Kierunkowskazy dla frajerów :[

[thomas]

mnie natomiast ewidentnie wku**ia sytuacja gdy gosc jadacy ulica chce skrecic w prawo,

i kuzwa 90% baranow nie pomysli o tym aby ulatwic troche jadacym za soba i skreca normalnie ze srodka pasa zamiast zjechac chociaz w czesci do skraju jezdni, bo jak widzi lini okreslajaca prawa strone jezdni to jej przekroczyc juz nie moze 8O 8O 8O

a tak to kuzwa kazdy do 5 km/h musi zwalniac.

[Kilvov]

Jak ja byłem na kursie, to instuktor mnie szkolił tak:

myśł o manewrze - kierunkowskaz - rozejrzeć się - ewentualnie wykonać (tu wykonać dopiero hamowanie).

Nigdy nie zapomnę odpowiedzi mojego śp. Dziadka na pytanie dlaczego kierunek sam się wyłącza, a nie włącza się sam?

Odp. Bo sygnalizujesz ZAMIAR manewru i nawet nie musisz go potem wykonać.

A zawsze lepiej za dużo kierunków niż za mało.

 

no co Ty nie powiesz? może jechaleś jakąś godzine temu srebrną 206 po zamojskiej?

 

jade sobie rowerkiem, pusta ulica prawie, 206 lewy kierunek, hamuje już prawie stoi, ja wyskakuje z krawężnika na jedno kółko a facer RURA, we mnie :evil: sie przestrachałem nieco :P gdyby nie włączył kierunku nie wyskakiwałbym na ulicę :? kierunki są bardzo potrzebne, ale nie można też ich nadużywać (bo o ile tym z tyłu nic to nie robi, to tym sprzodu zmienia postrzeganie sytuacji)

[JulekSukiPP]

Kil|vov!

 

Zapomniales o zasadzie ograniczonego zaufania. Ja w takiej sytuacji czekam, az gosc sie calkiem zatrzyma.

[Kilvov]

:cry: :cry: ale on się już prawie zatrzymał, a to nie parking tylko środek drogi i mógł skręcać tylko zwalniając bo poza nim nie bylo innych samochodow [szloch dziecka :evil: ] :cry:

 

jakby mnie przejechal to by była moja wina bo i nikt by mi nie uwierzył, że koleś włączył kierunek :?

[PAJDOR]

ja jezdze ostatnio to sie tak zastanawialem wlasnie z tymi migaczami - wrzucasz migacz jak juz skreciles

UWAGA SKRECILEM ;)