mialem vx, w zasadzie wszyscy poprzednicy prawde powiedzieli. VX jest super do turystyki, do miasta nie za bardzo, manewrowanie nim to koszmar, aczkolwiek wysuniecie lag o 3 cm poprawia ten mankament, co do winkli to na slowacji, bieszczadach i gorze zar przydzieralem nim centralna podstawke. jesli chodzi o moc to bardziej liczy sie moment i tu postawilbym na rowni sevenke z vx-em, vx ma mniej mocy, ale ciagnie jak szatan od samego dolu. jesli bedziesz kupowal VX-a to nie przejmuj sie typowym stukaniem na wolnych obrotach, takie pyk pyk pyk pyk to norma, tka konstrukcja. jesli przypalujesz to bierze olej i to konkretnie (ok. 500 ml na 1000 km) :( , jak nie przypalujesz to nie bierze. jesli zalezy Ci na malym spalaniu bierz vx-a, jesli na lepszym prowadzeniu (jak rower sie prowadzi) to bierz sevenke.