Skocz do zawartości

Countersteering-czyli jak cwiczylem


Jaro36
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z moich krótkich doświadczeń :oops: ze składania się w zakręty, stwierdzam jedno:

najlepiej mi to wychodzi gdy robię to instynktownie, prawie automatycznie. W czasie jazd ćwiczebnych, slalomy i zakręty zauważyłem że jak za bardzo myślę, o odpowiednim momencie zastosowania CS lub BS tracę płynność jazdy :P . Ale mam nadzieję że z czasem i tego się pozbędę. :lol:

Fakt jest jeden, życie jest piękne a jazda przyjemniejsza :mrgreen: gdy wie się o co w tym wszystkim chodzi.

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IGŁA

Na ZXR400 spokojnie zrobisz 8

już nie mam ZXRa ale z tego co pamietam to on miał promień skretu niewiele mniejszy niż ulica o dwoch pasach ruchu.. wiec nawet pochylajac sie dobrze to i tak było by ultratrudne bądź niewykonalne...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio ćwiczyłem CS i powiem, ze super sprawa. pokuszę się tez o stwierdzenie, że CS i BS są zależne od siebie... a raczej BS od CS właśnie.

mam jeszcze pytanie do Tomka:

Pędzimy złożeni w zakręt, niech będzie prawy, po którym następuje zakręt lewy. Żeby nie tracić prędkości przelotowej musimy możliwie szybko podnieść maszynę z pochylenia i tak samo szybko złożyć na lewą stronę. Tak jak wchodząc w zakręt odepchnęliśmy wewnętrzną ręką kierownicę wywołując ucieczkę przedniego koła na zewnątrz, skutkiem czego motocykl szybko uzyskał pochylenie, tak podobny manewr zastosujemy dla podniesienia do pionu. Otóż chcąc podnieść maszynę trzeba po prostu dokręcić kierownicę do zakrętu wbrew dązeniom geometri przedniego zawieszenia . Zatem siłą dokręcamy kierownicę do prawej co powoduje że koło przednie podjeżdża pod maszynę i tzw. siła odśrodkowa (nie będę się już kłócił  wiadomo o co chodzi) podnosi motocykl do pionu. Jeżeli nie przerwiemy oddziaływanie na kierownicę po osiągnięciu pionu - maszyna szybko "przeleci" przez pion, składając się w lewy zakręt.

czyli jak jesteśmy w prawym winklu, pochyleni w prawo wraz z motocyklem czyli kierownicę równiez przyciągamy "do siebie"? też w prawo (do wewn. zakrętu)? tak, by koło "podjeżdżało" pod motocykl.. wydawać się może, że przy konkretnej prędkości można gleba przytulić... musze przećwiczyć i przetestować to.

druga sprawa: pomysł Janusza - "przekładanie" kierownicy. można np na torach właśnie zaobserowować jak to się stosuje. jak kolo na bajku jest "obok" motocykla a nie równo z nim czy raczej nad nim. to również przetestuję bardziej wnikliwie.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedziele pocwiczylem znowu (kolejne 100 km na dwoch zakretach).

Sukcesy:

a) zwiekszylem Vmax z jaka biore ta szykane z 90 do troche ponad 110 km/h

B) przytarlem prawego buta i zamknalem oponke z prawej strony

c) spokojnie stosuje CS co zauwazalnie odbija sie w codziennej jezdzie do pracy i z powrotem

d) nauczylem sie "przesuwac" moto na bok przed zakretem - swietny efekt i czucie sprzetu

e) potrenowalem tzw. "najazd na babe z ominieciem" i niezle sobie radze

f) wyczulem przedni hamulec na tyle, ze nawet udalo mi sie zrobic w miare kontrolowane stoppie :lol: (ale wiecej nie probowalem, bo sie troche boje o moto)

g) ostatnim sukcesem jest to, ze jeszcze zyje (szczegoly w porazkach)

 

Porazki:

a) slabo idzie mi skladanie w lewy zakret - nie wiem dlaczego mam jakas blokade wewnetrzna, ktora nie pozwala robic tego swobodnie :P

B) lewa krawedz opony ma jeszcze 2-3 mm nieuzywanej powierzchni :P

c) jeszcze nie udalo mi sie poszorowac kolanem - troche sie boje, ze spadne z moto :oops:

d) mialem dwie niespodziewane wycieczki na pobocze - oczywiscie obie przy zakrecie w lewo. Pierwsza raczej nie byla straszna i w miare bezproblemowo powrocilem na jezdnie. Podczas drugiej cale zycie przelecialo mi przed oczami i bylem przekonany, ze to juz koniec... na szczescie tam gdzie wylecialem nie bylo rowu i trawa nie kryla jakis strasznych dziur, jednak gdy prawym lokciem zaczalem ocierac o plot pobliskiego sadu i juz prawie poczulem jak twardy pien ma stojace w poblizu drzewo malo sie nie posralem :P A cala ta historia przez to, ze pod koniec treningu na zakretach zaczely sie zbierac dzieciaki z okolicznej wioski i ustawily sie na zewnetrznej lewoskretu, co spowodowalo, ze spanikowalem i nie moglem sie zlozyc do zakretu :P Na szczescie nie lezalem i przezylem, ale przejechalem jeszcze pare razy i zakonczylem cala impreze.

 

Plany:

a) doskonalenie prawoskretu

B) ciezka praca nad lewoskretem

c) ciezka praca nad psychika i skupieniem na drodze a nie na tym co dookola

d) ciezka praca nad wszystkimi innymi elementami jazdy (i tu czekam na sugestie co jeszcze przetrenowac :twisted: )

 

Pozdrawiam i zachecam do treningu - widze po sobie, ze to duzo daje :oops: .

 

P.S. Statystyka:

okolo 1600 km na CBRce (i na moto w ogole) z tego 200 km na treningu (na "prywatnej" szykanie), jedna gleba (po niecalych 500 km na koniec poprzedniego sezonu), opona NIE w ksztalcie trapezu ;), JESZCZE WIELE PRACY PRZEDEMNA

Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym stwierdzic z cała stanowczością, iż Tomasz (instruktor) niestety nie ma racji w kwestii dotyczącej tematu.

Poza tym używa w swoich wypowiedziach określeń, których chyba do końca nie rozumie. Janusza rady (przekazywane w taki a nie inny sposóB), wynikające z jego (jak twierdzi) doświadczenia są bardzo cenne. Wydaje mi sie, że dla przeciętnego motocyklisty nie jest ważne dokładne rozumienie zjawisk związanych z dynamiką ruchu motocykla ale raczej możliwość stosowania pewnych technik.

Pozdrawiam serdecznie, babacia saszka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Saszka. Gdzie nie mam racji w temacie? Jakich to określeń to ja ponoć sam nie rozumiem?

Zastanawiam sie czasem czy aby wypowiedzi Janusza nie są czasem brane na wiarę tylko dlatego że ich autorem jest Janusz.

Jezeli ktoś głosi tezy sprzeczne nie tylko z logiką ale z opiniami takich speców jak choćby Pan Andrzej Kwiatkowski, czy też Nieobecny Krzysztof Brun (na książkach których się wychowałem), to coś jest nie tak.

 

Proszę odpowiedzieć na moje pytania, bo może się czegoś nowego dowiem.

 

Stwierdzenia Janusza że nie da się np. skręcić motocyklem bez CS to bzdura. Ludzie od lat jeżdżą rowerami bez trzymanki, na motocyklach też popisują się nie trzymając kierownicy i zmieniając kierunek jazdy. Moi kursanci przejeżdżają slalom bez trzymanki. Czyli na pewno bez CS bo nie dotykają kierownicy. To znaczy że to są cuda? To są fakty. Pomijam takich gosci jak Jean Pierre Goy, Graig Jones i inni kaskaderzy. To co oni robią to ekwilibrystyka. Ja mówię o codziennej jeździe. Nie cierpię demagogów, komunistów i hipokrytów. A krytykowanie tekstu którego się nie przeczytało to hipokryzja jaką Janusz wykazywał się na forum. Najpierw tzreba dokładnie przeczytać a potem się ustosunkowywać.

Szanuję Janusza, nic mi osobiście nie zrobił, ale po to jest forum by poglądy wymieniać i przekonywać się nawzajem, a nie narzucać bez uzasadnienia.

Dlatego czekam na odpowiedzi. Jeżeli nie potrafisz odpowiedzieć, to swoje stanowcze stwierdzenia schowaj głęboko w buty Panie Saszka.

Nie szukam zwady, pozdrawiam Babcię Saszkę i cały Kraków.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam temat od dawna i wyraźnie widzę brak zrozumienia między panami. Z tego co zayważyłem, to contersteering dla Janusza to każda zmiana kierunku jazdy motocykla w której występuje w pierwszej fazie skręt kierownicy w strone przeciwną. Skręt ten może byc wywołany przez bezpośrednie działanie ręki na kierownicę, lub pośrednio bez dotykania rękami kierownicy.

Natoimiast według Tomka, countersteering jest tylko wtedy gdy wykonamy go przez bezpośrednie dotknięcie kierownicy ręką.

Oczywiście jest to moja opinia po przeczytaniu powyższych postów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba Kolega Zwierzak ma najwięcej racji. Terminologia nie jest spójna. Jak zwał tak zwał, ważne by ludzie dokształcali sie w jeździe i czerpali z niej frajdę.

Życzę wszystkim zainteresowanym sukcesów w opanowywaniu zakrętów i chwilowo wyłączam się z tego tematu.

Pozdrawiam.

Kulik.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwierzak => Rowniez czytam temat od poczatku i zauwazam to wielkie nie zrozumienie.

 

Jesli o mnie chodzi to sam CS mozna robic nawet jedna reka. Nie podoba mi sie stwierdzanie ,ze to jest wypchniecie reki wew. od zakretu. Rownie dobrze moze to byc pociagniecie reki zew.

Zgadzam sie tez troche bardziej z Januszem, bowiem probowalem i duzo nad tym myslalem. CS nie jest od nas zawsze zalezny. Jak jedziemy bez trzymanki, to kiera sama najpierw lekko sie przechyli. Takie jakby dziwne odbicie, bo nie ma natychmiastowego skretu w dana strone, tylko tak jakby takie nadjechanie - nie wiem jak to nazwac.

 

I tak, oczywiscie, jest to tez body steering, ale jest tez ten motyw CS'a.

 

Widze tez to w mojej wyobrazni. Jade sobie powiedzmy 100 kmh i chce szybko skrecic. No i ba, chce to zrobic bez CS'a, tak? Ok, to srednio walne w kierownice w ktora strone chce skrecic. Co zrobi motocykl? Polozy sie, to jest oczywiscte. On nie skreci tylko sie polozy i bedzie gotowy do skrecenia w druga strone.

 

Od samego poczatku nie mialem zbytnio checi, aby wziac udzial w tej dyskusji. Prosze sie nie unosic, to jest tylko moja skromna opinia, nie mam zamiaru sie sprzeczac, bowiem jestem wiecej niz przekonany tego co mysle, wiem i widze.

 

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak cieszko przerzyles tom swojom podstawufke? i teraz na mysl pszyszli Ci dyktanda i inne takie przyjemnosci.

Na karzdym forum znajdzie jakis taki co ma tesknoty do pani od jezyka.

Nie on jeden. Twój poziom pisania jest żenujący. Mało się nie porzygałem czytając twoją polszczyznę. Jesteś emigrantem z Rumunii, Turcji, a może Afganistanu (jeżeli tak, to nie prędko dostaniesz obywatelstwo :twisted: )? Wielu ludzi z forum wali ortografy, ale nikt takiech jak ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młode toto, głupie i płoche ....

Ale miejmy nadzieję że kiedyś dorośnie i zmądrzeje.

 

A tak swoją drogą jak się przychodzi do czyjegoś domu to nie zaczyna rozmowy od wymądrzania się i wstawinia jobów gospodarzom.

Ty kolego Pilach jesteś nowym i Ty masz się do nas dostosować a nie my do ciebie.

 

Zbycho

XJR1300

MW750

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pilach => Twoje orty na prawde udezaja w oczy. Mnie to razi strasznie.

Wiem ,ze sam czasem strzele jakiegos byka ale to :

postuf, puzniej, trohe, traktujom

 

Bledy sa tak perfidne, ze sie zastanawiam czy tego czasem specjalnie nie robisz?

Rozumiem, ze wiele osob w necie uwaza ,ze takie pisanie jest cool, trendy i ogolnie na topie, ale po pewnym czasie usiadziesz przed kartka papieru ,zeby napisac podanie o prace i bedziesz sie zastanawiac nad zupelnie banalnym slowem.

Radze zmienic lekko styl pisania, nie ze wzgledu na siebie, ale na nas - odbiorcow.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym proponował olać już jak widać niereformowalną osobę pilacha i powrócić do właściwego tematu tego wątku czyli CS'a!

 

A jak wogole jestesmy w temacie tez o BS to jaki styl preferujecie ?

 

1. cialo bardziej nachylone od motocykla ?

2. Cialo rowno z motocyklem ?

3. Motocykl bardziej nachylony niz cialo ?

 

A tak w ogóle to czytając moją wypowiedź wcześniejszą dotyczącą bodysteeringu to się teraz uśmiecham' date=' bo ostatnio zacząłęm go stosować z wielką przyjemnością :D

Oczywiście nie zamiast Csa, ale jako dodatkową pomoc w zakretach czyli opcja 1 z pytania Martiusa :D

A stało się to po tym jak się okazało, że mój GS wykazuje niesforne zachowanie w skrętach (o tym pisałem w innym wątku http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.ph...=309530#309530)

 

Wprawdzie motyw z przestawianiem kierownicy jest dla mnie jak na razie troszkę zbyt agresywny (chyba musiałbym pokonywać zakręty dużo szybciej, żebym musiał się aż tak wychylać) to atakuję zakręt "z barku i łokcia" :P a na siedzeniu siedzę półdupkiem i troszkę kolano wystawiam ;) i GS wtedy duzo lepiej się zachowuje w zakrętach ;)

Wprawdze do zamknięcia opon jeszcze conajmniej z cm, ale sezon się dopiero rozpoczą i wszystko przedemną :P

 

To świadczy o tym jak wazny jest to temat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po lekturze tego wątku sam zapragnąłem nauczyć się CS. Pojechałem

więc wczoraj ~22 na parking pod Geantem na Ursynowie (Warszawa).

To rzeczywiście działa, i to zaskakująco dobrze :buttrock:. Inna sprawa, że

muszę się duużo nauczyć, zanim będę umiał stosować CS szybko i bez

zastanawiania się nad tym, w którą stronę powiniennem skręcić kierownicę ;).

Zdarzało mi się wczoraj skręcać nie tam gdzie chciałem :). Aha - i w prawo

CS wychodzi mi dużo lepiej, w lewo muszę się jakoś zmuszać :(.

 

ps. taki parking pod supermarketem jest fajny, ale trzeba uważać - robiąc

szybki slalom między liniami trafiłem na plamę oleju, nie jedyną zresztą.

Zdążyłem wyprostować, ale i tak nieprzyjemnie mną zarzuciło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...