Skocz do zawartości

Jak wyjąć oś?


ukasz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Korzystając z przerwy sezonie wziąłem się - po części z nudów, po części dla zabawy - za remont mojego starego motoroweru który zalegał w garażu u wujka. Wziąłem go do siebie i rozebrałem dosłownie na części pierwsze (z wyjątkiem silnika, którego nie zamierzam ruszać :D )... no właściwie prawie na części pierwsze, bo nie mogę oddzielić wahacza od ramy - odkręciłem nakrętki i próbowałem wybić ośkę młotkiem, ale ni za cholerę nie chce wyjść...zapiekł się, zardzewiał, czy cuś... :roll: próbowałem już zalać WD40 i coca-colą :) ,ale wszystko na nic... macie może jakieś sprawdzone patenty, jak sobie radzic w takich sytuacjach??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z czego chcesz tą oś wyjąć?

 

Chcę wyjąć wahacz - tzn. muszę wyjąć tą oś' date=' któa jest przełożona przez niego i przez ramę. Sprawę pogarsza fakt, że oś jest nagwintowana z obu stron i boję się ten gwint zniszczyć przy wyciąganiu.

 

I gdzie z młotkiem do motocykla?

 

:oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

No nie tak zupełnie bezpośrednio młotkiem... coś tam zawsze przykładam pomiędzy, jakieś kawałek drewna, żeby nie tłuc bezpośrednio po osi. I z wyczuciem się starałem... no ale nie chce nijak ta oś wyjść, ani drgnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ukasz' date=' nie jestes sam. ja też używam "impulsatora kinetycznego z naprowadzaczem trzonkowym" :-D . wyjmując oski z kół.[/quote']

 

hehe wieczny student twój rusek obraził by sie jak by nie dostał kilka razy impulsatorem :D

 

ukasz musisz spróbować to wybic bo na 1000% jest zdrowo zapieczone uderzaj przez jakiś mosiadz albo jak masz jakiś klocek teflonowy, ale dobrze by było jak z drugiej strony ktoś by ciągnął tą oś zarazem obracając

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętaj- nic na siłę- wystarczy większy młotek...

 

moze z drugiej strony jakąs srubkę i ją podważać lomikiem,czy dwoma dla rownowagi...

 

w koncu to ponoć jakis motorowerek więc młotka się nie boi...

 

poleciłbym obejrzenie tego dokładnie dookoła czy nie ma jakiejs blokującej zawleczki -ale to na pewno sprawdziłeś...(hihi za podstawówy, przy któryms romecie trochę czasu mineło zanim ja się kapnąłem :D,eh szczenięce lata ...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co to za machina moze wtedy bedzie latwiej cos powiedziec poszukaj czy nie ma pierscienia segera gdzies w srodku bardziej ...

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A słyszeli kiedyś o moczeniu... np w ropie? Wiem, że ropa teraz droższa od benzyny, ale lepiej z tym spróbować, niż zrypać gwint od ośki, zwłaszcza iż często bywa on drobno zwojny...

 

Tylko jak można namoczyć tą oś, skoro czymkolwiek próbuję ją zalać, to to nawet nie wpływa do środka, tzn. pomiędzy oś a tuleję, tak ciasno są spasowane?

 

Panowie, pomóżcie, może macie jakieś inne pomysły, bo ja tu już normalnie świra dostaję z tą ośką :D :D :P A młotkiem za cholerę nie daje rady :P :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może spróbuj naftą polać tę ośkę. nafta ma podobno lepsze właściwości penetrujące od WuDe40 i innych penetratorów. a inna sprawa ze kiedyś słyszałem że genialne jest.... mleko :roll: . sam jescze nie sprzwdzałem, ale podobno zapieczone gwinty po mleku puszczają. ale nie sprawdzałęm czy to mit, czy prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może zapytam dokładnie:

 

CO TO JEST ZA MOTOROWER?? rozchodzi się tu o podanie marki, modelu, ew. dalszych danych jak poj. silnika itd.??

 

To bardzo ułatwia tłumaczyć jak się wie o czym się mówi.

 

Jeśli osi nie da się wybić to to nie jest na wcisk (no chyba że siły nie masz, ale zakładm że masz), to sprawdź czy ośka nie jest wkręcana w gniazdo?? Może ma jakieś punkty na obwodzie lub od czoła za które można by założyć jakowyś klucz (np. rowerowy) i ją najnormalniej odkręcić?

Podejżewam że masz do czynienia z dwoma półosiami, których oba końce są zakręcone w samym wahaczu (z obu stron naturalnie). Natomiast coby ustawić "jednośladowość" motocykla wahacz jest centrowany przez nakrętki (dwie pary nakrętek najczęściej) po obu stronach wahacza (i co za tym idzie ramy). W związku z czym aby wydłubać te pół osie należy je albo wybić "od tyłu", czyli długim wybijakiem wybijamy prawą półośkę wkładając wybijak przez otwór wewnętrzny lewej półośki. Potem to samo robimy z drugą. Albo należy obie półośki wykręcić (prawdopodobnie będzie tam lewy gwint ale głowy nie dam).

 

Curna, kombinuj! Jakżeś chłop i masz chu... to kombinuj ! :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motorower to chart 210, jak już napisałem na początku. Z osią nie ma żadnych dziwnych patentów, mam serwisówkę do rometów i na schemacie wyraźnie jest narysowane, że przez wahacz przechodzi jedna zwykła oś, zakręcana na końcach. Zresztą w instrukcji wyraźnie pisze: "odkręcić nakrętki i wybić"... siłę mam, ale nie chcę jej używać w nadmiarze, bo cholera wie jaki to przyniesie skutek...

Żadne cięcie nie wchodzi w grę... wszystko działa jak należy, po prostu chcę rozmontować wszystko na części pierwsze tak dla porządku, a sam wahacz oczyscic i pomalować od nowa, bo ma odpryski lakieru i gdzieniegdzie jakieś rdzawe plamy.

Ciągle walczę... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, dzięki na wskazówki o jaką ku...wę zardzewiało się rozchodzi :D

Proponuję takowe sposoby:

1. O kontrach słyszałeś zapewne, więc zakręć z jednej strony dwie nakrętki, skręć je razem dwoma kluczami bardzo mocno, i po uprzednim dokładnym namoczeniu, spróbuj tę glizdę, czyli całość przekręcić, aby zerwać połączenie wahacza z tą ośką.

2. Ubezpieczenie napierdalania bez opamiętania w ośkę robi się w ten sposób, że nakręca się na jednym końcu nakrętkę (co by się koniec ośki nie przeobraził w tulipana) i napierdala bez opamiętania za pośrednictwem jakiegoś wybijaka (metalowego, ze stopu mięksiejszego od ośki), ale pamiętaj !!! potem Cię czeka przejechanie narzynką gwintu lub wizyta u tokarza - przynajmniej mi się nigdy nie udało bezboleśnie wybić.

3. Ostateczność - jak już jesteś nastawiony: "albo ta kur...wa albo ja" to palnik (opalarka), podgrzać delikatnie wahacz i zastosować jeden z powyższych sposobów. Jeśli doprowadzisz podgrzewaniem do zmiany zabarwienia wahacza, to najprawdopodowniej pozostaje Ci palnik, bo wahacz spokojnie możesz wydalić na złom. Ale ten sposób jest z gatunku rzeźnickich.

 

Powodzenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...