pavka Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Mnie denerwują też kierowcy którzy najpierw zwalniają a jak się bieżesz do wyprzedzania, to dopiero wtedy włączają lewy kierunek i skręcają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rider Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2005 MI się jeszcze ciekawiej przytrafiło. Skręcam w prawo, daję kierunek wtedy mnie wyprzedza espero i hamuje na mojej wysokości, kierunek w prawo i wyprzedza na zakręcie... :-D zaoszczędził na tym całe 0,5s :-D Pozdro dla tego pana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2005 kobieta jadąca lewym pasem (na prostym odcinku drogi) maluchem z prędkością 40-50km/h rozmawiająca ze swoją kolezankom. zero reakcji na jakie kolwiek znaki... ludzie po prawej ją ciągle wyprzedzają a ona dalej twardo lewym... to mnie zdenerwowało. (takich przykładów moge podać więcej) a co do kierunkowskazów to mam noge złamaną bo gość mi wyjechał bez żadnego sygnalizowania skrętu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Ja dzisjaj wracając z pewnego znanego wszystkim Warszakolumniarzom miejsca spotkałem sie kolejnym, jakże częstym przykładem skrajnej głupoty katamaraniarzy (i co gorsza to nie pierwszy raz). Dwa samochody osobowe - pierwszy holuje drugi, przy czym holowany jedzie na światłach awaryjnych. Co gorsza w takiej konfiguracji zmieniali pasy ruchu na Połczyńskiej.Kto z was spotkał sie z takim przypadkiem - jedzie sobie dwuślad z prędkością rozsądną, po czym zaczyna dość mocno hamować (zwalnia do 20km/h), turla się tak ze 100 metrów aby w ostatniej chwili włączyć kierunkowskaz i skręcić w boczną uliczkę. Nie wiem, może ja psychiczny jestem, ale mnie to wkurza ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADU Opublikowano 13 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2005 Dzięki Yaco, wiedziałem, że zapomne o czymś wspomnieć, sytuacja o której piszesz zdaża się nader często i za takie zachowanie obaj głupole powinni ropierakiem od naczepy w łeb oberwać. Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quake Opublikowano 13 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2005 Witam Szczerze to najbardziej przerażają mnie kierowcy idący na tzw "trzeciego" zwłaszcza busy i ciężarówki , na moto spróbujcie trenować max hamowanie lub extrem cross plastikiem po polskim poboczu by śmieć Cie nie rosplaszczył, do tego jeszcze nie zamierzają nawet zjechać leją na to. Przeraża mnie to w tym sezonie trafia mi sie taka przygoda co wyjazd w trase .Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukas_lbn Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Mi ostatnio zdażyło sie takie cos ze jechałem koło 100 i gośc z dzieckiem zaczynał wchodzic na pzrejscie a ja bylem ze 20m od niego i chcaiłęm przejechac bo bym niewychamował a goscio wbiegł na przejscie na srodek i na mnie spluna tak mnie to wk***** ze niewiem i jaki on daje przykład dziecku ;) :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domieniek Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2005 a goscio wbiegł na przejscie na srodek i na mnie spluna :-D :-D :-D Sory za ten smiech ale musiało to śmiesznie wyglądć. Cierpliwości mi nie brakuje na drodzę, ale jak za kimś jadę a ten ktoś wykonuje jakiś manerw bez włączenia kierunku to mnie ku***ica strzela :twisted: Tego się nie pozbędziemy, takiego kierowcę ciężko nauczyć, że trzeba włączać kierunkowskazy. Jak już raz wbił sobie do głowy pewne zasady ruchu to raczej już ich nie zmieni. Chyba, że dostałby parę stówek mandatu i kilka punktów to może dałoby mu to coś do myślenia... pzdr ;) Cytuj Motorynka - Komar 50 - Jawa TS 350 x2 - Mz Etz 251e - Kawasaki zx6r 636 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klacia Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Powim o moich doświadczeniach z katamaranami bo kategoria A narazie jest w trakcie realizacji:) Przyznam sie że czasami zdaża mi się nie uzywac kierunków ale to tylko w sytuacjach kiedy jestem sam na drodze (noc itp ) Co do denerwujących sytuacji na drodze dodam tutaj jeszcze jedną która mnie zawsze irytuje! jedzie sobie gostek przede mną ( normalny ruch uliczny) i jedzie i co chwile hamuje delikatnie... ja za nim, jesli juz zorientuje się że to ten typ kierowców poprostu wiem że wystarczy zdjąć noge z gazu! A ten gostek tak nie potrafi żeby zwolnić używa zawsze hamulca!!! jedzie kawałek i hamuje jedzie i jedzie i hamuje ;) :( Nie wiem czy zaobserwowaliście takie coś... może ze ną jest coś nie tak ale nie cierpie takich kierowców! Co do innych przedstawionych sytuacji to jestem ZA:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Tak, niestety nagminnie spotyka sie kierowców, którzy praktycznie bez przyczyny na prostej drodze używają hamulca. Czasami nawet nie zwalniają tylko błyskają swiatłami - ja zawsze w takiej sytuacji łapie lekkiego stresa bo myśle że dzieje sie coś nieprzewidzianego (wtargnięcie na jezdnie czy cuś). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rad3k Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Wiekszosc tych ludzi albo oszczedza na zarowkach albo mysli sobie "po co wlaczac skoro wiem gdzie jade".Pozabijac takich to malo.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sobekkk Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Mi ostatnio zdażyło sie takie cos ze jechałem koło 100 i gośc z dzieckiem zaczynał wchodzic na pzrejscie a ja bylem ze 20m od niego i chcaiłęm przejechac bo bym niewychamował a goscio wbiegł na przejscie na srodek i na mnie spluna tak mnie to wk***** ze niewiem i jaki on daje przykład dziecku ;) :( niewiem dlaczego ale ja bym sie wrucil i mu do*ebal mialem podabna sytuacje z tym ze jechalem rowerem :-) jakas babka (z 60lat) prowadzi rower przy krawezniku i zaczyna ja znosic na srodek [omija dziure czy co :?: :idea: ] ale w pewnym momencie stwierdzila ze przechodzi na druga strone (bez patrzena czy cos jedzie z tylu) bez problem moglem ja ominac z lewej strony ale po co :?: jeszczebardziej przyspieszylem i przejechalem maksymalnie blisko niej z prawej ... uslyszalem tylko "O JEZU!!!... "i pomknalem dalej :twisted: :mrgreen: nie zebym chcial w na uderzyc czy cos ale troche strachu zawsze poprawia myslenie.... i moze zanim zrobi znowu cos takiego przed samochodem to sie obejzy albo chociaz wystawi reke ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzejtomecki Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Co do denerwujących sytuacji na drodze dodam tutaj jeszcze jedną która mnie zawsze irytuje! jedzie sobie gostek przede mną ( normalny ruch uliczny) i jedzie i co chwile hamuje delikatnie... ja za nim' date=' jesli juz zorientuje się że to ten typ kierowców poprostu wiem że wystarczy zdjąć noge z gazu! A ten gostek tak nie potrafi żeby zwolnić używa zawsze hamulca!!! jedzie kawałek i hamuje jedzie i jedzie i hamuje :( :D [/quote']wlasnie ostatnio zauwazylem takie cos, jedzie przedemna samochod, nie bylo go jak wyprzedzic (kreta droga, linia ciagla i co chwile samochody z naprzeciwka) i sobie mysle K*rwa przeciez jak to tak mozna jechac, hamulce nie sa od zabawy, gdy mi sie juz udalo wyprzedzic to będąc jeszcze na wysokosci samochodu zauwazylem a tam jadą dwie zakonnice :? Tak pozatym to nie wiem czy tylko ja tak mam ale ostatnio jadąc 120 po dwupasie wyjechala mi babka maluchem z podporzadkowanej(przejezdzala prosto)nie wyjechala centralnie przedemnie ale musialem niezle dac po hamulcach. Dd tego czasu widzac samochod(zwlaszcza babke w kaszlu) probójącą wlaczyc sie do ruchu z podporzadkowanej odruchowo noga daje na stopke hamulca oraz palce na klamke hamulca jednoczesnie uwaznie obserwując zachowanie kierowcy. Druga sytuacja to gdy ostatnio dojechalem do jadącej z przodu babki w cinquecento i migam dlugimi aby zjechala na prawy pas( predkosc w granicach 80-90) widzac ze babka nie zabardzo ma chec zjechania na prawo postanowilem ze wyprzedze prawym pasem, odkrecam i gdy bylem juz na wysokosci tylu samochodu babka wlacza prawy kierunek po czym gwaltownie zjezdza na prawy pas, wiec ja spowrotem lewy pas i pozostało tylko pokazanie fucka co zreszta uczynilem. Babka okolo 50lat, zdawala wrazenie jakby zupelnie nie wiedziala o co chodzi, pewnie zauwazyla mnie dopiero gdy wyprzedzajac pokazalem fucka, no bo po co patrzec w lusterka. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 14 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2005 co tu dużo mówić coraz więcej dresów oraz bmw i VW :/ teraz z innej beczki(dziwne sytuacje i manewry) jadąc od rofdizny przez rzeszów około 2 rano w sobote zaobserwowałem malucha z 3 leżącymi matołami na dachu 8) babka z malucha: wżuciłą prawy kierunkowskaz skręciła w lewo, poczym niewyrobiła zakrętu który obrała i wpadała do fosy :( dziadek za kierownicą: notorycznie używane światła długie nie popatrzyszw lusterko bo ci oczy wypali :/ oraz gasnięcie katamaranu :D dresy: jazda bez kierunków, jazda golfem (powinno wszystko wyjaśniać) samochody typu tico i uno: to już jest najgorsze :( nawet dresy i baby w maluchu wymiękają ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartic Opublikowano 15 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2005 tiaa... ale czasami jest tak, że kierunkowskazy zwyczajnie odmawiają woli współpracy... mi 2 razy odmówiły (w oplu corsa)raz: jak jechałem do bolesławca na 'blues nad bobrem'. miałem do wyboru, albo awaryjne albo nic. wybrałem nicdwa: włączałem kierunek, w stacyjce się świeci, że ok - ale dopiero w odbiciu innego samochodu zobaczyłem, że nie ok... także - sorry jeśli znowu mi się to przydaży ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.