Opu Opublikowano 23 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2005 embe napisal ".....W pełni obciążony motocykl, który przy (na przykład) 140 km/h przejedzie przez nierówne torowisko ma prawo się rozlecieć (na siedzonku podskoczy 90kg kierowca i 90kg pasażer + 150kg motocykla)? Ależ oczywiście, że nie. A rozleci się? No też nie. Dlaczego? Bo rama jest tak zrobiona, żeby mieć spory margines bezpieczeństwa....." zgadzam sie z tobą ale ten spore obicizenie mechaniczne przejmója amortyzatory, motocykle nie maja sztywnych ram i nie przyjmója bezposrednio całej siły po przejechaniu przez wybuj dziure itp. ale i tak sie zgodze ze ramy sa wytrzymałe i w toerji bardzo duzo wytrzymaja ale nikt nie chce tego sprawdzac :) ja moge sie zgłoscić do crush testów jesli godnie zapłacicie! :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
embe Opublikowano 23 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2005 Takiś spryciarz? :P W piątek zapytam w szkole "odpowiednich ludzi" jak to jest z obciążeniami dynamicznymi. Mój koń maksymalnie może ważyć 384 kg. W sumie mało to nie jest. Amortyzator złagodzi uderzenie, ale obciążenie i tak musi zostać przeniesione. Ta masa nie ginie w "sprężynach" tylko poprzez ramę dochodzi do opon. Tfu...na odwrót - przez opony, zawieszenie do ramy. Do głowy przychodzą mi jeszcze triki typu łili w 3 osoby (tutaj też rama jest ponadprzeciętnie obciążana). Co więcej rekord ze Słupska, gdzie na motocyklu przejechało się 11 osób. Załóżmy średnią masę faceta na 70kg, co daje nam lekko 700kg. Czy to jest to minimum według projektantów japońskich? :) Wiedziałem, że to sprytni faceci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 23 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2005 embe-oni w Slupsku jechali z taka predkoscia, iz mozna przyjac to za obciazenie statyczne , usiedli, posiedzieli i zsiedli :) A sam wiesz ze najniebezpieczniejsze dla konstrukcji sa obciazenia dynamiczne i to bardzo krotkotrwale i nagle-jak np walniecie w bok przejezdzajacego auta :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POM Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 rama może przejąć takie obciążenie tylko wówczas kiedy dobiją amortyzatory, a co do dyslokacji to nie żaden chaos, bardziej liniowy defekt sieci krystalicznej, w ostatnim jednosladzie była relacja z takiego zakładu i miałem dziwne wrażenie że jesli prostuja ramy to robia to na gorąca (jesli sie mylę to poprawcie) a wtedy ruch dyslokacji nie jest juz tak hamowany jak w temperaturze otoczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 rama może przejąć takie obciążenie tylko wówczas kiedy dobiją amortyzatory, a co do dyslokacji to nie żaden chaos, bardziej liniowy defekt sieci krystalicznej, w ostatnim jednosladzie była relacja z takiego zakładu i miałem dziwne wrażenie że jesli prostuja ramy to robia to na gorąca (jesli sie mylę to poprawcie) a wtedy ruch dyslokacji nie jest juz tak hamowany jak w temperaturze otoczeniaprostowanie ram, felg rur zawieszenia to barbażyństwo ale żyjemy w barbażyńskim kraju więc to norma u nas. Elementy te podczas uderzenia i prostowania tracą oczywiście znaczną część swojej wytrzymałości na skutek dyslokacji tak jak opisał Embe. Pamiętać jednak należy o czymś takim jak współczynnik bezpieczeństwa dla projektowanych konstrukcji. mówi on ile razy większa jest wytrzymałość elementu od maksymalnych sił jakie moga się na nim pojawić. Nawet dla wojskowych konstruckji lotniczych - współczynnik ten jest wiekszy od jedności (choć powoduje on przyrost masy a tym samym spadek szans w walce wręcz - czyli paradoks bo niby samolot wytrzyma więcej ale ma większe szanse na zniszczenie poprzez trafienie). Dla motoryzacji nie ma takich wymagań jak dla lotnictwa wojskowego ale z uwagi na zmęczenie materiału, przyjmuje się znaczne współczynniki bezpieczeństwa. Z tego wynika, że szanse na to, że prostowanie takiego elementu sie uda i nie rozpadnie się on natychmiast są znaczne lecz w przypadku kolejnego przeciążenia szanse wyjścia cało znacznie spadają. Dodatkowo takie prostowane elementy na naszych dziurawych drogach intensywnie pracują zmęczeniowo co może szybko doprowadzić do ich pekania a wówczas nietrudno przewidzieć konsekwencje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POM Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 tak na dobrą sprawę nowa rama, a może elementy składające sie na nią równiez odznaczają się znaczną gestąscią dyslokacji wynikajacą choćby z obrobki plastycznej jaka jest gięcie poszczególnych elementów, do tego dochodzą naprężenia cieplne i strykturalne w łączach spawanych i w strefach wpływu ciepla,usuniecie tego wszystkiego moze nastapić pod wpływem temperatury a nie sądze żeby wygrzewali gotowe (pospawane ramy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Idaho Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 Może je wygrzewają (stosują rekrystalizacje odpręzającą) i poddają starzeniu:).... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POM Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 aluminium mozna stazyć w temperaturze pokojowej (zalezy oczywiście od gatunku) tyle że musi to trwać parę dni, co do stalowych to nie sądzę aby po spawaniu robili z nimi cokolwiek prócz malowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 POM zwróć uwagą na komplikacje związane ze spawaniem aluminiowych ram przez japsów. To nie jest zwykły walcowany profil, chociaż nawet w tym przypadku naturalne starzenie się trwa wiele dłużej.Rama motocyklowa jest spawana z różnych elementów aluminiowych.W sład takiego dźwigara wchodzą elementy kute , walcowane i odlewane z aluminium. To wszystko pospawane w jedną całość jest zdejmowane z przyżądu spawalniczego jeszcze przed całkowitym wystygnięciem spawów.Występujące wtedy naprężenia w pewnym sensie są wykorzystywane przez konstruktorów podobnie jak to ma miejsce w strunobetonach.Zakłócenie tych naprężeń w wyniku wypadku osłabia ramę bardzo poważnie.Musimy pamiętać o walce konkurencji i obniżaniu masy pojazdu bo czasy szybkiego czołgu Z1000Police powoli mijają. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POM Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 mysle że tych nowych sportowych motocykli temat prostowania ram nie dotyczy, choćby z uwagi to że wieksza częśc ramy jest odlewana (bodajże nowa R6 albo CBR600RR jeśli się mylę to poprawcie),myslę że największy problem z prostowaniem ram stalowych polega na tym że trudno powrócić do geometrii sprzed dzwonka (co innego spawać luźne elementu a co innego prostowanie "kratownicy" jaką jest rama) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 w ramach przestrzennych to nie problem.Problem jest w różnego typu grzbietowych i skrzynkach jak Hornet Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POM Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 a tak z ciekawości Hornet jest na ramie stalowej czy aluminiowej?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 Stalowa podobna trochę jak ETZ251 Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
embe Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 ..o SŁupsku. Wiem, że prędkość "rekordowa" była znikoma. Mimo tego nie można zaprzeczyć, że rama wytrzymała conajmniej 5cio krotne przeciążenie. Wiem, że dynamiczne, wiem, że gorzej, wiem. Chciałem tylko pokazać ten margines drzemiący w ramie. Jeśli dobrze pamiętam, ten motocykl (rekordowy) nie był nowy... Śmiesznie by było, gdyby się okazało, że miał prostowaną ramę :) Jeszcze jedno - dla wszystkich chyba oczywiste. Aluminium jest kruchsze od stali. Moje teoretyzowanie nt. prostowania tyczy się stali. To tak gwoli jasności. Dyslokacja jest zaburzeniem pzepięknej sieci krystlograficznej materiału, dlatego owo zaburzenie ośmieliłem się nazwać "chaosem". Dla przeciętnego człowieka (np. dla mnie) łatwiej przyswajalnym pojęciem jest "chaos" niż "iniowy defekt struktury krystalicznnej" - stąd moje sformuowanie. Wiem, czym jest dyslokacja - było w szkole, ale dzięki Ci POM za odświeżenie pamięci :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POM Opublikowano 24 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2005 z drugiej strony to własnie miedzy innymi dzieki chaosowi (dyslokacjom) zawdzięczamy poprawe wytrzymałości, im wieksza gestość dyslokacji tym ich ruch trudniejszy i umocnienie wyższe, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.