Skocz do zawartości

Banalne pytanie :):)


berni71
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czolem!

 

E tam, leniuchu :wink:.

Wyciagnij, podladuj i szafa gra :icon_mrgreen:.

Nie wiem, czy sa jakies przeciwskazania, zeby ladowac akusa podlaczonego, ale zawsze przy okazji wyciagania mozna sprawdzic poziom elektrolitu i oczyscic klemy...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba, że masz VS 1400 i wyjecie akumulatora trwa 20 minut i wymaga wytarzania się po podłodze garażu

 

Ale łatwizna!

 

W TDMie wg manuala zdejmuje się wszystkie owiewki, ściąga zbiornik i dopiero aku. Ale prosciej można odkręcając tylny amor :icon_mrgreen:

Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale łatwizna!

 

W TDMie wg manuala zdejmuje się wszystkie owiewki, ściąga zbiornik i dopiero aku. Ale prosciej można odkręcając tylny amor :icon_mrgreen:

 

 

:wink: I musiałeś mi przypmnieć o tej gimnastyce w wyniku której pochlastałem sobie paluch :flesje:

 

A tak poza tym, to nie zaleca się ładowania akumulatora podpietego do instalacji pojazdu w sytuacji gdy jest on wyposazony w komputer i inne duperele elektroniczne. Znane są przypadki, że w samochodach potrafią wywalić poduszki powietrzne i inne ciekawe rzeczy potrafią się dziać gdy kompowi szajba odbije. Nie wiem jak to jest z jednosladami ale ja bym nie ryzykował.

 

P.S. Powyższe wieści zaczerpnięte z prasy samochodowej.

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ZR7 trzeba zdemontowac zbiornik paliwa i częśc obudowy filtra paliwa więc akumulator ładuję bez wyciągania. W zeszłym roku zamontowałem do "+" kawałek porządnego, czerwonego przewodu z bezpiecznikiem. Drugi koniec tego przewodu zabezpieczony jest zatyczką którą sciagam tylko w czasie ładowania. Cały ten patent miał na celu bezpieczne podłączanie w czasie ładowania bo aku siedzi głęboko i wpychanie "na siłę" zacisków ładowarki może spowodowac zwarcie na ramę motocykla.

Patent prost i wygodny.

Poziomu elektrolitu i tak nie sprawdzam bo aku jest bezobsługowe w czarnej obudowie.

Edytowane przez Avalon

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza sezonem akku miałem poza motocyklem. A jak trzeba ładować w sezonie (i nie odpali :wink: ) to podpinam zaciski prostownika bezpośrednio pod akumulator (+ do +) bo nie mam kłopotów z dostępem.

Pozdro

I ja robię tak samo - żadna filozofia. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam

 

zasada prosta jak poprzednicy wyciagasz stawiasz na stole wyciagasz korki (elektrolit czasem sie gotuje wiec lepiej wyciagnij albo same ci wystrzela) a lepiej wyciagnac z moto bo jak nie wyciagneisz to w razie ew gotowania elektrolit pozostawia ci plamy na lakierze no i oczywiscie plus do plusa minus do minusa (podlaczamy na wylaczonym prostowniku) jak juz wszystko podlaczone to wciskasz power i sie laduje.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tomex Yamaha YBR125

Ja otwieram boczną klapkę od schowka, zdejmuję gumę mocującą aku, odkręcam klemy i aku jest moje. Ale żeby zamknąć klapkę spowrotem i zatrzasnąć zamek to już trzeba mieć anielską cierpliwość, wczoraj po zamontowaniu aku tę klapkę zamykałem 15 minut :wink: Ale jak czytam o Waszych sprzętach, że trzeba rozebrać pół motocykla, żeby wyjąć aku to współczuję :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...