Skocz do zawartości

Sport Naked czy Turystyk co na początek ?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej mirek, fajna ta CB :mrgreen:

 

Każda opcja jest dobra, wygląd to rzecz gustu, a prawdziwi dżentelmeni o gustach i pieniądzach nie dyskutują,dlatego powinieneś kupić raczej to, co Tobie się podoba i to na czym będziesz się dobrze czuł:)

 

Udanego wyboru, zyczę

Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jagdtiger: hmm...a może wolisz nakeda z duszą...czyli Ducati Monstera? Mocy tak szybko nie zabraknie, można zacząć od 620-ki, albo jak coś ponad 70 KM to 800-ka. Monster to V2 i co za tym idzie piękne brzmienie. Ja swoją 800-kę sprzedaję. Prawie nówka bo 2003 rok i jeździ bezawaryjnie i jeszcze NA GWARANCJI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsza mówimy o nowych sprzetach F3 nie jest już produkowana łaaaadnych pare lat... a obecna CBRka z F3ką poza nazwą ma niewiele wspólnego- to jest raz.

Dwa że ten silnik owszem pochodzi z F3 ale ma inna charakterystyke, ubyło mu troche kucyków(nie tak duzo bardzo ale jednak...) ale za to ucywilizowali go bardziej, charakterystyka silnika jest teraz spokjniejsza, płynniej oddaje moc i jest elastyczniejszy a więc przez to odrobine łatwiejszy do jazdy dla początkującego.

Zresztą mówiłem wcześniej że te maszynki to już nie żarty tylko całkiem konkretne sprzety które potrafią nieźle pozamiatac gdy sie je odpowiednio potraktuje.

Stąd wątpliwości i wszyscy polecali sprzęty tej klasy albo jakieś spokojniejsze 500tki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsza mówimy o nowych sprzetach F3 nie jest już produkowana łaaaadnych pare lat... a obecna CBRka z F3ką poza nazwą ma niewiele wspólnego- to jest raz.

Dwa że ten silnik owszem pochodzi z F3 ale ma inna charakterystyke, ubyło mu troche kucyków(nie tak duzo bardzo ale jednak...) ale za to ucywilizowali go bardziej, charakterystyka silnika jest teraz spokjniejsza, płynniej oddaje moc i jest elastyczniejszy a więc przez to odrobine łatwiejszy do jazdy dla początkującego.

Zresztą mówiłem wcześniej że te maszynki to już nie żarty tylko całkiem konkretne sprzety które potrafią nieźle pozamiatac gdy sie je odpowiednio potraktuje

 

Tak mówimy o nowych sprzętach, często o dosyć sporej mocy, a nasz kolega umiejętności nie posiada zadnych, jest to zastanawiające...

 

 

Stąd wątpliwości i wszyscy polecali sprzęty tej klasy albo jakieś spokojniejsze 500tki.

 

Na zerowe umiejętności, to te 500-tki to i tak chyba już nieco za dużo;)

Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema

 

 

No mnie sie wydaje ze Bandit czy Hornecik to za mocne moto jak na pierwszy raz i moze zaskoczyc.

Ja po Mz mialem Xjte i naprawde zajebiscie mi sie na niej jezdzilo i kopniecie tez miala,mysle ze wystrczylo by Ci na pierwszy sezon.

Pozniej spokojnie muglbys przesiasc sie na cos mocniejszego.

 

Pozdroo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XJ- jest moim pierwszym motocyklem i jak na początek dysponuj doś sporą dynamiką, poza tym weź pod uwagę że motocykl nie będzie już dłużej produkowany i przy odrobini szczęścia możesz trafić nówkę z salonu za stosunkowo niewielkie pienidze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Podstawowe pytanie

 

Czy masz prawo jazdy , jeśli tak to kiedy je zrobiłeś?

Wiem że prawo jazdy to marny wyznacznik (szczególnie w Polsce) ale zawsze coś.

Jeśli nie masz radzę Ci zacznij od tego, pojeździsz troszkę na kursie na 250 -ce (15 koni), bedziesz wiedział na ile Cię stać.

Pamiętaj że nawet te 50 koni to i tak jest dużo jak na początek , na prostej to każdy potrafi odkręcić, ale wykorzystać możliwości swojego motocykla w zakręcie to już inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w podobnym wieku pomyslalem o motorach - masz juz prawko A ? - to juz sa jakies doswiadczenia.

Moim zdaniem o opanowaniu maszyny przede wszystkim decyduje jej masa, a mocy tyklo rozsadek. Kazdym motorem mozna jezdzic wolno.

Im ciezszy motor tym rtudniej go prowadzic, utrzymac, wyhamowac itd.

Moim zdaniem poczatkujacy latwiej poradzi sibie na R1 czy GSXR 1000 - modele z 05 - niz na Goldasie

Kup motor przede wszystkim jaki sie Tobie podoba, nie za ciezki tylko sprawny, bezwypadkowy a reszte sam zobaczysz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawo jazdy robiłem w zeszłym roku i wtedy kupowałem pierwszy poważny motocykl. Też się zastanawiałem nad Hondą CBF 600 lub CBF 500. Obie maszyny, jak wyczytałem w jakimś mądrym artykule, były szykowane dla początkujących motocyklistów, więc już z tego powodu mi się podobały. W końcu jednak zdecydowałem się na używkę, stojąc przed dylematem, czy sport, czy jakiś naked :D O tym, że wybrałem jednak nakeda, zadecydowała rozmowa z pewnym gościem o sporym doświadczeniu.

Oglądałem z nim sześcioletnią Hondę CB 750, którą zresztą w końcu kupiłem, i na moją wątpliwość, czy to nie za duży motocykl przy moim skromnym doświadczeniu, powiedział: ta maszyna raczej Cię nie zabije, bo to naked - czujesz na niej prędkość, więc do manetki będziesz podchodził spokojniej. Jakby miał osłony, to co innego, gdyż na takiej łatwiej się zapomnieć. To był chyba dobry wybór. Cena dużo niższa niż za nówkę (więc zostało na porządny ubiór, a żona nie krzyczała), mniej żal, jak coś się otrze. Generalnie dobrze sie prowadzący wszędołaz, którym jeżdziłem już po polnych drogach bez specjalnych problemów. Moc 73 konie całkowicie wystarczająca, a zwarta konstrukcja wzbudza szacunek (chciałem powiedzieć, że z moim mięśniem piwnym nie wywołuję ogólnej wesołości) :) . Do 140 jeżdzi sie tym nieźle, ale generalnie prędkość podróżna to 100 - 120 (i na początek chwatit). Poza tym nakedy zawsze wyglądały dla mnie zdecydowanie bardziej rasowo.

Chyba zgodzę się z twierdzeniem, że generalnie moc to kwestia rozsądku (choć nie zawsze), a duże znaczenie dla prowadzenia ma ciężar maszyny. Początkowo ponad 200 kg Sevenfifty sprawiało mi pewną trudność (w ósemce się nie mieściłem, choć mniejszymi maszynami schodziłem bez problemu do gmoli).

Reasumujac. Stojąc przed dylematem: sport, czy naked, wybrałem nakeda ze względu na jego większą uniwersalność (turystyka) i bardziej bezpośrednie doznania podczas jazdy. 750 ccm i 73 konie dają duży komfort - nie muszę krecić maszyny, aby jechać, bo ciągnie od samego dołu (co ma duże znaczenie przy duktach nieasfaltowych).

A Honda CBF 600 bardzo mi się podoba i jest chyba niezłym wyborem, zwłaszcza, że 18 lat to już nie masz :D

Pozdrawiam

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za pomoc napewno będzie mi teraz łatwiej choć nadal nie łatwo kupie te Suzuki 50 KM lub tą CBF 600 i wsadze jakiś ogranicznik jak mówicie że 80 KM to za dużo...

 

Prawka na motor jeszcze nie mam ale napewno zaczne od tego a potem kupie dopiero ten motorek, mam nadzieję uporać się z tym do kwietnia najpóźniej do Maja.

 

No i zaczne od stroju który myśle kupie już sobie na naukę jazdy.

 

Jeszcze raz serdecznie dziękuję za pomoc i włożony czas w pisanie odpowiedzi na moje laickie pytania :)

 

Pozdrawiam

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubert mnie ubiegl... Jakos nikt wczesniej nie wspominal o Hondzie CB 750 Seven Fifty. To co najwazniejsze zostalo juz napisane, ale jakbys chcial Tifosi poczytac wiecej to wejdz w "Artykuly" na www.seven-fifty.prv.pl.

 

pozdrawiam

dofo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że ze względów ekonomicznych, rozsądniej kupić 3-4 letni motocykl (nawet odrobinę drożej niż można znaleźć na rynku ale za to u dobrego dealera) niż nowy. Na nowym od ręki traci się około 5 - 10 tys. (zależy od modelu). To jest ważne zwłaszcza przy pierwszym moto kiedy sam, jak napisałeś, nie masz konkretnego pomysłu co tak naprawdę Cię bawi. Bo może okazać się, że po roku trzeba zmienić... i co? Przy żywanym stracisz ze 2 może 3 tys. góra. To samo jeśli chodzi o gleby - ze względów praktycznych naked na początek to dobry wybór - dodać gmole / crash pady i będzie git.

 

Natomiast jeśli kasa to nie jest problem, to oczywiście najlepszym wyborem jest nowe moto, i ta CBF 600 jest bardzo dobrym wyborem (IMO). Nie jest dziki, więc łatwo nad nim panować, ale tak szybko jak np. w GS500 nie zabraknie Ci mocy. Wystarczy tylko jak głowa będzie w porządku...

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że cięrzko coś używanego znaleść, szukam wśród tych modeli jak ktoś coś wie to proszę napiszcie.

 

Honda

 

CBF 600S

 

Suzuki

 

GS 500 F

SV 650 S

Bandit 600 S

 

Yamaha

 

XJ 600S Diversion

 

Kawasaki

 

?? (nic podobnego nie znalazłem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...