rozek Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Jeśli było ślisko prawdopodobnie w lekkiej panice wdepnięty do dna tył zarzucił i... bach, to przerabianyprzez większość z nas błąd, nic to!!! Dokladnie. Ja pierwszy raz na mokrym tez prawie wysiadlem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M. Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Ja tam swoją Aprilią uwielbialem jezdzic po mokrym, blokowac tył i ustawiac sie lekko w poprzek drogi ciągle sunąc w przód :D fun jak malo co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mierzwa2 Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Nie ma się co dołować tylko trzeba do przodu!!!! Ciesz się że z tobą wszystko wporzątku!!!! Co cię nie zabije to cię wzmocni!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemoo Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Nieprzejmuj się odpicujesz bryke i będziesz smigać ja po pierwszym wypatku też sobie tak myslałem ale stwierdziłem że nadal żyje a co to za życie bez celu :D trzymaj się :D :icon_exclaim: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Jak sie nie przewrócisz, to się nie nauczysz. Na mokrym tak bywa, szczególnie, że pod wartwą wody często znajduje się stara plama oleju. Co daje woda i olej nie trzeba chyba tłumaczyć. Będzie dobrze :D głowa do góry :D PS. Dostałaś mandat za spowodowanie kolizji? Napisz coś dokładniej bo wierzyć się nie chce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marioostry Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Miałem podobną sytuację w moim pierwszym sezonie , czyli zaledwie rok temu. Maszynka wyszła ok. moja duma tylko ucierpiała , było to przed moją pracą ale nikt mnie nie przykukał. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ABG Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Łączę się w bólu... Grunt to się nie przejmać....(niestety dalsza część wierszyku nie pasuje do tematu) :D Głowa do góry, uśmiechamy się do słońca i czekamy na lepsze dni :D Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domieniek Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 oleska nie poddawaj się! :D Prawie każdy z nas przez to przechodził. Tak czasem bywa, nie jesteś wyjątkiem. Spróbuj popatrzeć na z tej strony, że dzieki temu nabierzesz większej pewności siebie. Już wiesz jak to "smakuje". Więc teraz głowa do góry. Trzeba iść dalej i nie przejmować się :D pozdrawiam Cytuj Motorynka - Komar 50 - Jawa TS 350 x2 - Mz Etz 251e - Kawasaki zx6r 636 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Będzie dobrze, motocykl się poskłada, z tego co mówiłaś ma tylko lekkie rany, głównie kometyczne. Najważniejsze, ze Ty jesteś cała, bo ze zdrowiem nie idzie tak szynko jak z łataniem plastików :-). Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oleśka Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 PS. Dostałaś mandat za spowodowanie kolizji? Napisz coś dokładniej bo wierzyć się nie chce... A więc to było tak - wyjeżdżałam z Sulejówka - jechałam 50/h, w pewnym momencie jest ulica dochodząca z lewej strony - podporządkowana, z której samochody często wciskają się na siłę - wiem to z doświadczenia samochodowego i zawsze tam bardziej uważam.Widząc że dwa się czają zdjęłam rękę z gazu i zwalniając dojeżdżałam do skrzyżowania. Moto zwolniło a ja spojrzałam przed siebie i widzę hamujące samochody jakieś 50m przede mną - no i przedni hebel na maxa. Myślę teraz że pierwszym błędem było za długie gapienie się w lewo czy kierowca mi się nie wpieprzy...Nie pamiętam czy było szarpnięcie czy nie, od razu motocykl zaczął jechać wężem robiąc coraz większe łuki i po prostu na którymś mnie zrzucił, pojechał chwilę sam jeszcze na kołach- widziałam to spadając na asfalt, w potem jak juz zrobiłam 360 st. po jezdni zobaczyłam że już leży i sunie przede mną - na szczęscie w kierunku pobocza...no i słyszałam jak gdzieś koło mojej głowy samochód uderza w samochód - to te jadące z naprzeciwka zaczęly hamować widząc moje salto....W sumie tak teraz myślę, ze gdybym ja jako kierowca samochodu zobaczyła lecącego motocyklistę naprzeciwko, to od razu bym ostro hamowała, bo a nuż wpadnie mi pod koła - więc nie mam pretensji do tych kierowców...Jak już przestałam sunąć po asfalcie i stwierdziłam ze chyba nic mi nie jest wstałam i pobiegłam do moto wyjać kluczyki i ściągnąć go z jezdni. Nagle za moimi plecami zatrzymał się autobus - kierowca otworzył drzwi i wrzeszczy na mnie: "k * rwa , zabieraj się stąd , to nie parking!!!" - a widzi chu*, że ja obdrapana a moto leży na asfalcie....tacy k**wa są ludzie....w końcu udało mi się zatrzymać jakiś samochód i poprosiłam 2 facetów o pomoc w podniesieniu moto i zepchnięciu go na pobocze....No i tyle. Kierowcami obu uszkodzonych aut były też babeczki, więc ponieważ żadna z nas nie miała nigdy wypadku uradziłyśmy,że wezwiemy policję....Policja z Sulejówka przyjechała tylko po to,żeby odnotować zajście , wezwali też pogotowie, bo stwierdzili,że może nie czuję bólu bo jestem w szoku (kulałam) i wezwali coś co miało w nazwie "drogowa" ale nie wiem co....Przyjechali goście z Mińska Maz. i robili dokładny opis uszkodzeń ( ta policja drogowa czy cos), badali nas wszystkie alkomatem itd. Orzekli, że to ja jestem sprawcą kolizji - w sumie to co się będę kłócić...w pewnym sensie to moja wina, bo gdyby nie ja, to ta pierwsza kobieta nie zahamowałaby tak gwałtownie i ta druga by na nią nie wjechała....Pewnie, gdybym miała większe doświadczenie, to bym nie hamowała tak gwałtownie, teraz tak myślę że powinnam lżej hamować i ew. szukać miejsca do zjechania na pobocze - myślę że spokojnie mogłam tam zjechać i po prostu pojechać przed siebie po piachu ...Dostałam mandat 150 pln i 6 punktów. Nie jestem pieniaczem, nie przyszło mi do głowy ,że może to nie moja wina, bo nie jestem kotem, który wypadł pod koła tylko człowiekiem, który prowadził pojazd i powinien może więcej i lepiej myśleć... bardziej uważać...Smutno mi okrutnie, aż się boję iść do garażu i na trzeźwo ocenić szkody, przykro mi na niego patrzeć.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2006 Łączę najszczersze wyrazy współczucia. Mam nadzieję, że GS-a da się doprowadzić do dawnej świetności. W naszej strefie klimatycznej nie da się nie jeździć w/po deszczu, jeżeli motocykl traktuje się użytkowo, a nie jako zabawkę służącą do lansu w słoneczne niedzielne popołudnie. Oczywiście zawsze można zostać w domu, ale wtedy człowiek by się nie rozwijał, niczego by się nie nauczył. Z poniesionych porażek należy wyciągać wnioski i starać się zapobiegać zaistnieniu podobnych sytuacji w przyszłości. Przede wszystkim trzeba nieustannie doskonalić technikę jazdy. Polecam ćwiczenie hamowania pulsacyjnego połączonego z hamowaniem silnikiem.Errare humanum est, błąd w sztuce każdemu może się przytrafić i nie masz co się tak bardzo obwiniać. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atrian Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Mój pierwszy szlif to skutek zanieczyszczonej jezdni w miejscowości Pyrzyce - zachodniopomorskie. Piasek i małe drobne kamyki przyczyniły się do tego, na szczęscie zacząłem szlifować na trawie.Efekt końcowy to złamane lusterko, lekkie rysy na plastikach. :icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciejdubis Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 oleska, nie przejmuj się. Najważniejsze, że Tobie nic się nie stało, a jeśli motocykl da się szybko naprawić to jeszcze lepiej.Wracaj jak najszybciej do jazdy! Na początku będzie Ci trudno i będziesz się bała hamowania, szczególnie na mokrym, ale z czasem to minie. Im dłużej będziesz zwlekała, tym trudniej będzie Ci zacząć jeździć. Trzymaj się i do zobaczenia na drodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
X-Man Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Ciesz się że cała jesteś. Moto naprawisz i na drugi raz będziesz wiedziałajak unikać akich sytuacji wszyscy uczymy się na błędach.Kilka dni temu też miałem łany przepał jak podczas parkowania na chodniku zaliczyłem glebę...zjechałem z minimalną ( ale widac jescze za dużą prędkościa) w prawo na chodnik ręka na przednim heblu trochę się pochyliłem żeby maszyne ustawić równolegle do drogi no i przód mi pojechał jak po lodzie... co się okazało na chodniku (pozbruk) zosata po zimie cienka warstwa piasku i to na nim się wyglebałem. Najlepsze że 100m wcześniej stał patrol policji ale chyba nic nie widzieli... wstyd jak cholera... ale ucierpiała tylko moja duma bo moto zdołałem delikatnie położyć -parło się na podnóżku (ETZ 251 150 kg więc jakos dałem radę) stojąc nad nim okrakiem. Ale i tak zły jestem na siebie bo mogłem bardziej zwolnić...Wniosek jeden trzeba uważać ale jak to mówią " shit happens" a zyc trzeba dalej. Głowa do góry :icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RuDeK Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia 2006 Eee tam, nie przejmuj sie :P :P kazdemu sie moglo przytrafic :P . Np. dzisiaj moj brat zaliczyl szlifa bo piach byl w miejscu gdzie on bral zakret :icon_biggrin: Najwazniejsze ze Tobie sie nic nie stalo :D Wiec rob moto i na drogi :P :) :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.