Yamaha r6 rj11

[fincher]

R6 jest najbardziej torowa. Chora pozycja za sterem.

Na niej aż chce się polatać ostrzej po winklach a to trzeba umiec. Motocykl mocno prowokuje.

 

Jeśli juz coś w plastiku to cbr f4i, Ale toteż już 100+KM i sporo potrafi.

 

Jeździłeś w ogóle którąś z tych 600 czy tylko na zdj patrzysz, masz w ogóle prawko?

[Shokei]

Mam prawko, czy jeździłem 600? Nie, ale jakie to ma znaczenie?

[grizzli]

Mam prawko, czy jeździłem 600? Nie, ale jakie to ma znaczenie?

Jak zaliczysz glebę, to się dowiesz. :)

[Limo]

Mam prawko, czy jeździłem 600? Nie, ale jakie to ma znaczenie?

 

 

W sumie to żadnego. Obstawiam że litrem też nie jeździłeś więc po co się bawić w jakieś półśrodki? 600-ki są dla leszczy. Bier litra, gleba boli tak samo a przynajmniej nie będziesz musiał zmieniać po roku :biggrin:

[Shokei]

A to co mam kupić gsa i jeździć nim 2 lata, potem svke bo z 125 przesiadka to mi głowę urwie przy ruszaniu? I dopiero 600?:) Chyba że chodzi o ćwiczenia karku żeby głowy nie urwało jak odrazu na 600 wsiąde.

A tak na poważnie to Limo nie rozumiem twojego myślenia...

[Limo]

Ale sam zobacz. Ty postrzegasz jazdę na moto w kategoriach urywania głowy. Czyli chodzi o to żeby przy***ać na światłach, złoić golfa w gazie i wyrwać dupeczki pod klubem. Ok, takimi rzeczami też można się jarać, ale do tego lepszy będzie litr. I nie będziesz sie musiał bujać ze sprzedażą po roku.

[Shokei]

Haha, brawo rozbawiłeś mnie, dupeczki pod klubem xd

Skąd Ty możesz wiedzieć po co chcę 600 sporta?

To jak mnie inni postrzegają na 600-tce jest dla mnie tyle samo warte co zeszło roczny śnieg ;)

[Limo]

I słusznie - tym bardziej brałbym litra :)

[jannikiel]

Hmmm... biorąc pod uwagę, mizerne doświadczenie, nie ma najmniejszej różnicy czy weźmie 600 czy litra... to po co bawić się w takie marności.... to niech bierze hahahahhahahahaha :icon_mrgreen: :icon_razz:

 

[Rura_]

Jeeee tammmm... Ja bym się nie rozdrabniał tylko brał hayabę, albo zygzaka 1,4... Tam litrem gównianym jeździć, jak 3 złote można mieć na blacie...

[fincher]

To prawko jest A czy a2?

 

chcesz kupić super spora, stworzonego by kręcić jak najlepsze czasy na torach i pytasz się czy doświadczenie ma znaczenie?

Zgaduje:

18lat, i w tym roku robisz a2?

[Shokei]

Temat do zamknięcia, szkoda czasu na dalsze dyskusje z wami ;)

Bogu dzięki że są zagraniczne fora na których można się czegoś więcej dowiedzieć.

[tadeo]

Temat do zamknięcia, szkoda czasu na dalsze dyskusje z wami ;)

Bogu dzięki że są zagraniczne fora na których można się czegoś więcej dowiedzieć.

 

Ogarnij się dzieciaku! Chłopaki dobrze Ci rdzą. Weź coś łagodniejszego, pojeździj sezon czy dwa a dopiero wtedy pakuj się w bezkompromisowe sporty.

Znam niestety całą masę młodych gniewnych, którzy pokupili sobie sportowe 600-ki a później łoili im dupy kolesie na ER-5 :biggrin:

Ale decyzja należy do Ciebie...

[grizzli]

Temat do zamknięcia, szkoda czasu na dalsze dyskusje z wami ;)

Bogu dzięki że są zagraniczne fora na których można się czegoś więcej dowiedzieć.

To zacznijmy od początku. R6 to najbardziej narwana i nerwowa z sześćsetek. Potrafi zaskoczyć nawet doświadczonego jeżdżca, który wcześniej jeżdził litrami i więcej, ale o spokojniejszym charakterze. Chodzi tu o sposób oddawania mocy. Mam większy szacunek i respekt do tego motka, niż do litrowych sportów typu thunderace, które też pptrafią dobrze zapie**alać. Do tego pozycja na niej dyskwalifikuje ją do turystycznych wypadów. To moto typowo na tor, jak już ktoś napisał. Jeżdzi w zasadzie tylko na wysokich obrotach, bo na niższych slabo reaguje na manetkę gazu. Taka charakterystyka. A jak sobie wyobrażasz turystykę na motku, ktory ciągle wyje na wysokich obrotach? :)

[Rura_]

Ale po co się produkujemy?

Przecież młody Rossi już podjął decyzję, chciał się tylko dowiedzieć na ile zajebisty sprzęt wybrał...

A my od razu, że jeździć nie umie, jak się na jutubie naoglądał filmików jak się jeździ naprawdę... I ma kumpli co też wiedzą tylko jak biegi zmieniać, ale nie kiedy i po co i żyją i są zajebisci...

Ech...

My tumany i stare pryki bez pojęcia...