Czyszczenie (nie smarowanie!) łańcucha

[_Monter_]

Jednak faktycznie zostane przy nafcie i pedzelku, bo w serwisowce do mojego sprzeta znalazlem cos takiego:

 

"use only kerosene to clean the drive chain.

Wipe the drive chain dry and thoroughly

lubricate it with engine oil or chain lubricant

that is suitable for O-ring chains. Do not use

any other lubricants on the drive chain since

they may contain solvents that could damage

the O-rings."

 

Dlatego nie bede ryzykowal :).

Pozdrawiam

Bardzo dobra decyzja.W specyfikach róznego typu jest stosowana różna chemia.I choć służą do tego samego(np. odtłuszczacz tarcz) to mogą biedy narobić.

Nafta i pędzelek też ma brodę lecz jest sprawdzony w praniu.Chyba, że ktoś ma kasę na chemię przeznaczoną do tego celu.

Ogólnie są do kupienia pojemniki pompowane i z nafty można samemu zrobić sobie spray co ułatwi czyszczenie.

[p A q]

Co ile czyścicie lańcuch? Przed każdym smarowaniem czy rzadziej np raz na sezon? Ja sie biorę za to tylko wtedy jak łańcuch jest juz taki brudny że szpeci mi moto :) No i oczywiście nafta i obciety pęzelek (standardowy jest zamiekki) próbowałem juz inncy specyfików i tym jest najlepiej

[Vector]

Używa ktoś z Was takich wynalazków?

 

http://moto.allegro.pl/item924497164_szczo...a_lancucha.html

 

http://moto.allegro.pl/item934844648_drc_s...ncucha_hit.html

[HunterM]

To raczej do dirtów jest.

[p A q]

Używa ktoś z Was takich wynalazków?

 

http://moto.allegro.pl/item924497164_szczo...a_lancucha.html

 

http://moto.allegro.pl/item934844648_drc_s...ncucha_hit.html

Trzeba miec ladnie nawalone zeby taki bajer kupowac :banghead:

Zwykly penzel za 5 zl i spisuje sie rownie dobrze albo i lepiej niz super bajerancka szczoteczka za 50zl. Przypomnial mi sie odrazu pewny kolega dla ktorego byc motocyklista znaczy miec jak najwiecej bajerow przy/do moto :buttrock:

[kacper1r6]

witam. podepne sie pod temat zeby nie tworzyc nowego...po poprzednim wlascicielu zostalo mi na moto sporo syfu na lancuchu. Dopiero po oczyszczeniu go szczotka do zebow z nafta zobaczylem ze "boki" lancucha sa przyrdzewiale w takim stopniu ze nie da sie tego usunac nafta/wd40/szczotka i stad moje pytanie: czy sa jakies srodki chemiczne rozpuszczajace/ pomagajace usunac rdze?? Usuwajac mechanicznie zostaja rysy. Wiem, ze z tym mozna jedzic, lancuch jest "ruchomy" bo byl smarowany. chodzi mi o estetyke bo wdlg mnie paskudnie to wyglada. pzdr

[jeszua]

no, jak pojechałeś po łańcuchu wd40, to AFAIK i tak czeka Cię zmiana

jsz

[_Monter_]

no, jak pojechałeś po łańcuchu wd40, to AFAIK i tak czeka Cię zmiana

jsz

..dokończę tylko, żeby młody kolega zrozumiał co zrobił(pozwolisz Jeszua)

WD 40 jest agresywny dla gumy(również o-ringów) i sprawia, że guma się rozłazi.

Rozglądaj się za napędem.

[p A q]

To juz lepiej jak bys drucianka przeczyscil z zewnatrz ta rdze albo jak bys pepsi probowal myc. Ale to juz i tak po fakcie :)

[kacper1r6]

Ale to juz i tak po fakcie :)

nie no nie jest tak zle chyba, spryskalem 2 ogniwka na probei tyle, nie kąpalem calego lancucha. czyli tylko opcja mechaniczna...

 

[nr]

Łańcych juz sie swieci :) - była szczoteczka do zębów + nafta, a "chemikiem" umylem lapki po zabiegu... Takiej technicznej nie znalazlem, wiec poszla "swietlna" - moze dlatego sie swieci? :D, a tak powaznie, to duuuza jest roznica (w wyglądzie napędu). Zastanawia mnie tylko naciag, bo w serwisowce pisza, ze musi byc 30-40 mm luzu, a między slizgami w miejscu gdzie niby trzeba sprawdzac nie ma az tyle miejsca... W sensie, ze jak zrobie większy luz niz te 2 cm, to lancuch dotyka slizgu i wcale nie jest napiety... W serwisowce do cebry pisali chyba 1-2 cm... Jak to jest? Nie chce zaraz kupowac zestawu - dlatego pytam....

P.S. A tak poza tym, to sprawilem sobie kluczyk, ktory sprawdza moment i musze powiedziec, ze "na czuja" chyba bym az tak mocno kola nie dokrecil... chciaz zdarzalo mi sie juz zrywac jakies tam gwinty... Poza tym, to kupienie nasadek 34 i 36mm wcale nie jest takie proste i tanie, jak moze sie wydawac ;).

Edytowane 12 Marca 2010 przez nr

[tmi]

Nafta smaruje i w ogóle super nie trzeba po niej smarować łańcucha, tylko, że jak ja wyczyściłem swój łańcuch naftą i nie miałem czasu go posmarować to 2 dni później był na nim nalot rdzy. Więc BZDURA z tym, że smaruje.

[nr]

2 dni później był na nim nalot rdzy. Więc BZDURA z tym, że smaruje.

Ja tam sie nie znam, ale wydaje mi sie, tak intuicyjnie, ze jednak nafta zostawia cos tam tlustego po sobie, a poza tym dzialanie smarujace nie jest chyba rownoznaczne z dzialaniem antykorozyjnym....? Chociaz nie wiem, bo niby tluszcz nie powinien wody/tlenu? wpuscic....? No ale jak mowie nie wiem, tak sobie tylko mysle i moze popelniam jakies bledy w zalozeniach ;).

Pozdr., a szczegolnie tych ktorzy sie znaja i maja z nas beke ;), ale lepiej zapytac niz dac ciala.... :P

P.S. Tez fakt, ze trzeba dac zarobic proesjionalista - nauczylem sie tego na przykladzie tuningu mojego kaszlaka - jaaaaakis tam czas temu... niby fajnie chodzil, ale niedlugo :D. Generalnie po zepsuciu 2 sprzetow nauczylem sie, ze powazniejsze rzeczy trza oddac w rece mechanikow, no ale chyba nie naciag/wymiana opon/oleju itp. To taka podstawowa obsluga maszyny i chyba kazdy powinien to robic i dbac o to sam? Nie powiem, bo zestawu np., to sam juz nie bede wymienial...niby taki pryszcz, ale nie bede, tym bardziej nie bede kupowal zakuwarki....

P.S. Z tymi oponami to chyba jednak troche poplynalem, bo przeciez lyzkami nie bede dzialal - tez specjalista musi byc, ale mam nadzieje, ze wiecie genarlnie o co mi chodzi....

Edytowane 12 Marca 2010 przez nr

[Vatzeque]

Prawdopodobnie naciąg sprawdzasz mając motocykl na kołachi bocznej stopce.

U mnie w Hornecie też piszą o 30-40mm zwisu. Mam jakieś 25mm od łańcucha do wahacza w połowie długości pomiędzy zębatkami.

Ustawiłem tak, aby łańcuch lekko

dotykał wahacza pomiędzy dwoma zębatkami.

Edytowane 12 Marca 2010 przez Vatzeque

[nr]

Sprawdzam na podnosniku, ktory "bierze" za rolki, a poza tym z tego co ja widzialem, to ten luz ma byc ew. 2cm gora, 2 dol w stosunku do stanu neutralnego, a nie 4 zwisu....???

P.S. Patrzac na enduraki/crossy zaczynam jednak wierzyc w ten wiekszy luz, ale....???