szfagier Opublikowano 20 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2005 Ostatnio dostałem namiar na zakładzik który regeneruje tarcze, te pływające i zastanawiam się jak to z tym jest, koszt to 70zl więc w porównaniu z dobrą używka na która trza dać ok 200zl to całkiem nieźle, no i powiedzieli mi że po regeneracji spokojnie zrobi 7-10tyś km.Czy ktoś już tego próbował i może coś powiedzieć bo mi tarcza brzęczy na wybojach jak puszka gwożdzi???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POM Opublikowano 21 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2005 Za taką kwotę pewnie zacisną mocniej nity na prasie, bo nie sądzę żeby robili cos z bieżnią.Może ktoś z forum miał z nimi kontakt, chętnie poczytam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
streetstorm Opublikowano 21 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2005 niewiele z tego rozumiem...magicznym sposobem zwieksza jej grubosc? za 7 dych?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chichio Opublikowano 21 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2005 To tak jakos jak z prostowaniem lag. Przez jedno i drugie mozna sobie kuku zrobic. Moto to drogie hobby, i zeby to bylo bezpieczne hobby to sie takich rzeczy nie robi. Ktos kiedys na forum rzucil dobry tekst:jak cie nie stac na pomarancze, to kup mandarynke. Tarcza Sluzy do hamowania, a nie do regenerowania. pees:a felge z 5 czesci tez bys pospawal?Ale mi rymslo :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KML Opublikowano 21 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2005 Może chodzi im o przeszlifowanie tarczy i likwidację progów, ścinają nierówności na tarczy za pomocą tokarki i powstaję gładziusięka tarcza.Trzeba oczywiście pamiętać że każda tarcza ma swoją minimalną grubość która kwalifikuję tarczę do wymiany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartusdr Opublikowano 21 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2005 Za taką kwotę pewnie zacisną mocniej nity na prasie' date=' bo nie sądzę żeby robili cos z bieżnią[/quote'] Dokładnie tak robią!!! no i jeszcze ewentualnie zlikwidują progi jak są i to wszystko :? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 21 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2005 niewiele z tego rozumiem...magicznym sposobem zwieksza jej grubosc? za 7 dych?? Moze napawają :-) :-). Sorry za żarty, ale jak słyszę hasło regeneracja tarcz, to mnie krew zalewa. pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_siwy_ Opublikowano 25 Lipca 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2005 No to stary gratulacje pomysłu, że w ogóle się tym zainteresowałeś.Usługa rozpocznie się i skończy na przetoczeniu ewentualnie przeszlifowaniu tarczy w celu wygłądzenia powierzchni, ale to jest nawiększa głupowta jaka można sobie zafundować. Człowieku TO SĄ HAMULCE :!: :!: :!: , a podchodzisz do sprawy jabyś się zastanawiał czy można dupę wytrzeć jeszcze raz tym samym papierem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szfagier Opublikowano 26 Sierpnia 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2005 Chodzi mi o te luzy na nitach.Powierzchnia jest gladka jak pupcia niemowlaka i grubosc tez dobra. chodzi mi tylko i wylacznie o luzy na nitach.Koles mowil ze napawaja nowe nity na maszynie. Poza tym jakis koles odezwal sie do mnie po tym jak napisalem post z pytaniem i mowil ze sam probowal i dziala juz dlugo bez zarzutu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 27 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2005 Czyżby chodzilo o zlikwidowanie luzów na nitach tarcz plywających bo nie wiem czy dobrze zrozumialem? Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby Opublikowano 27 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2005 moze ci sami ludzie niedlugo zaczna regenerowac uzywane Durexy?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartusdr Opublikowano 27 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2005 Czyżby chodzilo o zlikwidowanie luzów na nitach tarcz plywających bo nie wiem czy dobrze zrozumialem? Panie Piotrze chodziło mu chyba o luz wzdłużny , bo przecież poprzeczny musi być bo nie byłaby to tarcza pływająca ;) miałem kiedyś taki przypadek że przy wciśnięciu klamki, bujając motor przód tył słychać było stukanie (nie był to luz na główce ramy) tarcza dostała wzdłużnego luzu i latała :? w takie sytuacji nic nie dałaby wymiana nitów :!: więc postarałem się o nowe;) a co do zaciskanie nitów lub ich wymiany to szkoda gadać :? może jeszcze będziecie przynitowywać okładziny do zużytych klocków hamulcowych ;) zartuję oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 27 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2005 minimalny luz wzdlużny jest konieczny dla samocentrowania tarczy w momencie rozpoczęcia hamowania.Gdyby ktoś byl bardzo dociekliwy to może rozebrać nową tarczę plywającą i sprawdzić zarys tego wycięcia pod nit.Niedowiarkom polecam zamianę tarcz lewa na prawą stronę i wykonanie kilku gwaltownych hamowań. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek RR Opublikowano 27 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2005 Kiedy wreszcie motocyklisci zrozumieja, ze niektorych rzeczy sie nie regeneruje-no TARCZE-od tego zalezy Twoje bezpieczenstwo i innych... Regeneracja tarcz hamulcowych to juz typowe i w 100% pelne DRUCIARSTWO...A tak btw. - ostatnio dostalem pytanie od kolegi jezdzi Yamaha FZR 1000-gdzie mu pospawaja kolo przednie...(!) tak dobrze czytacie...przednie kolo-serio nie ma slow...pzdRR !!! [ Dopisane: 27-08-2005, 16:42 ]...a tak swoja droga-to on raczej sam tego nie wymyslil...musial gdzies zaslyszec-powiedzcie serio robi sie takie rzeczy??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 27 Sierpnia 2005 Administrator Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2005 ...a tak swoja droga-to on raczej sam tego nie wymyslil...musial gdzies zaslyszec-powiedzcie serio robi sie takie rzeczy??? Robi robi, nie takie rzeczy się w warsztacie widziło - szpachlowane ramy, bite na kowadłach tarcze, rajstopy zamiast filtrów powietrza, jakieś blaszki zamiast płytek zaworowych, albo dobre pytki, ale pilnikiem spiłowane na wymiar, klocki domową metodą reanimowane, wsadzane w rury teleskopów jakieś utwardzające tuleje domowej roboty, 20-letnie "nowe" opony, prostowane w imadłach i popękane lagi zawieszeń, ehhh, można mnożyć i mnożyć. Ludzie koniecznie i za wszelkę cenę chcą jeździć. I się zabić... pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.