shadok Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Sprawa jest prosta i banalna, jak sądzę. 8 daje szybki pogląd instruktorowi w temacie: "jak kursant radzi sobie na motocyklu". Mówiąc inaczej, jeśli dajesz sobie radę na ósemce, jest baardzo duże prawdopodobieństwo, że panujesz nad motocyklem i na mieście np. nie wjedziesna wysepkę, nie potrącisz matki z dzieckiem na pasach i ominiesz studzienkę bez efektownego orła dwukołowego. Bo - spójrzmy prawdzie w oczy - jechać po prostej, to każdy potrafi... Poza szczytnymi wyjątkami oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bodzyn Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Mówiąc inaczej, jeśli dajesz sobie radę na ósemce, jest baardzo duże prawdopodobieństwo, że panujesz nad motocyklem i na mieście np. nie wjedziesna wysepkę, nie potrącisz matki z dzieckiem na pasach i ominiesz studzienkę bez efektownego orła dwukołowego. i tego wszystkiego nauczy cie "osemka"? :wink: :bigrazz: :clap: szczegolnie ze cwiczysz ja przy 2km/h :biggrin: to wszystko o czym piszesz nauczy cie nauka przeciwskretu lub awaryjnego hamowania, a tego co tu przeczytalem na bank nie ucza przy nauce osemki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shadok Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 i tego wszystkiego nauczy cie "osemka"? :wink: :bigrazz: :clap: szczegolnie ze cwiczysz ja przy 2km/h :icon_idea: to wszystko o czym piszesz nauczy cie nauka przeciwskretu lub awaryjnego hamowania, a tego co tu przeczytalem na bank nie ucza przy nauce osemkiNie rozumiesz idei. :icon_razz: Tego nie ma cię "nauczyć" ósemka. To ósemkę powinieneś łatwo przejechać, znając teorię i praktykę prowadzenia motocykla. Znasz inny sposób, by przekonać się - załóżmy, że jesteś egzaminatorem - że "pacjent" potrafi kierować motocyklem na mieście? Kręcić kierą, włączać jednocześnie kierunki i kręcić głową nie wyp... się przy okazji? Że po prostu panuje nad motocyklem? Jakoś trzeba to stwierdzić, pamiętaj, że egzaminator też i ODPOWIADA za ciebie, z każdego twojego wypadku też jest rozliczany. A z tymi kierunkami i kręceniem głową, powiesz, że nie wszędzie wymagają. Tylko ludzie robią egzaminy i każdy szuka jak najprościej, nie?Problem leży też oczywiście w tym, że zwykle kat. A na kursach jest traktowana jak zapchajdziura a szkoły jazdy, które UCZĄ JEŹDZIĆ a nie ZDAĆ można policzyć w tym kraju pewnie na palcach obu rąk. Jeśli na kursie uczono by cię jak się motocyklem poruszać, jak stosować techniki skrętu jak panować w różnych sytuacjach nad maszyną - ósemki robiłbyś bez większych problemów. Ale na kursach idą na łatwiznę, przecież pewnie i tak umiesz jeździć a jak kręcisz ósemki przez godzinę to instruktor może w tym czasie papieroska, albo poflirtować, albo z panią w samochodzie poćwiczyć cofanie. I potem są takie efekty jak "nogi szeroko otwarte" którymi łapie się równowagę... :biggrin: bez urazy oczywiście. Sam przcież robiłem prawko A i wiele kawałów mógłbym opowiedzieć, zapewniam...Po prostu instruktorzy na kat. A tak są szkoleni a nie inaczej. A kursanci muszą niestety przez to przejść. A i zapytaj np. egzaminatora o przeciwskręt... Albo inaczej - do wszystkich którzy właśnie śledzą wątek i robią kurs: spytajcie swoich instruktorów o przeciwskręt i opiszcie ich odpowiedzi. Spytajcie swoich egzaminatorów o przeciwskręt i opiszcie odpowiedzi - w tym przypadku najlepiej po zdanym egzaminie, czego Wam najszczerzej życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aftys6 Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 do usr....nej śmieci, kiedyś musi wyść.Ale na serio. Podstawa to wedlug mnie jazda na 2 biegu, moto mniej rzuca i szarpie. I tak jak pisza pprzednicy, musisz wyczuc moment optymalnego pochylenia. powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NiceTree Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 A jakie powinny być wolne obroty GN 250? Bo ta moja kursowa to wydaje mi się że jest nieźle zajechana, wcześniej na GN 125 jeździłem i na dwójce bez żadnych problemów szybko przejeżdzałem ósemke, wsiadłem na tą 250, wolne obroty ustawione na 1800 i na zakręcie podczas hamowania lekko spadły ponizej 1600 i "phh phh" i silnik zdechł no i oczywiście od razu mi się moto na bok wywaliło :wink: Jeszcze 2 razy go zadusiłem, mimo tego że tą 125 na dwójce dużo bardziej dusiłem i ani razu mi nie zgasł. Z ciekawości sprawdziłem na jakich obrotach gaśnie bez gazu i tak na miedzy 1500 a 1600 to już ledwo pyrka a jak mu ustawię ponizej 1500 to zawsze gaśnie. To dużo/mało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikosław Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Z ciekawości sprawdziłem na jakich obrotach gaśnie bez gazu i tak na miedzy 1500 a 1600 to już ledwo pyrka a jak mu ustawię ponizej 1500 to zawsze gaśnie. To dużo/mało? Normalnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SALAMANDRA Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 To z d*py, bo przepisy mówią, że na kat. A moto musi mieć pojemność 250ccm.Poproszę zatem o konkretną odpowiedź, skoro twierdzisz, ze na egzaminie? moto musi miec pojemnosc 250?KONKRETNĄ!!!!!!!!(w ramach zrozumienia gdyby coś było niejasne- konkretną tzn. nie Twoje stwierdzenie, że "przepisy mówią", "to z d*py", bo to dla mnie zaden argument...........). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aftys6 Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 (edytowane) od tego masz gaz, żeby gdy Ci motocykl zaczyna sie dusić moc delikatnie podkręcic mu obroty.... Edytowane 22 Sierpnia 2006 przez aftys6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gusto Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Wiesz, jesli moto gasnie na wolnych obrotach (i to w dodatku na 1500... zonk, na moim kursowym wolne obroty to 1000 i smiga pieknie) to znaczy, ze jest kompletnie od czapy wyregulowany (czytaj: nie jest w ogole), tak wiec dodanie gazu moze skonczyc sie tym, ze albo sie doda za duzo, albo za malo, tak czy siak albo zgasnie albo wyleci z osemki i dupa, egzamin oblany. Zastanawiam sie, czy nie mozna np. poprosic egzaminatora o wyregulowanie wolnych obrotow, w koncu zajmuje to tak 1s.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bodzyn Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Wiesz, jesli moto gasnie na wolnych obrotach (i to w dodatku na 1500... zonk, na moim kursowym wolne obroty to 1000 i smiga pieknie) to znaczy, ze jest kompletnie od czapy wyregulowany (czytaj: nie jest w ogole), tak wiec dodanie gazu moze skonczyc sie tym, ze albo sie doda za duzo, albo za malo, tak czy siak albo zgasnie albo wyleci z osemki i dupa, egzamin oblany. A do czego sluzy sprzeglo? :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gusto Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 A do czego sluzy sprzeglo? :wink: Ok, wszystko pieknie, tylko czasami trzeba tego sprzegla wiecej, czasem mniej, jak gasnie na wolnych obrotach to jest spora szansa, ze zgasnie przy puszczaniu sprzegla. Troche odejdzmy od tematu. Jest prawdopodobne, ze wytrawny motocyklista jest w stanie przejechac ósemke trzymajac kierownice tylko prawa reka, wlaczac kierunkowskazy (rowniez prawa reka :clap:, uzywac sprzegla i gazu (rowniez prawa reka, a moze i stopa), obracac sie i jeszcze do tego smakowac sobie herbatke. A to wszystko na rozpadajacym sie zlomie.W rzeczywistosci jednak moze sie okazac, ze nawet doswiadczony kierowca nie jest w stanie opanowac sprzetu, ktory sie po prostu do jazdy nie nadaje. A z tego co piszecie, to wlasnie takie wynalazki sie spotyka na egzaminach. Nie musze mowic, ze do tego dochodzi stres, i kolejny termin gotowy...Po prostu jak sie sily natury przeciwko Tobie sprzysiegna, to uwalisz, chocby nie wiem co :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NiceTree Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Heheh ja sprzęgła w ogóle nie ruszam, wolę poćwiczyć sytuacje gdzie moto mi gaśnie, jest źle wyregulowane żeby później nie zwalać na to że egzamin na złomie zdawałem. Wiem że od tego jest sprzęgło żeby w niektórych sytuacjach silnika nie zadusić ale słyszałem że czasami egzaminator nie pozwala używać sprzęgła, więc lepiej go nie używać. Po prostu na dobrym motocyklu mogę przejechać ósemkę szybko i dynamicznie, a na tym zajechanym muszę się turlać na jedynce żeby nie było niespodzianek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzejtomecki Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 (edytowane) W "moim" GN 250 wolne obroty są ~ 1200. Na kursach po placu jezdzilem moze z 3 godziny. Moge jezdzic, jezdzic i jeszcze raz jezdzic az do usranej śmierci. Obojetnie czy siedze zgarbiony, prosto, czy z przodu czy z tyłu siodła, trzymając kierownicę tylko prawą ręką czy tez obiema. Do czego zmierzam? Ta nowa ósemka w porownaniu z tą, na ktorej zdawałem A1 2 lata temu jest tak duza, ze nie sposob z niej wyjechac. Edytowane 22 Sierpnia 2006 przez andrzejtomecki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adu Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 A to i racja! Nowa ósemka jest ogrooooomna! Jeźdźi się po niej z zamkniętymi oczami! To nie to samo, co ósemka na placu u Tomka Kulika! :wink: Ci, co byli lub też są obecnie na kursie u Tomka lub Piotrka wiedzą o czym mówię :bigrazz: Tutaj, to dopiero szkoła cyrkowa! Chociaż po pewnym czasie i tą ósemkę się robi z palcem w nosie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aftys6 Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 na moim kursie GNek był tak wyregulowany, ze ósemeczki kreciłem bez gazu i bez sprzegła, jak napisał kolega wyżej moglem sie trzymac jedną ręką. Maszynka szła bez zająknięcia jak po sznurku. A więc jeżeli kursowy motorek dusi sie, zdycha itd to poproś instruktora czy niemogłby coś z tym z łaski swojej zrobic, bo przecież ty placisz i wymagasz pożadnego sprzetu i placu manewrowego. :icon_twisted: A jeżeli sobie gościo leci w ch...a to z pewnością znajdziesz inny ośrodek w którym przyjma Cie z otwartymi ramionami i bedziesz mial godziwe warunki do nauki. ;) Chyba że chcesz sie nadal na trupie uczyć jeździć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.