Gość Visuz Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Zawsze jeszcze zostaje samosąd... :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Guzik: policja została wezwana od razu i przy zgłoszeniu poszkodowany powiedział,ze gosc jest pijany. gdyby policja przyjechała po 20minutach a nie ponad 30tu to by zdążyli przed kumplami... a tak zdażyli tylko rozłożyć ręce...dodam,ze to jest CENTRUM wrzeszcza a nie jakies wypiz*owo,zeby się jechało tam godzine i podczas półgodzinnego czekania przejechał tuż koło nas inny patrol policji.. nawet się nie zainteresowali...Ci by zdążyli bez problemu poznać sprawcę.Trzeba przyznać, że panowie władzowie dali ciała. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drogowiec Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 No, chłopaki.... Aleście się zagalopowali. Skądinąd wiem, że Browarny akurat "robi" w ubezpieczeniach. Chyba wie, co mówi. Miałem kiedys kolizję, gdzie sprawca zwiał z miejsca zdarzenia. Jego numery zapamiętałem zarówno ja, jak i banda małolatów, które szalały w pobliżu na rowerkach. Odszkodowania mi wypłacono z jego OC..... Po wyroku kolegium. Dostał zakaz prowadzenia pojazdów na 6 miechów za ucieczkę z miejsca. Gdybym doznał choćby zadrapania na końcu palca, to jeszcze by mu wlepili za nieudzielenie pomocu ofiarze........ Ciakw jestem, jak będzie tym razem. Pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 Uciekajac gosc wcale nie zrobil lepiej. W razie ucieczki z miejsca zdarzenia sad i tak musi obligatoryjnie orzec zakaz prowadzenia pojazdow. Dodatkowo to, ze nie ma badania alkomatem nie przekresla mozliwosci orzeczenia przez sad, ze gosc spowodowal kolizje pod wplywem alkoholu (wowczas przyjmuje sie, ze okolicznosc taka bezsprzecznie wynika z zeznan swiadkow i przypisuje sie mu stan po spozyciu - czyli 0,25-0,5 promila. A sposob na ciotke? Prosty - jesli tak czy inaczej uda sie namierzyc goscia, a ona dalej bedzie sie zapierac, ze nie powie kto prowadzil to za skladanie falszywych zeznan grozi kara do 3 lat pozbawienia wolnosci. Zapewne i tak w sadzie peknie i wyspiewa co i jak. A radcowie? - to jakies gnidy a nie czlonkowie palestry. Znajda sie dwa bydlaki a potem opinia o calym srodowisku idzie. Za jaja ich powiesic! Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awful Opublikowano 28 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 hej to wy bystrzaki jestescie obydwa we dwoch naraz czlowieku to po cos ty tam zostal zeby zamieszanie robic przeca jak ktos napity jest to wiadomo ze bedzie dylowal i trzeba go pilnowac albo zabezpieczyc nic dodac nic ujac obaj niezle daliscie frachy widze,ze taki twardziel jak Ty to by kolesia od razu za ryj i o glebę, a potem poskakać jeszcze dla pewności zeby nie uciekł...bo wiadomo,ze kazdy zwiewa jak cos przeskrobie...nie kazdy ma Twój talent do czytania w myslach. nie sądź innych własną miarą.niekórzy mają cywilną odwagę i jak przeskrobią to nie wieją. jak przestanę wierzyć wludzi to zacznę do nich strzelać... dokumenty pojazdu miał w dłoni cały czas własciciel valki, policja własnie podjeżdzała,samochód stał 10m od motocykli, numery auta zapamietane,a koles nie wyglądał jakby chciał wiać, a miał po temu pare okazji...tu przypomnę ze na smerfów czekalismy ponad 30min - w tym czasie koles nie raz szedł gdzieś- a to po dokumenty, a to auto przestawić, a to po kapcie do auta(bo boso biegał)... koles wiedział,ze sobie nagrabił i jestem na 99% pewien,ze nie zwiałby gdyby 2 bystrzachów nie pchnęło go tą drogą. nie byłeś, nie widziałeś- nie oceniaj,zeby Ciebie nie oceniono. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rad3k Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 (edytowane) Nie można prowadzić samochodu na bosaka. Musi byc obuwie zachaczające za kostkę. Za to też mandacik by sie należał. Edytowane 28 Czerwca 2006 przez rad3k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lysy600 Opublikowano 28 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2006 awful!Ale tak czy tak trzeba było klienta pilnować, a nie wierzyć w niego. Tym bardziej, że zaczęło się robić "tłoczno" a kolo był na ... A kierowca Valkii chyba jeszcze może powiedzieć, że zaczęła go boleć głowa bo wczoraj miał wypadek...I intensywnie trzymać się tego bólu głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzik Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 Nie można prowadzić samochodu na bosaka. Musi byc obuwie zachaczające za kostkę. Za to też mandacik by sie należał.he he he a co do sprawy: sa swiadkowie, sa sady to chyba trzeba dochodzic sprawiedliwosci jakby co to mam dwa granaty w swiatecznym ubraniu :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 Dla zainteresowanych ping ponga prawnego ciąg dalszy... "ale tu mamy inny przypadek kierujacy byl jest zidentyfikowany natomiast nie zostal ukarany mandatem (to wystarczy za uznanie winnego) tylko oddalil sie." Fidel, któryś z nas nie umie czytać. Wydawało mi się że sprawca był ale uciekł i NIE ZOSTAŁ zidentyfikowany. Czyli nie ma obecnie na kogo sporządzić wniosku o ukaranie. Proste. "mylisz sie. mam nadzieje, ze prawnikiem nie jestes. policja w przypadku nieprzyznawania sie sprawcy, kieruje sprawe do sadu grodzkiego. policja wowczas konczy zabawe i przekazuje notke sluzbowa do sadu i dalej nie jest nic zainteresowana, bo swoje zrobila. sprawa w jakimkolwiek sadzie jak wiemy konczy sie werdyktem. dopoki sie nie odbedzie - nie ma sprawcy. dopki nie ma sprawcy nie wioadomo komu wyplacic odszkodowanie." Młody, abstrahując od faktu iż przytoczony przez Ciebie przykład ma się nijak do opisywanej sytuacji (przypominam, sprawca niezidentyfikowany) to już daaawno zostało stwierdzone wyrokiem Sądu Najwyższego że wyrok karny przeciwko domniemanemu sprawcy nie jest warunkiem koniecznym do wypłaty odszkodowania, co więcej, nawet wyrok skazujący jest tylko jednym z dowodów podlegających ocenie w procesie wypłaty odszkodowania.Bardzo często jest tak że zakłady ubezpieczeń czekają na wyroki ale wynika to tylko z bierności i nieznajomości prawa przez poszkodowanych. "dopki nie ma sprawcy nie wioadomo komu wyplacic odszkodowanie" Tu chyba sam widzisz że Ci się bzdury napisały. Idę wyciskać sztangę... papa ;D Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
awful Opublikowano 29 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 Nie można prowadzić samochodu na bosaka. Musi byc obuwie zachaczające za kostkę. Za to też mandacik by sie należał. za kostkę?? omg :icon_mrgreen: ja mam pod kostkę adki do jazdy puszką :wink::D:D nieeeee nalezy mi się milion mandatów więcej niż myślałem :wink:. pilnować...mógł dać nogę choćby przestawiając samochód na początku...efekt byłby lepszy niz wtedy kiedy zwiał. to nie był jego pomysł...poważnie - sądzę,ze mało kto by się spodziewał,ze skoro nie zwiał do tej pory to zwieje tak w ostatniej chwili... niestety nie mam kontaktu z włascicielem valki - tak bym mu przekazał wszystkie sensowne zalecenia... ale i tak zbieram to i jak coś to się przekaże jak do mnie smerfy zadzwonią... widzicie- teraz ja mam nauczke, kierowca Valki ma nauczkę- i wszyscy czytający też się czegoś nauczyli :biggrin:.tj nie wszyscy bo coponiektórzy to wszystko wiedzieli i by kolesia do bagaznika jego auta wcisnęli zeby nie uciekł... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agabusa Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 (edytowane) mylisz sie. mam nadzieje, ze prawnikiem nie jestes. policja w przypadku nieprzyznawania sie sprawcy, kieruje sprawe do sadu grodzkiego. policja wowczas konczy zabawe i przekazuje notke sluzbowa do sadu i dalej nie jest nic zainteresowana, bo swoje zrobila. sprawa w jakimkolwiek sadzie jak wiemy konczy sie werdyktem. dopoki sie nie odbedzie - nie ma sprawcy. dopki nie ma sprawcy nie wioadomo komu wyplacic odszkodowanie. koniec kropka. a czy ty jestes prawnikiem :biggrin: .....?....czy przypadkiem w sadzie nie ma orzeczen i wyrokow(przyp.spraw karnych)??:icon_mrgreen:) Pozdrowka No co by nie bylo....bedzie z tego niezle bagno...Czy masz juz kontakt z wlascicielem valki?...co planuje w zwiazku z ta sytuacja..?...czy w takich sprawach(tak przy okazji) mozna skorzystac z ubezpieczenia swojego ac...i naprawic tymi srodkami motocykl,a potem rozliczyc sie z ubezpieczalnia sprawcy(oc)?....bo wiadomo sprawa bedzie sie ciagnac..a sezon w pelni. Edytowane 29 Czerwca 2006 przez Agabusa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 Nie można prowadzić samochodu na bosaka. Musi byc obuwie zachaczające za kostkę. A gdzie jest taki przepis??? pozd Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikosław Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 (edytowane) A gdzie jest taki przepis??? pozd Nie ma takiego przepisu... :icon_mrgreen: a koledze chyba chodziło o piętę...sam lubię prowadzić bez butów... :biggrin: Edytowane 29 Czerwca 2006 przez Mikosław Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 no ale jeśli piszesz o pięcie, to coś jednak jest na rzeczy. Pytam, bo jak jest straszny gorąc to często prowadzę na bosaka... Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel5 Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 ping ponga ciąg dalszy. Tak się składa, że polskie prawo nie jest prezedensowe i wyrok SN nie jest obligatoryjny. Poza tym trzeba by dokładnie zna całą sprawę i uzasadnienie orzeczenia. A poza tym gdyby Browarny pracował a nie 'robił' w ubezpieczeniach to może było by inaczej.Przypadek kiedy Ubezpieczyciel może wypłacić odszkodowanie kiedy sprawca i posiadacz polisy odmawaia uznania swojej winy, etc i sprawa jest w sądzie to: Kiedy przeprowadzi własne ustalenia ( i do tego może go poszkodwany zmusić!) i z nich wynika, że wina posiadacza polisy jest bezsporna. Zaklad ubezpieczen moze Ci odpowiedzieć, że jego ustalenia sa niewystarczające do okreslenia odpowiedzialności i wtedy tak czy inaczej pozostaje sąd ale tym razem z zakladem ubezpieczen. Powodzenia jesli bedzie to szybciej!.Do dodania drugi wątek. Jesli posiadaczem polisy i samochodu była ciocia, to wtedy masz chłopie szanse zmusić zakład ubezpieczeń do wypłaty odszkodowania i niech oni regresuja sobie do sprawcy. Ping pong proponuje zakonczyć i umowić się na piwo z poszkodowanym jak mu doradzimy we trzech (+Browarny + Ryży) to chłopak kupi sobie trzy motocykle, dostanie zwrot za motocykl zastepczy i jeszcze szarpnie dobre zadośćuczynienie, hej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.