Skocz do zawartości

Idealny ideał idealnego stanu


Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze malowany motocykl ma nizsza wartosc' date=' niz w oryginalnym. Z tego wzgledu, ze malowane czesci moga skrywac rozne tajemnice przeszlosci...

Dlatego nie wierze w zadne aerografy, tjuningi i inne cuda niewidy. Bo z reguly to dobre zabiegi na ukrycie wad.[/quote']

 

No ale czy szlif to cos strasznego?

Jesli moto jest proste, plastiki ladnie pomalowane to w czym problem.....

Juz to widze jak po 2 sezonach bede NSR sprzedawal.... :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale czy szlif to cos strasznego?

Jesli moto jest proste' date=' plastiki ladnie pomalowane to w czym problem.....

Juz to widze jak po 2 sezonach bede NSR sprzedawal.... Neutral[/quote']

Zalezy jeszcze jaki to byl slizg :D

Oczywiscie ze to nic strasznego. Jezeli faktycznie wszystko jest proste i sprawne to ten motocykl jak najbardziej nadaje sie do jezdzeni i bedzie sluzyl latami. Ale dla kupujacego jest to dobry powod do zbicia ceny. Po prostu motocykl(samochod tak samo) po naprawach powypadkowych jestjuz pojazdem nizszej kategorii przy odsprzedazy. A w cywilizowanych krajach jest to tym bardziej widoczne, ze motocykle powypadkowe (nawet te juz naprawione) sa duzo tansze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakier nie oryginalny, odważniki na kierownicy nie oryginalne, zdarty wydech, tylna tarcza hamulcowa ma takie progi, że odkurz z klocków cham został tam na stałe, brak tylnego błotnika a tylne kierunki pochodza od Yamahy (przynajmniej wzór) i mógł chociaż do tej fotki porządnie wyczyścić przedmiot sprzedaży, aż żal patrzeć na ten szlam ociekający z podwozia. Poza tym wygląda za*eb*ście, nówka sztuka, chrom i polerka :D

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

irki, to co każdy by chciał to jest wiadome - ale zapomnij o raju.

Ja poprostu z założenie nie wierzę w treść żadnego ogłoszenia. Wszystko i tak samem trzeba sprawdzić. Mnie już nie wkurwiają ogłoszenie typu moto / samochód ileś tam lat, przebieg dający średnią roczną max 5 000 km albo mniej, bezwypadkowy ścigacz (a gdzie on do k*rwy nędzy jeździł?? po łóżku??) itd itp.

Poprostu chodziło mi o to że trzeba samemu sprawdzić wszystko.

A to kolego:

 

swoje ostatnie moto. sprzedałem jako po szlifie ale nie pisałem że jest inaczej

, wcale nie jest lepszym działaniem niż pisanie że jest inaczej. Tyle że jak napiszesz że masz moto po szlifie, to pies z kulawą nogą nawet nie splunie w stronę twojego ogłoszenia. Takie szycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dla kupujacego jest to dobry powod do zbicia ceny. Po prostu motocykl(samochod tak samo) po naprawach powypadkowych jestjuz pojazdem nizszej kategorii przy odsprzedazy.

 

Witam.

Ja również kupiłem motocykl po upadku bo szlifem tego nazwać

nie moge, ale nie po to żeby jeżdzić obdartusem bo przy dsprzedaży

klient powie że malowane czy nie oryginalne.

Zawsze jest powód do zbicia ceny czy pomalowane czy oryginalne

obdarte. I dlatego wole mieć moto ładne i je odpowiednio polakierować.

Fakt że w polsce jest za dużo przewałek czy to motocykl czy samochód

i w większości każdy woli widzieć co jest ze sprzętem jeżeli jest

uszkodzony, ale to też by znaczyło że wszyscy by musieli jeździć

i nie poprawiać wizualnego stanu. Ja jednak wole ładny sprzęt :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dla kupujacego jest to dobry powod do zbicia ceny. Po prostu motocykl(samochod tak samo) po naprawach powypadkowych jestjuz pojazdem nizszej kategorii przy odsprzedazy.

 

CIACH...

;) czy to motocykl czy samochód

i w większości każdy woli widzieć co jest ze sprzętem jeżeli jest

uszkodzony' date=' ale to też by znaczyło że wszyscy by musieli jeździć

i nie poprawiać wizualnego stanu. Ja jednak wole ładny sprzęt :D

 

 

Masz pełnąrację. Ja kupiłem F2 w oryginale - tzn 100% owiewek w całości, lakier oryginalny. Jeden z Kolegów przedmówców żartował o absolutnej niemożliwości kupna motocykla sportowego bez przeszłości wypadkowej.

Dziwne..... ;) bo mój właśnie taki był.

Powinienem latać w oryginalnym lakierowaniu bo jak bo przemaluje to juz szrot??

Bzdura. Motocykl przez zime rozebrałem do gołej ramy (którą zreszta wypiaskowałem i polakierowałem proszkowo - bo jestem pieprzonym estetą i lubie mieć zrobione dobrze :P A robiłem to dla siebie - mając czas, możliwości i co ważne troszke lewej kasy :P , o której żona nie wiedziała 8)

Potem plastiki dałem do lakierowania , dobrałem cholernie drogie lakiery -efekt zadowolił mnie w zupełości. Jubileuszowe lakierowanie Hondy. Ale Panie to nie "łoryginał" 8O

Wykonałem jeszcze masę innej, niepotrzebnej roboty. Bo mam garaż, kolegów i lubię grzebać przy moto.

No ale zaraz, zaraz - przecież moto był malowany - pewnie szrot - poza tym to się nie opłaci. Mam to gdzieś, jest mój i jest ładny :!:

Parę fotek...http://www.bikepics.com/members/rolfik/91cbr600/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rolf masz 100% racje. Cbrk`a w tym malowaniu wygląda o niebo lepiej niż większość malowań F2. Sam zawsze za czasów ETZ robiłem, przerabiałem, udoskonalałem i się nie martwiłem bo wiedziałem że Mz`ki raczej nigdy nie sprzedam.

 

Ale teraz kiedy mam Cbr coś mnie wstrzymuje przed jaką kolwiek modernizacją, a bardzo bym chciał zrobić koła (anodyzowanie + polerka). Boję się, po prostu tego że gdy nadejdzie czas na zmianę motocykla ja nie sprzedam cbr`y z tego powodu iż jest "kombinowana"

 

Jednak trzeba też zrozumieć człowieka który kupuje owy motocykl... jak by nie było to nie są małe pieniądze i chcą zyć w świadomości że kupiony motocykl nie wpadł pod tira. Tylko że często zapatrzenie na oryginalny lakier zupełnie przysłania oczy na inne ważne rzeczy, no i w ten sposób kupujemy trupa z oryginalnym lakierem i niby dobrym silnikiem. Więc jednak czasami warto kupić motocykl lakierowany w dobrym stanie.

 

Ps. Łatwo pisać, trudniej wykonać. Sam osobiście szukałem moto z oryginalnym lakierem i na dodatek brakiem śladów na śrubach po ich odkręcaniu, co może świadczyć poniekąd o prawdziwym przebiegu oraz bezwypadkowości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ViperPL...masz w sumie rację ale ja mam na to sposób... :P

 

Tak się składa że za jakąś godzinkę spadam do garażu odkręcać koła bo idą do polerki :D Ale zanim to zrobię, pstryk zdjęcie jako dowód ;)

 

Poza tym mam zmienioną lampę przednią na podwójną ale oryginał leży w garażu chociaż już kupca miałem...

 

W tym sezonie postaram się jak najbardziej dopieścić moją Niunię i w dupie mam przyszłą sprzedaż, będę się martwił jak już do tego dojdzie 8)

 

Co do tej przerobionej F2 to jakoś średnio mi podchodzi....ale są gusta i guściki ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja była w najbrzydszym możliwym zestawieniu kolorów 8O jakiś seledynek, róż i Nie wiadomo co jeszcze. Ale jak ją kupowałem to chciałem, żeby plastiki były nie popękane.

Twoja jest śliczna, dokonale utrzymany motocykl. Szanuję ludzi, którzy dbają o swój sprzę. Tak o samochód jak i motocykl.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Irki zachowuje się tak jakby pierwszy raz spotkal sie z takim ogłoszeniem. Zdecydowana więkoszość ogłoszeń jest koloryzowana...I nie ma się co podniecać takimi ogłoszeniami :!:

A dla mnie jak na 16-letni sportowy motocykl jego stan na pierwszy rzut oka naprawde jest całkiem niezły, także bez przesadyzmu... :D

 

 

kupilem motocykl po szlifie i wypadalo by go teraz pomalowac ale przy sprzedazy beda marudzic ze malowane.......  

nie rozumiem tego  

 

Masz dwa motocykle do wyboru...Jeden po delikatnym szlifie - np przewrotka parkingowa która została zrobiona idealnie i nie ma po niej sladu..Drugi motocykl jest bez szlifu...Oba są w tym samym perfekcyjnym stanie i tej samej cenie...który wybierzesz ;) :?:

 

Niestety tak juz jest, ze lepiej sie człowiek czuje jak siedzi na sprzecie który nie miał szlifa(nawet jesli miał ale on tego nie wie ;) ). Wiec normalne ze koloryzuje się opowiadania pod gusta nabywców - klient nasz pan :P

A pózniej przyjezdza gośc, ogląda motocykl i mówi: ,,A tutaj chyba ta owiewka była malowana, prawda?" A Ty mu na to: ,,No tak w sumie tak, ale to mi kamień odprysnał i dlatego, oczywiście maszyna nie miła rzadnej przewrotki..." I klient odjezdza wspaniała ,,nigdy nie bitą" maszyną :P I wszyscy są zadodoleni THE END:)

 

Amerki raczej nie odkryłem:)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MłodyWilk22

No niedoczytałeś do końca mojej pretensji.

Wprowadziłem ten wątek też z pobudek osbistych.

Jedna sprawa jak widze ogłoszenia modeli które mnie nie interesują a inna sprawa jak szukam konkretnego modelu i widzę takie coś - mnie to rozdrażnia. To co zrobił Rolf to właśnie potwierdzenie w praktyce moich koncepcji dobrego wyglądu o którym wcześniej pisałem, który nie mósi nosić cech "fabryczności"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...