Skocz do zawartości

Jeździłaś(eś) Dziś??? Czyli kto jeszcze daje radę a kto już odpuszcza


maruha
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś niestety nie :buttrock: Prosto po pracy kilka piwek na zakończenie szkolenia.... no i nie dało się!!! A pogoda taka piękna....

Pozdrówka i zazdrość :D dla tych, którzy dziś latali.....i oczywiście również dla tych, którzy nie latali :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ja kończe sezon jak opony w moto przestają się kleic do asfaltu. Mimo że mam dość miękkie Dunlopy D207RR to niedawno tył mi zarzuciło przy hamowaniu na suchym i czystym asfalcie.

 

Akurat dunlopom z serii rr blizej do torówek niż do normalncyh opon. A torówki mimo że są mieciutkie, to do poprawnego działania potrzebują wyzszej temperatury niż zwykłe opony - stad ten poslizg. Ja jexdziłem dzis sporo na bt 014 czyli normalnej sportowej ulicznej oponie i zero uslizgów mimo dosyć mocnego operowania gazem i hamulcem ;)

 

 

Pozdrówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby nie spadł wcale to nawet w mróz byś jeździł?

 

Ja kończe sezon jak opony w moto przestają się kleic do asfaltu. Mimo że mam dość miękkie Dunlopy D207RR to niedawno tył mi zarzuciło przy hamowaniu na suchym i czystym asfalcie. Jeśli ktoś nie musi jeździć (np kurierzy czy dostawcy pizzy) a na siłe chce być "twardzielem" to może niechcący "kuku" sobie zrobić jak sie poslizgnie na liściach czy zesztywniałej oponie. Dla mnie widok zapier.... motocykla przy jesiennych warunkach pogodowy to dowód na głupote kierowcy i nic więcej.

Ani to przyjemne ani bezpieczne.....

A nie ma czegoś takiego jak dostosowanie prędkości i techniki jazdy do warunków atmosferycznych? Jak opony są twardsze i się mniej kleją do asfaltu to można po prostu wolniej brać winkiel i już. Z hamowaniem to samo. Są liście, mokro, to przecież widzę po czym jadę i nie jadę 70 tylko 50. Jest różnica? No chyba jest. Na moto będę jeździł nawet w mróz jeśli nie będę miał pod kołami lodu i śniegu. Rowerem też jeżdżę i niedlatego, żeby "na siłę być twardzielem", bo z twardzielstwem to nie ma wiele wspólnego.

A dowody na głupotę kierowcy są zgoła odmienne.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dzisiaj osatecznie wykrecilem 170 km.

Pogda cudna, tylko rano bylo troche mocno i slonce strasznie dawalo po oczach.

Ubralem welniane kalesony i w droge.

Jazda o tej porze roku ma swoja zalete - albo wszystkie robale zasney albo pozdychaly z zimna, bo kask mam prawie czysty, a i mniej ludzi sie kreci .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie, że można....ale co to za jazda :icon_eek:

Dla każdego coś miłego. Zresztą to mój pierwszy sezon więc nie kozaczę.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pogoda się wyrabia szlifuje ile mogę. :icon_mrgreen: :) Wczoraj ponad 140 km siadło. Ale trzeba uważać bo czasem jest mokro czasem zimno oponki średnio się trzymają.

Edytowane przez wats
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh... a ja dzisiaj rano odkryłem, ze ma kapcia w przednim kole.. jakoś dotoczyłem się do najbliższego gumiarza gdzie mi dopompowali i udało się dalej pojechać do Tomi-gum...

teraz mam świeżutką dętkę crossową... ale może to znak, że czas jednak kończyć sezon???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po snieznym weekendzie 4 - 5 11. oddalem motocykl do warsztatu. Drobne poprawki, mialo to trwac tydzien a juz drugi mija a robota idzie jak krew z nosa. W taka pogode jak wczoraj i dzis skladam bardzo nerwowe wizyty w warsztacie, chetnie bym pojezdzil jak Wy ale pozostaje mi rower.

Jeslien to taki okres ze nawet jak jest pogoda - na drodze mokro - mgla rosa i wolno schnie. Ostrozna jazda to mus ale dodatkowo motocykl wiecznie uchlachrany w blocie przez katamarany jadace z przodu i z naprzeciwka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem Anglicy muszą być strasznymi głupolami, bo jeźdżą praktycznie cały rok, a obecne nasze warunki, nie są na wyspach czymś nadzwyczajnym.

Zanim Avalon kogoś obrazi, zapominając przy okazji o dostosowaniu stylu jazdy do warunków, niech się zastanowi.

Jeżdżę z kursantami non-stop, z wyjątkiem dni kiedy padał śnieg. We dwóch na jednym motocyklu, bo tak cieplej :)

Kulik.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby nie spadł wcale to nawet w mróz byś jeździł?

 

Ja kończe sezon jak opony w moto przestają się kleic do asfaltu. Mimo że mam dość miękkie Dunlopy D207RR to niedawno tył mi zarzuciło przy hamowaniu na suchym i czystym asfalcie. Jeśli ktoś nie musi jeździć (np kurierzy czy dostawcy pizzy) a na siłe chce być "twardzielem" to może niechcący "kuku" sobie zrobić jak sie poslizgnie na liściach czy zesztywniałej oponie. Dla mnie widok zapier.... motocykla przy jesiennych warunkach pogodowy to dowód na głupote kierowcy i nic więcej.

Ani to przyjemne ani bezpieczne.....

 

He he he he widze że "wiek" uderzyl ci do głowy, jeżeli jesteś taki ostrożny i ogólnie ho, ho, ho, ho to może przestaw sie na rower :)

 

p.s. Jak ci tył zarzuciło tzn. że nie umiesz hamować, bo tyłem zazwyczaj sie nie hamuje :icon_mrgreen: Może zgłoś sie do Tomka Kulika na jazdy doszkalające :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja latam :lalag: i będę latał ile się da. Bo czy na moto ZAWSZE trzeba zapier..alać? Bo niby co? Jak nie zapier...m to nie mam przyjemności? Ja mam. Proste że i na 4oo jak jest ślisko jedzie się inaczej. Poza tym są scigacze , są turystyki jest enduro itd. I każdy korysta z maszymy inaczej . Najlepiej mieć ściega do ścigania, turystyka do turystyki a na zimę crossa albo ruska , na dojazdy do pracy w korkach skuter itp. itp. Ale jak się nie ma, to się lata na tym co się ma. Ktoś kto ma ściga moze powiedziec też , że dla niego jazda po ulicach to zadna przyjemność(woli tor) więc........Jak dla mnie przyjemność z jazdy nie polega tylko na wykorzystaniu na maxa moich i mojej maszyny możlilwości. . Zawsze ja na niej siedzę czerpie przyjemność i nie tylko na niej :) ;)

 

Ps. Rozpisałem się a miało być krotko w tym temacie. Ale widzę , że nie potrzebnie się produkowałem , Klaudiusz i Tomek napisałi już krotko co trzeba .

Pozdro heheh muszę się wyluzować troche haaaaa

Edytowane przez maruha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...