Skocz do zawartości

Romety ...


mwichan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czego to ma byc dowodem? '88 to chyba 20letni motocykl, co? Pisałeś że możesz za tę kasę kupic NAWET 10 letni /'98 i młodszy/. Staroci za grosze i bez Ciebie znajdę całą masę na każdej giełdzie. Szukaj dalej... :rolleyes:

PS. Zwróciłeś uwagę na przebieg? 2,5 tys rocznie? Między bajki można to włożyc. Ja mu daję 150tys.

Edytowane przez shipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie licząc innych na tym forum przejeździłem chińczykiem dwa sezony bezawaryjnie! (choć Shipp, Luca i inni robią w roku dwa razy tyle kilometrów co ja przez dwa) :icon_twisted:

Traktowałem ten motocykl jak sprzęt do nauki jazdy. Wytrzymał mnie i nabrałem do niego szacunku. Maszyna nigdy nie zawiedzie jak się o nią dba i tyle. :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Fajny sprzęt - naprawdę

Jak się 20 letnia stara rozklekotana "Japonia" z przebiegiem 150 tyś ma do jakiegoś ROMETA ? Shadow to jest shadow - ten motocykl ma styl duszę i ma w sobie to coś - jest z metalu ze stali - jest poprostu konkretnym motocyklem najlepszym w tej klasie - jaki byś temat nie przeczytał na tym forum jeszcze nie słyszałem żeby ktoś napisał ze jest do dupy - nie znajdziesz takiego posta że ten motocykl jest lipny - a 20 letnia technologia bije na łeb na szyje wszystkie Romety i Janczengi i Lifany itp

Nikt oprócz WAS posiadaczy jeszcze nie napisał nic fajnego o ROMECIE

 

 

 

 

PS

temat do zamknięcia bo wałkowany już milion razy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie licząc innych na tym forum przejeździłem chińczykiem dwa sezony bezawaryjnie! (choć Shipp, Luca i inni robią w roku dwa razy tyle kilometrów co ja przez dwa) :wink:

Traktowałem ten motocykl jak sprzęt do nauki jazdy. Wytrzymał mnie i nabrałem do niego szacunku. Maszyna nigdy nie zawiedzie jak się o nią dba i tyle. :eek:

Witaj, zgadzam sie z Toba, zrobilem na nim chinczyku 6.000 km i nigdzie mnie nie zawiodl ale inne podespoly oprocz silnika sa mowiac krotko wybrakowane,pozdrawiam zycze szerokiej drogi :) :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt oprócz WAS posiadaczy jeszcze nie napisał nic fajnego o ROMECIE

Nie zauważasz analogii do sytuacji "nikt oprócz motocyklistów nie napisał nic fajnego o motocyklistach"? A dlaczego? Bo puszkarz nie ma bladego pojęcia o jeździe motocyklem a najlepiej wie, jak powinno się nim jeździc, podobnie jak ktoś, kto nigdy nie miał i nie jeździł chińskim motocyklem wie najlepiej, jak tym się jeździ i jak się sprawuje. No brawo za pewnośc siebie.

Nie zamierzam tutaj bronic Rometa czy inne chińskie produkty motocyklowe, bo nie dorównują technice i technologii japońskiej, ale też nie mogę spokojnie słuchac /czytac/ jak ludzie znający te sprzęty z obrazków w gazetach i opinii czyichś tam szerzą swoje wydumki. Uważam że mam prawo tak pisac, bo przejeździłem bezawaryjnie 3 sezony, zrobiłem ponad 20kkm /w tym kilka za granicą/ i NIC MI SIĘ NIE DZIEJE. No, może oprócz tego, co popsuli mi w serwisie /Buber wie o co chodzi/ ale na łapserdaka w warsztacie nie poradzisz niezależnie od kraju pochodzenia motocykla. Są w necie relacje z moich podróży, ale jakoś każdy krytykant woli ten fakt dyplomatycznie przemilczec, powołując się na opinie nastoletnich "specjalistów" którym silniki "się gotowały" /hehe/, ja powiem więcej, im prezerwatywy jeszcze spadywują /pewnie chińskie/.

Ja z tzw. h**a się nie urwałem. Obracam się w środowisku motocyklistów posiadających przeróżne marki i roczniki, więc proszę mi nie opowiadac że za 5 tys. można kupic bezproblemowo choppera i latac nim kilka sezonów lejąc tylko wachę. Owszem, zdarzają się takie perełki, ale to jak chodzenie po łące pełnej krów, wcześniej wdepniesz w gówno niż znajdziesz pieczarkę.

Temat rzeczywiście do zamknięcia, bo niczego nowego nie wnosi. Wałkowany jest od 3 lat i nic z tego nie wynika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name='shipp' date='28.10.2008 - 20:47'

Temat rzeczywiście do zamknięcia, bo niczego nowego nie wnosi. Wałkowany jest od 3 lat i nic z tego nie wynika.

 

Ciekawi mnie czy dyskusja na temat naszych Rometów trwała by tak długo, gdyby były Polskie i tylko Polskie bez chińskich korzeni, co wtedy?, jaka była by opinia włascicieli japoniskich moto. Ale gdybać można następne 3 lata a i tak pewnych spraw nie da się logicznie wytłumaczyć :banghead:. Aby nie było czepiania za słowa, Romety nie mają chińskich korzeni, one są Chińskie i ja takim narazie śmigam i jestem zadowolony :banghead: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważasz analogii do sytuacji "nikt oprócz motocyklistów nie napisał nic fajnego o motocyklistach"? A dlaczego? Bo puszkarz nie ma bladego pojęcia o jeździe motocyklem a najlepiej wie, jak powinno się nim jeździc, podobnie jak ktoś, kto nigdy nie miał i nie jeździł chińskim motocyklem wie najlepiej, jak tym się jeździ i jak się sprawuje. No brawo za pewnośc siebie.

Nie zamierzam tutaj bronic Rometa czy inne chińskie produkty motocyklowe, bo nie dorównują technice i technologii japońskiej, ale też nie mogę spokojnie słuchac /czytac/ jak ludzie znający te sprzęty z obrazków w gazetach i opinii czyichś tam szerzą swoje wydumki. Uważam że mam prawo tak pisac, bo przejeździłem bezawaryjnie 3 sezony, zrobiłem ponad 20kkm /w tym kilka za granicą/ i NIC MI SIĘ NIE DZIEJE. No, może oprócz tego, co popsuli mi w serwisie /Buber wie o co chodzi/ ale na łapserdaka w warsztacie nie poradzisz niezależnie od kraju pochodzenia motocykla. Są w necie relacje z moich podróży, ale jakoś każdy krytykant woli ten fakt dyplomatycznie przemilczec, powołując się na opinie nastoletnich "specjalistów" którym silniki "się gotowały" /hehe/, ja powiem więcej, im prezerwatywy jeszcze spadywują /pewnie chińskie/.

Ja z tzw. h**a się nie urwałem. Obracam się w środowisku motocyklistów posiadających przeróżne marki i roczniki, więc proszę mi nie opowiadac że za 5 tys. można kupic bezproblemowo choppera i latac nim kilka sezonów lejąc tylko wachę. Owszem, zdarzają się takie perełki, ale to jak chodzenie po łące pełnej krów, wcześniej wdepniesz w gówno niż znajdziesz pieczarkę.

Temat rzeczywiście do zamknięcia, bo niczego nowego nie wnosi. Wałkowany jest od 3 lat i nic z tego nie wynika.

Witam,gdyby nie bylo chinskich to moze by na wloskie lub inne motocykle narzekali, mam chinola i mam mieszane odczucia, silnik sprawuje sie bez zarzutu igielka, inne podespoly jak linki, ciegna, gmole, stelaze do kuferkow tandetnie wykonane ale jak wiem to robia je polskie warszaty niestety.Jak na razie nakrecilem ponad 6 tysiecy nigdzie mnie nie zawodl, oby tak dalej.Pozdrawiam zycze szerokiej drogi wszystkim :icon_razz: :icon_evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"wiecie dlaczego szwajcarskie zegarki są takie dobre? Bo inne sa raz lepsze , a raz gorsze a szwajcarskie sa cały czas takie same" :icon_evil:

 

No i japonia jest tym szwajcarskim zegarkiem.

 

Miałem okazje ostatnio wymieniac linke gazu w romecie (skuter 50) .W porównaniudo np takiego Mavera Action to robi wrażenie, zegary po przekręceniu kluczyka wygladaja jak w jakiejś R6 , dizajn też mie zrobił w chu*a, pierwsze spojrzenie - myslałem że to Peugeot :icon_razz:

ale czar pryska przy próbie dostania sie do wnętrza bo jak to w chińskiej chujni bywa plastiki to lipa, i od razu przy rozkręcaniu sypią sie uchwyty, chińskie łapska nie potrafia wkładac dobrze kostek elektrycznych co przekłada sie na awarie przełączników, zdycha regler , w nastepnej kolejności pierdoli sie gaźnik (z róznych przyczyn) i układy recyrkulacji czy tam dopalania spalin (nawet nie jestem pewien czy dobrze to nazywam), potem znikają luzy zaworowe, mniej wiecej w tym samym czasie potrafi odejśc sekcja wysokonapięciowa uzwojenia alternatora (ta od zasilania modułu). A wszystko to w ciagu 6-11 tyś. km ;]

Jedo jest dobre w chińczykach: ROZRUSZNIKI !!! Ile biedaczyska kręcenia wytrzymują to masakra !!

 

A co do większych wynalazków czoperopodobnych. Czego te kołki tak nadmuchuja plastikiem cały motocykl? przeca to niewyglada. Jak popatrzec np na Rebla 125 to widac ze to mała pojemność, wszystko pasuje do siebie nic nie przerasta widoku i nie odstaje od normy. A chinole to te plastiki z drożdży chyba robia bo rosnie toto i przestac nie chce. Widzimy qpe plastiku z przewaga qpy no i na końcu dostrzegamy gdzies tam malutki silniczek ;] Pasi jak swini siodło.

Edytowane przez janosikkk

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

[...] tak nadmuchuja plastikiem cały motocykl? przeca to niewyglada. Jak popatrzec np na Rebla 125 to widac ze to mała pojemność, wszystko pasuje do siebie nic nie przerasta widoku i nie odstaje od normy. A chinole to te plastiki z drożdży chyba robia bo rosnie toto i przestac nie chce. Widzimy qpe plastiku z przewaga qpy ...

 

nastepnym razem przyjrzyj sie np oslonie napedu walka zdawczego plastikowej w wiekszosci a w krytykowanej przez Ciebie chinszczyznie metalowej ...albo pokrywach zaworow metalowych w lifanach odroznieniu od plastikowych w japoniach... a potem pisz...

 

pompowanie chromem i plastikami pomalowanymi na chromowo to akurat i mnie drazni

- ale dostrzegam tego wiecej w hd i nowych shadowach niz w chinskich produktach...

 

i nie pisze dlatego ze mam a kazda pliszka itd

tylko dlatego ze czasem z gory zalozony brak obiektywizmu przeslania zdolnosc dostrzegania ...

 

pozdr,

p.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Jeżeli licencyjne chińskie silniki 250 są w połowie choćby tak dobre(a ponoć są, jako jeden z niewielu niezawodnych elementów tych motocykli) jak ich odpowiedniki japońskie, to uważam, że za tę cenę całości wyrobu nie ma na co wybrzydzać. Mam Hondę CB 250 Two Fifty z silnikiem japońskim, takim samym jak Rometowski odpowiednik R250. Silniki proste i niezawodne, i chyba Chińczycy kupując na nie licencję nie spieprzyli żadnej z jego zalet. A reszta motoru, cóż Panowie, za tą cenę można podkasać rękawy i podokręcać to i owo. Jedyne co martwi mnie w wyrobach Rometu, to to, że ich wyroby nie są ropoznawalne. Każdy ich motocykl(a w szczególności motocykle klasy 250ccm) już na pierwszy rzut oka kojażą się z Chińczykami. W ofercie tej pojemności mają tylko spore chopery, brak naked-ów i motocykli o bardziej klasycznej budowie. Takie motocykle są, ale w klasie 125ccm, no i jeden model nikeda w klasie 150ccm(chociaż według mnie spieprzyli mu przód owalną lampą, a w zupełności charakteru dodałby klasyczny okragły relektor). Jeżeli cena za Rometowskiego naked-a klasy 250ccm byłaby podobna co tych choperków, sam zastanowiłbym sie nad wymianą trochę wiekowej Hondy CB(cena nowej około 16tys.zł), na nowy ekwiwalent Rometa.

Pozdrawiam!

Robert

Edytowane przez robik64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,gdyby nie bylo chinskich to moze by na wloskie lub inne motocykle narzekali, mam chinola i mam mieszane odczucia, silnik sprawuje sie bez zarzutu igielka, inne podespoly jak linki, ciegna, gmole, stelaze do kuferkow tandetnie wykonane ale jak wiem to robia je polskie warszaty niestety.Jak na razie nakrecilem ponad 6 tysiecy nigdzie mnie nie zawodl, oby tak dalej.Pozdrawiam zycze szerokiej drogi wszystkim :crossy: :icon_biggrin:

 

Witam serdecznie :icon_biggrin: Niestety nie Panie Mikołaju to wszystko jest jednak robione w Chinach a jedynie pod Dębica składane.Obserwuję Pana i Pański motocykl od początku jak Pan go kupił i twierdzę że bardzo ładnie prezentuje się na ulicach Krakowa.Nawet nie zestarzał się myślę o lakierze mimo że jeździ Pan i w deszczowe dni.Chromy też aż tak źle nie wyglądają i silnik nie puszcza dymka.Problem z linka też był ciekawy ponieważ jak ją oglądałem to nie bardzo rozumiałem dlaczego strzeliła bo rdzy na zacisku nie widziałem.Niestety w Chińczykach są takie niespodzianki.Nie widziałem też na forum aby Pan się pochwalił że na tej urwanej lince przyjechał Pan parędziesiąt kilometrów . :clap:

pozdrawiam :icon_biggrin:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie :icon_biggrin: Niestety nie Panie Mikołaju to wszystko jest jednak robione w Chinach a jedynie pod Dębica składane.Obserwuję Pana i Pański motocykl od początku jak Pan go kupił i twierdzę że bardzo ładnie prezentuje się na ulicach Krakowa.Nawet nie zestarzał się myślę o lakierze mimo że jeździ Pan i w deszczowe dni.Chromy też aż tak źle nie wyglądają i silnik nie puszcza dymka.Problem z linka też był ciekawy ponieważ jak ją oglądałem to nie bardzo rozumiałem dlaczego strzeliła bo rdzy na zacisku nie widziałem.Niestety w Chińczykach są takie niespodzianki.Nie widziałem też na forum aby Pan się pochwalił że na tej urwanej lince przyjechał Pan parędziesiąt kilometrów . :clap:

pozdrawiam :icon_biggrin:

Witam,milo mi ze mnie Pan rozpoznaje, nie udalo mi sie Pana namierzyc, moze za daleko patrze, ma Pan racje na urwanych linkach gazu i ssania zrobilem na koncowkach petelki i jakos sie jezdzilo.To czekanie na nowe zabija, a jak pryzchodza to nie takie jak trzeba,Silnik udany, na zart zakrawa moje 6 miesieczne czekanie na stelaz do kufra,Monity moje, listy , rozmowy mojego sprzedawcy nic nie mowia w Debicy,Obecnie przyslali ale do 150, wiec swiadczy kto jest zatrudniony na magazynie czesci,Istotnie linki byly tak zardzewiane jakby lata byly w wodzie.Moze w pryzszlym roku dostane gwarancyjne czesci,Pozdrawiam brac motocyklistow. :crossy: :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czekanie na nowe zabija, a jak pryzchodza to nie takie jak trzeba (...)

 

może lepiej zrobić sobie samemu, najlepiej z zapasowym kompletem? zakład "konsor" na zakopiance, ostatnio jak robiłem (dawno) to jakieś kilkanaście zeta za sztukę. tylko trzeba mieć na wzór (może być zerwana) i sprawdzić, czy dobrze zrobili

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszua ma świętą rację ponieważ to co przyjdzie to dalej będzie chińskie a na Zakopiance naprawdę dobrze dorabiają i stosują już wkłady z teflonem.

Magazyn Romet /a/ to wzór bałaganiarstwa a części które Paweł dostaje w zasadzie rzadko odpowiadają zamówieniu a za to często po monicie jest odpowiedź że to już było w paczce.

Ja się dziwię że oni jeszcze nie zbankrutowali. :notworthy:

Romet to dość ładna stylistyka ale jakość to porażka można dodać "miała być jakość a wyszło jakoś takoś"czyli po Polsku. :wink:

 

 

Edytowane przez FILIUS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...