PGR Opublikowano 12 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2006 Jak pisałem zarzucam osobny temat. Na razie wiemy tyle, że ekipa się zbiera w siłę. Z resztą kto się pisze niech się wypowie. Konkrety będa wrzucane na bierząco. Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cotlet Opublikowano 12 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2006 Jesli tylko dorobie sie prawka do tego czasu i bedzie kasiora na wahe i inne plyny niezbedne do przezycia to jadem na 100% :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adu Opublikowano 12 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2006 Ja! Ja! Ja!A tak na poważnie-jeśli nie wyjadę do Holandii, to jasne, że będę!!!!! Takiej okazji nie przepuszczę! :twisted: Pasteura Team jest git!!!!!! :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Astarte Opublikowano 12 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2006 Ja zawsze jestem chętna na jakiekolwiek wyjazdy z wami ;) ... jednak wszystko będzie zależeć od finansów. Trzeba zrobić wstępny kosztorys i wtedy zobaczę przez jaki czas mam spożywać jedynie zupki chińskie :D by móc wydać kasę na rozpustę :twisted: pzdr @starte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 13 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 niestety mam tendencję do wtranżalania się między wódkę a zakąskę ... więc rzucam plan (jak bym przegiął to walcie w łeb i wyrzuccie mnie stąd)- wyjazd sobota nad Balaton (np Balatonfured) z Wrocławia bo podpasuje i Wawie i Poznaniowi.- na miejsce 600 km i fajne drogi- przyjazd i niedziela nad Balatonem - wycieczki i pijaństwo- w poniedziałek wyjazd do hajduszoboszlo (otwarcie basenów) - 340 km- poniedziałek/wtorek moczenie tyłków w basenach i picie wina zdecydowanie lepszego i 2x tańszego niż nad Balatonem (kwatery też tańsze...)- wtorek na wieczór do Tokaju (100 km) i Zielona Noc :twisted: 8) :lol: - tam jest kamping gdzie na 200% będzie wesoło- w środę powoli w stronę Górnego Śląska 440 km i pożegnanie..... Razem 4 noclegi i ok. 1600 km... dobre drogi, jeszcze lepsze wino, niezła kuchnia i ceny w miarę przyzwoite... trzeba tylko uważać na Renderseg bo ciężko się dogadać :D:);) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 13 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 Plan wygląda na optymalny (oprócz przejazdu przez Wrocław) tylko jeszcze dobrze by było jakbyś tak Marlewku jakiś orientacyjny koszt wycieczki zarzucił i zobaczymy co my biedoki będziemy mogli z tego odjąć... 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miklas Opublikowano 13 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 Chetnie pojade na taki wypad jesli rozne okolicznosci nie pokrzyzuja mi planow, tylko mam jedno pytanko. Gdzie bedziemy ewentualnie przekraczac granice Polska/Czechy?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 13 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 Jeśli o mnie chodzi to będzie to Polska/Słowacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miklas Opublikowano 13 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 No wlasnie, moje pytanie wynika z obawy, ze ten Wroclaw nie jest wcale tak po drodze :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 13 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 Plan wygląda na optymalny (oprócz przejazdu przez Wrocław) tylko jeszcze dobrze by było jakbyś tak Marlewku jakiś orientacyjny koszt wycieczki zarzucił i zobaczymy co my biedoki będziemy mogli z tego odjąć... 8) W każdym razie dobrze się spotkać na południu... nie wiem - Cieszyn albo coś :D koło 11-12 żeby wszyscy mieli szansę dojechać... Dzięki PGRku za słowa uznania (to moja chorobliwa skłonność do organizowania wszystkiego....).A co do kosztów - paliwo na Węgrzech zawsze było drogie i w zeszłym roku też chodziło koło 1 euro więc już stosunkowo tak jak u nas... więc 1600 km = 16x7 (l/100) x 1 = 112 euro czyli jakieś 450 pln w zależności od kursu...Wino - z beczki w rejonie tokaju rewelacyjny furmint wychodzi w okolicach 10-15 pln/litr w zaleznosci od gatunku i wieku a w sklepach można sporo taniej gorsze zakupic...Jedzenie - nad Balatonem (ceny sprzed 2 lat) tanio nie jest bo Niemcy windują ceny i obiad nawet w taniej knajpie wyjdzie na 100% powyzej 20 pln/os a może i 50. Rozwiązaniem jest bazowanie na ich gulaszach (nie mylic z naszymi) czyli baaardzo tresciwych zupach typu Bogracgulas, Babgulas czy Halaszle wtedy jest sporo taniej a i na kaca rewelacyjnie pomagają ;)Ogólnie im bardziej na wschód tym ceny spadają i wg mnie w rejonie Debrecyna jest w knajpach 2x taniej niż nad Balatonem.Noclegi - kwestia decyzji czy kwatery (rzadko kto zgadza się na 1 noc w dobrej cenie) czy hotel (cena!!! nad Balatonem zwłaszcza) czy najrozsądniej - baza kampingowa i wtedy kto chce w namiocie a kto chce w domku... i nad Balatonem i w Hajduszoboszlo i w Tokaju są kampingi więc znalezienie lokum nie powinno stanowić problemu i wtedy zamknięcie się w domku w cenie koło 40 pln/os (10 euro) nie będzie stanowiło problemu a w namiocie pewnie taniej..... sumując paliwo noclegi (domki) jedzenie (2xdziennie) i wino (2l/dzien na głowę) wychodzi nam kolo 800 pln... więc pewnie w 1000 to się bez problemu da radę zmieścic... PS jako ciekawostkę wartą odwiedzin podam ze bodajze w Hewiz koło Balatonu jest jedyne w Europie jezioro w którym nawet w zimie temperatura nie spada poniżej 20 stopni (cieple źródła) strasznie nudzę?? :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miklas Opublikowano 13 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 strasznie nudzę?? Jak dla mnie, takie szczegoly daja wiecej do myslenia o wyjezdzie i bardziej determinuja :lapagora: , wiec IMHO mozesz nudzic :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 13 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 Z tym Heviz to prawda. Można tam nawet popływac sobie z kaczuszkami, które bardzo lubia to miejsce 8) Dziękujemy Ci SC-Marlew Za treściwą w konkrety opisówe! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 13 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 strasznie nudzę?? A wręcz przeciwnie :D znów się człek czegoś dowiedział. Wiem że gdzieś na Węgrzech są baseny termalne urządzone w naturalnej jaskini, nie wiesz gdzie to jest? Jeżeli chodzi o moją skromną osobę to chętnie śmignę w weekend 7go maja (3niestety odpada) i raczej wrócę wcześniej tzn. poniedziałek lub wtorek. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marlew Opublikowano 13 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 strasznie nudzę?? A wręcz przeciwnie :D znów się człek czegoś dowiedział. Wiem że gdzieś na Węgrzech są baseny termalne urządzone w naturalnej jaskini' date=' nie wiesz gdzie to jest? Jeżeli chodzi o moją skromną osobę to chętnie śmignę w weekend 7go maja (3niestety odpada) i raczej wrócę wcześniej tzn. poniedziałek lub wtorek.[/quote'] Wiem - południowy zachód Balatonu ;) i też nigdy nie dałem rady dojechać ;) Chłopaki lejecie miód na moje serce... :P Ogólnie lubię Węgry a zwłaszcza Hajduszoboszlo... jak byłem młody i piękny to spędziłem tam tydzień w pewnym hotelu z basenem zasadniczo wychodząc z łóżka tylko po to żeby donieść coś do picia i takie tam z apteki.... piękne czasy.... 8) A poza tym tam są najlepsze na Węgrzech langosy i knajpy z polskim menu.... a wino... wiadomoWięc zasadniczo ja jestem chętny na 110% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wicher Opublikowano 13 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2006 Browarny nie wiem jak weekend majowy będzie wyglądał u mnie w pracy, ale gdybys nie chcial jechac sam, to Moja skromna osoba mogłaby sie do Ciebie podczepić :D Cytuj Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.