Skocz do zawartości

blankaP

Forumowicze
  • Postów

    274
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez blankaP

  1. Link do aukcji na Allegro
  2. Witam, mam do sprzedania Yamahe XV 1900 Midnightstar, rok 2006. Link do aukcji: YAMAHA XV 1900 MIDNIGHTSTAR
  3. To ja dodam dla niezdecydowanych, że dco wygrania jest motocykl- nowiuteńki Suzuki GS :smile:
  4. Poszukaj na stronie www.dogomania.pl
  5. Klub Gremium MC zaprasza na zlot motocyklowy, który odbędzie się w Krościenku nad Dunajcem w dniach 13-15.06.2008r. Możliwość rezerwacji noclegów. Szczegóły podam wkrótce :bigrazz:
  6. wczoraj na drodze do Zdyni(zlot steel'i) widziałam wypadek- wyglądało na czołowe zderzenie z Renault Clio(chyba)- widok nieciekawy....zna ktoś szczegóły?
  7. Była, byłam, ale jesli chodzi o wrażenia, to mogę być stronnicza, bo ten zlot organizują moi znajomi, brat, mąż..... :icon_rolleyes: W tamtym roku impreza była świetna, tylko pogoda trochę nie dopisała. Za to paradę w ulewnym deszczu zapamiętam baaaardzo długo. W tym roku, z tego co wiem, chłopaki planują dość poważnie wydłużyć trasę parady. Poprzednio jechaliśmy do Szczawnicy, w tym roku planowana trasa ma ok. 20km i biegnie przy zalewie czorsztyńskim-piękne widoki! Nie jest to jeszcze pewna informacja, bo na razie nie ma odpowiedzi od Policji, a trasa częściowo obejmuje drogi wojewódzkie i taka zgoda jest niezbędna. Jak się czegoś dowiem, to dam znać. Zlot jest organizowany u kolegi "na stawach"- na terenie zlotu są stawy rybne, więc można sobie samemu złowić obiad:) Generalnie atmosfera świetna, więc serdecznie zapraszam!
  8. 8-10 czerwiec- Party Pieniny w Krościenku nad Dunajcem. Zlot organizuje Gremium MC Głogów&Southside.
  9. A hamburgery autorstwa Faka, to mistrzostwo świata!!
  10. Dorzucę swoje 5gr. Wracamy od znajomego, droga ostro w dół, same kamienie i piasek. Dojeżdżam do głownej drogi, a że tam był zakręt, to musiałam się zatrzymać, żeby zobaczyć, czy jest wolne. Inteligentnie już przy samej głównej drodze skręciłam kierownicę w prawo i wcisnęłam przedni hamulec....na efekty nie trzeba było długo czekać... wywinęłam modelowego orła. Plus tej kompromitacji był taki, że złamałąm rączkę od hamulca i musiałam wracać 150km do domu używając tylko nożnego hamulca- przynajmniej się nauczyłam :evil: Ale najlepszy numer wywinęła moja szwagierka, notabene, na tym samym motocyklu. Pożyczyłam jej moto, bo się chciała przejechać po okolicy. Dopiero zaczynała przygodę z motocyklami. Po jakimś czasie widzę, że wraca. Mówi, że była już jakieś 30km od domu, ale zawróciła, bo zaczęła migać jakaś kontrolka, a ona się przestraszyła, że coś się popsuło. Podchodzę, żeby zerknąć fachowym okiem :buttrock: , a tu faktycznie, miga kontrolka.....kierunkowskazu..... :D Myślałam, że padnę!
  11. Dobre są te, na ktore cie stac....Masz do wyboru, albo tansza chinszczyzne, albo drozsze, ale bardziej znane marki. A jesli chodzi o konkretne marki, to znajomy kupil kiedys jakiegos daelima 125(salon) i nie narzekal. Wprawdzie jezdzil tym tylko rok, bo zmienil na mocniejsze, ale przez caly czas uzytkowania, nic sie z motocyklem nie dzialo.
  12. vpower wpadl w mój gust :icon_mrgreen: . HD-ki odpadają- nie jestem fanką tych motocykli, mimo ich kultowego charakteru. Z podanych propozycji, najbardziej faktycznie podoba mi się VTX 1300 retro- niestety trzymają mnie finanse. Zastanawiam się, czy nie ściągnąć takiego cudeńka ze Stanów, tam motocykle są znacznie tańsze- zobaczymy. A już tak kompletnie w sferze marzeń- kawasaki Mean Streak- cudo,cudo, cudo :icon_mrgreen: .Blokuje mnie cena, no i fakt, że na polskim rynku tych motocykli jest śladowa ilość. Ale jak ta maszyna brzmi.....znajomy jeździl tym sprzętem jeszcze do niedawna- jesli przejechal za blisko-w samochodach uruchamialy się alarmy! Warrior też fantastyczny, ale j.w. cena, no i mój mąż raczej by nie przeżyl, gdybym miaa mocniejszy motocykl od niego....wiecie, taka męska duma..... :P
  13. Podobny temat już kiedyś zakladalam-wtedy zdecydowalam się na Drag Stara 650 Classic. Kolejny sezon chę już przejeździć czymś mocniejszym. I tu pytanie, na co się przesiąść? Krótko: 1. Ponieważ zawsze jeździmy grupą i robimy duższe trasy, brakuje mi mocy, co powoduje, że albo muszę męczyć silnik, albo reszta na mnie czeka. Spalanie też jest wtedy kosmiczne. Ostatnio jechaliśmy 700km na zlot i mój Drag(z mnóstwem bagaży) spalil więcej niż Wild Star 1600 męża :banghead: . Mocy brakuje również podczas wyprzedzania- wolalabym mieć ten komfort psychiczny, że jakby co, to odkręcę manetkę i moto energiczniej ruszy do przodu. 2. Z miejsca odrzucam propozycje kupna jakiegokolwiek Virago- po prostu nie podoba mi się ogólna sylwetka tego motocykla, koniec kropka :) . Rozwiązaniem, jaki się nasuwa jest naturalnie Drag Star, tyle że mocniejszy, ale może czas na jakąś zmianę?? Aha, wal kardana mile widziany- jak ja lubię bezobslugowe maszyny :) Uwagi, że kobiety nie mogą jeździć na ciężkich cruiserach, bo ich nie podniosą w razie upadku, uważam za bezsensowne. Kiedyś wywrócilam się na GS-ie i też go nie podnioslam, więc co za różnica, czy nie podniosę motocykla o wadze 180kg czy 350kg? Pozdrawiam i czekam na propozycje:)
  14. W ostatnią niedzielę jechalam autobusem zakopianką na dwupasmówce w oklicach Myślenic. Zrobil się korek, więc rozglądalam się, co się stalo. Po lewej stronie zobaczylam poobijaną barierkę na luku, części kombinezonu motocyklowego i przednie kolo od ściga razem urwane razem z widelcem.....co bylo z drugiej strony jezdni nie widzialam i chyba wolalabym nie widzieć.... Ktoś wie, co się stalo? I czy ten ktoś przeżyl?? Widok wskazywal, że to malo prawdopodobne....
  15. bjoernrider, to mnie przeraziłeś.... :biggrin: Jak zaszłąm w ciążę, to byłam u dwóch ginekologów pytać, czy mogę jeździć na motocyklu-obaj bez wahania stwierdzili, że nie ma żadnych przeciwskazań, pod warunkiem, że brzuch pozwoli mi sięgnąć do kierownicy....O ile koleżanka może mieć dość plotkarsko-zasłyszaną wiedzę na temat ciąży itp., to ginekologa(dwóch w dodatku) podejrzewałabym o raczej bardziej fachową wiedzę... Po tym, co napisałeś, to chyba dam na Mszę dziękczynną, że moje dziecko urodziło się zdrowe... Nic już z tego nie rozumiem, ale jak będę w ciąży z drugim dzieckiem, to moto zamienię na cztery kółka, tak dla pewności :)
  16. Nie potrzeba OC, wystarczy ubezpieczenie na życie. Na rozprawę nie mam zamiaru iść sama-pracuję w kancelarii adwokackiej, więc obstawa jest. :icon_question:
  17. Co do przekroczenia podwójnej ciągłej, to można tak zrobić w celu ominięcia pieych, czy rowerzysty, więc tego się nie boję....
  18. To ja mam tylko jedno do dodania: pozdrawiam kierowców ze środkowej i północnej Polski, którym się wydaje, że są kierowcami niemal doskonałymi, a za którymi muszę się wlec po zakrętach, bo boją się wjechać w winkiel z prędkością większą niż 70km/h!! Serdeczne pozdrowienia dla mistrzów prostej!! A wszyscy ci, którzy uważają, że oglądam koniki na polach podczas jazdy, powtarzam, że jeśli będąc kiedyś w górach zobaczą za sobą gadającą do siebie babę, to znaczy, że to ja klnę jak szewc, bo muszę jechać za burakiem,który na prostej przyspiesza do 140, a przed byle zakrętem zwalnia do 60 :)
  19. 1. Trochę chyba lunatykujesz kolego, naucz się czytać ze zrozumieniem... :flesje: Napisałam wyraźnie, że facet jechał poboczem, ja nie jechałam szybko, bo w okolicy jest szkoła(nawet w wakacje pełno tam dzieciarni), no i często stoi policja. Omijając go zachowałam odstęp większy niż to przewidują przepisy. 2. Gościa nie "bujało", jechał prosto, nogę z gazu zdjęłam znacznie wcześniej przed tym, jak wtargnął na jezdnię. A co do powolnego toku myślenia, to może u Ty za kierownicą musisz tak długo myśleć, większości kierowcom wystarczają ułamki sekund na podjęcie decyzji. Tyle w temacie, jak dalej uważasz, że coś zrobiłam nie tak, to zapraszam na rozprawę, która się odbędzie w tej sprawie. No i życzę Ci, żebyś nigdy nie musiał się przekonywać na własnej skórze, czy miałeś rację, że wystarczy odpuścić z gazu i zachować 2m odstępu. Teraz ciąg dalszy historii. Byłam na Policji złożyć zeznania. Wszystko poszło w porządku. Dostałam notatkę policyjną z miejsca wypadku, Policjanci stwierdzili, że sprawcą jest rowerzysta, a ja zachowałam wszystkie możliwe środki ostrożności. W PZU nic mi nie pomogą, bo nie mam AC, więc pojechałam do niezależnego rzeczoznawcy, żeby oszacować szkody. Za opinię i kosztorys wybuliłam dokładnie 854zł, szkodę wycenili na ponad 6000zł, więc razem z kosztami opinii, skarżę gościa o 7000zł-zobaczymy, co z tego wyjdzie.
  20. Piszę w Przy Piwie, bo tu najczęściej się zagląda, a poza tym, rzecz dotyczy auta,a nie motocyklaWczoraj potrąciłam rowerzystę. Było tak: jechałam(spokojnie, zaznaczam, jakieś 55-60km/h) prostą drogą, na poboczu zobaczyłam rowerzystę, mogłam bezpiecznie obok niego przejechać, ale z przodu nic nie jechało, więc dla "większego bezpieczeństwa" i tak włączyłam migacz i chciałam objechać gościa łukiem. Częściowo byłam już na przeciwnym pasie, kiedy ten na rowerze nagle się "zatoczył" na drogę. Próbowałam zjechać jeszcze bardziej w lewo-myślałam, że mnie w końcu zauważy i stanie, ale facet nic, nawet nie zerknął. Chciałam odbić z powrotem w prawo, ale już nie zdążyłam. Jedyne co zobaczyłam, to facet na mojej masce i pękająca przednia szyba samochodu. Pierwsza myśl-zabiłam go! Zjechałam na pobocze i wyjeciałam do niego. Mało co z tego wszystkiego pamiętam, wezwałam pogotowie, Policję, zaraz podjechał mój mąż, bo akurat jechał w tę stronę. Potem już tylko badanie alkomatem(0,0), spisywanie z dokumentów-tu mały kłopot, bo nie miałam przy sobie prawa jazdy, więc z miejsca mandat 50zł. Chłopaka zabrało pogotowie-no i zostało czekanie na decyzję lekarza, czy gościa wypuszczą ze szpitala(poniżej 7 dni-kolizja, pow. 7-wypadek). A teraz reszta: kiedy wysiadłam z auta i podleciałam do faceta, zapytałam cała w nerwach-Coś ty zrobił, chłopie?! A ten na to, że zakręciło mu się w głowie. Potem, lekarzowi powiedział,że on cały czas jechał swoim pasem i uderzyłam go z tyłu. Po paru godzinachm jak go wypuścili ze szpitala, to policjantom powiedział, że wystawiał rękę do skrętu. Czyli kłamie- uderzenie było z boku, co na pierwszy rzut oka widać, ślady na aucie i rowerze pasują idealnie-policja to potwierdziła, zresztą koło od roweru nie jest pogięte, a byłoby w przypadku uderzenia z tyłu. Po drugie, w miejscu, gdzie był ten wypadek, nie ma gdzie skręcać, no i jest podwójna ciągła. Wg Policji sprawa jest ewidentna-wina rowerzysty. Ale tu zaczynają się schody-muszę skarżyć gościa z powództwa cywilnego o zwrot za naprawę auta- rozbita szyba, wgnieciona pokrywa silnika i słupek z przodu od strony kierowcy-koszta niemałe, dzisiaj idę do PZU. Kłopoty się dopiero zaczynają... Post dla wszystkich ku przestrodze-UWAGA NA ROWERZYSTÓW...
  21. mnie też szkoda, ale zlot się NIE ODBĘDZIE i jest to, niestety, informacja pewna na 100%.
  22. W tym przypadku pretensje proszę kierować do Policji, nie do organizatorów. Pokazy miały się odbyć w innej miejscowości na trasie przejazdu parady, gdzie jest więcej miejsca na takie rzeczy. 96 mieli zgodę na piśmie, ale jak to zwykle bywa, szanownie nam panująca Policja na godzinę przed paradą odwołała swoją decyzję..... :banghead: Wrażenia ze zoltu ogólne: było rewelacyjnie chociaż jechałam ponad 600km, więc tyłek miałam obolały :D Ale warto było, do zobaczenia za rok!
  23. Wszystko pięknie, ładnie, ale ILE TO KOSZTUJE??? Chociaż mniej więcej...500, 1000,5000PLN? Nie mam ochoty wydzwaniać po firmach, jeśli cena jest dla mnie nieosiągalna
  24. Założyłam osobny temat, ale tutaj też wstawiam info: zlot w Szczawnicy-Jaworkach "Dragon Party" nie odbędzie się.
  25. Zlot odbywał się w sierpniu- oficjalnie informuję, iż z rokiem bieżącym kończy swój żywot, niestety...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...