Skocz do zawartości

weekend majowy 28.04-3.05 lub 7.05 WĘGRY


PGR
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zawsze jestem chętna na jakiekolwiek wyjazdy z wami ;) ... jednak wszystko będzie zależeć od finansów. Trzeba zrobić wstępny kosztorys i wtedy zobaczę przez jaki czas mam spożywać jedynie zupki chińskie :D by móc wydać kasę na rozpustę :twisted:

 

pzdr @starte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety mam tendencję do wtranżalania się między wódkę a zakąskę ... więc rzucam plan (jak bym przegiął to walcie w łeb i wyrzuccie mnie stąd)

- wyjazd sobota nad Balaton (np Balatonfured) z Wrocławia bo podpasuje i Wawie i Poznaniowi.

- na miejsce 600 km i fajne drogi

- przyjazd i niedziela nad Balatonem - wycieczki i pijaństwo

- w poniedziałek wyjazd do hajduszoboszlo (otwarcie basenów) - 340 km

- poniedziałek/wtorek moczenie tyłków w basenach i picie wina zdecydowanie lepszego i 2x tańszego niż nad Balatonem (kwatery też tańsze...)

- wtorek na wieczór do Tokaju (100 km) i Zielona Noc :twisted: 8) :lol: - tam jest kamping gdzie na 200% będzie wesoło

- w środę powoli w stronę Górnego Śląska 440 km i pożegnanie.....

 

Razem 4 noclegi i ok. 1600 km... dobre drogi, jeszcze lepsze wino, niezła kuchnia i ceny w miarę przyzwoite... trzeba tylko uważać na Renderseg bo ciężko się dogadać :D:);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan wygląda na optymalny (oprócz przejazdu przez Wrocław) tylko jeszcze dobrze by było jakbyś tak Marlewku jakiś orientacyjny koszt wycieczki zarzucił i zobaczymy co my biedoki będziemy mogli z tego odjąć... 8)

 

W każdym razie dobrze się spotkać na południu... nie wiem - Cieszyn albo coś :D koło 11-12 żeby wszyscy mieli szansę dojechać...

 

Dzięki PGRku za słowa uznania (to moja chorobliwa skłonność do organizowania wszystkiego....).

A co do kosztów - paliwo na Węgrzech zawsze było drogie i w zeszłym roku też chodziło koło 1 euro więc już stosunkowo tak jak u nas... więc 1600 km = 16x7 (l/100) x 1 = 112 euro czyli jakieś 450 pln w zależności od kursu...

Wino - z beczki w rejonie tokaju rewelacyjny furmint wychodzi w okolicach 10-15 pln/litr w zaleznosci od gatunku i wieku a w sklepach można sporo taniej gorsze zakupic...

Jedzenie - nad Balatonem (ceny sprzed 2 lat) tanio nie jest bo Niemcy windują ceny i obiad nawet w taniej knajpie wyjdzie na 100% powyzej 20 pln/os a może i 50. Rozwiązaniem jest bazowanie na ich gulaszach (nie mylic z naszymi) czyli baaardzo tresciwych zupach typu Bogracgulas, Babgulas czy Halaszle wtedy jest sporo taniej a i na kaca rewelacyjnie pomagają ;)

Ogólnie im bardziej na wschód tym ceny spadają i wg mnie w rejonie Debrecyna jest w knajpach 2x taniej niż nad Balatonem.

Noclegi - kwestia decyzji czy kwatery (rzadko kto zgadza się na 1 noc w dobrej cenie) czy hotel (cena!!! nad Balatonem zwłaszcza) czy najrozsądniej - baza kampingowa i wtedy kto chce w namiocie a kto chce w domku... i nad Balatonem i w Hajduszoboszlo i w Tokaju są kampingi więc znalezienie lokum nie powinno stanowić problemu i wtedy zamknięcie się w domku w cenie koło 40 pln/os (10 euro) nie będzie stanowiło problemu a w namiocie pewnie taniej.....

 

sumując paliwo noclegi (domki) jedzenie (2xdziennie) i wino (2l/dzien na głowę) wychodzi nam kolo 800 pln... więc pewnie w 1000 to się bez problemu da radę zmieścic...

 

PS jako ciekawostkę wartą odwiedzin podam ze bodajze w Hewiz koło Balatonu jest jedyne w Europie jezioro w którym nawet w zimie temperatura nie spada poniżej 20 stopni (cieple źródła) strasznie nudzę?? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie nudzę??

A wręcz przeciwnie :D znów się człek czegoś dowiedział. Wiem że gdzieś na Węgrzech są baseny termalne urządzone w naturalnej jaskini, nie wiesz gdzie to jest?

 

Jeżeli chodzi o moją skromną osobę to chętnie śmignę w weekend 7go maja (3niestety odpada) i raczej wrócę wcześniej tzn. poniedziałek lub wtorek.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie nudzę??

A wręcz przeciwnie :D znów się człek czegoś dowiedział. Wiem że gdzieś na Węgrzech są baseny termalne urządzone w naturalnej jaskini' date=' nie wiesz gdzie to jest?

 

Jeżeli chodzi o moją skromną osobę to chętnie śmignę w weekend 7go maja (3niestety odpada) i raczej wrócę wcześniej tzn. poniedziałek lub wtorek.[/quote']

 

Wiem - południowy zachód Balatonu ;) i też nigdy nie dałem rady dojechać ;)

 

Chłopaki lejecie miód na moje serce... :P

 

Ogólnie lubię Węgry a zwłaszcza Hajduszoboszlo... jak byłem młody i piękny to spędziłem tam tydzień w pewnym hotelu z basenem zasadniczo wychodząc z łóżka tylko po to żeby donieść coś do picia i takie tam z apteki.... piękne czasy.... 8)

 

A poza tym tam są najlepsze na Węgrzech langosy i knajpy z polskim menu.... a wino... wiadomo

Więc zasadniczo ja jestem chętny na 110%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Browarny nie wiem jak weekend majowy będzie wyglądał u mnie w pracy, ale gdybys nie chcial jechac sam, to Moja skromna osoba mogłaby sie do Ciebie podczepić :D

Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...