Skocz do zawartości

Nowe prawko, nowe możliwości :)


Qadrat
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Po niedzielnym obiedzie trochę nie ma co robić, mimo ładnej pogody sobie nie pojeżdżę bo stopa jeszcze nie do końca sprawna. Skoro można się tutaj chwalić to i ja się pochwalę :)

 

W maju stwierdziłem, że trzeba się przekwalifikować bo po wielu latach spędzonych w fabrykach doszedłem do wniosku, że to niestety ale nie na moje nerwy i mam dość wszelkiej maści pseudo kierowników i podpierdalaczy. Ostatnie 5 lat spędziłem w jednym zakładzie jako mechanik maszyn, odszedłem na własną prośbę bo wymagano ode mnie za dużo w stosunku do zarobków oraz uprawnień (choćby to, że dołożyli mi obowiązki elektryka a uprawnień SEP nie chcieli sfinansować. Usłyszałem, że jak chcę to mogę sobie na własny koszt zrobić. Ciekawe jaka by była gadka w razie wypadku).

 

Postanowiłem kierować się zasadą, że zacznę robić w życiu to, co lubię. Zawsze lubiłem jeździć więc padło na kierowcę zawodowego samochodów ciężarowych. Właśnie odebrałem ostatni plastik z uprawnieniami więc teraz pozostało mi rozglądać się za pracą.

 

Zacząłem wszystko w maju, po 4 miesiącach udało mi się zdobyć następujące uprawnienia:

- prawo jazdy C, CE

- kwalifikacja zawodowa (tzw. kurs na przewóz rzeczy)

- ADR + cysterny

- uprawnienia TDT do napełniania i opróżniania cystern U-NO

- uprawnienia UDT na dźwig samochodowy tzw. HDS

 

Wszystko zdane za pierwszym razem, w Łodzi. Pewnie ktoś zapyta ile taka przyjemność kosztuje? Tyle, co jakiś fajny motocykl. Łącznie z dojazdami itp. wyszło mnie to około 13 000 zł. Mam nadzieję, że dość szybko to się zwróci i potem jakoś to będzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gratulacje

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje ale nie wiem czy znajdziesz czas na moto jako kierowca zawodowy,ci których znam to trochę lipa z czasem u nich.

Bardziej celuje w transport krajowy paliw. Może uda się być codziennie w domu przy trochę mniejszych zarobkach. Na pewno nie chce iść na system 3-1 lub 4-1. Całkiem możliwe, że zwolni się miejsce u znajomego, handluje paliwem. Raz w tygodniu trasa cysterną na Łotwe i z powrotem, 4 dni w trasie, 3 dni w domu. Z tego powodu turystyczne beemki idą pod młotek i chcę kupić coś do szaleństw typu K1200R / K1300R bo turystyka pójdzie w odstawkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja caly czas zastanawiam sie nad Twoimi slowami...bo na chusteczke my tak harujemu i w kolko tylko praca i praca ,a dla tych wyzej to nadal malo ...zazdroszcze,ze w koncu bedziesz robil to co lubisz... ja nie wiem jeszcze co lubie;p

Oby to byl strzal w 1o;) Gratki i brawo Ty;))))

Powiedz mi, a zapomnę.

Pokaż mi, a zapamiętam.

Pozwól mi zrobić, a zrozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja caly czas zastanawiam sie nad Twoimi slowami...bo na chusteczke my tak harujemu i w kolko tylko praca i praca ,a dla tych wyzej to nadal malo ...

 

Taki urok pracy w zakładach. W sumie przepracowałem blisko 10 lat w 3 różnych fabrykach, wszędzie to samo. Zawsze znajdzie się jakaś menda co psuje atmosferę. A najlepsze było to, że stanowiska kierownicze były prawie zawsze obsadzane ludźmi "z zewnątrz" co pojawiali się nie wiadomo skąd i nic nie umieli. Ewenementem był mój przełożony w ostatnim zakładzie, kierownik sekcji mechaników i utrzymania ruchu. Po szkole podstawowej, bez jakiegokolwiek wykształcenia technicznego, zero wiedzy na temat mechaniki i zagadnień z tym związanych. Nieoficjalnie się dowiedziałem, że to kolega prezesa, razem chodzili do podstawówki. Pół roku się z pajacem użerałem, nie szło mu nic przetłumaczyć bo wszędzie by tylko szukał oszczędności.

 

Przykłady jego działań:

 

- po co kupować śruby utwardzane jak można kupić zwykłe. Przecież śruba to śruba. W maszynie taka śruba przeważnie po kilku godzinach pracy pękała. Utwardzane wytrzymywały dopóki ktoś ich nie przekręcił.

- zwolnił się jeden elektryk więc jedna z trzech zmian została bez elektryka (moja zmiana). Nie będziemy zatrudniać nowego, przecież mechanicy też ogarną elektrykę. A co tam, że żaden nie ma SEP-ów. Niech grzebią przy falownikach czy silnikach elektrycznych.

- gdzie się da to łatać szarą taśmą. Cieknie wąż od chłodziwa? Owijaj taśmą aż do skutku. Wymieniać tylko w ostateczności. A potem pod maszyną wielka plama, trzeba dolewać chłodziwa, które sporo kosztuje

- zakupiono nowe wtryskarki, które miały formy o masie blisko 6 ton. Stare formy ważyły około 1,5 tony, do ich wyciągania używaliśmy w suwnicy zawiesi o wytrzymałości 2 ton. Napisaliśmy zapotrzebowanie na nowe, mocniejsze zawiesia. Przychodzi kierownik i słyszymy "co wy gadacie, przecież to stare zawiesie bez problemu podniesie też 6 ton". Każdy z nas odmówił podniesienia formy. Kierowniczek sam podszedł do suwnicy, założył zawiesie i podniósł. Bez uprawnień. Zawiesie pękło, forma jebła z wysokości ~3m. Dobrze, że nikogo nie uszkodziło. Straty: 450 000 zł. Myślałem, że go zwolnią ale nic mu nie zrobili.

- wprowadzono nowy typ produkowanego detalu, który po produkcji wymagał obróbki termicznej w 230 stopniach przez 1 godzinę. Poszło zapytanie ofertowe do pewnej firmy z Katowic, która podjęła się budowy specjalistycznego pieca z własnym systemem odciągów i wentylacji, koszt około 300 000 zł. Kierownik stwierdził, że po co tyle wydawać jak możemy kupić zwykłe kuchenne piekarniki. Piecyki kupione, pracują 24h na dobę na 230 stopni, z wygrzewanego detalu skapują resztki oleju, które wsiąkają w watolinową izolację piecyków. Po miesiącu jeden z piekarników nie wytrzymuje ciągłej pracy, robi się zwarcie i zapala się cała izolacja nasiąknięta olejem. Ewakuacja zakładu, pełno dymu, gaśnice nie chcą zbytnio gasić palącego się oleju. Zużyliśmy cztery 5 kg gaśnice. Później oczywiście zebranie i idą zjebki w stronę mechaników, że nie dopilnowaliśmy aby piekarniki były w dobrym stanie, zabrana premia na 3 miesiące i pisemna nagana.

 

Po tym ostatnim incydencie odszedłem z zakładu bo z pajacami nie będę pracował.

 

Jeśli ktoś ma możliwości i motywację to niech jak najszybciej dąży do tego aby nie być robolem w fabryce bo tam nie ma żadnych perspektyw ani możliwości rozwoju. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeśli ktoś ma możliwości i motywację to niech jak najszybciej dąży do tego aby nie być robolem w fabryce bo tam nie ma żadnych perspektyw ani możliwości rozwoju. ;)

Ja bym dodał, że w razie jakiejkolwiek spornej sytuacji na lini pracownik hali produkcyjnej - biuro twój kierownik się na ciebie wypnie. Jak i podwyżki, te dostajesz a właściwie próbują ci dać dopiero jak składasz im wypowiedzenie. ;)

Edytowane przez Thomason212
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak...a jak jednak dasz im szanse to o podwyzce mozesz zapomniec...zreszta kij z ta podwyzka....czasem nie warto nawet za godziwe pieniadze w takim cyrku pracowac...Kazdy wie z autopsji.Czasem czuje sie jak chinczyk na polu ryzowym...

Edytowane przez Dreamof

Powiedz mi, a zapomnę.

Pokaż mi, a zapamiętam.

Pozwól mi zrobić, a zrozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykłady jego działań:

- po co kupować śruby utwardzane jak można kupić zwykłe. Przecież śruba to śruba. W maszynie taka śruba przeważnie po kilku godzinach pracy pękała. Utwardzane wytrzymywały dopóki ktoś ich nie przekręcił.

- zwolnił się jeden elektryk więc jedna z trzech zmian została bez elektryka (moja zmiana). Nie będziemy zatrudniać nowego, przecież mechanicy też ogarną elektrykę. A co tam, że żaden nie ma SEP-ów. Niech grzebią przy falownikach czy silnikach elektrycznych.

- gdzie się da to łatać szarą taśmą. Cieknie wąż od chłodziwa? Owijaj taśmą aż do skutku. Wymieniać tylko w ostateczności. A potem pod maszyną wielka plama, trzeba dolewać chłodziwa, które sporo kosztuje

- zakupiono nowe wtryskarki, które miały formy o masie blisko 6 ton. Stare formy ważyły około 1,5 tony, do ich wyciągania używaliśmy w suwnicy zawiesi o wytrzymałości 2 ton. Napisaliśmy zapotrzebowanie na nowe, mocniejsze zawiesia. Przychodzi kierownik i słyszymy "co wy gadacie, przecież to stare zawiesie bez problemu podniesie też 6 ton". Każdy z nas odmówił podniesienia formy. Kierowniczek sam podszedł do suwnicy, założył zawiesie i podniósł. Bez uprawnień. Zawiesie pękło, forma j*bła z wysokości ~3m. Dobrze, że nikogo nie uszkodziło. Straty: 450 000 zł. Myślałem, że go zwolnią ale nic mu nie zrobili.

- wprowadzono nowy typ produkowanego detalu, który po produkcji wymagał obróbki termicznej w 230 stopniach przez 1 godzinę. Poszło zapytanie ofertowe do pewnej firmy z Katowic, która podjęła się budowy specjalistycznego pieca z własnym systemem odciągów i wentylacji, koszt około 300 000 zł. Kierownik stwierdził, że po co tyle wydawać jak możemy kupić zwykłe kuchenne piekarniki. Piecyki kupione, pracują 24h na dobę na 230 stopni, z wygrzewanego detalu skapują resztki oleju, które wsiąkają w watolinową izolację piecyków. Po miesiącu jeden z piekarników nie wytrzymuje ciągłej pracy, robi się zwarcie i zapala się cała izolacja nasiąknięta olejem. Ewakuacja zakładu, pełno dymu, gaśnice nie chcą zbytnio gasić palącego się oleju. Zużyliśmy cztery 5 kg gaśnice. Później oczywiście zebranie i idą zjebki w stronę mechaników, że nie dopilnowaliśmy aby piekarniki były w dobrym stanie, zabrana premia na 3 miesiące i pisemna nagana.

 

łe tam przecież to normalne w utrzymaniu ruchu już w którymś pracuje i zawsze to samo przewrażliwiony jesteś :D

 

spawara , szara taśma , paczka opasek, izolacja i do przodu Polski kapitaliźmie , ma działać za wszelką cenę , lepiej 100l oleju w kanał niż 8h przestoju bo ta maszyna musi na gównojadów z biura zarobić i ich wycieczki zagraniczne , wypadek zatuszować na ile się da a jak się nie da to wszystko wina elektryków i mechaników i psy szczekają karawana jedzie dalej :D

 

u mnie od pół roku co tydzień cyklicznie siada jeden uszczelniacz w siłowniku od prasy , tłumaczę im wysłać zapytania ofertowe niech ktoś ten uszczelniacz sprowadzi , nie lepiej oszlifować na szlifierce stołowej simmeringa za 3 zł i w*ebać na siłe młotkiem , czasem pochodzi tydzień czasem dwa , ja już raz po oczach olejem dostałem i to ostro dobrze że to nie jest żrące bo już bym pornoli nie pooglądał :D

 

fakt że wszystko jest fajnie i śmiesznie do pierwszego ciężkiego wypadku w którymś ktoś zostaje kaleką albo traci życie , wtedy mechanik albo elektryk idzie siedzieć i ma człowieka na sumieniu

 

a przemysł ciężki jest bardzo wypadkowy sam wiesz , to nie biuro że najpoważniejszy wypadek w pracy to zawał serca na wieść że aśka spała już z kierownikiem a karolina jeszcze nie, albo kawa na kolanach bo na fejsie przeglądanym na start pracy ktoś cie dislajkował .....

 

u nas ostatnio odpadła ściernica od szlifierki , ważący kilka kg kamień szlifierski ( średnica 300mm ) spadł z uchwytu a że kręcił się jakieś 1800obr/min to skosił osłonę , 2 regały i przeleciał przez ścianę dzieląca od babskiej szatni i wpadł jakieś foczcce do szafki przez zamknięte drzwi , na szczęście wszyscy żyją :D a odpadł bo zerwany był giwnt nakrętki blokującej uchwyt , no i że były problem rozbierać całą maszynę żeby to wymienić a potrzebna to klej do gwintów , testy wykazały że nie daje rady :D

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Taki urok pracy w zakładach.[........................] nie ma żadnych perspektyw ani możliwości rozwoju. ;)

Gratulacje.

Rok temu rzuciłem robotę z dnia na dzień, właśnie przez zatrudnienie takiego "geniusza" co dużo obiecuje właścicielom, tylko gówno się zna na robocie. Słuchanie jego poleceń było wręcz upokarzające. Wyjebali go niedługo po moim odejściu, a teraz zatrudnili następnego, tylko temu dali władzę absolutną w całej firmie. Następny ekspert, co nie zna w ogóle branży, a wydaje mu się że każdą firmę można usprawnić analizując cyferki. Nic rewolucyjnego nie wymyślił, tylko dokręca śrubę wszystkim pracownikom. Żenujące....

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...