiecznika dziesiątki i wszystko jest cacy. Dziękuję Wam za pomoc i pozdrawiam. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu dopnę formalności i stanę się właścicielem niezłego sprzęta.
  20. Boi się grzebać, bo z motocyklami nie ma nic wspólnego, nawet nie ma prawa jazdy - wziął go w rozliczeniu i teraz chce go spieniężyć. A co do tego bezpiecznika pod siedzeniem: czy jest on właśnie w tej dużej "kostce"? No to jak tam z tym ssaniem? Suwak z lewej, czy z prawej powinien otwierać ssanie?
  21. Dziękuję Wam za odpowiedź. To teraz jestem już niemal pewny, że to bezpiecznik, bo faktycznie wysiadł klakson, kierunki i jedna kontrolka (zielona, od biegu jałowego). Tylko pytanie, gdzie dokładnie on się znajduje? Pisałem wcześniej, że zdjąłem siedzenie, ale oprócz tego gniazdka z wtyczką, do której prowadzi sporo kabli, niczego tam nie ma. Przypuszczam, że ten bezpiecznik jest gdzieś w tym połączeniu, ale gość boi się, żeby tam grzebać.
  22. Witam, jestem coraz bliżej zakupu DS 1100 z 2007 roku. Generalnie z właścicielem już się dogadałem w temacie formalności, jeszcze tylko ocena stanu technicznego i będzie OK. Problem jednak w tym, że nie możemy odpalić maszyny, która podobno stoi nieruszana od kwietnia. Kilka dni temu gość próbował ją odpalić sam, a ponieważ akumulator był totalnie rozładowany, użył akumulatora od ... jachtu (chyba 70 Ah). Rozrusznik kręcił, ale silnik nie mógł zaskoczyć. W tej chwili brak jest m.in. klaksonu, kierunkowskazów, nie świeci się zielona kontrolka luzu. Przypuszczamy, że mógł się spalić jakiś bezpiecznik. No i teraz pytania: 1. Czy mógł się przepalić bezpiecznik od zbyt mocnego akumulatora? 2. Jeśli nie, to co może być przyczyną tego, że motocykl nie chce odpalić? 3. Jeśli to bezpiecznik, to gdzie go szukać. W manualu modelu z '99 roku jest opis, że pod siedzeniem. Zdjąłem siedzenie, a tam jest przykręcona dwiema śrubami dosyć duża wtyczka z gniazdkiem. Czy to tu może są bezpieczniki? Gość był niechętny grzebaniu przy tym, bo się bał, że można coś uszkodzić. Jeśli nie tu są bezpieczniki, to gdzie? 4. Jak kręciliśmy, to suwak ssania otwarty był tylko do połowy, ponieważ ktoś mu powiedział, że jak ssanie będzie otwarte na maksa, to można zalać świece. Nie dał się przekonać, że u mnie jak nie otworzę ssania maksymalnie, to nie ma szans na rozruch. Czy ssanie jest otwarte przy prawej, czy przy lewej pozycji suwaka? Na czuja uważam, że przy lewej, ale gość twierdzi, że przy prawej. To chyba wszystkie informacje, które znam, a które mogą pomóc rozwiązać problem. Z góry dzięki za pomoc.
  23. Zgadzam się z saska 251. Jeżdżąc po Wrocku także nie zauważyłem chamskiego zachowania ze strony kierowców. Wielu z nich zjeżdża, aby zrobić miejsce przejeżdżającemu motocyklowi. Owszem, zdarza się, że ktoś nie ustąpi, ale żeby specjalnie zajechać, tego jeszcze nie zauważyłem. Zauważyłem natomiast, że chyba NIKT z przeciskających się motocyklistów w żaden sposób nie dziękuje za tę jakby nie patrzeć uprzejmość. Moim zdaniem jest to część kultury jazdy, o której pisze jeszua. Dzięki takim gestom następnym razem kierowcy samochodów z pewnością chętniej będą przepuszczać jednoślady. Co do sposobu pokonywania korków, to ja mam taką zasadę: NIGDY nie przeciskać się w korku "będącym w ruchu". Jak auta zaczynają się poruszać, wtedy grzecznie ustawiam się za jednym z nich i jadę tak długo, dopóki korek się nie zatrzyma. Jak widzę chojraków "slalomujących" przecież nie z zawrotną prędkością 30-40 km/h między stłoczonymi samochodami, to aż ciarki mnie przechodzą po plecach. Wystarczy, że ktoś będzie chciał ominąć dziurę w nawierzchni (potem zostanie zrugany, że specjalnie zajechał) albo w ostatniej chwili przypomni mu się, że musi zmienić pas, i nieszczęście gotowe. Przyznaję, sam się nieraz łapię na tym, że nieświadomie wykonałem manewr, który mógłby niechcący zaszkodzić ewentualnie przejeżdżającemu motocykliście. Dlatego też dobrze, że są żółte naklejki; one czasem przypominają mi o tym, że z tyłu może się nagle ktoś pojawić. Pozdrawiam
  24. Co do samego mocowania, to poprzednie odpowiedzi powinny Ci już chyba wystarczyć. Natomiast musisz uważać na inną rzecz, a mianowicie na wylatujące spod kół kamienie. Wiozłem kiedyś swoją maszynę na dokładnie takiej samej przyczepce i po przejechaniu 350 km bak nadawał się do malowania.
  25. Czy bez rozkręcania czegokolwiek widać, czy te podkładki są zamontowane? Moja, kupiona u sąsiadów, przy dobrych wiatrach poleci co prawda te 135-140 km/h, no ale po co dusić biedaczkę. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...