Światła mijania cały rok ?

[BORSUKLES]

http://wiadomosci.onet.pl/1272502,11,item.html

 

 

Według mnie, jazda na swiatłach mijania w dzień, już teraz jest nieporozumieniem. Owszem, używanie świateł w zimie, kiedy jest szaro (jak nie ma jeszcze śniegu) uważam za stosowne, ale nie wyobrażam sobie jazdy w lipcu, 30 stopni C, słońce....i właczone swiatła mijania 8O 8O 8O Popierd** się im w głowach.

 

 

 

 

 

z pozdrowieniami BORSUK

[Pitu]

BORSUKLES - motocyklem musisz mieć światła włączone przez cały rok, więc czemu w samochodzie nie warto... np. mój tata używa świateł przez cały rok :buttrock:

[BUSH]

http://wiadomosci.onet.pl/1272502' date='11,item.html

Według mnie, jazda na swiatłach mijania w dzień, już teraz jest nieporozumieniem. Owszem, używanie świateł w zimie, kiedy jest szaro (jak nie ma jeszcze śniegu) uważam za stosowne, ale nie wyobrażam sobie jazdy w lipcu, 30 stopni C, słońce....i właczone swiatła mijania 8O 8O 8O Popierd** się im w głowach.[/quote']

 

Co w tym jest nadzywczajnego? Osobiscie jezdze na swiatlach przez caly rok i zastanawiam sie co takiegiego dzieje sie w ludzkich glowach, ze o obowiazku _wlaczenia_ swiatel malo kto pamieta natomiast o tym, ze mozna jezdzic _bez_ wlaczonych wiedza wszyscy?

Czy to jest mentalnosc polaczka, ktory chce w ten sposob "oszczedzic" zarowki, odblysniki, akumulator, alternator czy moze przewody elektryczne?

Nie wiem co uciazliwego jest we wlaczeniu pstryczka na desce rozdzielczej za kazdym razem gdy wsiadasz do auta...

[krzychuu_ktm]

motocyklem musisz mieć światła włączone przez cały rok' date=' więc czemu w samochodzie nie warto... np. mój tata używa świateł przez cały rok[/quote']

 

spoko, tylko wsrod samochodow nieuzywajacych swiatel caly rok motocykl jest mimo wszystko bardziej widoczny, jesli obowiazek ten bedzie dla wszystkich wtedy motocyklisci beda rzecz jasna mniej widoczni co za tym idzie wiecej ludzi nie bedzie na nas zwracac uwagi niestety... oczywiscie mozna uzywac kamizelek odblaskowych... pozdr

[DZIADU]

U mnie to jest odruch, niezależnie od pory roku jeżdżę na światłach mijania, może to zboczenie z motocykla :buttrock: Tak czy inaczej uważam, że jest to dobry pomysł, auta są lepiej widoczne, nawet w lipcu i przy +30*. Jest też druga strona medalu, po włączonych światłach mijania w letni dzień, często można rozpoznać kierowcę jadącego z dużą prędkością i odpowiednio się przygotować do spotkania i w miarę wcześnie przewidzieć plan działania, zwłaszcza w trasie.

[madee]

Według mnie' date=' jazda na swiatłach mijania w dzień, już teraz jest nieporozumieniem. Owszem, używanie świateł w zimie, kiedy jest szaro (jak nie ma jeszcze śniegu) uważam za stosowne, ale nie wyobrażam sobie jazdy w lipcu, 30 stopni C, słońce....i właczone swiatła mijania 8O 8O 8O Popierd** się im w głowach.

[/quote']

 

ja używam świateł mijania cały rok. Jest to dodatkowy punkt, dzięki któremu auto może być zauważone przez jakiegoś oszołoma w kapeluszu. Szczególnie jak świeci słońce, które może oślepiać...

Możliwe, że właśnie dzięki światłom, ktoś w Ciebie nie wjedzie :buttrock:

 

Dlaczego w motocyklach trzeba używać świateł mijania cały rok? ....

 

Aczkolwiek wprowadzenie obowiązku używania świateł mijania cały rok to chyba przesada.

A co ma do tego temperatura lipcowa 30 stopni to nie wiem za bardzo :roll:

[01kriters]

http://wiadomosci.onet.pl/1272502' date='11,item.html

Według mnie, jazda na swiatłach mijania w dzień, już teraz jest nieporozumieniem. Owszem, używanie świateł w zimie, kiedy jest szaro (jak nie ma jeszcze śniegu) uważam za stosowne, ale nie wyobrażam sobie jazdy w lipcu, 30 stopni C, słońce....i właczone swiatła mijania 8O 8O 8O Popierd** się im w głowach.[/quote']

 

Co w tym jest nadzywczajnego? Osobiscie jezdze na swiatlach przez caly rok i zastanawiam sie co takiegiego dzieje sie w ludzkich glowach, ze o obowiazku _wlaczenia_ swiatel malo kto pamieta natomiast o tym, ze mozna jezdzic _bez_ wlaczonych wiedza wszyscy?

Czy to jest mentalnosc polaczka, ktory chce w ten sposob "oszczedzic" zarowki, odblysniki, akumulator, alternator czy moze przewody elektryczne?

Nie wiem co uciazliwego jest we wlaczeniu pstryczka na desce rozdzielczej za kazdym razem gdy wsiadasz do auta...

 

Czy jeśli ktoś się z Tobą nie zgadza zawsze obrażasz go od polaczków, widzę że wiele osób ma taki żałosny światpogląd,. to już jest na prawde denerwujące. Nie widze w tym nic polaczkowatego.

 

Też jestem za tym żeby większość roku jeździć na "światłach", tylko pomyśl sobie że przy obecnych problemach paliwowych świata, zwiększone zużycie paliwa w skali światowej jest przeogromne, niby 4% ale to jest dużo, kolejny aspekt który jest poruszany przez ekologów to zanieczyszczenie środowiska. Trzeba rozpatrzyć wszystkie za i przeciw. W ciągu dnia w ruchu miejskim kiedy słońce nie oślepia a promień światła z leflektorów jest ledwo zauważalny jaki jest sens ich włączania??

 

Teraz już chyba wiesz jaki jest problem.

[ABG]

Też jestem za tym żeby większość roku jeździć na "światłach"' date=' tylko pomyśl sobie że przy obecnych problemach paliwowych świata, zwiększone zużycie paliwa w skali światowej jest przeogromne, niby 4% ale to jest dużo, kolejny aspekt który jest poruszany przez ekologów to zanieczyszczenie środowiska.[/quote']

 

No to pojechałeś po bandzie panie Prezydencie :D

 

Bezdyskusyjnie cały rok na światłach :buttrock:

[BORSUKLES]

Widzisz BUSH - takie polaczki mają swoje zdanie, ale co tam - lepiej zostać marionetką - wiekszośc ludu - wiekszą ręką :lol:

Tylko, ja polaczek nie żałuję zarówki, mam bogatego tatę, który ma maybacha i on mi na to da.... :lol:

 

Wyluzuj trochę - każdy ma swoje zdanie, chcesz - jeździj cały rok - ja uważam za absurd jazde w mieście na światłach mijania cały rok........Natomiast jak jade w trase, mam włączone....to już inna bajka.....

 

 

 

z pozdrowieniami BORSUK

 

 

 

 

z pozdrowieniami BORSUK

[01kriters]

Też jestem za tym żeby większość roku jeździć na "światłach"' date=' tylko pomyśl sobie że przy obecnych problemach paliwowych świata' date=' zwiększone zużycie paliwa w skali światowej jest przeogromne, niby 4% ale to jest dużo, kolejny aspekt który jest poruszany przez ekologów to zanieczyszczenie środowiska.[/quote'']

 

No to pojechałeś po bandzie panie Prezydencie :D

 

Bezdyskusyjnie cały rok na światłach :buttrock:

 

No właśnie napisałem że tak, żeby jeździć na światłach ;), szczególnie tyczy się to motocyklistów, ale zobacz że w samochodach gdzie lampy są nisko umieszczone, w słoneczne dni swiatła ledwo co są widoczne ( w ruchu miejskim).

 

ps. a ja do zielonych nie zaliczam się.

Tylko denerwuje mnie dorabianie wszędzie ideologii - polaczka.

[xj 600 n]

http://wiadomosci.onet.pl/1272502' date='11,item.html

 

 

Według mnie, jazda na swiatłach mijania w dzień, już teraz jest nieporozumieniem. Owszem, używanie świateł w zimie, kiedy jest szaro (jak nie ma jeszcze śniegu) uważam za stosowne, ale nie wyobrażam sobie jazdy w lipcu, 30 stopni C, słońce....i właczone swiatła mijania 8O 8O 8O Popierd** się im w głowach.

 

 

z pozdrowieniami BORSUK[/quote']

 

Dla mnie powinno się wprowadzić przepis o konieczności używania świateł cały rok przez wszystkie pojazdy mechaniczne. Dlaczego? Wielu kierowców nie czyni tego w zimie, bo i po co. :twisted: Swiatła gdziekolwiek włączone czynia pojazd bardziej widocznym, co do lipca... hm to taka piękna pogoda raczej W Polsce krótko występuje. Obecnie mamy marzec i kierowcy samochodów nie mają konieczności używania świateł, a widoczność i światło w dzień bywają różne. Lepiej wprowadzić taki zapis, bo nauczy to opornych kierowców jezdzić na światłach( nie będą musieli pamiętać tak jak jest to obecnie), zwiększy widoczność pojazdów w tym motocyklistów.

[hiszpan]

co ciekawe to nie polaczki jeżdżą najczęściej beż świateł nawet mimo byle jakiej pogody. Z tego co zauważyłem to lepsi sa w tym od nas niemiaszkowie. tam naprawde łatwo spotkac nawet w deszcz miśków bez oswietlenia. Ja staram sie jeździć cały rok na światłach. powód prosty. pojazd jest poprostu lepiej widoczny. w efekcie przynajmniej nie mam kłopotów podczas sezonu zimowego z pamietaniem o właczeniu swietlików - odruch wyćwiczony: silnik-światła-pasy.

PZDR!

[BORSUKLES]

I własnie po to jest forum, aby dyskutować, a nie nazywać siebie polaczkami (kompelksy :lol: )

Ja mam swoje zdanie, ktoś inny swoje.

 

Trzymam sie zasady: Na trasie mam zawsze światła, w mieście rzadko.

Cała moja filozofia.

 

 

 

 

z pozdrowieniami BORSUK

[Fat]

http://wiadomosci.onet.pl/1272502' date='11,item.html

[/quote']

Chyba jeden z mądrzejszych pomysłów naszego rządu. Osobiście jeżdże na światłach cały rok, nie ważne czy jadę po bułki do sklepu, czy w trasę. Po prostu wsiadając do auta mam wyrobione dwa podstawowe orduchy: 1) zapiąć pasy, 2) włączyć światła. Widoczność samochodów z włączonymi światłami znacznie wzrasta, po prostu zauważam je znacznie szybciej, niż te bez (szczególnie teraz)

 

Argument o lecie i pełnym słońcu można również o kant tyłka potłuc, bo bardzo często właśnie w takich warunkach włączone światła się przydają - szczególnie jeśli jedziemy pod słońce i ktoś leci z przeciwka. Jakoś również nie zauważyłem, aby z powodu włączonych świateł motocykliści byli mniej widoczni.

 

Co do żużycia paliwa to sorry, ale jak bardzo ono wzrasta (o ile w ogóle) po włączeniu świateł? Dziesiątne, setne, czy tysięczne częsci litra na 100km? Może też nie powinniśmy słuchać radia w samochodzie, a już broń Boże korzystać z klimatyzacji?

 

Jestem bezaeplacyjnie za obowiązkiem jazdy na światłach przez cały rok!

[RAFAL]

Panowie jazda samochodem z włączonymi światlami to durny pomysł .Już wyjaśniam dlaczego a zresztą wyjasnił wam to już

tylko wsrod samochodow nieuzywajacych swiatel caly rok motocykl jest mimo wszystko bardziej widoczny' date=' jesli obowiazek ten bedzie dla wszystkich wtedy motocyklisci beda rzecz jasna mniej widoczni co za tym idzie wiecej ludzi nie bedzie na nas zwracac uwagi niestety... oczywiscie mozna uzywac kamizelek odblaskowych... pozdr[/quote']

Nic dodac nic ując.Pozdrawiam