Skocz do zawartości

KX 125 '90


Rekomendowane odpowiedzi

Mam od niedawna KX 125 - na tym moto nadal uczę się jeździć - z każdym dniem coraz lepiej - póki co szukam mniejszych górek, a po leśnych drogach odkręcam, odkręcam i odkręcam

 

Jak czuję solidniejszy grunt, to zaczynam powolutku "wariować", zresztą zakupiłam wszystkie potrzebne ciuszki i buciorki - i to też dało mi, że pewniej się czuję.

 

Ma moc około 40 koni, i zastanawiam się czy nie jest dla mnie za mocny - sądzę czasami, że w pełni go nie wykorzystam - w każdym razie jeszcze nie w tym sezonie.

 

Koleżanki mają enduro, yamaszki - też 125, jednak są słabsze conajmniej o połowę mocy.

 

Boję się, że jak sprzedam to będę żałować i za rok znowu będę chciała coś mocniejszego.

 

Z drugiej strony chciałabym moto zarejestrować - choć jak sobie jeździmy z kolegami na KTM-ach to oni też śmigają bez tablic i się nie przejmują - a czasem w razie "W" można się dogadać i np panom policjantom jakiś obiadek postawić. Po drogach publicznych i tak za dużo nie jeździmy - czasami trzeba gdzieś przez ulicę przejechać - a tak to las, las i las.

 

Wydech trochę głośny - jak robi się szaro - to mnie nie widać tylko słychać - ale to mi się podoba, tylko chyba nie odpowiada pewnie tym, którzy mieszkają w pobliżu miejsc którymi przejeżdzamy - ale wówczas jade spokojnie.

 

 

Po zakupie wymieniony został cały napęd - łańcuch i zębatki.

Jeżdżę na jakimś racingowym oleju, sprzęgło też zaraz inaczej zaczęło działać.

To moto ma moc przy wysokich obrotach i jestem naprawdę zadowolona - tlumik ponoć też można jakoś wyciszyć - założyliśmy inny - ale zaczął się dławić - a słyszałam, że są takie specjalne waty, którymi można coś nie coś wyciszyć.

 

Na ten sezon już nic więcej grzebać nie będę - tylko będę jeździć - całego rozbiorę na zimę i co będzie do zrobienia to się rzecz jasna naprawi - np troszkę kapie olej- leci spod korka - trzeba dac nowy gwint i srubkę - ale na ten czas to nie przeszkadza - i zrobię to wszystko zimą.

 

A ogólnie to chodzi jak igiełka.

 

I teraz dylemat - mimo, że jest to "staruszek", bo rocznik '90 - ale sprzęt który mi coraz bardziej odpowiada, jak go zostawię to założę elektrykę - bo lubię też wieczorami śmigać. Specjalnie na zarejestrowaniu mi nie zależy - ale gdyby była taka możliwość - to nie mówię nie. No i żeby ciut ciut ten wydech było można wyciszyć.

 

I ostatnie - czy ja go w pełni wykorzystam - ktoś mi powiedział - że gdybym zmieniła na o połowę słabszy sprzęt to nie odczuję różnicy - więc teraz mam dylemacik... Doradzicie coś :lalag: :)

Edytowane przez Banitka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś mi powiedział - że gdybym zmieniła na o połowę słabszy sprzęt to nie odczuję różnicy

Bardzo ciekawe!!-jakiś fachowiec napewno..hehe :lalag: :)

Zeby zarejestrowac cross'a to jest duuzo zachodu(byly temety o tym-poczytaj/poszukaj)

Jesli masz kase na utrzymanie tego moto to po co sprzedawac..:)-No chyba, ze cos młodszego;]

Jest tutaj wiele aspektów do rozważenia..więc się porządnie zastanów..

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaw sobie tego KX, nie ma sensu zamieniać np. na DT bo nic by to nie dało, na cięższym i słabszym sprzęcie trudniej się nauczyć, zwłaszcza że tą kawę masz już w miarę opanowaną.

Tylko jedna sprawa, jeśli nie będziesz w nim grzebać to może się później zemścić, i to bardzo brzydko ;) , filterek trzeba czyścić, łańcuch myć i smarować, czasami łożyska przesmarować w kołach, rolgaz.

Elektrykę do takiego moto założyć graniczy z cudem bo musiałabyś kupić taką przystawkę do magneta z cewkami na światło, a łatwiejszy sposób to kupić jakiś tani i mały akumulator, dorobić mu mocowanie za owiewką czy pod siedzeniem i ładować go w domu po jeździe :)

Wydech możesz wyciszyć wymieniając wkład-watę szklaną, pod warunkiem że jest ona zużyta, bo jak ma dobrą to nie będzie różnicy :)

Lepiej jeździj na tym spokojnie niż katuj połowę słabszy sprzęt, tu zawsze możesz odkręcić "bardziej" w chwili gdy na słabszym zabrakłoby Ci mocy. Zwłaszcza że masz to już mniej więcej opanowane, tzn. wiesz czego można się spodziewać po odkręceniu manety :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotki

 

http://memimage.cardomain.net/member_image...361_11_full.jpg

 

http://memimage.cardomain.net/member_image...361_12_full.jpg

 

http://memimage.cardomain.net/member_image...361_13_full.jpg

 

 

Dziękuję za Wasze opinie - na upartego sprzedawac nie bede - wiadomo, moze faktycznie go sobie zrobie jak nalezy - pozyjemy zobaczymy - w kazdym razie będę informowac o swoich decyzjach :lalag:

 

Pozdrowionka

Edytowane przez Banitka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiana tego KX na co innego słabszego to wedłud mnie byłby bezsens. To tak jak z samochodem: Masz auto które ma 150KM ale stare a potem czas kupic cos młodszego i zaczyna sie dylemat bo kasy starcza na silnik 1.4 65KM. Co z tego ze tego wczesniejszego auta koleś nie wykorzystywał w 100% jak kierowca rajdowy jak po przesiadce bedzie mu sie zle jezdziło mimo ze fura bedzie o 10 lat młodsza. Moc jest wygodna i do tego człowiek sie przyzwyczaja. To jak koles od którego ja kupiłem SX 250 kupił sobei EXC 450 i sie załamał po tygodniu bo sie okazało ze pare(naście)KM mniej to straszna róznica dla niego który tym SX jezdził przez 3 lata a przeciez na mistrzostwach swiata najlepsi jezdza na 450 i na brak mocy nie nazekaja :). Nie zmieniaj motoru bo ten jest stary ale jary a jezeli dbasz oniego jak na Kobiete przystało to napewno jeszcze długo posmigasz. :) tylko wiedz ze KX wymaga nawet przy delikatnej jezdzie wymiany tłoka chociaz raz w roku :lalag: Pozdro!

Edytowane przez Gawron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszczeq dosc istotne jest to ze ten KX to niestety z tego co widze rocznik 88', a za taki motocykl w tym momencie duzo kasy sie nie wezmie :lalag:... Musisz sobie zadac pytanie czy za kase z KX'a kupisz jakas konkretna maszyna :) .

 

Jezeli maszyna nie sprawia problemow to bym zostawil i doskonalil swoje umiejetnosci wlasnie na niej .

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jak takie piękne dziewczyny jeżdzą w Poznaniu na motorkach to ja sie tam przeprowadzam :icon_rolleyes:)) a tak serio to nie sprzedawaj sprzęta, widać że mimo wieku maszyna jeszcze wygląda całkiem okej, nie ma sensu kupować czegoś słabszego bo będziesz miała niedosyt, proponuje tłuc maszyne do końca sezonu a później zdecydować czy ewentualnie sprzedać i kupić coś nowszego czy remoncik zrobić. Pozdrawiam wszystkie kobitki jeżdzące na crossach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no bez jaj nie sprzedawaj go :!: kx 125 to super moto do nauki i szybko sie nie znudzi, a poza tym za ten rocznik duzo nie dostaniesz :icon_rolleyes: i starczy conajwyzej na dt taka jak kolezankize zdjecia :), pewnie juz sie przejechalas na tym dt wiec sama wiesz ze to zdecydowanie nie to samo., do nauki enduro/crossu rzeczywiscie fajne ale znudzi sie szybko i znowu bedziesz chciala sprzedac, zmieniac motor dla rejestracji i swiatla to chyba nie ma sensu.... jezeli chcesz dobre moto ze swiatlami to moze exc 125 ale to juz wiekszy wydatek, ;) pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam od niedawna KX 125 - na tym moto nadal uczę się jeździć - z każdym dniem coraz lepiej - póki co szukam mniejszych górek, a po leśnych drogach odkręcam, odkręcam i odkręcam

 

Jak czuję solidniejszy grunt, to zaczynam powolutku "wariować", zresztą zakupiłam wszystkie potrzebne ciuszki i buciorki - i to też dało mi, że pewniej się czuję.

 

Ma moc około 40 koni, i zastanawiam się czy nie jest dla mnie za mocny - sądzę czasami, że w pełni go nie wykorzystam - w każdym razie jeszcze nie w tym sezonie.

 

Koleżanki mają enduro, yamaszki - też 125, jednak są słabsze conajmniej o połowę mocy.

 

Boję się, że jak sprzedam to będę żałować i za rok znowu będę chciała coś mocniejszego.

 

Z drugiej strony chciałabym moto zarejestrować - choć jak sobie jeździmy z kolegami na KTM-ach to oni też śmigają bez tablic i się nie przejmują - a czasem w razie "W" można się dogadać i np panom policjantom jakiś obiadek postawić. Po drogach publicznych i tak za dużo nie jeździmy - czasami trzeba gdzieś przez ulicę przejechać - a tak to las, las i las.

 

Wydech trochę głośny - jak robi się szaro - to mnie nie widać tylko słychać - ale to mi się podoba, tylko chyba nie odpowiada pewnie tym, którzy mieszkają w pobliżu miejsc którymi przejeżdzamy - ale wówczas jade spokojnie.

Po zakupie wymieniony został cały napęd - łańcuch i zębatki.

Jeżdżę na jakimś racingowym oleju, sprzęgło też zaraz inaczej zaczęło działać.

To moto ma moc przy wysokich obrotach i jestem naprawdę zadowolona - tlumik ponoć też można jakoś wyciszyć - założyliśmy inny - ale zaczął się dławić - a słyszałam, że są takie specjalne waty, którymi można coś nie coś wyciszyć.

 

Na ten sezon już nic więcej grzebać nie będę - tylko będę jeździć - całego rozbiorę na zimę i co będzie do zrobienia to się rzecz jasna naprawi - np troszkę kapie olej- leci spod korka - trzeba dac nowy gwint i srubkę - ale na ten czas to nie przeszkadza - i zrobię to wszystko zimą.

 

A ogólnie to chodzi jak igiełka.

 

I teraz dylemat - mimo, że jest to "staruszek", bo rocznik '90 - ale sprzęt który mi coraz bardziej odpowiada, jak go zostawię to założę elektrykę - bo lubię też wieczorami śmigać. Specjalnie na zarejestrowaniu mi nie zależy - ale gdyby była taka możliwość - to nie mówię nie. No i żeby ciut ciut ten wydech było można wyciszyć.

 

I ostatnie - czy ja go w pełni wykorzystam - ktoś mi powiedział - że gdybym zmieniła na o połowę słabszy sprzęt to nie odczuję różnicy - więc teraz mam dylemacik... Doradzicie coś :icon_rolleyes: :)

 

Nie widziałem jak jeźdisz więc nie odpowiem czy jest to dobry sprzęt dla Ciebie czy nie.

Ale skoro piszesz, że z każdym dniem czujesz postęp to nie ma sęsu wymiana na coś wiele słabszego.

Jeśli uważasz, że narazie moto Tobą zbyt mocno poniewiera to może zmień przednią zębatkę na większa o jeden ząb albo tylną na mniejszą o 2-3 zęby.

To powinno nieco ułagodzić temperament Twoego crossika, zwiększy się natomiast prędkości max na poszczególnych biegach.

Edytowane przez BaRy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ktos napisal, ze do mocy czlowiek sie przyzwyczaja. Mialem CR 125 no i bylo fajnie w miare mocna, ale przesiadlem sie na yz 426f i na poczatku mowie kurde, ale mocna bedzie ciezko, ale teraz jak posmakowalem 4T to wzyciu nie przesiade sie na 2T. Moc juz mi odpowiada. Podsumowując nie zmieniaj sprzeta tylko lataj na tym. Na wyczynowym sprzecie zdecydowanie latwiej cokolwiek zrobic :icon_rolleyes: wez od kolezanki DT i zrob slide`a i powtorz to na twoim KX-ie. Tak dla porownania.

 

Pozdto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzymaj go :) Ja licze, że kiedyś spotkam dziewczyne na zielonym, nie odbieraj mi marzeń :icon_rolleyes: A tak na poważnie to na Twoim miejscu zostawiłbym sobie taką setke, najwyżej przerobił zgodnie z zaleceniami Barego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym jako takim wyjściem byłoby poprostu odmłodzenie sprzęta.. jakby udało Ci sie znaleźć oczywiście jakąś oferte i troche funduszy.. Jeżeli umiesz zadbać i Twój obecny KX jest w naprawde dobrym stanie to odmładzanie o kilka latek nie bedzie zaś najlepszym rozwiązaniem.. Katuj , katuj , katuj .. a jak bedziesz chciała wymieniać np. na przyszły sezon to pewnie bedziesz myślec już o czymś mocniejszym.. :icon_rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...