Chce wyprzedzić samochód a ten przyspiesza. Co wtedy?

[bohen]

Witam

Dzisiaj spotkałem się z taką właśnie głupią sytuacją. Przedemną jadą 2 auta, audi, a przed nim citroen. Wyprzedzam audi ale widze że z naprzeciwka jedzie opel to sie chciałem schowac za citroena (bo już nie dałem rady go wyprzedzić) ale ten ch*j z audi przyspieszył i tak podjechał że nie mogłem sie schowac w czego rezultacie mineliśmy się w trzech. Dobrze że kierowca opla zjechał troche na prawo i zrobił mi miejsce bo jakby nie zjechał to by było niefajnie. I teraz mam pytanie. Jak zachowac sie w takiej sytuacji. Może jakbym miał mocniejsze moto to bym wyprzedził i citroena ale ETZ 250 aż takiego kopa nie ma. Może macie jakieś rady. Z góry dzięki za info.

[Dungood_]

Przy najbliższej okazji, n.p. podczas przejazdu przez miasto/na najbliższym skrzyżowaniu ze światłami zsiadasz z moto, a następnie sprawdzasz wytrzymałość bocznej szyby po stronie kierowcy (kiedy podejdziesz do auta to będzie już z pewnością podniesiona) i/lub zabierasz lusterko na pamiątkę...

[Dominik Szymański]

Z prawnego punktu widzenia koleś złamał poważnie pzepis - Prawo o Ruchu Drogowym wyraźnie mówi, że w momencie wyprzedzania przez inny pojazd NIE WOLNO przyśpieszać.

 

Oddział 6

Wyprzedzanie  

Art. 24

pkt 6.  

Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. (...)

 

Także gdy coś się stało, gość by miał duuże problemy.

 

pzdr

[ozzy369]

Przy najbliższej okazji, n.p. podczas przejazdu przez miasto/na najbliższym skrzyżowaniu ze światłami zsiadasz z moto, a następnie sprawdzasz wytrzymałość bocznej szyby po stronie kierowcy (kiedy podejdziesz do auta to będzie już z pewnością podniesiona) i/lub zabierasz lusterko na pamiątkę...

 

Sposób kolegi to chyba jedyne najrozsądniejsze wyjscie z tej sytuacji :notworthy:

Co za wały na tych drogach jeżdżą... Takich trzeba eliminowac, ich nie można sądzić, ich trzeba leczyć...

[lobo]

to co koledzy piszą to niestety jedyny sposób jak masz słabe moto :notworthy:

 

ja zawsze daje niżej (ok 8 tys. obr/min) i max gaz,

 

raz miałem podobny przypadek do twojego - głupia laska (z dzieckiem) wbiła się na mój pas bez kierunku, bez patrzenia w lusterko - na światłach powiedziałem: jak ci kur*o niepotrzebne lusterko, to ci urwę zaraz - zbladła, ale przepraszam nie powiedziała...

 

kwintesencja tego wszystkiego - nie znamy dnia ani godziny, nie ma żadnej rady na tego typu przypadki, szczęście, opatrzność - tylko to,

 

uważajcie na siebie :notworthy:

 

pozdro600

[Adam M.]

Jezeli decydujesz sie wyprzedzac 2 samochody przed soba to przede wszystkim nie wyprzedzasz ich `za jednym zamachem, tylko `po sztuce na raz` - czyli dobrze zrobiles probujac sie schowac miedzy nimi - kutas, ktory ci nie pozwolil, zaslugiwal co najmniej na urwanie lusterka bo narazil twoje zycie w tej sytuacji.

Z drugiej strony jadac slabym moto jak MZ, musisz miec zdecydowana przewage szybkosci zeby wyprzedzac - dla mnie to 2 biegi w dol i obroty max dla tego motocykla gdy jedziesz na ostatnim biegu okolo 80 - 100.

 

Adam M.

[lechu]

Ostatnio mialem b podobna sytuacje tyle ze puszka. Robilem jako kierowca- tata ktory musial wypic na waznym spotkaniu dal mi prowadzic marzenie swojego zycia (swojego ukochanego Mercedesa). Wiadomo ze takim autem nie jedzie sie 100km/h, a co za tym idzie wyprzedza sie jednego za drugim i tak do czasu kiedy na drodze pojawila sie pewna Octavia :-x. Koles co prosta to wychyla sie do srodka i nie wyprzedza (jego tez sie nie da wyprzedzic bo blokuje). Na krotkim odcinku prostej koles zapomnial sie wychylic - upatrujac w tym swoje szczescie wyprzedzam 8). Widzialem ze dostawczego sprintera nie dam rady wyprzedzic ze wzgledu na nadjerzdzajacy z naprzeciwka samochod. No to ja prawy kierunek, upewnienie przez prawa szybe i widze na wysokosci przedniej szyby maske Octavi, ktora nadal przyspiesza. Zepchnalem go sila na pobocze i jakos wyrobilem. Zaczynam klac na goscia, a tata z pelnym spokojem mowi :zatrzymaj sie, tu na srodku (wiedzialem ze cos jest nie tak, bo moj tata do spokojnych na drodze nie nalezy). Kazal sie zatrzymac to wykonalem. Widzialem jak ze schowka wyciaga maly mlotek i mowi: chodz idziemy. Zastanawiam sie : po co mu mlotek? Jak mowi to wychodze z auta i patrze co sie dzieje. Koles w skodzie siedzi zupelnie zdezorientowany. Na co moj tata podchodzi do drzwi pasaera i buuuuum mlotkiem w lusterko :twisted: , podchodzi do drzwi kierowcy (facet wkurwio*** na max otwiera szybe, a co widze buuuuum mlotkiem w drugie lusterko. Facetowi juz gula skoczyla jeszcze nie zdazyl nic powiedziec na to moj tata: i tak w te lusterka chu** nie patrzyles, a za to przyspieszanie to jeszcze Ci powinienem maske obic :twisted:. Do konca drogi ryczalem ze smiechu :-D :-D :-D

[mario1810]

hehehe

 

dobry ojciec .... prawdziwy wzor do nasladowania.. i tak trzymac :twisted:

[Tomek Kulik]

Pozdrawiamy Tatę :notworthy:

[Gość Anonymous]

również pozdrawiam, o mało z krzesła nie spadłem!

 

Tak trzymać, tak trzymać!

 

:-) :-) :-)

[Pawel]

Żenada ... A tak na marginesie, to potwierdza się powiedzenie, że im więcj mocy, tym bezpieczniej - wtedy nie ma takich problemów.

 

Pozdro, Paweł

[bohen]

Własnie im wiecej mocy. Jakbym miał kase to bym zmienił MZ na coś lepszego (mocniejszego), ale wracając do tematu to jak widze to najlepiej po takim zagraniu "podziałać" coś na samochodzie takiego ciula. No cóż. Chyba zaczne tak robić. Dzieki za rady.

Pozdro

[miro_N]

Jeszcze raz to samo - nic nie zastąpi myślenia. Także za idiotów na drodze.

[aLLy]

hahahhahahaha hardcorowy ojciec :notworthy: Nie powinno sie pierd*ic z takimi polglowkami.

 

Katamaranirze uwarzajcie na lusterka :!: :twisted:

[blankaP]

Lechu, zastanawiające, po co twój ojciec wozi w schowku młotek-pewnie to nie pierwszy raz :notworthy:

A co do reszty, to raczej uważajcie z tym pożyczaniem lusterek. Są sytuacje, przyznaję, że to jedyne rozwiązanie, ale bez przesady, bo po takich akcjach słyszymy w TV jacy to motocykliści są wredni...