Biegi

[Browarny]

Był już ten temat wakowanyy z milion razy...

 

W moim przypadku: biegi w górę bez (no może czasem lekkie wysprzęglenie w mieście pomiędzy 1-2) a redukcje ze sprzęgłem i przegazem, chociaż jak dobrze ustawić obroty to można spokojnie redukować bez.

 

Zysk jest taki że zmiana następuje szybko i obroty silnika nie zdążą mocno spaść. W mojej Hondzie na pewno duużo lepiej i ciszej wchodzą bez sprzęgła niż ze sprzęgłem.

 

Pro forma dodam że w crossie w ogóle sprzęgła nie używam.

Edytowane 10 Maja 2006 przez Browarny

[ziuT]

postanowilem sprawdzic to w praktyce i ostatnie 2 dni jezdzilem R6 bez uzywania sprzegla. biegi mozna wtedy faktycznie bardzo szybko wrzucac, jazda jest bardzo plynna a zmiany czesto bardziej miekkie - zwlaszcza przy spokojnej jezdzie tzn do 8 tys obr. powyzej wolalem zbytnio nie sprawdzac. redukcje tez bezproblemowo ale jakos przyzwyczailem sie i bardzo polubilem przegazowki wiec sprzeglo przy zrzucaniu byc musi :buttrock:

[toomkk]

ja już od dawna w swojej MZ zmieniam biegi w góre i w dół bez sprzęgła, robie tak nie dla zysku czasu czy szybkości tylko, że mam taki kaprys lub chcę sie pobawić, jak na razie skrzynia nie protestuje

[janekk]

ja już od dawna w swojej MZ zmieniam biegi w góre i w dół bez sprzęgła, robie tak nie dla zysku czasu czy szybkości tylko, że mam taki kaprys lub chcę sie pobawić, jak na razie skrzynia nie protestuje

 

hello,

 

dzsiaj pierwszy raz jechalem bez sprzegla (tylko na postoju i przy redukcji używalem) i po prostu REWELACJA. Wszystko lepiej i płynniej - tylko trzeba dobrze zgrac to z delikatnym ruchem na gazie. pozdro

[sneaky]

W górę bez sprzęła. W dół wysprzęglanie z przegazówką. <-- tak jest prawidłowo w teorii. Ja sprzęgła używam w górę i w dół, no chyba, że akurat moto chce pobrykać, wtedy w górę bez sprzęgła. W dół lepiej zrobić przegazóweczkę - lepiej dla kłów w skrzyni będzie. <doblymotolek>

Edytowane 9 Czerwca 2006 przez sneaky

[AsiekHonda]

O cholera!

To ja w ogóle nie urzywam sprżegła... tylko żeby ruszyć, potem już go nie dotykam, a tym bardziej redukcja, nigdy nie wcisnęłam sprzegła przy redukowaniu.... ale z tego co piszecie to chyba powinnam sie nauczyć używać sprzęgła :notworthy:

 

Najgorsze jest to ze tak sie nauczyłam jeździć i jak próbuje ze sprzęgłem to jakoś tego zgrać nie potrafie :)

 

Bardzo to szkodzi?

[bekriss]

ja tam dzieki refleksowi rewolwerowca zmieniam biegi ze sprzeglem :notworthy: Na tor owszem ale do codziennej jazdy troche rozruszanie paluchow nie zaszkodzi.

[bartic]

a mi się problem sam rozwiązał

ni da rady :notworthy: bez sprzęgła nie wskoczy w górę

[rzoov]

a u mnie jak byk w serwisowce jest napisane ze nieuzywanie sprzegla grozi uszkodzeniem skrzyni. Po co wiec kombinowac.

[stx]

Ku mojemu zdziwieniu jestem w stanie REDUKOWAĆ BEZ sprzęgła. Jak? Ciut dodaje gazu i natychmiast odpuszczam jednocześnie opierając się o dźwignię.

 

Uwaga - działa płynnie w średnim zakresie obrotów, czyli miedzy 6 a 9. W innym przypadkach są zgrzyty (>), albo telepanie (<).

 

Strach sie bać jak teraz niektórzy na mnie naskoczą... :biggrin:

[Pietra]

Witka

 

W DragStarze 650 jak i w V-Stromie DL-100 zmieniam w górę bez sprzęgła a w dół ze sprzęgłem.

 

Na Dragu to była łatwizna, w DL-u jest trochę trudniej bo ma ponad dwa razy więcej mocy - jak za bardzo gaz przymknę przy wrzucaniu wyższego biegu to potrafi zabujać - zwłaszcza plecakiem :biggrin:

 

Jak przymykam gaz tylko o milimetr to wszystko idzie milutko, moto przyspiesza ciągle a zmiana biegu jest prawie niezauważalna.

 

Głównym powodem dla którego zmieniam biegi bez sprzęgła jest to iż wchodzą one znacznie ciszej a zo za tym idzie skrzynia mniej dostaje po zębach :clap: - ale oczywiście mogę się mylić

 

Pozdrawiam

[Tomek Kulik]

a mi się problem sam rozwiązał

ni da rady :biggrin: bez sprzęgła nie wskoczy w górę

W każdej skrzyni niesynchronizowanej biegi można zmieniać dóra-dół bez sprzęgła, umiejętnie operując gazem.

W górę odejmujemy, w dół dodajemy. Czyli na bank nieumiejętnie operujesz gazem w momencie zmiany, przez co jest naprężenie w napędzie uniemożliwiające przesunięcie wodzika z parą kół. Wsio.

Co którzy byli na Kulikowisku w Borsku, widzieli zmianę w górę i w gół bez użycia sprzęgła, zero szarpnięć i stuków.

 

Umiejętna zmiana bez sprzęgła jest zdrowsza dla skrzyni, niż nieumiejętna ze sprzęgłem.

[mariuszyzfr1]

W każdej skrzyni niesynchronizowanej biegi można zmieniać dóra-dół bez sprzęgła, umiejętnie operując gazem.

W górę odejmujemy, w dół dodajemy. Czyli na bank nieumiejętnie operujesz gazem w momencie zmiany, przez co jest naprężenie w napędzie uniemożliwiające przesunięcie wodzika z parą kół. Wsio.

Co którzy byli na Kulikowisku w Borsku, widzieli zmianę w górę i w gół bez użycia sprzęgła, zero szarpnięć i stuków.

 

Umiejętna zmiana bez sprzęgła jest zdrowsza dla skrzyni, niż nieumiejętna ze sprzęgłem.

 

No ale zobacz chociażby na MOTO GP... Tam mi się wydaje, że każdy z nich zmienia biegi przy użyciu sprzęgła. Po co sie tak bawić z tym gazem z obrotami za duże/za niskie jeżeli można poprostu nacisnąć sprzęgło... Chyba po coś one jest nie tylko do ruszania prawda?

Edytowane 12 Czerwca 2006 przez mariuszyzfr1

[a!ntek]

No ale zobacz chociażby na MOTO GP...

GP to rakiety kosmiczne, więc zasady gry są z lekka inne. W wyścigach używa się quickshifterów, więc nie ma czegoś takiego jak ujęcie gazu przy przebijaniu biegów. Każde dotknięcie sprzęgła to strata czasu, więc tam nikt tego nie robi.

[Januszm]

Ja jestem za sprzęgłem, jakoś tak, lepiej się czuję gdy używam sprzęgła :biggrin:

Wczoraj po przeczytaniu tematu, podczas jazdy zmieniałem biegi bez sprzęgła, wszystko OK, bez zgrzytów i płynnie wchodzą , jednak będę używał sprzęgła.

 

Pozdrawiam

januszm