Cyqor

Tak ma Pan rację, przyznaję. Lecz należało podać całą ustawę a nie jeden artykuł w którym jest napisane: Dopiero dalej w art 27 jest to wyjaśnione. Więcej info tutaj: http://www.fsoautoklub.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=41:pojazd-historyczny-zabytkowy-i-krotkoterminowe-oc&catid=8:uytkowanie-i-obsuga-samochodu&Itemid=5 Zamiast się kłócić, trzeba było od razu przywołać ustawę i każdy by wiedział o co chodzi. Tak się właśnie nabija posty ;) A ja napisałem to co wiedziałem. Pozdrawiam.

Chciałem rejestrować wsk 125 na zabytek ale narazie się wycofałem. Po pierwsze, co tyczy się wszystkich pokazów, nie ma narazie żadnych kar za nie zrobienie przeglądu w terminie i nie trzeba jechać na żadną specjalna stacje. Teraz na temat właściwy -rejestracji jako zabytek na żółtych tablicach. OC trzeba płacić ;) Pierwszy przegląd trzeba zrobić na jakiejś specjalnej stacji (czytaj- chyba okręgowej - takiej która ma uprawnienia do zabytków). Pojazd musi mieć większość części oryginalnych ( też to jest określone) . Przegląd jest bezterminowy ale są też tego wady. Co jakiś czas pojawia się jakiś pracownik z urzędu i sprawdza stan motocykla (!) czy nie został przerobiony. Wiadomo, że w między czasie przewinie się również rzeczoznawca ze wpisem do rejestru zabytków. Co jeszcze ważne (podobno) po takiej rejestracji państwo też jest jakimś właścicielem naszego "dobra narodowego" i dlatego sprawdza jego stan. Koszty takiej rejestracji (jeśli wszystkie papiery załatwia osoba która to robi zaowodowo) to około 1000zl + OC.

Proste. Do ramy pakujesz jakiś chiński silnik np 250 4t i w ten sposób uzyskujemy tani w utrzymaniu motocykl. Rama jest porządna a utrzymanie silnika to śmieszne pieniądze. Zamiast robić szlif to kupuje się cały zestaw cylinder i tlok za 150zl. Na YT był film jak facet jeździł na yz z silnikiem chińskim 4t i sobie chwalił jak na takie koszty utrzymania.