DominikK Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 HejNie wiem ktory dzial, ale zapewne jak ktos z gory stwierdzi iz nie ten to przeniesie ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01kriters Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 W tą sobotę przejechałym po martwym zwierzaku ( psie czy tam kocie) - ... Zwierzak był czarny , ja nie do końca skoncentrowany, jechałem za innym motocyklem w nocy więc widocznośc miałem ograniczoną.... myślałem że się wyglebie... przed najechaniem na "przeszkode" dodałem gazu. lekko motocykl wybiło do góry.. a potem bezpiecznie wylądowałemDobrze że zwłoki nie zaplątały się gdzieś w koło i że nie połamały mi owiewek.. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andon13 Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 A ja ostatnio jechałem z otwartą szybą z prędkością ok 100km/h. W pewnym momencie dostałem czymś w twarz. Tak mnie bolało ze musiałem sie zatrzymać. Okazało sie ze dostałem kasztanem spadającym z drzewa 8O . Teraz jak z daleka widze kasztanowiec to zamykam szybe :mrgreen: .Uwazajcie na latające kasztany! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romek.RR Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 ja kiedyś trafiłem chrabąszcza, rozmazał mi się dziad od nadgarstka po łokieć, swoją drogą nie spodziewałem się że zdeżenie z takim robalem może tak boleć, za to ta sowa to by mnie z siedzenia chyba zdjęła :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nowy Kubi Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 za to ta sowa to by mnie z siedzenia chyba zdjęła Jak to przeczytałem to dopiero zczaiłem że to sowa :roll: :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiew1 Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 mni kiedyś ptak opsrał dostałem w oko. Jechaklem wtedy bez kasku około 60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domieniek Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 Ostatnio wracałem do domu późnym wieczorem, było już ciemno. Jechałem ok 70/h gdy na drogę wyszedł mi szczepanek (jeż), wiec robię unik na prawo, ale skurczybyk tak szybko zasuwał, że bym go przejechał, wieć odruchowo na hebel, trochę mną rzuciło i unik na lewo. Tym niebezpiecznym sposobem uratowałem szczepana (jeża). Ale było trochę niebezpiecznie i mogło się źle skończyć. Cytuj Motorynka - Komar 50 - Jawa TS 350 x2 - Mz Etz 251e - Kawasaki zx6r 636 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adu Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 mni kiedyś ptak opsrał dostałem w oko przepraszam wiew1, ale nie mogę powstrzymać się od śmiechu :-D :-D :-D Przytoczyłabym tu inne zdarzenie, ale to akurat nie związane z motocyklami, także nie będę zapychać miejsca.Ja już kiedyś pisałam, że w czasie jazdy, oberwałam jakimś wróbelkiem w kolano. Dobrze, że miałam ochraniacze, ale i tak cholernie bolało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrobel Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 aa dyskryminujecie te wroble ciagle jakby wam cos zrobily :D o wiele czesciej spotyka sie muchy i osy,a jak taka pierdyknie to tez niemalo boli :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
StreetFighter Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 maksymalnie z czego dostałem to z ..."Gołębia" skończyło się zbitą lampą i lekkim szarpnięciem kierownicy :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wiew1 Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 adu tez sie śmiałem jak to pisałem. O kiedys mnei pszczoła uzadliła w policzek OD ŚRODKA W JAMIE USTNEJ. jak wleciął do kasku. pOPŁAKAŁEM SIE Z BULU. Skuter zostawiłem i taxówką do domu szybko poleiałem. Skuter satał w centeum przez cały dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 12 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2005 Jechałem ostatnio nocą. Mam niestety reflektor osadzony w owiewce, więc nie nadąża za zakrętem. Podczas pokonywania zakrętu (ok. 90 km/h) wyskoczył mi na drogę kot. Niestety nie przeżył tego. Jednakże wniosek po tym wydarzeniu jest taki, iż jeśli zwierzę jest niewielkie to w razie braku lub minimalnej możliwości zrobienia czegokolwiek (właśnie pokonywanie zakrętu w mocnym pochyleniu) nie należy robić dosłownie NIC poza tym, co robilibyśmy w trakcie standardowej jazdy na zakręcie. Uwierzcie mi, że motocykl w ogóle nie zareagował na zderzenie z kotem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 12 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2005 w ten weekend omal nie zaliczyłem identycznego spotkania jak na zdjęciu. ptaszysko siedziało na lewym podoczu. z naprzeciwka jechało autko które wystraszyło sowę czy co to by nie było (duże szaro-brązowe), ta wystartowała z autem mijając sie o cm i wleciało przedemnie. Na szczęście podmuch wiatru opływającego autko pomógł jej wznieść się o dodatkowe kilkanaście cm więc minęłiśmy się na wyciągnięcie ręki. za mna jechało jeszcze kilka motocykli (goniliśmy akurat na zlot do Rewala).Dobrze, że sie jednak nie spotkalismy bo zapewne było by nie miło.PZDR! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADU Opublikowano 12 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2005 Ptaki są zmorą motocyklistów, miałem kiedys taki przypadek: Jadę sobie Al. Prymasa 1000 lecia w stronę tunelu przy dw. zachodnim, tuż przed wjazdem do tunelu postanawiam zamknąć szybę od kasku. Zamykam i po ułamku sekundy od zamknięcia na mojej szybie rozbryzguje się ptasie gówno :D Myślałem, że mnie ch.. strzeli, czy to przeznacznie?? Czy jakiś inny ch... spowodowało, że udało mi się w dobrym momencie zamknąć szybę i uniknąć trwałego uszkodzenia wzroku... Nie mnie to oceniać, tak czy inaczej, poruszając się po drogach publicznych za pomocą katamaranu, permanentnie poluję na gołębie. Po pierwsze, nie znosze sraluchów a po drugie jest to dla mnie nadzwyczaj zabawne :D Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciechnowak Opublikowano 12 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2005 ja rozwalilem barkiem szpaka przy ok. 120 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.