Skocz do zawartości

Nie motocyklowe - magnetyzery czy warto?


mati1411
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ja dalej twierdzę że magnetyzery bardziej na psychikę kierowcy działają niż na silniki..

 

Bo Polacy bardziej lubią twierdzić' date=' niż przekonać się na własnym przykładzie :-).

 

[ [i']Dopisane: Środa Styczeń 18, 2006 11:46 pm[/i] ]

znacząca redukcja zawartości w spalinach związków toksycznych .

 

Zatem jest nas dwóch :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety tylko po i tutaj jest mój czuły punkt w tym zakresie, co nie upewnia mnie w 100% w przekonaniach :-(. Naprawdę chcę pożyczyć to urządzenie Tomkowi Kulikowi (mam zestaw, został mi z mojego moto) i udowodnić lub obalić skuteczność. Tomek wybiera się do mnie ze swoim GS na zrobienie gaźników. Ustawię je według danych fabrycznych i pojedziemy na pomiar. Potem zamontujemy magnetyzer. Po 1000 km zrobimy test jeszcze raz. (Tomku nie rozmawialiśmy jeszcze w tej sprawie, mam nadzieję, że zgodzisz się dla dobra nauki na taki eksperyment :-)). Ja zapłacę za pomiary na stacji diagnostycznej.

 

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- a jeśli chodzi o moment obrotowy - nie sądzę żeby wzrósł, ale mam wrażenie, że maksymalny moment silnik osiąga przy niższych obrotach niż poprzednio.

 

Dokladnie to samo odczuwam w astrze II + mniejsze spalanie. Polecam do samochodu.

 

Po wypowiedzi Pawla rozumiem po co tuningowcy samochodow montuja spore zetawy magnetyzerow w swoich samochodach. Wstawienie strumienicy zamiast katalizatora raczej nie oddzialywuje dobrze na srodowisko.

 

Ps. zastanawia mnie postepowanie co niektorych. Jesli sie nigdy nie mialo sie stycznosci z dana rzeczy i nie przetestowalo sie jej dobrze po co sie wypowiadac?? To nie wrozenie z fusów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie po co wypowiadaja sie ludzie ktorzy nigdy z tym do czynienia nie mieli a tylko powtarzaja stek bzdur odnosnie zaslyszanych gdzies na boku rozmow :lol: Jezeli byloby to takie cudo jakie wam nielicznie zgromadzonym sie wydaje to poprosze choc o jeden certyfikat przeprowadzonych przez renomowany osrodek badawczy wynikow potwierdzajacych stawiane tu tezy o jakze wspanialym oddzialywaniu tych magnetyzerow na poprawe spalania w silnikach tlokowych 8) Otoz kiedys rowniez czytajac te wspaniale poematy na temat cudownosci magnetyzerow zaczerpnalem jezyka wsrod ludzi zajmujacych sie problematyka i zagadnieniem poprawy spalania w silnikach na poziomie wyzszym od mojego i powiem wam ze zaden zarowno z inzynierow jak i profesorow bedacych autorytetami w tej dziedzinie nigdy ale to nigdy nie widzial zadnych wynikow okreslajacych jednoznacznie oddzialywania magnetyzerow na ten ze proces. Gdyby to bylo takie cudowne to uwazacie, ze od momentu ich wynalezienia nie znalazlyby sobie duzej ilosci zwolennikow - proste ze tak. Natomiast sprzedawcy chcac zarobic na niczym kase beda starali weprzec wam wszystko byle tylko sprzedac ten "towar" ktory poza poprawa nastroju niczego sensownego do waszych maszyn nie wniesie :lol: Oczywiscie zyjemy w wolnym kraju i kazdy decyduje o swoim portfelu, tak wiec jezeli ktos ma w nadmiarze gotowki to free choice...

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stwierdzam jedno po wieloletnim stosowaniu

magnetyzerów w samochodach:

- Skoda Favorit 94-96

- Nexia 96-99

-Peugeot 306 1,9 D 99-

spadek toksyczności spalin (mam u siebie stację diagnostyczną)

wzrost elastyczności pracy silnika na wolnych i średnich obrotach

brak spadku zużycia paliwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja gdzies tam wyczytałem, ze jak zakłada sie magnetyzer na dopływ paliwa i na dolot to dzieje sie coś takiego, że powietzre naładowane jest ujemnie, a paliwo dodatnio i sie jedno z drugim lepiej miesza. Albo na odwrót. Tak słyszałem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie po co wypowiadaja sie ludzie ktorzy nigdy z tym do czynienia nie mieli a tylko powtarzaja stek bzdur odnosnie zaslyszanych gdzies na boku rozmow :lol: Jezeli byloby to takie cudo jakie wam nielicznie zgromadzonym sie wydaje to poprosze choc o jeden certyfikat przeprowadzonych przez renomowany osrodek badawczy wynikow potwierdzajacych stawiane tu tezy o jakze wspanialym oddzialywaniu tych magnetyzerow na poprawe spalania w silnikach tlokowych 8)

 

na poczatku tematu dalem tego linka. Zajrzales tam???

 

http://www.multimag.pl/dlaczego.php

 

tutaj lepiej widoczne

 

Ps. Psorkowie sa leniwi i nie beda szukac jakis certyfikatow jakosci dopoki przyniesie sie im ich na stol :(

Jezeli nie wystarcza ci opinia kilku forumowiczow potwierdzajacych dzialanie w jakims stopniu magnetyzerow to chyba sie twojego zdania nie zmieni. Ja tez nie rozumiem jak to dokladnie dziala ale mam namacalne efekty wiec mi to wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to poświęcę swojego hiperbajka do eksperymentu. Tylko po wymianie tłoków i cylindrów, bo przy obecnym zużyciu oleju to toksyczność spalin jest porażająca. Magnes by się zatarł...

Pozdrawiam.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ja zapodaje nowy tankpad :( licze na 5 KM w średnim zakresie obrotów ... tylko nie mówcie Romkowi i Lamassu bo też se zapodadza i już nie bede szybszy :lol: :twisted:

 

a tak serio to temat przewijał sie na różnych forach samochodowych tak często jak u Nas "co na początek - GS500 :?:" :roll: :lol:

 

z wiekszości tego typu testów można wyciągnąć wniosek że magnetyzery obniżają toksyczność spalin i śladowo zmniejszają zużycie paliwa... o wzroscie mocy , elastyczności , momentu można spokojnie zapomnieć tak jak w przypadku stsowania sportowych filtrów powietrza czy sportowych wydechów...

 

tu link do maksora jeden z lepszych w te klocki: http://www.maksor.pl/index.php?id=wyniki_z_hamowni jest tam kilka wykresów co prawda ale wydają mi się lekko :lol: subiektywne :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod linkami podanymi przez bekrissa można doczytać się, że moc silnika wzrasta o około 9% a spalanie średnio spada o 14% (w Oplu Coresie spadło o 19% :!: ). Sam juz niewiem co o tym myśleć.... Co więcej dystrybutor daje gwarancję, ze jesli spalanie nie spadnie to zwróci pieniądze za to urządzenie....

 

Trochę zastanawia mnie że to coś o wartości około 300 PLN podnosi moc silnika mniej więcej o tyle co układ wydechowy, sportowe filtry i rekalibracja gaźnika czy wtrysku (całośc koło 2000 PLN albo i więcej).

 

Kiedyś chciałem coś takego zamontowac do mojego Intrudera ale na forum poswięconym tuningowi mocno obśmiewano ten wynalazek (jak tutaj kupno Srada na pierwszy motocykl :( ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 1000 km zrobimy test jeszcze raz. (Tomku nie rozmawialiśmy jeszcze w tej sprawie, mam nadzieję, że zgodzisz się dla dobra nauki na taki eksperyment Smile). Ja zapłacę za pomiary na stacji diagnostycznej.

 

Sprzedawcy magnetyzerów mówią o przynajmniej 5 000km (może, ale nie musi to być jeden z 'warunków poprawnego działania' których nie spełniają kierowcy i którymi można się wykręcić :roll: )

 

 

Ja gdzies tam wyczytałem, ze jak zakłada sie magnetyzer na dopływ paliwa i na dolot to dzieje sie coś takiego, że powietzre naładowane jest ujemnie, a paliwo dodatnio i sie jedno z drugim lepiej miesza. Albo na odwrót. Tak słyszałem ...

 

zapewne w opisie aukcji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...