Skocz do zawartości

sposób na ósemke xD


kuki007
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kolega chyba nie czytał dokładnie, chodzi o kręcenie osemek. Znaleźć mi kozaka który w osemki wchodzi przeciwskrętem.

Nie przeczytałeś dokładnie mojego posta :biggrin: Mówiłem o ratowaniu sytuacji gdy czujesz, że jakimś cudem nie zmieścisz sie w ósemce. Myślę, że takie rozwiązanie w tym wypadku jest odpowiednie :biggrin:

 

A co do wchodzenia i pokonywania całej ósemki przeciwskrętem to powiem Ci, że próbowałem (chyba jeszcze w czerwcu) i efekt po chwili ćwiczeń był bardzo fajny :icon_razz: Błyskawicznie przechodzisz z jednego boku na drugi :icon_razz: Hehe...tylko bardzo szybko mnie to potrafiło zmęczyć, bo musiałem się bardzo mocno skupić.

Zaznaczam, że na egzamin sie to zdecydowanie nie nadaje (zbyt agresywne), ale dostarcza wielu ciekawych doświadczeń i mnóstwo radości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj sposob to:

- siedziec prosto, klejnoty przycisniete do baku :icon_razz:

- nogi przycisniete do baku

- lapki mocno na kierowniku, jak czujesz, ze Ci moto leci to troszke gazu.

 

Pierwotnie za cholere nie udawalo mi sie skrecac w prawo na osemce, w lewo jak po szynach, a w prawo za cholere, musialem sie podpierac. Nie wiem OCB, pewnie chodzi o to, czy ktos jest "prawo-nozny" czy "lewo-nozny" (jak na nartach, hehe :icon_razz:

 

Aha, i polecam czwiczyc na starej, malej osemce (jesli masz mozliwosc). Wtedy przejscie na nowa, duza bedzie dosyc luzne (wiadomo, na egzaminie dochodzi stresik, i te osemki sie niejako "mniejsze" robia :biggrin:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na kursie ten manewr ćwiczyłem na starej ósemce, która jest mniejsza. Jeździłem na niej tak długo, aż mi się już rzygać chciało :icon_razz: Jeździłem na dwójce bez dodawania gazu . Po takim treningu większą ósemkę na egzaminie przejechałem z palcem w nosie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm ja miałem technike mocnego pochyłu ...ale... Mój instruktor powiedział mi że w WORDzie dadzą mi chopperka bo tylko taką 125 ccm mają. No i teraz co zrobić taką maszynką to zbytnio sie nie pochyle więc co? Dał mi dobrą rade "jedź najwolniej jak potrafisz niech wyprzedza Cie żółw z kulawą nogą i zamiast sie pochylać skręcaj kierownicą jak tylko możesz." i miał racje to pomogło na egzaminie było jeszcze 4 gości i wszyscy oblali bo sie pochylali i nie wychodziło im to. Spróbuj tej techniki może pomoże. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co poniektórzy z Was wypisują tutaj takie głupoty, że aż mi się nóż w kieszeni otwiera. Ja ćwiczyłam na ósemce z ,,edycji" numer jeden czyli baaaardzo mała. Ta obowiązująca, to ,,edycja nr3".

 

Najlepiej jechać sobie na pierwszym biegu, bo po co Ci więcej na egzaminie. Do tego jak jeszcze dochodzi stres, to będziesz się trząsł jak galareta. Musisz mięć jeszcze czas na wrzucanie kierunków i kręcenie głową. Także spokojnie i powoli. Ósemkę bierzesz od zewnętrznej, w połowie łuku zaczynasz zjeżdżać do wewnętrznej. Przy takim sposobie nawet jak będziesz miał moto z wysokimi czy z niskimi obrotami-zawsze się wyrobisz. Na kursie możesz jeźdźić wyregulowanym sprzętem, a na egzaminie nigdy nic nie wiadomo, co za padakę dostaniesz.

 

Po to właśnie się ćwiczy ósemki, aby w późniejszej jeździe po ulicach nie mieć problemu z jazdą po zakrętach. Także zapamiętaj! Najpierw od zewnętrznej, w połowie zakrętu wtedy kiedy już wiesz jak mniej więcej wygląda zakręt odkręcasz manetkę. Motocykl wtedy łapie lepszą stabilność i pięknie kładzie się w zakręcie. Tylko nie trenuj tego na ósemkach! Ta rada to na później :icon_razz::)

 

Obowiązkowo dosiad! Czyli tak jak na koniu-trzymasz mocno nogi przy baku, bo to Ty masz mieć panowanie nad motocyklem a nie motocykl nad Tobą. Trzymając nogi luźno, motocykl będzie robił, co będzie chciał, a to Ty masz być jego panem przecież

 

Dobrze, żebyś najpierw poćwiczył właśnie jazdę w terenie. Wtedy będziesz wiedział, że niemożliwością jest NIE TRZYMANIE baku (motocykla) udami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez zdawalem na choperku na A1 i sie pochylalem i tak smigalem po tej ósemce ze dostalem opieprz od egzaminatora ze to nie wyscigi tylko egzamin :) ale zdalem i dostalem pochwale za wyjatkowo dynamiczna jazde hehe :flesje:

to miałeś dobrego egzaminatora bo mój nie wiedział jak moto uruchomić i za to że sie "wymądrzyłem" i pokazałem mu jak to sie robi za1 razem mnie uwalił a za 2 zdałem :biggrin: ale wiele os. zdaje a wypadki są coraz częstsze (chodzi mi o tych beznadziejnych kierowców katamaranów co to te wypadki powodują ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co poniektórzy z Was wypisują tutaj takie głupoty, że aż mi się nóż w kieszeni otwiera. Ja ćwiczyłam na ósemce z ,,edycji" numer jeden czyli baaaardzo mała. Ta obowiązująca, to ,,edycja nr3".

 

Najlepiej jechać sobie na pierwszym biegu, bo po co Ci więcej na egzaminie. Do tego jak jeszcze dochodzi stres, to będziesz się trząsł jak galareta. Musisz mięć jeszcze czas na wrzucanie kierunków i kręcenie głową. Także spokojnie i powoli. Ósemkę bierzesz od zewnętrznej, w połowie łuku zaczynasz zjeżdżać do wewnętrznej. Przy takim sposobie nawet jak będziesz miał moto z wysokimi czy z niskimi obrotami-zawsze się wyrobisz. Na kursie możesz jeźdźić wyregulowanym sprzętem, a na egzaminie nigdy nic nie wiadomo, co za padakę dostaniesz.

Obowiązkowo dosiad! Czyli tak jak na koniu-trzymasz mocno nogi przy baku, bo to Ty masz mieć panowanie nad motocyklem a nie motocykl nad Tobą. Trzymając nogi luźno, motocykl będzie robił, co będzie chciał, a to Ty masz być jego panem przecież

 

Dobrze, żebyś najpierw poćwiczył właśnie jazdę w terenie. Wtedy będziesz wiedział, że niemożliwością jest NIE TRZYMANIE baku (motocykla) udami

Czytam , czytam i............śmiech mnie ogarnia........Czy Ty wiesz na czym obecnie zdaje sie prawko? Jazda na pierwszym biegu robiąc 8 jest niemozliwa- za małe obroty! Poza tym trzymanie nóg przy baku? To nie śmiganie ponad dwie paki po autostradzie, wiec trzymanie się sztywno kolanami baku.......odpada.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem problemu, dla mnie 8 było nudne i monotonne, mój wspaniały pan instruktor zostawiał mnie na placu i kazał robić 8 na Hondzie CG 125 bądź Mz 250, bywało że przez godzinę robiłem po 8 ok 25 km...w tej cg nie raz zdarzało mi się przytrzeć podnóżkami o asfalt, ogólnie to żadna filozofia, a zwłaszcza na tej nowej,wielkiej 8. O ile dobrze pamiętam jeździłem bliżej zewnętrznej, ale to jakoś samo idzie i nigdy się nad jakąś konkretną techniką nie zastanawiałem...

P.S. Jeszcze pytanko do mojej przedmówczyni, co miała na myśli mówiąc ża na jedynce są mniejsze obroty niż na dwójce? Da się jeździć tak i tak tyle że na małym 4T lepiej wrzucić 2 i tak nie szarpać silniczkiem wordowskiego pryka..

Edytowane przez micza 125
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...