Skocz do zawartości

JINLUN - Made in China


voti
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ok Luca dziś powinienem wiedziec co tam sie uszkodziło bo właściciel wektorka pojechał go odebrac : bigrazz:. Ja osobiscie jestem ciekawy co dzieje sie z tymi motorkami po przejechaniu np 15000km - czy ktos ma juz taki badz wiekszy przebieg??? Jesli tak to napiszcie co sie dzieje z Waszymi niunkami :( POZDRAWIAM SERDECZNIE :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Przekroczyłem 6000 Km i motorek wykazał ciekawą zdolność do zmiany nazwy.

Odpadła mi literka U z dekla bocznego i teraz mam JINL..N zamiast JINLUN.

Pewnie pozbędę się pozostałych literek to i moto zyska na wyglądzie.

Reszta jeszcze chodzi i ciągle sprawia mi przyjemność jazda tym sprzętem.

Szkoda tylko, że mam tak mało czasu na to hobby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam panowie. Ja do wczoraj byłem posiadaczem JINLUN 250... ale go sprzedałem. Człowiek cieszy się jak coś kupi... oraz jak coś sprzeda. Jak ktoś z was by rozważał również możliwość sprzedaży to powiem wam że mój motor miał na giełdzie całkiem spore zainteresowanie. A myślałem ze go bedzie bardzo ciężko sprzedać bo koniec sezonu i te sprawy... Szacuneczek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaj się jeszcze za ile poszedł, który rocznik, przebieg i dlaczego się z nim rozstałeś?

Przekroczyłem nim 6000km tak jak ty. A sprzedałem go ponieważ mam zamiar kupić yamahe drag star classic 650. Oglądałem te cacka, przejechałem się nim (jako pasażer) i stwierdziłem że made in china nigdy (albo raczej jeszcze długo) nie da tego co daje made in japan:). Mówiąc inaczej zaczynałem mieć już z nim problemy tak jak większość junlinowców wypowiadających się na tym forum. Poza tym sam model jazdy też dawał wiele do życzenia. Kupiłem go za 7700zł rok temu a sprzedałem za 5800zł. Sporo starciłem ale jak bym go nie sprzedał to musiał bym dużo kasy włożyć w naprawe i było by jeszcze gorzej. Teraz chciałbym nazbierać około 15000zł i przez zime yamaszke kupić, bo myśle że na początku zimy motorki będzie można najtaniej kupić. jak kupowałem junlina to sugerowałem się tak jak wy koledzy... fajna maszyna za niewielką kasę. Teraz doszedłem do wniosku że lepiej dołożyć na 10-letniego japońca niż kupić nowego chińczyka. Pozdrawiam koledzy, życze przejechania wielu tysięcy kilometrów bez większych problemów technicznych i do zobaczenia na trasie!! Szacuneczek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No drag star 650 to nie ma nawet co porównywać. Jinlun 250 to bączek przy tym. Życzę trafienia na igłę.

Ja tam swojego jeszcze potrzymam, ciężko by mi było się z nim rozstać, za bardzo go lubię, może dlatego, że ciągle spełnia moje skromne wymagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam

rowniez jestem zadowolonym posiadaczem Wektora 250 przejechalem na nim 3,5 tys :-)

awarie jakie mialem to naprzyklad kostka w ktorej siedzi serce elektroniki, naszczescie byl jeszcze na gwarancji. tak pzoatym powazniejsze usterki mnie ominely :-) Teraz mam troszke inny problem Widze, ze zaczynaja mi pekac krucce pomiedzy gaznikiem a silnikiem. Wie ktos moze gdzie mozna takowe dostac, moze jakies zamienniki .... wydaje mi sie ze kolejnego sezonu na nich nie zrobie :-(

 

Pozdrawiam

Jasio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak jak byś miał opla i twierdził, że wszystko co niemieckie to badziewie.

 

Luca a co ty masz do Opla ? :icon_mrgreen:

 

Co do chińskich sprzetów to ja twierdzę ,ze jeszcze są też i dobre,takie co jeżdzą a nie sie rozkręcają.Choć jak już ktoś wspomniał o skuterach to ich jakość jest żenująca.Kolega prowadzi serwis czegos takiego i widzę na własne oczy skuterki z przebiegiem 100km :icon_mrgreen: wracające na gwarancji.To moduł,to sie rozkręcił,to coś pękło,to akumulator ,itd.Chyba nie tak to ma wygladać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A komputer i klawiatura w którą stukasz to myślisz, że gdzie została zrobiona.

Apropo opli to miałem przykre doświadczenia i z niemieckich sprzętów to preferuję VW albo BMW.

Co do Chińczyków to się zgadza, że są atrapy wielkie pomyłki technologiczne ale na szczęście nie wszystkie.

Trzeba tylko uświadomić ludziom co można kupić a od czego lepiej się trzymać z daleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luca a co ty masz do Opla ? :)

 

Co do chińskich sprzetów to ja twierdzę ,ze jeszcze są też i dobre,takie co jeżdzą a nie sie rozkręcają.Choć jak już ktoś wspomniał o skuterach to ich jakość jest żenująca.Kolega prowadzi serwis czegos takiego i widzę na własne oczy skuterki z przebiegiem 100km :icon_eek: wracające na gwarancji.To moduł,to sie rozkręcił,to coś pękło,to akumulator ,itd.Chyba nie tak to ma wygladać.

 

tak sobie pomykam po forum :) i wtrące swoje, mam od niedawna Kingway-a Challengera 200cc i jak narazie nic wielkiego się nie dzieje :crossy:motocyk miło jeżdzi i chyba oto chodzi a każdy sprzęt wymaga odrobinę opieki i dopracownia :icon_rolleyes:to ma sprawiac przyjemność, a\nie tylko max mocy, i ile fabryka dałe :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurdę! Już myślałem, że tylko ja jestem posiadaczem chińszczyzny! Mam nadzieję, że to forum to nie jest jakaś fatamorgana?

 

Mam jinluna 250. Nawinięte do tej pory 3tys.km. bez większych problemów. Raz omal nie zgubiłem lewego podnóżka i kilku śrubek, zerwana linka sprzęgła, w kufrach bocznych przepalały się żarówki co chwilę i niesamowite wibracje od silnika. Ale, linkę wymieniłem, śrubki podokręcałem, żarówki wymieniłem na diody a wibracje maleją wraz z kilometrami. Ogólnie moto dla faceta który nie boi się kluczy i brudnych rączek. Mam zaliczony wypad z pasażerem w góry około 500km jednorazowo i oprócz zdrętwiałego tyłka żadnych kłopotów. Może pod górki brakowało trochę mocy. I właśnie o tę moc chodzi. Moto leci jakieś 120max bez przeróbek. Nie zmieniałem nic bo i tak koniec sezonu. Na przyszły sezon zamierzam wymienić dysze w gaźniku na nieco większe /albo rozwiercić te co są/ rozwiercić króćce ssące /albo zdjąć zwężki/ na razie nie wiem, co tam jest, zmienić filtr powietrza na 2 owale pełnego przepływu /stożki nie mieszczą się/ no i wymienić zębatkę z łańcuchem, jeszcze nie wiem, czy tylną na mniejszą czy przód na większą. Na koniec wymiana amorów tylnych na mocniejsze, możliwe że razem ze sprężynami. Chcę w ten sposób uzyskać nieco większą moc i trochę prędkości /130-140 w pełni mi wystarczy/. Na razie jestem po rozmowach w serwisie i jest to do zrobienia. Jestem ciekaw, czy ktoś już robił coś takiego? A może są jakieś inne pomysły na udoskonalenie?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja mam jedna .................... sprzedaj to i kup porzadnego japonczyka :buttrock:

A nie bedziesz rzezbił w gównie.

Troszke posmigales i teraz wez to sprzedaj i kup nawet Yamahe lub Honde 125 :icon_mrgreen:

Kup MOTOR ;)

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...