blankaP

Też się wybieram, a żeby przy okazji trochę tam posiedzieć, to wyjeżdżamy w nocy z czwartku na piątek ok. 2...ktoś chętny na nocną jazdę? :icon_mrgreen:

Sprawdź na www.louis.de, zamów w sklepie online i w ciągu dwóch tygodni masz w domku z Louisa po cenach Louisa, a nie po cenach Louisa+marża polskiej firmy :icon_mrgreen: Ostatnio znalazłam na necie spodnie Louisa sprowadzane przez polską firmę-cena w Poslce to 250zł, cena w Louisie(Restposten), to 29 Euro.......

Dobrym pomysłem byłoby przyklejenie tematu z adresami ośrodków "przyjaznych" motocyklistom :wink: :icon_mrgreen: Ja już jeden taki mam: Blue Cafe Krościenko nad Dunajcem ul.Zdrojowa 35A 0182625752 www.bluecafe.pl Co Pan na to, Panie Admin? :icon_mrgreen:

Oczywiście, jako wredne babsko, trochę to wszystko "podkoloryzowałam", celowo zresztą. Ale mówiąc już powaznie, to można na rynku dostać ładnie wyglądające nowe sakwy, ktore nie sprawiają równocześnie wrażenia plastikowych pudełek, co według mnie, wygląda koszmarnie. Moja wypowiedź mogła też być podyktowana wczorajszym wydarzeniem:otóż pewien knypek :banghead: dosiadający nowego salonowego XVS1300 z dokupionymi plastikowymi(dosłownie) sakwami, w mało cenzuralnych słowach stwierdził, że kobiety, o ile w ogóle powinny jeździć na motorach(cytat ), to na pojemnościach co najwyżej 250, bo z większymi nie dadza sobie rady. Po czym dodał, że nie będzie jechał ze mną w grupie, bo nie jest niańką i nie ma zamiaru cały czas pilnować, czy na pierwszym lepszym zakręcie nie położę maszyny. A jak mu powiedziałam, że jest wsiowym burakiem, to się biedaczysko obraził :banghead: Nio, to ja idę sprawdzić, czy dam radę w ogóle wsiąść na mojego wyścigowego bolida(całe 650) :banghead: :banghead:

Muszę dolożyć swoje trzy grosze :banghead: Mnie się podobają właśnie takie "dorobione" sakwy-ile razy widzę motocykl z pięknymi, lśniącymi, idealnie gładkimi sakwami, to mam wrażenie, że właściciel to jakiś odpicowany laluś. "Zwisające" sakwy "po przejściach" (nie mylić z brudnymi :banghead:) są kwintesencją swobodnego stylu życia, jaki charakteryzuje przecież motocyklistów. NO. Oczywiście jest to tylko moje zdanie, ktoś może się nie zgadzać(cicho tam!) :banghead: W każdym razie wszyscy właściciele "zwisających" sakw, wytartych katan, poprzecieranych kowbojeki tym podobnych od razu zyskują moją sympatię. Precz Odpicowanym Lalusiom! :banghead: :banghead:

Panowie, 300zł za takie jeansy to naprawdę niewiele. Jakiś rok temu szukałam spodni na moto i trafiłam na takie cudeńka w Krakowie-wyglądały na dosyć trwałe-za to cena zabijała na miejscu-prawie 1000zł!!!!

No, z taką ręką to nawet te 6km nie będzie proste :D

Witam, jak w temacie. Zapowiadają piękną pogodę, kto się wybiera?

Drogowcy są fantastyczni. U mnie zapowiedzieli, że droga przy której mieszkam(kilka kilometrów) będzie zrobiona w tym roku. I owszem, kilka dni temu wracam sobie do domku, a tu Panowie wzięli się do roboty-załatali dziury żwirkiem. Efekt taki, że w miejscu dziur powstały muldy z kamyczków. A że dziur było mnóstwo, to droga zamieniła się w "żwirowisko". Ale Panowie pomyśleli i o tym- na początku drogi ustawili odpowiedni znak- uwaga żwir na drodze. :biggrin: Szok!!!

Jest Daijiri Kato Cup(jakoś tak), tam śmigają dzieciaczki już nawet 6-letnie...i to jak! Tyle, że to, zdaje się, jest organizowane w Japonii... :clap:

Niooo, żałujcie, że nie możecie zobaczyć mojego męża, jak wyprowadza swojego Wildka z garaży-w kowbojkach z gładką podeszwą-no cudny widok, nie ma co! A ja, wredna żona, zamiast mu pomóc, to zwijam się ze śmiechu :) A co, niech się męczy chłopina, może coś przypakuje przy okazji.....

Mimo kiepskich hamulców, nadal twierdzę, że Drag Star jest w porównaniu do GS'a "prawdziwym motocyklem" ;) . I zdania nie zmienię, chociażby mi całkiem padły te hamulce. Doszłam do wniosku, że muszę się po prostu przyzwyczaić, wczoraj zrobiłam dłuższą trasę i było zdecydowanie lepiej. W moim przypadku słabe hamulce nie są spowodowane złym stanem technicznym motocykla-dawniej jeździł nim mój mąż, moto ma 4 lata i jest naprawdę zadbane.

Byłam przyzwyczajona do GS'a, gdzie używałam prawie wyłącznie przedniego hamulca, teraz widzę, że trzeba zacząć hamować "czym się tylko da" :icon_mrgreen:

Witam, niedawno rozpoczęłam sezon, żeby się "wjeździć", kilka pierwszych jazd zrobiłam na motocyklu z zeszłego sezonu-GS 500. W końcu nadeszła chwila prawdy i wsiadłam na Drag Stara, no bo ile można jeździć na GS'ie patrząc jak moja własna osobista armatura się marnuje w garażu? :biggrin: Już po kilkuset metrach pierwszej jazdy, w głowie zaświeciła mi się lampka-"To jest to!", ale podczas pierwszego mocniejszego hamowania...... :icon_biggrin: Chrystusie, hamulce mi nie działają!!! Serducho mi o mało nie wyskoczyło, bo niewiele brakowało, a efektownie przywaliłabym w zderzak auta przede mną. Na pierwszym postoju opieprzyłam męża, że mi motocykl zepsuł i chce się pozbyć żonki z tego świata ;) , a on mi na to ze stoickim spokojem, że ten typ tak ma i że to nie są żadne hamulce, tylko spowalniacze i mam się przyzwyczaić, a jak nie to mogę wsiadać z powrotem na GS'a-po tej groźbie naturalnie się przymknęłam ;) I tu moje pytanie: czy to rzeczywiście normalne :icon_mrgreen: :bigrazz: :cool: No i co( czy w ogóle) można z tym zrobić, bo na inny motocykl nie wsiadam-za dobrze się jeździ :D

Jazdy na motocyklu nauczył mnie mój mąż. Wyglądało to tak: 1. najpierw kupił mi motocykl-o swój się bał,ale i tak nieźle na tym wyszłam :D . 2. Potem wywiózł mnie na jakieś odludzie-jakbym się rozwaliła, mógłby mnie tam zostawić i Upierdliwa Żonka z głowy :) 3. usiadł za mną na motocyklu, szybka nauka, gdzie co jest 4. krótka modlitwa( za mnie, czy za motocykl..?hmm...) 5. Jedziemy! 6. jedziemy, 7. jedziemy 8. czemu ja jeszcze nie leżę? 9.zmiany biegów....a skąd mam wiedzieć, który bieg jest wrzucony? 10. odwieczne pytanie: po jaką cholerę jedynka jest na dół, a reszta do góry?? 11. "Dobrze, kochanie, to ja Ci teraz pokażę, jak to jest, jak Ty mi się wiercisz na tylnim siedzeniu"...... 12. Wrzask!!!! "Złaź z mojego motocykla"(ja do męża :P ) 13. zlazła cholera(mąż, rzecz jasna, nie ja) 14. od tej pory jeżdżę sama, nie biorę pasażerów i sama nie jeżdżę jako pasażer. Koniec Szybki i szokowy kurs nauki jazdy w moim przypadku zadziałał!

Ja mam sposób na kierowców, którzy jadą z 10cm odstępem ode mnie. Działa, pod warunkiem, że ja też jadę autem(motocyklem trochę niebezpiecznie tak robić)- nie wciskam hamulca, tylko redukuję bieg-moje auto zwalnia, ale stopy się nie świecą- i od razu mam gościa z tyłu z głowy, żaden już mi nie siedzi na tyłku :wink: . Tyle, że w przypadku motocykla może się to nieprzyjemnie skończyć...

W louisie widziałam specjalne motocyklowe foteliki dla dzieciaków- bez pasów(to zrozumiałe), ale pozycja dziecka jest bardziej stabilna, niż na normalym siedzeniu.

Witam, jak w temacie, 7.05 w Szczawnicy odbędzie się msza dla motocyklistów i święcenie motocykli. Zapraszam motocyklistów z okolic i nie tylko! :icon_mrgreen:

W tamtym sezonie jeździłam na GS-ie, ten już na Drag Starce. I pomijając akpekty techniczno-wizualne, nikt nie zauważył jednej rzecz(pewnie dlatego, że tu same chłopy :icon_mrgreen: ). Otóż, do szewskiej pasji doprowadzało mnie to, że jadąc na GS-ie w integralnym kasku, co chwilę machały mi z pobocza jakieś panienki, raz się takie trochę zmieszały, jak akurat się zatrzymałam i zdjęłam kask :icon_mrgreen: . A tak na serio: nie ma to jak porządny chopper/cruiser.....wygląd, wygląd, wygląd i w moim przypadku kardan-cudny pomysł :icon_mrgreen:

Szukam kogoś życzliwego, kto zamówi katalog na swój niemiecki adres i wyśle mi go do Polski-pokryję koszty przesyłki...:P

W sprawie klubów-zawsze! :lol: Ja nie chcę barw dlatego, że mi kolor naszywek pasuje do koloru oczu....A to, że kobiet i tak nie będzie w klubach, to wiem od dawna, moje pytanie było raczej z rodzaju retoryczno-humorystycznych. Amazonki znam, ale jak sam pewnie wiesz, nie chodzi o to żeby być w jakimkolwiek klubie, tylko w takim, z którym jesteś związany....Temat rzeka. Życzę udanego Kongresu!

Czepiacie się Felliniego, jakbyście nie mieli nic lepszego do roboty! Nie wiem, czy to syndrom zbyt długiej zimy, ale ostatnio forum zmieniło się w ring, gdzie każdy szuka sobie jakiejś okazji do "wyżycia się"(zaraz przeczytam mądre rady, że jak mi się nie podoba, to wynocha). Facet zamieścił ogłoszenie dla zainteresowanych i tyle. Jak kogoś to nie interesuje, to niech się odwali i nie tworzy niepotrzebnych konfliktów, a jak ma depresję, bo dawno nie jeździł, to niech idzie do garażu i zrobi sobie sesję terapeutyczną przy swoim motocyklu! Fellini, daj znać, czy będzie coś o przyjmowaniu kobiet do klubów, bo moja druga połówka też się wybiera ze swoim klubem(Drako) na kongres, ale z nim nic nie załatwię-bab nie było i nie będzie w klubach. Może ty pomożesz :mrgreen:

Ja też już nie liczę biegów, odrobina wprawy i wystarczy spojrzeć na obrotomierz, ale na GS'ie często próbowałam wrzucić wyższy bieg niż fabryka przewidziała :) A co do wyświetlacza biegów....zbędny bajer

Jezu, wy uprzedzajcie o takich filmikach, bo aż mi żołądek do gardła podszedł, jak zobaczyłam tego gościa.......chryste.......

Taka kamerka to niezły pomysł, dziewczyna nieżle teraz wydoi katamaraniarza! Ktoś wie, ile takie cudo kosztuje i gdzie można to dostać?