Falectra- projekt elektrycznego, miejskiego motocykla.

[Tommo]

A ty musisz zrozumieć, że nie są to pojazdy do nawalania długich tras. Tak samo jak skutery, do miejsko-podmiejskiego przemieszczania się te 160 km w zupełności wystarczy.

[ks-rider]

Ale to wlasnie twoja interpretacja.

 

Nie sa do dalekich tras, bo Maja Problem o jakim wspomnialem, gdyby ladowanie trwalo tyle co tankowanie, pojazdow silnikowych juz dzic by absolutnie nie bylo.

 

:crossy:

[jeszua]

A ty musisz zrozumieć, że nie są to pojazdy do nawalania długich tras.

 

owszem, ale gonienie z bynajmniej nie miniaturową (zwłaszcza wagowo) bateryjką 2x dziennie żeby zrobić kilkadziesiąt km do roboty i nazad to nie jest ideał mobilności. z nominalnych 120km zasięgu w warunkach miejskich zostanie ile, 60-80? a nikt nie będzie ryzykował pchania, jeśli się zatrzyma po gazetkę w kiosku po drodze. czyli: rano z baterią do motocykla, po robocie powtórka z rozrywki. no, chyba że sobie ktoś załatwi gniazdko w garażu

i wszystko za cenę 1/4 (co najmniej) wyższą od nowego motocykla spalinowego średniej pojemności, bez żadnego z tych problemów. nadal wygląda mi to na ofertę dla fanatyków

jsz

[wiciu_r]

W temacie jest wyraźnie zaznaczone "Projekt miejskiego motocykla" więc nie o gonienie chodzi.

Aktualnie osobiście używam Trikke Freerein i często po Poznaniu zamiast auta wolę wsiąść na ten wynalazek i drogami

rowerowymi jestem wszędzie szybciej niż autem, a i za parkowanie nie płacę.

Żywotność baterii określam na 3 lata i wlaśnie wydałem 600zł na nową. Zasięg realny 25km uważam za wystarczający dla mnie.

Kiedyś chciałem zakupić Kewet-a, ale mi go sprzątneli sprzed nosa.

Jakby to moto kosztowało z 15-16 kawałków i miało możliwość transportu na haku holowniczym to bym je wziął po dopracowaniu

konstrukcji.

[Tommo]

Ale to wlasnie twoja interpretacja.

 

Nie sa do dalekich tras, bo Maja Problem o jakim wspomnialem, gdyby ladowanie trwalo tyle co tankowanie, pojazdow silnikowych juz dzic by absolutnie nie bylo.

 

:crossy:

 

Żeby babka miała wąsy. Albo szybkie ładowanie albo zasięg. Dwóch rzeczy nie pogodzisz, tak samo jak nieubłaganych praw fizyki.

To jest doskonała alternatywa czystego środka transportu, tak bardzo pożądanego w dużych aglomeracjach miejskich. Popyt byłby ogromny gdyby nie bariera cenowa.

 

 

owszem, ale gonienie z bynajmniej nie miniaturową (zwłaszcza wagowo) bateryjką 2x dziennie żeby zrobić kilkadziesiąt km do roboty i nazad to nie jest ideał mobilności. z nominalnych 120km zasięgu w warunkach miejskich zostanie ile, 60-80? a nikt nie będzie ryzykował pchania, jeśli się zatrzyma po gazetkę w kiosku po drodze. czyli: rano z baterią do motocykla, po robocie powtórka z rozrywki. no, chyba że sobie ktoś załatwi gniazdko w garażu

i wszystko za cenę 1/4 (co najmniej) wyższą od nowego motocykla spalinowego średniej pojemności, bez żadnego z tych problemów. nadal wygląda mi to na ofertę dla fanatyków

jsz

 

BMW C Evolurion ma zasięg do 160 km. Niech będzie że realnie zrobi 100 km. W zupełności wystarczy do około miejskich podróży. Na noc podłączasz do sieci i rano masz gotowy do jazdy pojazd. Niestety kosztuje 60 tyś. To zdecydowanie zbyt dużo mimo wielu innych zalet.

[ks-rider]

Tommo,

 

poczytaj jakie rozwiazania wprowadza Tesla, co Prawda inna bajka ale zawsze ten sam Prinzip.

 

I ty wiesz jaka technologia bedzie za 10 czy 20 lat, no nie chyle czola :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[Tommo]

Tommo,

 

poczytaj jakie rozwiazania wprowadza Tesla, co Prawda inna bajka ale zawsze ten sam Prinzip.

 

I ty wiesz jaka technologia bedzie za 10 czy 20 lat, no nie chyle czola :icon_mrgreen:

 

:crossy:

 

Tesla to bubel za chore pieniądze. Wejdą duże koncerny samochodowe na poważnie w elektryki, to Tesla będzie historią.

[Wertyder]

Cały czas problem jest ten sam. Baterie. W samochodach jest łatwiej, bo te baterie jest gdzie upchnąć, a w motorze jakikolwiek dodatkowy ciężar to kłopot.

Niemówiąc już o tym że co jak nam zabraknie prądu "w polu" ;)?

[kakmar]

 

Tesla to bubel za chore pieniądze. Wejdą duże koncerny samochodowe na poważnie w elektryki, to Tesla będzie historią.

Da da da, duże koncerny już weszły w diesle z zapierającym dech sukcesem, z elektrykami może być podobnie pod dyktando wundertechnik.

 

Sent from my XT1580 using Tapatalk

[ks-rider]

Tesla to bubel za chore pieniądze. Wejdą duże koncerny samochodowe na poważnie w elektryki, to Tesla będzie historią.

 

Tommo,

 

to, ze ciebie na ten bubel nie stac, to inna bajka, no ale zawsze mozesz poac jepsiejsze Auto z napedem elektrycznym :icon_mrgreen:

 

P.S. Ile osob znasz ktore Maja Tesle ?

 

:crossy:

[Tommo]

Niemówiąc już o tym że co jak nam zabraknie prądu "w polu" ;)?

 

Pewnie staniemy i dalej nie pojedziemy. Dobrze kminie?

Jak ktoś nie umie obsługiwać prostej rzeczy, niech kupi rower albo idzie piechotą.

Samolot też bez paliwa z pewnością spadnie i się rozbije. Mimo to milionom ludzi to nie przeszkadza.

 

Da da da, duże koncerny już weszły w diesle z zapierającym dech sukcesem, z elektrykami może być podobnie pod dyktando wundertechnik.

 

Nie ma co się jąkać tylko wystarczy już teraz porównać ich produkty, które na łeb biją te cuda Muska.

 

Tesla to bubel za chore pieniądze. Wejdą duże koncerny samochodowe na poważnie w elektryki, to Tesla będzie historią.

 

Tommo,

 

to, ze ciebie na ten bubel nie stac, to inna bajka, no ale zawsze mozesz poac jepsiejsze Auto z napedem elektrycznym :icon_mrgreen:

 

P.S. Ile osob znasz ktore Maja Tesle ?

 

:crossy:

 

Żaden mój znajomy jeszcze nie oszalał żeby to kupić. W Polsce masz całe dwie (!!!) stacje szybkiego ładowania Tesli. A serwis tego bubla? Berlin albo Wiedeń najbliżej. Co wybierasz? Sami właściciele nie ukrywają awarii za awarią. Poczytaj w necie jakie Tesla ma kłopoty. Musk musi na Księżyć samochód wysyłać żeby zrobić mu reklamę.

Edytowane 11 Marca 2018 przez Tommo

[ks-rider]

Aaaaaa expert tommo powiedzial, ze to bubel, i tak musi byc, :icon_mrgreen:

 

moj znajomy ma i sobie chwali.

 

:crossy:

[Falectra]

a nawet gdyby projekt poszedł do szuflady to co ?? Jest grupa ludzi którzy chcą coś stworzyć, wysilają szare komórki, spotykają się rozmawiają, projektują, liczą, rysują - już sama próba podjęcia walki to coś pozytywnego.

 

Sprzęt na wizualizacjach jest filigranowy, dizajnerski, proporcjonalny - to bardzo ważne, moim zdaniem silnik w wahaczu nie przejdzie - wszystkie koncerny motocyklowe kiedy tylko pojawiała się techniczna możliwość starały robić się wahacze z lekkich stopów a nie ze stali węglowej - więc redukacja wagi tego elementu musi mieć bardzo duże znaczenie.

 

Rynek e-bike jest i będzie trudny, wystarczy spojrzeć na KTM'a - firma z budżetem na marketing jak PKB Podlasia próbuje budować modę na e-bike od kilku lat, a narazie tych sprzętów się nie widuje.

 

Moim zdaniem elektryki najpierw pojawią się w motocrossie i poprzez sport zaczną pojawiać się na ulicach i amatorów w garażach.

 

 

Projekt narodził się za granicą, podczas współpracy z Ducati nad miejskim motocyklem. Zdobyte doświadczenie chcemy wykorzystać tutaj.

Motocykl ma, owszem silnik elektryczny zintegrowany z wahaczem, ale i podobnie zostało to rozwiązane w hiszpańskiej konstrukcji Volta

(absolutnie nasz pomysł nie został ściągnięty, potem zobaczyliśmy hiszpański motocykl, po fazie zafreezowania formy).

 

Tak jak wspomniałem- naszą główną inspiracją jest innowacyjny rodzaj napędu oraz prostota konstrukcji, to właśnie dzięki tym cechom możemy się

przebić przez trudny rynek e- bików. Chcemy stworzyć motocykl, który będzie gadzetem, niczym produkty Appla, czy Tesla.

 

Zgoda, niech projektują. Wiesz dlaczego w PL nie widzisz? Spróbuj zarejestrować elektrycznego KTM'a.

 

To mój taki daleko idący sceptycyzm.

Przecież i tak byście nie przyznali na forum mi racji.

Chwała Wam za zapał i szanuję Wasz wkład.

Pokażcie go w sprzedaży...chociaż jeden jeżdżący finalny egzemplarz bo teraz to dyskusja o fantazjach...am też ich wiele i narysować też mógłbym.

 

Co do homologacji, racja, do niedawna w zapisie prawa motocykl musiał mieć silnik spalinowy.

 

Aby rozwiązać ten problem współpracujemy z PIMOTem i wiemy, że motocykl zostanie dopuszczony do ruchu drogowego.

 

Nie korzystamy ze środków Unii Europejskiej, pozyskujemy prywatnych inwestorów, a raczej bardziej Partnerów, którzy także czują,

że elektryczność w motoryzacji daje szanse dla nowych koncepcji- zwłaszcza u nas w kraju, gdzie w tym temacie od 20 lat panuje kompletna cisza.

 

Problemem wszystkich elektrycznych pojazdow jest ich mala mobilnosc.

 

Dpouki ktos nie wymysli bateri, ktora bedzie ladowala sie jak Kondensator a rozladowywala sie nak bateria czy akumlator to dalej bedzie to nie polsrodek.

 

Co najwyzej bedzie dobre dla tych korzy malo jezdza i ktorzy poruszaja sie jedynie po miescie.

 

:crossy:

 

Oczywiście, że tak, obecna beteria zapewnia +/- kilometrowy zasięg. Jeżeli motocykl ma być racjonalny cenowo, na ten moment to rozsądna propozycja.

Poza tym w godzinach pracy można podłączyc motocykl do ładowania z sieci 230V.

 

 

Nieprawda. Podstawowy problem to cena zakupu.

 

Dokładnie i przekonanie potencjalnych odbiorców, aby wybrali droższy elektryczny model, niż konwencjonalny spalinowy.

[Wertyder]

Jak ktoś nie umie obsługiwać prostej rzeczy, niech kupi rower albo idzie piechotą.

Samolot też bez paliwa z pewnością spadnie i się rozbije. Mimo to milionom ludzi to nie przeszkadza.

 

A no widzisz czyli to pojazdy tylko dla ogarniętych, pewnie dlatego ich tak mało na drogach ;).

[Falectra]

A no widzisz czyli to pojazdy tylko dla ogarniętych, pewnie dlatego ich tak mało na drogach ;).

 

 

Dokładnie, kwestia przyzwyczajenia społeczeństwa.