Skocz do zawartości

Światła mijania cały rok ?


Rekomendowane odpowiedzi

całym szacunkiem dla Ciebie i Twojego doświadczenia' date=' śmigając laitowo (zgodnie z przepisami) dobrze wiesz, że nawet podczas małych predkości jak ktoś wyjedzie z podporządkowanej czy wogule gdziekolwiek to podczas jazdy w cieniu lasu/bloków czy innych obiektów krajobrazu możesz tego nie zauważyć w pore ... podczas gdy zapalone światła możliwe, że zobaczysz ułamek sekundy wcześniej .. czasem to wystarczy[/quote']

Witam! Nie neguje używania świateł. Sam włączam je tam gdzie to naprawdę potrzebne i kiedy potrzebne. Ale nie obowiązek cały rok! A co z pieszymi i zwierzętami??? ? Gdy takowy wtargnie na jezdnię. To jak go zobaczymy w tym " ułamku sekundy" ??? ?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Nie neguje używania świateł. Sam włączam je tam gdzie to naprawdę potrzebne i kiedy potrzebne. Ale nie obowiązek cały rok! A co z pieszymi i zwierzętami??? ? Gdy takowy wtargnie na jezdnię. To jak go zobaczymy w tym " ułamku sekundy" ??? ?

Pozdrawiam.

 

...hehehe no piszesz jak do debila , pewnych rzeczy nie zmienimy i pewnie w takiego pieszego bęcniesz choćbyś był niewiem jak przepisowy i nie wiem jakim refleksem dysponnował ... wkońcu zamontowanie latarki na czole u pieszego chyba jest "nieco" bardziej problematyczne niż wciśniecie psztryczka w samochodzie... :? Jak nie negujesz włączania tam gdzie ptrzebne świateł to po co ta dyskusja , włączaj w cieniu , właczaj wyjerzdrzajac pod słońce i zajebistej ulewie w środku lata i jakimś sposobem pilnuj żeby to inni robili jak nie chcesz obowiązku ... bedzie nieco bezpieczniej zapewne a zaszkodzić nikomu to nie zaszkodzi :P

 

nie pisze więcej bo to przypomina zawracanie rzeki kijem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem na NIE. kierowca puszki powinien jednoznacznie kojarzyc swiatlo z motocyklem. dla naszego bezpieczenstwa powinnismy sie w ten sposob wyrozniac na drodze.

Czyli światła auta holującego powinien kojarzyć z dwoma motocyklami ;)

 

A tak poważnie, to jestem za poprawą stanu dróg i wyeliminowaniem kierowców ślepych, głuchych, niesprawnych umysłowo/percepcyjnie.

Jeżdżę na światłach i staram się mieć czyste lusterka i tylną szybę w aucie, żeby nie zabić kogoś kto zaczyna jakiś manewr za mną i jego pojazd zlewa się z otoczeniem z powodu brudu na szybie i lusterkach.

Jestem przeciwnikiem wycinki drzew przy drogach, lepiej wyciąć debili.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli światła auta holującego powinien kojarzyć z dwoma motocyklami  

 

A tak poważnie, to jestem za poprawą stanu dróg i wyeliminowaniem kierowców ślepych, głuchych, niesprawnych umysłowo/percepcyjnie.  

Jeżdżę na światłach i staram się mieć czyste lusterka i tylną szybę w aucie, żeby nie zabić kogoś kto zaczyna jakiś manewr za mną i jego pojazd zlewa się z otoczeniem z powodu brudu na szybie i lusterkach.

Tomek Kulik dzięki Tobie wraca mi wiara w ludzi!!! !

Jeżeli macie coś mądrzejszego do powiedzenia, to proszę teraz. Jeżeli nie, zamilknijcie na wieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dorzucę jeszcze 3 grosze do tego kotła. Uważam, że jazda samochodzem na światłach przy dobrej widoczności nie ma sensu. Nie chodzi mi o to, że jest zła, naganna, niewskazana itp, tylko nie powoduje żadnych wymiernych korzyści co potwierdzają badania statystyczne. Wprowadzenie obowiązku jazdy na światłach w sezonie jesienno-zimowym nie spowodowało zmniejszenia liczby wypadków. Dlaczego? A no dlatego, że owszem widzimy taki samochód z daleka, ale interakcja z takim samochodem jest żadna - szczególnie na drodze dwupasmowej. Po prostu nic nie wynika z faktu, ze widzimy samochod znajdujący się kilometr przed nami.

Osobną sprawą jest fakt, że po 1 marca wielu kierowców nie włącza świateł nawet wtedy, gdy jest to wymagane przepisami czy zwykłym zdrowym rozsądkiem (deszczyk, mgła).

 

Co do faktu większego zużycia paliwa podczas jazdy na światłach, czytałem o wynikach pewnych badań, które mówią o czymś zupełnie innym niż te kilkadziesiąt złotych wypływających z portfela. Mówią o kilkudziesięciu złotych przemnożonych przez ilość kierowców i przeliczonych na dodatkową emisję spalin wydzielonych do atmosfery w imię niepopartej wynikami teorii o zwiększonym bezpieczeństwie.

 

Co do motocykli to inna sprawa. Błyśnie mi coś w lusterku - wiem, że to motor. To ma dla mnie sens. bo motor jest daleko za mną, a za kilka sekund mnie wyprzedzi, czego nie zrobi zaden samochod. I motocyklista ma lepiej, bo mu nieco zjade i ja, bo się nie wystraszę, bo wiem, ze to motocyklista i niech tak zostanie.

 

Pozdrawiam

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że jazda samochodzem na światłach przy dobrej widoczności nie ma sensu

pokaż mi, kiedy zachodzi dobra widoczność? kiedyś o mało nie cmoknąłem takiego, co to myślał, że jest świetnie widoczny... szkoda tylko, że jego zieleń zlała mi się z bujnym lasem w tle!

ja zawsze mam włączone światła w samochodzie. wolę mieć świadomość, że kierowca mnie widzi i świadomie ryzykuje moje życie

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Jadąc po drodze pełnej wyrw zrobisz dzwona zanim dojedziesz do tej puszki. W ZESZŁYM ROKU WYKOŻYSTANO TYLKO 4% Z UNIJNYCH PIENIĘDZY PRZEZNACZONYCH NA POPRAWĘ POLSKICH DRÓG. Robię rocznie 40 tyś. km. plus motocykl i nigdy nie miałem przykrych niespodzianek w rodzaju wypadku z powodu nie zauważenia pojazdu na drodze.

NAJWIĘKSZY ZAGROŻENIEM NA DRODZE JEST:

1/ ZŁY STAN DRÓG.

2/ PIJANI UŻYTKOWNICY DRÓG.

3/ NIEDOŚWIADCZENI KIEROWCY .

4/ BRAK KULTURY NA DRODZE.

5/ BRAK WYOBRAŹNI I PRZEWIDYWANIA.

Przy dozwolonej prędkości 90 km/h trudno nie zauważyć pojazdu.

A kto jedzie szybciej robi to na własne i innych użytkowników ryzyko !!! !

Pozdrawiam.

 

wszystko się zgadza, jak najbardziej :icon_razz: , moze drobne korekty w hierarchii(jakie 'h'? :icon_razz:)...

 

ale ze światłami i tak bezpieczniej- nawet jeśli o 1% to i tak warto...stanu dróg nie poprawisz, mentalności polaków przyzwalającej na siadanie po kielichu,łatwo nie zmienisz, doświadczenia nie dasz wszystkim itd...

 

a światła włączyć można praktycznie bez wysiłku...

 

ja jeźdze na światłach mijania autkami i na długich(w dzień i poza tunelami) motorkiem...

 

nawet jeśli to popawi bezpieczeństwo tylko o 1% to i tak imho warto...

 

edycja: poprawiono zauwazone błędy :biggrin:

Edytowane przez awful
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslalem,ze ten temat juz dawno zostal rozwiazany w Polsce.Ale widze,ze nie. W Kanadzie i USA

wlaczajac silnik wlacza sie automatycznie swiatla,krotkie,tak wiec kazdy jadacy pojazd ,dzien czy noc,jedzie na

swiatlach. Samochody tez,maja specjalne dzienne swiatla. Tak tez dzieje sie w wiekszosci krajow

europejskich. Moja stara Honda gl1100z 81 roku ma juz ten system. Pamietam z dawnych dni,

lata 70-e, wielka dyskusje w Polsce ,czy w nocy,na terenie zabudowanym jezdzic na swiatlach krotkich,

czy tez tylko na pozycyjnych /5 watowa zaroweczka/. Teraz kazdy by sie z tego usmial,prawda?

Pozdr.Matusta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...