Jak najtaniej opłacać klasyka?

[Buber]

Witam!

 

Taka sytuacja - mam swoją ulubioną starą Hondę (1982), ostatnio ją troszkę podpicowałem, ale faktem jest że nie ma za bardzo możliwości jeździć. Nie sprzedam - bo po co? Motong fajny, ma u mnie zostać.

I teraz kwestia jak ograniczyć koszty i bujanie się. Jedna opcja to żółte tablice - zabytek, czyli czasowe OC i brak konieczności robienia przeglądów.

Tylko że wolałbym zostawić sobie czarne tablice - które teraz mam. Jak dla mnie to o wiele większy lans. Wyszukałem że jak długo moto jestem jego właścicielem w tym samym mieście, tak długo nie mogą mi wcisnąć białych, nawet przy zmianie adresu.

Do tego powyżej 40 lat nie ma obowiązku ciągłości OC, a to już za chwilkę. Albo mogę zrobić opinię że motocykl jest "historyczny" - czyli ponad 25 lat stary i nie produkowany od chyba 19 lat - spoko spełnia warunki.

Czy ktoś zna metodę na utrzymanie czarnych blach bez obowiązku corocznych badań technicznych? Czy "motocykl historyczny" jest zwolniony z badania tak jak zabytkowy?

 

Dzięki z góry za odpowiedź.

[HD1940]

W naszym kraju nie ma takiej możliwości. Nie da się czasowo wyrejestrować jak w innych cywilizowanych krajach. A zarejestrowany pojazd musi mieć ciągłość ubezpieczenia i badania techniczne. Spece z Funduszu Ubezpieczeń Gwarantowanych, na podstawie CEPIK II, sprawdzają ciągłość w/w danych i jak się okaże, że nie ma OC to nakładają kary. Nie ma znaczenia, że pojazdu nie używasz. Brak badań = brak możliwości ubezpieczenia. Legalnie to jednak tylko żółte tablice. Może, że śmierć właściciela i brak postępowania spadkowego pozwala na uniknięcie płacenia tych "parapodatków". Ale chyba nie o to ci chodzi.

[kiler]

Brak badań = brak możliwości ubezpieczenia.

 

Chyba se jaja robisz .

Skąd czerpiesz takie mądrości ??

Chyba z chińskiego google

I to jeszcze moderator :banghead:

[Cosmoss]

Buber, pozostawienie czarnych tablic mimo historycznego i kolekcjonerskiego stanu motocykla, nie zwolni Cię przed badaniami i opłacaniem OC.

Jedyna korzyść to zniżka w OC i to chyba tylko w PZU.

Bez wpisu do rejestru pojazdów zabytkowych (teraz to już chyba 30 lat, co i tak Twój spełnia) lub jako przedmiot kolekcjonerski ( ale musisz mieć 3 pojazdy tzw. kolekcjonerskie) , chyba się nie da bujać bez badań i ciągłości OC. Ale sprawdzę to, bo na pewnej samochodowej grupie na FB chłopaki potracili zęby na zabytkach z USA.

[Limo]

Przeglądy póki co nie są obowiązkowe więc jak nie jeździsz to olej. A ubezpieczenie to ile moze wynieść, 100zł? No to już trzeba przełknąć ale to w sumie nie dużo.

[mostasz]

Trzeba wyrobić sobie kartę pzm - za opłatę 78 zł rocznie jest 70 % upustu za oc w pzu jeżeli pojazd ma więcej niż 25 lat ;) Za jawę ts zamiast 300 zł płacę 70 - zapytacie dlaczego aż 300 - jest zarejestrowana w centrum warszawy...

[Limo]

Ło Panie, ja za cebrę płacę 103zł ale zarejestrowana na wsi. Myślę że u Bubera będzie podobnie i ta zniżka mu się nie opłaci.

[Cosmoss]

Mostasz...nie dlatego, że w centrum W-wy, tylko zapewne dlatego, ze masz 20 lat :biggrin:

Mój zygzak -120 zł za rok...

[Buber]

Dzięki!

 

No póki co jakoś to idzie. Tzn problem mam tylko z badaniami jak mnie na chacie nie ma. No i teraz są nowe przepisy że jak się spóźnisz na badania, to nie dość że drożej, to jeszcze na jakąś specjalną stację diagnostyczną trzeba jechać.

 

No nic, to chyba zostanie jak było. PZMOt mi się nie opłaca, bo teraz płacę jakieś 90 zeta za rok, więc jak zapłacę 80 w pzmocie plus cośtam jeszcze to wyjdzie na to samo.

 

Ale będę się trzymał tych czarnych, póki się da :) i to mam jeszcze sprzed podziału województw, JGD... :)

 

Aha, a ciągłości OC nie trzeba jeżeli zrobię go "historyczny" albo za 4 lata, jak będzie miał 40 :)

 

Pozdrówka.

[konrad1f]

W naszym kraju nie ma takiej możliwości. Nie da się czasowo wyrejestrować jak w innych cywilizowanych krajach. A zarejestrowany pojazd musi mieć ciągłość ubezpieczenia i badania techniczne. Spece z Funduszu Ubezpieczeń Gwarantowanych, na podstawie CEPIK II, sprawdzają ciągłość w/w danych i jak się okaże, że nie ma OC to nakładają kary. Nie ma znaczenia, że pojazdu nie używasz. Brak badań = brak możliwości ubezpieczenia. Legalnie to jednak tylko żółte tablice. Może, że śmierć właściciela i brak postępowania spadkowego pozwala na uniknięcie płacenia tych "parapodatków". Ale chyba nie o to ci chodzi.

 

Następny po Ziggy'm specjalista od ubezpieczeń :D - ludzie - skąd Wy te informacje bierzecie?

 

Buber - przeglądu jeśli nie jeździsz nie musisz robić

OC niestety na razie musisz opłacić ale "na wsi" w PZU to jest jakieś 140zł/rok - jakoś chyba przeżyjesz ;)

faktycznie standardowo karty PZM (w AW wpisowe 90zł + składka roczna 90zł, bezpośrednio w PZM 85zł) na jeden motocykl nie opłaca się robić ale gdybyś miał jeszcze jakies auto klasyka to już się mocno opłaca

ale są też automobilkluby, gdzie członkostwo z kartą PZM to jest 40zł rocznie i wtedy opłaca się nawet na jeden motocykl ;)

Edytowane 12 Lutego 2018 przez konrad1f

[Cosmoss]

Poprawcie mnie..konradf1(?), ale wydaje mi się, że nie obowiązują przepisy o terminowych badaniach i karach za niedotrzymanie.

[konrad1f]

Poprawcie mnie..konradf1(?), ale wydaje mi się, że nie obowiązują przepisy o terminowych badaniach i karach za niedotrzymanie.

były pomysły - na chwilę obecną na szczeście nie wdrożone

 

Buber

zwolnione z badań technicznych są tylko przyczepki lekkie oraz pojazdy zabytkowe (niewykorzystywane w celach zarobkowych)

pojazd zabytkowy w myśli ustawy PoRD nie musi być zarejestrowany na żółte blachy - staje się nim w momencie wpisania do rejestru u konserwatora

jednak w Twoim przypadku wpis do rejestru jest zupełnie nieopłacalny - za dużo biegania i kasy (opinia rzeczoznawcy, biała karta, latanie po urzędach)

[Buber]

Dzięki!

 

Czyli tylko zabytek z żółtymi blachami nie musi mieć badań...

No cóż, to się chyba jeszcze pobujam.

 

Ale na pewno nie ma kar za spóźnione badanie? Podobno to weszło zeszłej jesieni.... nowe ceny przeglądów, i tak dalej...

[Cyqor]

Chciałem rejestrować wsk 125 na zabytek ale narazie się wycofałem. Po pierwsze, co tyczy się wszystkich pokazów, nie ma narazie żadnych kar za nie zrobienie przeglądu w terminie i nie trzeba jechać na żadną specjalna stacje.

 

Teraz na temat właściwy -rejestracji jako zabytek na żółtych tablicach.

OC trzeba płacić ;) Pierwszy przegląd trzeba zrobić na jakiejś specjalnej stacji (czytaj- chyba okręgowej - takiej która ma uprawnienia do zabytków). Pojazd musi mieć większość części oryginalnych ( też to jest określone) . Przegląd jest bezterminowy ale są też tego wady. Co jakiś czas pojawia się jakiś pracownik z urzędu i sprawdza stan motocykla (!) czy nie został przerobiony.

Wiadomo, że w między czasie przewinie się również rzeczoznawca ze wpisem do rejestru zabytków.

Co jeszcze ważne (podobno) po takiej rejestracji państwo też jest jakimś właścicielem naszego "dobra narodowego" i dlatego sprawdza jego stan.

Koszty takiej rejestracji (jeśli wszystkie papiery załatwia osoba która to robi zaowodowo) to około 1000zl + OC.

Edytowane 13 Lutego 2018 przez Cyqor

[konrad1f]

Dzięki!

 

Czyli tylko zabytek z żółtymi blachami nie musi mieć badań...

No cóż, to się chyba jeszcze pobujam.

 

Ale na pewno nie ma kar za spóźnione badanie? Podobno to weszło zeszłej jesieni.... nowe ceny przeglądów, i tak dalej...

 

proszę przeczytaj jeszcze raz co wyżej napisałem lub otwórz ustawę parwo o ruchu drogowym i przeczytaj definicję pojazdy zabytkowego

podobno .... no właśnie :banghead:

 

Chciałem rejestrować wsk 125 na zabytek ale narazie się wycofałem. Po pierwsze, co tyczy się wszystkich pokazów, nie ma narazie żadnych kar za nie zrobienie przeglądu w terminie i nie trzeba jechać na żadną specjalna stacje.

 

Teraz na temat właściwy -rejestracji jako zabytek na żółtych tablicach.

OC trzeba płacić ;) Pierwszy przegląd trzeba zrobić na jakiejś specjalnej stacji (czytaj- chyba okręgowej - takiej która mauprawnienia do zabytków). Pojazd musi mieć większość części oryginalnych ( też to jest określone) . Przegląd jest bezterminowy ale są też tego wady. Co jakiś czas pojawia się jakiś pracownik z urzędu i sprawdza stan motocykla (!) czy nie został przerobiony.

Koszty takiej rejestracji (jeśli wszystkie papiery załatwia osoba która to robi zaowodowo) to około 1000zl + OC.

nastepny ekspert :banghead:

art. 23 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych

definicję pojazdu historycznego również znajdziesz w tej ustawie

Edytowane 12 Lutego 2018 przez konrad1f