Tomek Kulik Opublikowano 25 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2005 Wybaczcie ze długie, lecz proszę o odpowiedź mechaników lepiej zorientowanych ode mnie. Jak to jest z tymi olejami? Mamy na rynku oleje mineralne, półsyntetyczne i syntetyczne. Każdy z rodzajów olejów charakteryzuje się jakąś klasą lepkości wyrażaną oznaczeniem liczba/W/liczba.Tutaj jest wszystko jasne - pierwsza liczba mówi o zachowaniu oleju w temperaturach niskich, druga w wysokich. Litera W mówi o tym że olej jest mieszalny z innymi olejami posiadającymi w oznaczeniu równierz wspomniane W.Jednak mnie nurtuje pytanie o różnice w skutkach stosowania olejów mineralnych i syntetycznych tej samej klasy lepkości.Do swojej GS500 leję od trzydziestu paru tysięcy kilometrów, olej mineralny MOTUL 20W50. Z uwagi na charakter pracy mojego motocykla (szkolenie kursantów) wymiana wypada co 300 godzin pracy. Czyli co cztery-pięć tygodni. W sytuacji gdy maszyna połowę czasu pracy spędza na placu manewrowym, trudno mówić tu o konkretnym przebiegu. Z uwagi na marną wartość pierwszej liczby oznaczenia (20), muszę od pewnego czasu długo rozgrzewać silnik na postoju by sprzęgło podjęło kulturalną współpracę. Fabryka zaleca 15. Jednak dzięki wysokiej wartości drugiej liczby (50) nawet w upalne dni, w korku i z kursantem, silnik nie wykazywał żadnych oznak przegrzania. Lampka ciśnienia oleju gaśnie zawsze natychmiast po trąceniu rozrusznika, mimo przebiegu 62 tys km. W maju br. silnik był rozbierany przez Pawła Borutę w celu wymiany ślizgacza łańcuszka rozrządu i nie było nawet osadów i laków, a panewki wyglądały idealnie. Olej Motul 20W50 w bańce 4 litry, kosztuje ponizej 100 zł, a da się kupić jeszcze taniej w Larssonie (jeżeli ma się zniżki ;) ). A teraz konkretne pytanie: kiedy opłaca się lać tańszy olej mineralny, a kiedy nie wolno oszczędzać i trzeba lać syntetyk, mimo np. identycznych oznaczeń lepkościowych. Z góry dziękuję. Kulik. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 25 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2005 A czemu nie wlejesz polsynetyka Motul Ester 5100 15W50? Wtedy bylaby owca cala i wilk syty-bo dokladasz jakies 20 zeta i masz polysntetyka , ktory tak samo zachowuje sie w wysokich temperaturach, i jest rzadszy w niskich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartusdr Opublikowano 25 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2005 bardzo ciekawe pytanie :? to jajeszcze dodam :arrow: i jak ma się do lepkości klasa jakości API, czy lepiej lać półsynthetic z lepszą klasą API czy synthetic z gorszą :?: :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 25 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2005 No wiesz - mozna isc na totalna tanioche i w Lidlu kupic mineralny olej 20W50 w cenie (jak sie nie myle) 69zl za 5 litrow ;) . Moje zdanie jest takie: jesli chodzi o markowe oleje to smiem twierdzic, ze ich jakosc jest bardzo porownywalna, a roznice w cenie to zapewne ukryte koszty marketingu. Czy mineralny do Twojego GSa wystarczy? Skoro Pawel po takim przebiegu nie stwierdzil zadnych zanieczyszczen czy uszkodzen to najlepiej swiadczy to o tym, ze starczy. Mowi sie, że mineralny wystarcza jak silnik pracuje w rozsadnie spokojnych obrotach. Z wspomnien po moim kursie wiem, ze instruktorzy ostro "tlumacza" do jakis granic mozna wkrecac obroty. Nie ma wiec (moim zdaniem) sensu inwestowac w lepszy olej. PS> Choc ja od dawna leje do mojej Suzi polsyntetyk. Jakies takie przyzwyczajenie... :D Z reszta ja w sezonie zmienam olej max 2 razy. Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 25 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2005 Potwierdzam :-) silnik miał minimalne, można powiedzieć śladowe zużycie elementów elementów. Dlaczego wytrzymał ? Postaram się odpowiedzieć - małe obciążenie, niskie obroty, częsta wymiana oleju. Pozdro, Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 A wiec tak.Silniki chłodzone powietrzem generalnie potrzebują olejów o szerszym zakresie temperatur w którym mogą pracować , a także lepszej jakości.Z kilku względów.Silnik chłodzony powietrzem z racji osiąganych wyższych temperatur wymaga od oleju większej stabilności jego lepkości w całym zakresie temperatur, powinien posiadać wyższa temperaturę zapłonu, lepsze własności myjące oraz większą liczbę TBN niż analogiczny olej w silniku chłodzonym cieczą.Tak więc w grę wchodzą w zasadzie oleje półsyntetyczne i syntetyczne.Teraz z uwagi na niższe temperatury można by zastosować olej 10W 40 z uwagi na jego mniejszą lepkość. Silnik będzie łatwiej odpalał ( zimny ) z uwagi na opory tarcia, a podczas pracy nie powinien osiągnąć wysokich temperatur.Oleje mineralne bez jakichkolwiek dodatków można używać w starszych mniej wysilonych maszynach chłodzonych cieczą , albo przy okresie docierania ;) gdzie wiadomo silnik musi się dotrzeć jak najszybciej , a nie jest przy tym obciążany w 100% przez cały czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciejdubis Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 To ja się podepnę z dodatkowym pytaniem.Niektórzy producenci podają chętnie dodatkowe informacje o olejach, np. współczynnik lepkości, lepkość przy 40 st.C, przy 100st.C.Wiem, że im wyższy współczynnik lepkości tym lepiej. Ale jak "czytać" lepkość przy 100st.C? Lepsza będzie wyższa, czy niższa? Zakładam dodatkowo, że myślę tylko o olejach syntetycznych, silnik jest w b. dobrym (mam nadzieję) stanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NAZI Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 A wiec tak.Silniki chłodzone powietrzem generalnie potrzebują olejów o szerszym zakresie temperatur w którym mogą pracować , a także lepszej jakości.Z kilku względów.Silnik chłodzony powietrzem z racji osiąganych wyższych temperatur wymaga od oleju większej stabilności jego lepkości w całym zakresie temperatur, powinien posiadać wyższa temperaturę zapłonu, lepsze własności myjące oraz większą liczbę TBN niż analogiczny olej w silniku chłodzonym cieczą.Tak więc w grę wchodzą w zasadzie oleje półsyntetyczne i syntetyczne.Teraz z uwagi na niższe temperatury można by zastosować olej 10W 40 z uwagi na jego mniejszą lepkość. Silnik będzie łatwiej odpalał ( zimny ) z uwagi na opory tarcia, a podczas pracy nie powinien osiągnąć wysokich temperatur.Oleje mineralne bez jakichkolwiek dodatków można używać w starszych mniej wysilonych maszynach chłodzonych cieczą , albo przy okresie docierania :) gdzie wiadomo silnik musi się dotrzeć jak najszybciej , a nie jest przy tym obciążany w 100% przez cały czas hmmm...piszesz ze z uwagi na nizsze temperatury lepiej lac 10W/40, a mi juz producent zalecil ten olej na caly sezon. ale nie wiem jednak czy dobrze, a moze jest jakis lepszy olej? no bo chcialbym chociaz w ten sposob jak najlepiej chronic silnik. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 Motocykl instruktora ma trudne życie :)Z racji małych predkości ( manewrowanie ) w lecie lepiej żeby miał olej o szerszym zakresie temperatur, bardziej w kierunku tych wyzszych.Normalnie uzytkowany motocykl obejdzie się na oleju typu 10W40 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NAZI Opublikowano 26 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Września 2005 tylko ze ja nie chce zeby moj sie obchodzil jakims olejem, tylko zeby serce mojej maszynki bylo zadowolone z niego:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edzio Opublikowano 22 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2006 (edytowane) U W A G A Edytowane 22 Września 2006 przez edzio Cytuj EdHaust-bo nie liczy się ilość a jakość decybeli-506436737 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubaDR600 Opublikowano 22 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2006 A czemu nie wlejesz polsynetyka Motul Ester 5100 15W50? Wtedy bylaby owca cala i wilk syty-bo dokladasz jakies 20 zeta i masz polysntetyka , ktory tak samo zachowuje sie w wysokich temperaturach, i jest rzadszy w niskich. Poprawka - Motul 5100 ESTER 15w50 - zgodnie z tym co producent podaje na etykiecie jest olejem SYNTETYCZNYM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viperPL Opublikowano 22 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2006 Poprawka - Motul 5100 ESTER 15w50 - zgodnie z tym co producent podaje na etykiecie jest olejem SYNTETYCZNYM Producent kłamie :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 22 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2006 viperPL ma 100% racji .Na opakowaniu jest nadruk "TEHNOSYNTHESE"czyli wyprodukowano w technologii syntetycznej a ze względów marketingowych nie podano ile procent jest tego syntetyku.Na opakowaniach 4 litrowych jest dodatkowa wielojęzyczna naklejka i w tekscie polskim napisały "syntetyczny" i tutaj potwierdza się trzeci rodzaj prawdy w/g ks.Tischnera czyli:1.szczera prawda2.święta prawda3.gówno prawdaMotul 300V na etykiecie ma madruk 100% syntetyczny.A tak na marginesie to dodatkowo za nadrukiem TEHNOSYNTHESE jest w kółeczku literka "R" i teraz właściwie to HGW o co chodzi z tym olejem. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartas Opublikowano 22 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2006 Dolacze sie do tematu.Akurat podobnie jak Tomek Kulik mam GS'a, z tym ze uzywany jest do codziennego uzytku- miasto, jakies wyjazdy mniejsze i wieksze. Za jakies 2000km czeka mnie wymiana oleju. Fakt faktem, ze trzeba bylo dolac olej, bo troszke gu ubylo. Zdecydowalem sie na olej Motul 5100 ester 10W40, na etykiecie jest napis Technosynthese. Jak to sie ma do rzeczywistosci? Lepiej lac olej mineralny w przypadku normalnego uzytkowania, czy tez pozostac przy tym syntetyku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.