Szafir Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 ja wstawiłem do VN 800 filtr K&N /zamiast oryginalnego + wkładka modyfikująca airbox-oczywiście była w komplecie/, a dynojeta kupuję za miesiąc. niestety jeszczę nic nie mogę stwierdzić, bo ciągle śnieg za oknami.../do tego mam puste wydechy/. z tego co czytałem, nieznacznie /ok 5 KM/ wzrasta moc, ale za to poprawia się reakcja na gaz, charakterystyka momentu, itp. w chypercharger przy naszych cenach nie będę inwestował /ok 1300 zł vs K&N 190+ DynoJ 360/PIOTR DUDEK:dlaczego modyfikację airboxa + filtr K&N, nazywasz wieśtuningiem 8O ?Może nie wiedziałeś, ale standardowo do K&N'a są w niektórych zestawach elementy do modyfikacji airboxa.../np VN/Zamiast hyperchargera zakłada zwykły filtr K&N (plus modyfikacja airboxu). Wklej wydruki dwa : przed i po wieśtuningu tylko nie rysowane od ręki tak jak to robi Świat Motocykli Cytuj http://www.hdceleven.pl/index.php/pl/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hil Opublikowano 9 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Czyli hypercharger łagodzi pulsacyjne do tej pory dawkowanie powietrza w trakcie ssania i utrzymuje w swojej komorze jak gdyby lekkie nadciśnienie. Czy mniej więcej tak Piotrze? Hil Cytuj Tak sobie troszeczkę jeździmy: http://motowyjazdy.ubf.pl/news.php Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 dlaczego modyfikację airboxa + filtr K&N, nazywasz wieśtuningiem Już odpowiadam :Wieśtuning to w/g mnie zakładanie gadżetów w piwnicy aby zaskoczyć innych wszystkimi bajerami.Bez hamowni zakładanie DynaJet, Hypercharger czy turbo nie ma ŻANEGO sensu poza szpanerstwem.A przykładem klasycznego BUCA jest dla mnie wożenie butli NOS na motocyklu szosowym.Jedyny wyjątek to założenie filtra K&N ale w wersji tzw. zamiennika bo już założenie do boxu wersji Sport wymaga sprawdzenia gaźników i ew. wymiany dysz.Jeżeli ktoś zakłada całkowicie otwarty wydech i nie sprawdzi jak silnik oddaje moc to też nie jest żaden TUNING tylko drogowa huliganka.Nie ma na ziemi motocyklisty który zauważy wzrost lub utratę mocy rzędu 5-6% podczas jazd testowych. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Piotr Dudek-> Co do pojecia wieśtuningu to się z Tobą zgadzam. 90% ludzi myśli, ze po wymianie wydechu na pusty motocyl bedzie 2x szybszy. 5% mocy więcej to sporo. Proponuję przejażdzkę VS 1400 wersją 61 KM i mocniejszą 65 KM. Różnice są naprawdę wyczuwalne i zauważalne. Szafir-> ja bym na Twoim miejscu wstrzymał się z zakupem Dyno Jet-a. Poszukaj na forum VROC haseł: K&N, rejetting itp. Znajdziesz tam sugestie co i jak pozmieniać, żeby nieco wzmocnić Vulcana. A co do efektów hyperchargera vs filtr K&N to mamy możliwość sprawdzenia jak to jest - Hil zakłada to cudowne urzadzenie a Szafir zwykłego K&N. Potem robimy sobie amatorskie wyścigi na 1/4 mili :mrgreen:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Obydwóch zapędzimy na hamownie (Piotrek załatwi dobre ceny 8) ) i będzie wszystko jasne. :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Mogę tylko potwierdzić słowa Piotra, iż bez sprawdzenia i dostrojenia na hamowni efekt może być mizerny.W moim przypadku efekt po założeniu k&N + dynojet stage I + wolne wydechy do kawasaki classic 1500 = dziura w obrotach (im zimniej tym silniejsza) i nieznaczny spadek zużycia paliwa. Założone w warsztacie -serwisie kawasaki, ale bez możliwości sprawdzenia na hamowni, w 2000 roku w Trójmieście nie było... regulacje dopuszczone przez zestaw dynojeta, robione na czuja, nic nie zmieniały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hil Opublikowano 9 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Zaraz, zaraz! Jeszcze trochę i wystawicie nas w sztafecie 4x400 przez płotki. Pozostal nam jeszcze jeden istotny problem: cena! Wydaje mi się, że bez względu na rozwiązanie niezbędna jest regulacja gaźnika, a co z hamownią? Jest to jakiś konkretny koszt(chyba, że przy montażu hyperchargera serwis robi to w cenie), napewno bez niej nie da się dobrze zestroić hyp. i dyn. Chyba, że by sie dalo, nie wiem jakie wtedy wchodzą w grę ,,zabiegi".Co do ,,wieśtuningu". Czasem może mieć miejsce naprawdę prostacki ,,wieśtuning", który graniczy z kaleczeniem motocykla. Wystarczy popatrzeć na koszmarnie pocięte i pospawane motocykle po to tylko by wyglądaly zupełnie inaczej a nie przypominają wtedy już niczego. To samo ma pewnie miejsce i w samych silnikach, czy układach dolotowych, wydechach(po co inteligentnie demontować, jak można przebić tłumik prętem). Druga prawda to taka, że jeśli kiedyś komuś wpadły w ręce stare książki dotyczace motocykli to tam właśnie kilkadziesiat lat do tyłu tak ,,rasowano" motocykle(polerowanie kanałów, powiększanie, zmiany wlotu powietrza do filtra, zmiana tłumika i inne. Wtedy nikt tego za bardzo nie próbowal na hamowni tylko na drodze, albo szedł lepiej albo nie. Dziś to co kiedyś robili mechanicy na ,,czuja" jest amatorszczyzną, bo Ci pierwsi mają komputer, drukarkę, hamownię itp. Pozdrawiam Wszystkich mniej i bardziej zaangażowanych w dyskusję Hil [ Dopisane: 09-03-2006, 16:29 ]Mimo braku doświadczenia z K&N i dynojet zgadzam się ze Staszkiem, że hamownia może być niezbędna w takiej przeróbce motocykla. Pozdrawiam Hil. Cytuj Tak sobie troszeczkę jeździmy: http://motowyjazdy.ubf.pl/news.php Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Panowie dawniej za moich czasów gdy na ulicznych wyścigach w Gliwicach poważnie ścigali się panowie Chomko, Nieczypurenko, Kwas , Gąsiorek i inni których przepraszam za pominięcie były metody sprawdzenia poprawności regulacji bez hamowni ale ja ich nie zdradzę bo to jest wiedza nabyta własnym doświadczeniem w warsztacie drogą wielu wyrzeczeń i niech ktoś nie liczy na to że dowie się tego z książki.Strojenie motocykla to nie palenie trawy lub robienie dzieci.A teraz sprzwa kasy :Hamownia motocyklowa za pomiar 150 zetaRoboczogodzina w przypadku naszego warsztatu to 80 zeta.Regulacje bez hamowni to cirka 10-12 godzin.Resztę policzta same :oops: Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Piotrze bat BTW za jednorazowy pomiar czy kilka pomiarów aż do uzyskania zadowalających rezultatów ta cena? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Za postawienie na hamowni aż do skutku Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hil Opublikowano 9 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Nie wiem jak pozostali, ale ja powoli mam jasność w temacie i warto było go zaczynać. Do hyperchargera jestem już przekonany, do hamowni również i uważam ją za niezbedną(nic dziwnego, każdy sprzęt pomiarowy jest lepszy niż próby i błędy). Czy założenie hyperchargera i dynojeta może mieć jakieś negatywne strony, jak do tej pory same ,,+" ? Pozdrawiam Hil Cytuj Tak sobie troszeczkę jeździmy: http://motowyjazdy.ubf.pl/news.php Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Negatywne skutki to ubytek $$ w kieszeni i być może większe spalanie , zwłaszcza przy ostrzejszej jeździe. Piotr Dudek-> Rozumiem, ze jak przyjade do Ciebie to wstawiam moto na hamownie płace 150 PLN robimy 1 pomiar, ja sobie kręce śrubkami, zmieniam dysze itp. Robimy drugi pomiar, znowu sobie reguluję powiedzmy iglicę, robimy kolejny pomiar jest ok zjeżdzam i nic nie dopłacam? Nawet jeśli zajeło by to powiedzmy 3 godz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 9 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2006 Zawsze są plusy i minusy nie ma nic za darmo a dodatkowa moc czy moment nie bierze się z nikąd. Jak powtarzał mój nauczyciel elektroniki: Jak coś ma zalety to musi tez miec i wady, problem w tym jaki jest ich stosunek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prot Opublikowano 10 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2006 Witam Panów. być może większe spalaniebyć może czy z pewnością ? Jeśli tak o ile ? Procentowo rzecz jasna. Pytam poważnie, bo mi ostatnio PGR bałagan w głowie zrobił sugerując zastosowanie opisywanych wyżej zmian. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 10 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2006 No jak bedzie jakikolwiek wzrost mocy to z samego powietrza sie on na pewno nie wezmie. Co prawda w wiekszosci cruiserow silniki sa mocno stlumione i zubozone pod normy czystosci spalin, ale jak czytam to juz chyba nikt z was nie ma oryginalnego wydechu. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.