Skocz do zawartości

Smutne, ale prawdziwe. WYPADKI. wątek wyłącznie informacyjny, bez pogaduszek


Pawel
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ofiara brawury

 

Z komentarzy wynika że na miejscu wypadku super inteligentni ludzie. :) :)

Edit:

Większość tych komentarzy to chyba niestety standard przy wypadku z udziałem moto ;) ;)

Edytowane przez nabokow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Ofiara brawury

 

Z komentarzy wynika że na miejscu wypadku super inteligentni ludzie. :) :)

 

30-05-2007 13:57 | locke

Poprawi się statystyka w transplantologii. Gdyby nie motocykliści, nie byłoby połowy przeszczepów, ale jak to mówią ktoś musi mieć źle żeby drugi mógł mieć dobrze.

30-05-2007 14:00 | lide

Winny jest tylko i bez wyjątku motocyklista. Gdyby jechał z przepisową prędkością by żył. Szkoda człowieka w furgonetce, bo przez samobójcę będzie miał kłopoty.

Ojj....i się chłopak doigrał!!! Napewno wcześniej też szalał na motorze i to powinno go jakoś oprzytomnić...Jednak nie a za błędy się płaci, niestety!!!

 

 

komentarze tez sa niczego sobie niestety, szczegolnie fajny ten ostatni, na pewno wczesniej tez szalal na motorze i to powinno go oprzytomnic-to czyli co ten wypadek czy jak bo nie kumam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj koło 19 znajomy mojego kumpla w rzeszowie w okolicach salonu Mercedesa ratował się ucieczką na pas zieleni przy około 120 km/h po tym jak ktoś zmienił pas nie patrząc w lusterko jakąś terenówką . Na pasie zieleni upadł i bardzo mocno pokiereszował sobie ręke . Kierowca terenówki uciekł .

 

przykre - ale 120 w terenie zabudowanym - sam sie prosi o kuku ten kolega

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj tj wtorek w godzinach popoludniowych pod Spytkowicami (okolice Krakowa) rozbił się motocyklista. wyprzedzał na długiej prostej dwa samochody pod rząd i albo nie zauważył że ten pierwszy skręca w lewo albo poprostu kierowca samochodu nie sygnalizował skrętu w przydrożny skład budowlany. Motocyklista zginął na miejscu - wbił się w pakę samochodu dostawczego. Pech że samochód własnie był półcieżarówką i motocyklista nie przeleciał nad dachem tylko akurat uderzył całym impetem w budę. pogrzeb odbedzie sie we wsi Ryczów blisko Wadowic bo stamtąd pochodził ten chłopak. Msza żałobna w sobote ok 13tej.

 

niestety jak widać wina była raczej po stronie motocyklisty - mozna by powiedziec ze nie zachował ostroznosci podczas wyprzedzania. finał tragiczny

 

http://gtw-krakow.blog.onet.pl/ wiecej na stronie znajomych

Edytowane przez pack84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj tj wtorek w godzinach popoludniowych pod Spytkowicami (okolice Krakowa) rozbił się motocyklista. wyprzedzał na długiej prostej dwa samochody pod rząd i albo nie zauważył że ten pierwszy skręca w lewo albo poprostu kierowca samochodu nie sygnalizował skrętu w przydrożny skład budowlany. Motocyklista zginął na miejscu - wbił się w pakę samochodu dostawczego. Pech że samochód własnie był półcieżarówką i motocyklista nie przeleciał nad dachem tylko akurat uderzył całym impetem w budę. pogrzeb odbedzie sie we wsi Ryczów blisko Wadowic bo stamtąd pochodził ten chłopak. Msza żałobna w sobote ok 13tej.

 

niestety jak widać wina była raczej po stronie motocyklisty - mozna by powiedziec ze nie zachował ostroznosci podczas wyprzedzania. finał tragiczny

 

http://gtw-krakow.blog.onet.pl/ wiecej na stronie znajomych

 

Nie tak do końca jeżeli byla to zwykla droga ze skrętem w lewo nie bylo zakazu wyprzedzania ciąglej itp. to wina ponosi kierowac busa powinien sie upwenic czy ktoś nie wykonuje manewru wyprzedzania.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem ze nie do konca prawnie mogla być jego wina - tyle że wyprzedzał kolumne 2 czy 3 samochodów bez zachowania ostrożności z dużą szybkością.

wyobraź sobie tą sytuacje:

jedzie sobie kolumna aut - skoro pierwszy w kolumnie chce skrecać to prędkość musi mieć niedużą, nawet bym powiedział minimalną. uderzył jak już cieżarówka była w skos drogi, ile mogła mieć? 20km/h ? auta zatem musiały poruszać się bardzo powoli w tym momencie a skoro śp Dawid zginął na miejscu to musiał mieć sporą prędkość. Motocykl wbił się w pake tego dostawczaka, przebił ją. Motocykliste wyrzuciło, uderzył o pakę i wpadł na jakieś palety kilanaście m dalej. na pace busa była pokaźna plama krwi. skąd to wszystko wiem?to bliski znajomy mojego współlokatora ze studiów, tego z GTW z linka powyżej.

 

wiecej rozwagi Panowie, bądzcie czujni na drodze.

Edytowane przez pack84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem ze nie do konca prawnie mogla być jego wina - tyle że wyprzedzał kolumne 2 czy 3 samochodów bez zachowania ostrożności z dużą szybkością.

wyobraź sobie tą sytuacje:

jedzie sobie kolumna aut - skoro pierwszy w kolumnie chce skrecać to prędkość musi mieć niedużą, nawet bym powiedział minimalną. uderzył jak już cieżarówka była w skos drogi, ile mogła mieć? 20km/h ? auta zatem musiały poruszać się bardzo powoli w tym momencie a skoro śp Dawid zginął na miejscu to musiał mieć sporą prędkość. Motocykl wbił się w pake tego dostawczaka, przebił ją. Motocykliste wyrzuciło, uderzył o pakę i wpadł na jakieś palety kilanaście m dalej. na pace busa była pokaźna plama krwi. skąd to wszystko wiem?to bliski znajomy mojego współlokatora ze studiów, w dodatku jego sąsiad.

 

 

Nie chce tutaj spamować:) ale moj kolega mial identyczna sytuacje jakis miesiąc temu identycznie jak opisales tylko ze bus nie skrecal tylko wyprzedzal stojacego na poboczu Tira i wymusil pierszenstwo na moim koledze ktory wlasnie wyprzedzal rzad aut (fakt ze nie zachowal ostroznosci) ale wymuszenie pierszenstaw doprowadzilo do wypadku i do takich wnioskó doszli Policjanci i wlepili mandat jednoczesnie wskazując na wine kierowcy Busa ogólnie moto bylo cale potrzaskane kolega klopoty z noga ale do bezposredniego kontaktu nie doszlo odszkodowanie równiez dostal z polisy z PZU.......

 

Ps Nie bylo ciąglej zakazu wyprzedzania itp

Ps2 Moj kolega w szoku w pierwszej chwili puścil kierowce Busa byl przekonany ze to jego wina....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj podobno miał miejsce wypadek kilometr od Olsztyna. Motonita jechał od strony Ostródy do Olsztyna na wyścigi na 1/4 mili na lotnisko na Dajtkach i podobno zaczepił o cysterne?

Czy ktoś coś słyszał?

Mam nadzieje, że wszystko jest okej.

 

Dowiedziałem się, że chłopak miał 20 lat, był z Ostródy, zmarł na stole operacyjnym ;) [']

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj 03/06/2007 około 23.00 na Wybrzeżu Szczecińskim zaraz za Stadionem Dziesięciolecia jadąc od stony Świętokrzyskiego leżała rozwalona niebieska Honda CB500. Kierowca samochodu powiedział, że kierowca został zabrany do szpitala w stanie przytomnym. Czy ktoś wie coś więcej??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj podobno miał miejsce wypadek kilometr od Olsztyna. Motonita jechał od strony Ostródy do Olsztyna na wyścigi na 1/4 mili na lotnisko na Dajtkach i podobno zaczepił o cysterne?

Czy ktoś coś słyszał?

Mam nadzieje, że wszystko jest okej.

no niestety Sebastian nie żyje.....

podobno cysternie ktoś zajechał drogę, kierowca dał po heblach, a sebastian już nie zdążył....

pogrzeb w ostródzie jutro o godz. 12 w kościele Najświętszej Marii Panny....

rodzina prosi motocyklistów o przybycie i pożegnanie sebastiana....

[*]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

Nie.

Rok w rok jest to samo. A wrecz coraz gorzej.

Jest nas coraz wiecej na drogach i na 4um. Sila rzeczy coraz wieksza liczba wypadkow sie zdarza i coraz wieksza liczba wypadkow przestaje byc anonimowa...

 

Pozdro

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszy wypadek jaki pamiętam był jak zabił sie mój kolega 2 lata temu na Kawie... To było straszne Zawsze śmiałem sie z nim żartowałem a on nagle wracając kiedys od dziewczyny z pasażerem (moim kuzynem) miał śmiertelny wypadek. Kuzyn przezył był ranny i w szoku... To był jego drugi motocykl bardzo sie cieszył po jego zakupie. Miał ok 210 cm wzrostu a śmigał po terenie jak strzała, a dzisiaj pozostał tylko obkorowany pień drzewa na tej trasie, obrażenia były makabryczne kask starty prawie do końca pech chciał, że motocykl przygniótł motocykliste do drzewa i pozbawił go w ten sposób klatki piersiowej.Przyczyną było prawdobodobnie to że stracił przytomnośc i kontakt ze światem w trakcie jazdy Nie mogłem w to uwierzyć na początku (chyba jak każdy po odejściu kogoś bliskiego) no ale nigdy nie wiemy co jest nam zapisane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...